Dziecko zwane niczym
Dave James Pelzer

Mały chłopiec, który stopniowo staje największym utrapieniem matki.

Matka, która do tego stopnia nienawidzi swego syna, że nie pozwala mu jeść przy stole z rodziną.

Ojciec, który postaowiony między młotem, a kowadłem chce bronić syna, ale boi się żony.

Alkohol, który stopniowo niszczy całą rodzinę.

Matka, która za wszelką cenę powinna bronić własnego dziecka ściąga na swojego syna największe z możliwych cierpień. Zaczyna się od niewinnego klapsa, a kończy na poniżaniu, pomiataniu i torturowaniu. Książka przedstawia straszne losy chłopca, którego własna katowała i torturowała. Wykorzystywała do prac domowych i karała za wszystko co tylko zrobił, niezależnie czy zrobił dobrze czy źle.

Wymyślała dla niego najokrutniejsze z możliwych kar, takie których normalny człowiek nie stosowałby dla wroga. Ona stosowała je dla własnego dziecka. Ojciec chłopca był tak podporządkowany żonie i jej nałogowi, że bał się nawet odezwać. Bał się bronić własnego syna, ale nie mógł już patrzeć na krzywdę, która się mu dzieje. Mimo, że był jedyną ostoją chłopca nadszedł dzień, kiedy wyprowadził się z domu. Chłopiec został z tym koszmarem sam.

Straszna historia, która co gorsza nie jest jedynie wytworem wyobraźni, a wydarzyła się naprawdę.