Dublineskę, książkę opowiadającą o perypetiach współczesnych wydawców i autorów, każdy fan Ulissesa Joyce'a powinien mieć w swojej kolekcji.
Samuel Riba, były wydawca, który całe swoje życie traktuje jak tekst literacki, źle znosi przejście na emeryturę. Pewnego dnia, podczas wizyty u rodziców podejmuje nagłą decyzję o wycieczce do Dublina. Data, którą podał pod wpływem impulsu, okazuje się świętem Bloomsday, dniem, w którym przed laty została osadzona akcja Ulissesa Joyce'a. Lawirując między melancholią a radością, marazmem a entuzjazmem, byciem narratorem i aktorem, między Joycem a Beckettem, wraz z cytatami duchów przeszłości, Riba próbuje odnaleźć sens, który stracił.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2015-06-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 256
Intrygująca książka hiszpańskiego mistrza, balansująca między esejem a fikcją · niedoszły prozaik, garbaty kopista, po dwudziestu latach literackiego...
Niezwykła książka, przeplatająca anegdoty, fragmenty wspomnień i teksty apokryficzne, pozwala czytelnikowi bawić się poszukiwaniem granicy między rzeczywistością...
Przeczytane:2019-09-25, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2019, powieści,
Historia emerytowanego, nadużywającego alkoholu wydawcy książkowego. Wydawnictwo Samuela splajtowało tym samym jego życie straciło napęd. Nie potrafi odnależć się na emeryturze. Ma poczucie niespełnionych marzeń związanych z pracą. Nie potrafi wyplątać się z zależności od rodziców. Jego żona przechodzi na budyzm. On przeżywa swoje życie jak powieść i tego w nim szuka: akcji, silnych doznań i wzruszeń. Tymczasem nic takiego sie nie wydarza. Książka nazpikowana cytatami między innymi z Ulissesa i dramatów Becketa. Fabuła skonstruowana jest tak że często nie wiemy czy opisywane wydarzenia dzieją się na prawdę czy tylko w umyśle głównego bohatera. Pomysł na książkę super! Napisana jest jednak rozwlekle, momentami nużąca, trudno dobrnąć do końca.