Drużyna Pierścienia


Tom 1 cyklu Władca Pierścieni
Ocena: 5.44 (126 głosów)
Inne wydania:

Młody Frodo wraz kompanami hobbitami (Sam, Merry, Pippin),krasnoludem Gimlim, czarodziejem Gandalfem, elfem Legolasem, Boromirem z Gondoru i Obieżyświatem wyruszają z wioski Shire w niebezpieczną podróż. Kierunek: Śródziemie. Cel: unieszkodliwić Jedyny Pierścień. Jeśli uczestnikom wyprawy nie uda się go osiągnąć, świat pogrąży się w ciemnościach...

"Władca Pierścieni" to jedna z najbardziej niezwykłych książek w całej współczesnej literaturze. Ogromna, z epickim rozmachem napisana powieść wprowadza nas w wykreowany przez wyobraźnię autora świat - fantastyczny, lecz ukazany wszechstronnie i szczegółowo, równie pełny i bogaty jak świat realny. Przykuwająca uwagę i wzruszająca, zabawna, choć momentami także przerażająca, opowieść ta rzuca na czytelnika czar, od którego nawet po zakończeniu lektury trudno się uwolnić. W ciągu pięćdziesięciu przeszło lat od pierwszego wydania "Władcy Pierścieni" miliony ludzi na całym świecie uległy temu urokowi.

Informacje dodatkowe o Drużyna Pierścienia:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788328721906
Liczba stron: 456
Tytuł oryginału: The Fellowship of the Ring
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Maria Skibniewska

więcej

Kup książkę Drużyna Pierścienia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Drużyna Pierścienia - opinie o książce

Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2019-07-07,

„Bractwo Pierścienia” jest pierwszym tomem z serii „Władca Pierścieni”.

W Shire młody Hobbit Frodo ma podjąć niebezpieczną podróż przez Śródziemie, by zniszczyć Pierścień  Jedyny.

Jest to porywająca powieść, która wciąga od pierwszej strony. W tej książce nie ma miejsca na nudę.

John Ronald Reuel Tolkien pisze przyjemnym stylem pisania, który łatwo zrozumieć. Powieść przepełniona jest mnóstwem magii, zwrotów akcji i tajemnic .

Książka należy do gatunku fantastyki.

Długo się zbierałam, żeby wreszcie ją przeczytać. Kusiła mnie od dłuższego czasu, ale sama nie wiem, czemu dopiero teraz się na nią zdecydowałam. Zdecydowanie wcześniej powinnam ją przeczytać. Jednak nie żałuję. Jestem zachwycona światem stworzonym przez Tolkiena.

Polecam ją każdemu. Jednak myślę, że bardziej spodoba się miłośnikom fantasy.

Powieść jest dosyć gruba, więc trochę mi z nią zeszło i muszę przyznać, że żałuję, że to już koniec, dlatego nie mogę się doczekać, kiedy zacznę czytać „Dwie wieże” i wrócę do świata stworzonego przez genialnego autora.

Pokochałam „Bractwo Pierścienia” od pierwszych stron. Jestem po prostu oczarowana całą powieścią, a jej bohaterowie z pewnością zostaną w moim sercu na długi czas.

Książka przepełniona jest mnóstwem przygód, a powieść mimo, że grubą czyta się z przyjemnością. Można, by powiedzieć, że tak gruba powieść może nudzić lub się powtarzać, jednak ja nie zauważyłam żadnej z tych rzeczy.

Uważam, iż ta powieść jest obowiązkowa dla każdego miłośnika fantastyki.

Wyjątkowa fabuła, która wciąga już od samego początku i przenosi nas w zupełnie nowy świat pełen magicznych istot, takich jak na przykład hobbici czy elfy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - magi18
magi18
Przeczytane:2017-06-22,
Widziałam film. Myślałam więc, że podczas czytania przypomnę sobie to i owo. Lecz przyznam teraz, iż niewiele z filmu pamiętałam. Owszem, przy paru fragmentach pojawiały się migawki scen z "Drużyny pierścienia". I bohaterowie w moim umyśle wyglądali jak aktorzy wcielający się w rolę. Lecz poza tym, przeżywałam przygodę od nowa. I tak naprawdę cieszę się, że niewiele pamiętałam. Dzięki temu bardziej wczułam się w książkę oraz nie nudziłam się ani przez chwilę. Niesamowicie się czyta pierwszy tom. Początek lektury jest przyjemny, spokojny. Jakby się czytało lekką opowieść. Lecz z każdą kolejną stroną, akcja przybiera na sile, a historia praktycznie przez cały czas trzyma czytelnika w napięciu. Autor zaś wciąż dostarcza nowych wrażeń. Książka ta jest cudowna. Zachwyca opisami przyrody, pieśniami (wierszami), zwyczajami różnych istot mieszkających w Śródziemiu oraz bohaterami, których możemy dość dobrze poznać, polubić, a zarazem nadal niewiele o nich wiedzieć. Od pierwszych stron "Bractwo Pierścienia" wciąga czytelnika w swoją historię. Trudno się oderwać od losów Froda i jego przyjaciół. Ciężko zostawić jest bohaterów choć na chwilę. Już dawno nie czytałam tak wciągającej powieści. J. R. R. Tolkien stworzył świat, w którym czuć magię. Znaleźć ją można w opisach miejsc, bohaterów. Ona jest obecna przez cały czas. To ona sprawia, iż tak ciężko jest się oderwać od Śródziemia i powrócić do rzeczywistości. A bohaterowie? Jakże oni są pokazani. O każdym można coś powiedzieć. Frodo wykazuje się niezwykłą odwagą i oporem. Sam jest bardzo oddanym przyjacielem, który zrobi wszystko dla Froda. Merry i Pippin potrafią pokonywać trudności i nie tracić swojej radości. Gandalfa uwielbiam nie tylko za mądrość i bycie czarodziejem, ale też za wierność. Aragorn ma dużą wiedzę i chyba potrafi sobie poradzić w każdej sytuacji. Elf Legolas wydaje się taki delikatny, lekki, piękny, a przy tym dobry. Gimli zaś choć bywa uparty, potrafi pójdź na ugody dla dobra drużyny. I Boromir - postać, która być może ma chwile słabości, lecz z nimi walczy... i nawet gdy z nimi wygrać nie może to jednak cenię tą postać. Uwielbiam narrację w powieści. Jest ona prowadzona w taki sposób, iż czułam jakbym stała się jednym z członków drużyny. Jakbym była duchem przy bohaterach. Ja się znalazłam w tym świecie, widziałam go, czułam. Dla mnie to była wycieczka w świat całkowicie inny od tego, który znam. Trudno nie pokochać tej opowieści. Przygody bohaterów są fascynujące. Owszem bywa niebezpiecznie, musi być niebezpiecznie, bo droga do przebycia miała być trudna. Lecz to niebezpieczeństwo sprawia, że bohaterowie stają się odważniejsi, mężnieją. Bez niebezpieczeństwa nie byłoby poczucia ulgi, gdy przychodziła chwila wytchnienia. Wiele przygód bohaterów pozostanie ze mną na długo. Będę pamiętać ich trudy. Ale też będę pamiętać krainy elfów. Krainy przepiękne, w których czas płynie inaczej. Miejsca te oczarowywały i sprawiały, iż nie chciało się ich opuszczać. Będę chciała powrócić do Śródziemia. Najchętniej od zaraz. Mam nadzieję, że to mi się uda. Mam nadzieję, że znów poczuję magię, która niewątpliwie jest w książce.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Aila92
Aila92
Przeczytane:2017-06-09,
Pierwsza część Trylogii Tolkiena. Zawsze chciałam przeczytać, ale nigdy nie miałam motywacji. W końcu dostałam całość na Gwiazdkę i motywacja się znalazła ;) Z reguły nienawidzę długich, ciągnących się w nieskończoność opisów, ale w tym wypadku pokochałam je. Chociaż najpierw obejrzałam filmy, to książka dała ogromne pole mojej wyobraźni. Odpłynęłam kompletnie i znalazłam się w Śródziemiu. Nie mogę się doczekać, żeby sięgnąć po kolejną część :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sadu
Sadu
Przeczytane:2017-04-18,
Książka do której się wraca nawet po parę razy. O czym jest wie chyba każdy. Z minusów książki powiem tylko, że czasem męczą dokładne opisy, ciągłe wędrówki. Akcja się toczy strasznie wolno. Mimo to warto ją sobie czytać powoli i odpływać w świat wyobraźni.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Kai
Kai
Przeczytane:2017-01-21,
Najlepsza książka jaką kiedykolwiek czytałam. Na razie nie spotkałam się z lepszą. Tolkien to geniusz i nic tego nie zmieni...
Link do opinii
W piątej klasie podstawówki jedną z lektur obowiązkowych był "Hobbit" Tolkiena, który stał się jedyną lekturą, której nie udało mi się przeczytać. Dość skutecznie i na wiele lat zniechęciło mnie to doświadczenie i kiedy w kinach pojawił się "Władca Pierścieni" odpuściłam sobie seanse. Mijały lata. Jedna ze stacji telewizyjnych wciąż emitowała słynną trylogię, więc w końcu skusiłam się na film i zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Ekranizacja zawładnęła moim sercem, przystojni Legolas i Aragorn oraz emocjonujące sceny bitew, które za każdym razem oglądam z zapartym tchem. Od tamtej pory za każdym razem oglądam "Władcę Pierścieni" i byłam już na trzech maratonach w kinie. Postawiłam sobie za cel na styczeń przeczytać trylogię i oto pierwszy tom jest za mną. "Drużyna Pierścienia" rozpoczyna się połączoną imprezą urodzinową hobbitów Bilba i Froda, po której starszy z hobbitów na zawsze opuszcza Shire. Czarodziej Gandalf Szary odkrywa, że złoty krążek jest Jedynym Pierścieniem, władającym pozostałymi Pierścieniami Mocy. Podczas gdy w filmie czas zdawał się płynąć bardzo szybko, w rzeczywistości Frodo wyruszył w podróż z Pierścieniem 17 lat po odejściu Bilba, mając na karku 50 lat. Towarzyszył mu wierny sługa Sam oraz dwaj krewni Merry i Pippin. Podczas drogi najeżonej licznymi zagrożeniami hobbici spotkali Obieżyświata, czyli uwielbianego przeze mnie potomka królów Aragorna, który powiódł grupę do domu elfa Elronda w Rivendell. W Rivendell doszło do wielkiej narady, w efekcie której postanowiono o zniszczeniu Pierścienia w ogniu Mordoru i utworzono nietypową Drużynę Pierścienia. W skład Drużyny poza znanymi hobbitami weszli Aragorn i Boromir, Gandalf Szary, krasnolud Gimli oraz elf Legolas. Wędrówka zdawała się nie mieć końca, Drużynę dopadła zima, a Gandalf zadecydował o przejściu przez kopalnie Morii, gdzie doszło do pierwszego starcia z orkami i Balrogiem, który pociągnął Gandalfa w przepaść. Osłabiona Drużyna podążyła dalej do Lorien, a stamtąd w dalszą podróż przez Śródziemie. Trwały obrady, czy podążać z Boromirem do Gondoru, czy dalej na wschód do Mordoru i zniszczyć Pierścień, jak zakładał pierwotny plan, ale gdy Frodo odkrył ludzkie pragnienie posiadania Pierścienia, włożył go na palec i umknął, za nim podążył Sam, a Drużyna Pierścienia rozpadła się. Dzięki temu, że oglądałam ekranizacje nie myliły mi się nazwy i licznie występujące postacie. Trochę zabrakło mi scen bitew, bo to w trylogii kocham najbardziej, ale liczę, że 2 i 3 tom mi to wynagrodzą. Cieszę się, że wreszcie zapoznałam się z twórczością Tolkiena, może i do "Hobbita" się przekonam. Moje spostrzeżenie po kilkunastu rozdziałach: hobbici lubią dobrze zjeść i spać! Nieważne, że wróg czyha za rogiem i droga jest pełna niebezpieczeństw, na posiłek czas trzeba znaleźć i już! Na dobre w książkę wkręciłam się, kiedy pojawił się Aragorn i kiedy w Rivendell została utworzona Drużyna Pierścienia. Fascynuje mnie, że można napisać tyle stron o wędrówce i nie zanudzić czytelnika! "Władca Pierścieni" z pewnością trafi na listę moich ulubionych książek, gdzie mała istotka taka jak Frodo, dźwiga na ramionach ogromny ciężar i odpowiedzialność za losy Śródziema i dzielnie brnie naprzód, nie poddając się lękowi, by dobro mogło zatriumfować nad niszczycielską siłą zła i mroku. Mimo że znam zakończenie, to już nie mogę się doczekać przygód opisanych w drugim tomie i czekam na bitwę!
Link do opinii
Drużyna pierścienia składa się z genialnie dobranych osobowości kilku nacji, hobbici, krasnolud, elf, ludzie i mag. Czeka ich niezwykle trudne i niebezpieczne zadanie. Muszą przebyć śmiertelnie trudną drogę by zniszczyć w czeluściach ognia mały pierścień. Każdy z bohaterów posiada inne umiejętności, które będą zmuszeniu używać podczas podróży do Mordoru. Goni ich czas, orkowie Mordoru i orkowie Sarumana, białego czarodzieja,który zapragnął zdobyć dla siebie pierścień. Pierścień ma niezwykłą moc, włada innym piercieniami, które znajdują sie w rekach ludzi, elfów, krasnoludów. Zdobycie go ma niejeden na celu. Także były właściciel Gollum, depcze im po piętach, by odzyskać utracony skarb. Niestety w czasie podróży jeden z kompanów Boromir, kierowany chciwością, rzuca się na Froda by zdobyć władzę przy pomocy pierścienia. Klękam na kolana przed Tolkienem za cały świat, który stworzył. Aż chce się tam być!
Link do opinii
Książka jest dość gruba jak na przeciętnego czytelnika którym jestem ja. Ale jeżeli o przekaz jaki jest w niej zawarty... Ciekawa i miła w czytaniu fabuła sprawia, że czytelnik odpływa w świat Tolkiena. Po przeczytaniu tej książki jestem bardzo usatysfakcjonowana. Zabieram się za kolejne części. :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Vilsa
Vilsa
Przeczytane:2015-11-11,
Nieczęsto czytam e-booki, ale Tolkien zasłużył sobie na to, by czytać jego dzieła w każdej postaci. Władca Pierścieni-przepiękna opowieść, po którą sięgnęłam dość późno, bo dopiero teraz, w wieku 22 lat. Utonęłam w magicznych krainach, przewspaniałych opisach przewrotnej przyrody i pogody. Brakuje mi trochę poznawania większej ilości myśli bohaterów, za co też obniżyłam o jeden punkt moją ocenę, ale nie jest to przeszkodą podczas czytania, bo skupiamy się na całej historii. Jestem zainspirowana, oczarowana i z pewnością będę kontynuować wędrówkę po Śródziemiu.
Link do opinii
Klasyk który każdy fan fantastyki powinien choć raz przeczytać. Nic dodać nic ująć.
Link do opinii
Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2015-07-29,
Pierwsza część fantastycznej epopei :Władca Pierścieni", która stanowi jedno z największych dzieł literackich. Wątki Hobbita zostały rozwinięte i podbudowane głębszą refleksją. Ogniwem łączącym obie powieści jest Pierścień - w trylogii już nie tylko magiczny przedmiot, lecz potężne narzędzie zła, decydujące o losach całego świata. Dzieło przez swą uniwersalność - walka dobra ze złem - jest aktualne do dziś. "Dla elfich władców pod niebem jasnym Trzy są Pierścienie, Dla krasnoludzkich podziemnych królów Pierścieni Siedem, Dziewięć dla ludzi - tych ostatecznym śmierć przeznaczeniem, Dla Władcy Mroku na czarnym tronie jest Pierścień Jeden W Krainie Mordor, gdzie wiecznej nocy zaległy cienie. Pierścień Jedyny, by władać wszystkimi, czarem je opętać, Pierścień Jedyny, by wszystkie zgromadzić i w ciemnościach spętać W Krainie Mordor, gdzie wiecznej nocy zaległy cienie." Chyba wszyscy znają tę powieść. Nawet jeśli nie czytaliście, to na pewno obejrzeliście film. Nie napiszę więc nic odkrywczego, czegoś, czego nie napisał już kto inny. Ale do rzeczy. Bilbo Baggins po ukończeniu stu jedenastu lat postanawia opuścić Shire. Wszystkie dobra zostawia w spadku swojemu bratankowi Frodowi. Wśród tego wszystkiego znajduje się też pierścień. To ten Jedyny, magiczny, dający posiadaczowi możliwość bycia niewidzialnym i będący źródłem czarodziejskiej mocy, ale też stanowiący stały element zagrożenia. Pierścień, który bezwzględnie należy zniszczyć, aby uratować Śródziemie. Misja ta jest jednak niebezpieczna i wydaje się niewykonalna. Frodo, Powiernik Pierścienia, wraz z towarzyszami, "Drużyną Pierścienia" (chyba bardziej mi się podobał tytuł "Bractwo Pierścienia" w tłumaczeniu Jerzego Łozińskiego; tam też Obieżyświat nazywany był Łazikiem), wyrusza w ryzykowną podróż. Drużyna składa się z dziewięciu towarzyszy, przedstawicieli Wolnych Ludów Śródziemia: hobbitów Froda, Sama, Pippina i Merry'ego; czarodzieja Gandalfa; elfa Legolasa; krasnoluda Gimlego; Boromira, syna namiestnika Gondoru i Aragorna, syna Arathorna, prawowitego dziedzica tronu Gondoru, znanego pod imionami Obieżyświat, Thorongil i Dúnadan. Żaden z nich nie wie, co go czeka, ale jedno jest pewne: jeśli się nie uda, świat pogrąży się w wiecznych Ciemnościach. Nawet najmniejsza osoba zmienić może bieg dziejów... Powieść "Władca Pierścieni" nazywana trylogią, jest w zasadzie spójną całością w sześciu księgach, a akcja rozgrywa się w mitologicznym, fikcyjnym świecie - Śródziemiu, wykreowanym w całości przez Tolkiena. Jaką trzeba mieć głowę żeby pobudzić do życia magiczne krainy, istoty, obyczaje i język? Niewiarygodne. Nie ma się co dziwić, że powieść ta była pisana około dwunastu lat. "Drużyna Pierścienia" obejmuje dwie pierwsze księgi "Powrót Cienia" i "Drużynę Pierścienia." Trwa wędrówka dziewięciu towarzyszy przez Rivendell, krasnoludzkie kopalnie Khazad-d?m, Lothlórien... Często znajdują się w ogromnym niebezpieczeństwie i zagrożeniu życia. Ale, mimo karkołomności misji, brną dalej, napędzani przez nadciągający znad Mordoru mrok. Mnogość postaci nie wprowadza zamętu. Wszystko jest ściśle do siebie dopasowane, jak w najbardziej wymagającej układance. Wszystko ma swoje miejsce i czas. Hobbici, elfy, krasnoludy, orkowie, gobliny - każda z tych nacji jest dopracowana do perfekcji. Otaczająca przyroda stanowi niesamowitą scenografię dla wydarzeń i przygód. Magiczna książka, którą się kocha, albo jej nie czyta. Jestem jednak pewna, że miłośników jest więcej i że będą ciągle przybywać, z każdym wznowieniem tego dzieła.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Barso
Barso
Przeczytane:2015-06-26,
Kocham! Uwielbiam! Tolkien to geniusz! Stworzył tak piękny i cudowny świat, że z miłą chęciom zapuszczam się do jego obrzeży czy to w niezwykłych filmach Jacksona, czy w książkach/artykułach znalezionych w Internecie. Żałuję, że tak późno zabrałam się do przeczytania, ale musiałam chyba emocjonalnie dojrzeć. Język Tolkiena nie należy do najłatwiejszych, ale czyta się szybko, sprawnie. Przenosi się w niesamowity świat. Wartka akcja, niesamowite przygody i ciekawi bohaterowie z którymi od razu się zżywa. Wiem, że po jakimś czasie wrócę do tej książki. Stała się jedną z moich ulubionych.
Link do opinii
Avatar użytkownika - lady_foe
lady_foe
Przeczytane:2015-04-14,
Władce kocham całym sercem, najpierw za film, a potem za książkę. Nie wiem co mnie podkusiło, ale sięgnęłam do audiobooka i po raz wtóry wsiąknęłam w Śródziemie. Niesamowity głos lektora opowiada i opowiada i opowiada i czaruję. Aż nie wiadomo kiedy minęło te kilkanaście godzin w innym świecie. Polecam wszystkim fanom i osobom, które mają problem z przebrnięciem przez papierową wersję. Warto!
Link do opinii
Wiele osób uważa, że przez połowę pierwszej części Władcy Pierścieni trzeba "przebrnąć", ale dla mnie już od samego początku książka była fascynująca. Przyjęcie Bilba, potem nieoczekiwany zwrot akcji, gdy okazuje się, że pierścienia należy się pozbyć i wierność przyjaciół, którzy nie porzucają Froda.
Link do opinii
John Ronald Reuel Tolkien, to postać ponadczasowa, która od 1892 do 1973 roku istniała na tym świecie, jako obywatel, rodzic, przyjaciel, a przede wszystkim pisarz. Nie muszę chyba przedstawiać go dokładniej, ponieważ (mam taką szczerą nadzieję) wszyscy poznali go w jakimś nieokreślonym bliżej stopniu. Czy to z filmów, czy książek, czy tłumaczeń. Chciałabym jednak dla ciekawostki dodać, że znał on ponad 30 języków (w dużym stopniu), wymarłych, tj. łacina, hebrajski, nordycki i wiele innych. Podobno uczył się także języka polskiego, jednak uznał go za język bardzo trudny i nie potrafił się nim dobrze posługiwać. Skarb, nie człowiek. W moim egzemplarzu dzieła wielkiego pisarza, znajduje się Przedmowa, która, napisana przez samego Tolkiena, wyjaśnia jak to się stało, że stworzył to dzieło, że powstawało przez wiele lat i to za sprawą namowy znajomych, ujrzało światło dzienne. W Prologu wyjaśnione są najważniejsze hobbitowe wydarzenia, ich tradycje oraz uzależnienia, np. ziele fajkowe. Można przeczytać również o ich początkach, wojnach oraz roszczeniach sobie praw do danych ziem. Dzięki temu Prologowi można zrozumieć sens ich postępowania (acz nie do końca), długowieczność oraz miłość do pracy na roli. Bardzo długo zastanawiałam się czy pisać o czym jest fabuła. Ostatnimi czasy każdy kto sięga po tę książkę pisze jedynie, że jest taka czy taka. Ponieważ tak dobrze jest znana, że kolejne opisywanie jej treści jest czasami bezcelowe. Stwierdziłam, że i ja również nie będę tego robić. Nie dlatego, że to byłoby dla mnie nudne czy męczące, jednak dlatego, że nie potrafiłabym tak wiernie przedstawić wszystkiego, jak podaje to książka. Znając mnie napisałabym za dużo dla czytelnika, który po książkę nie sięgnął lub pominęła jakiś istotny fakt, dla osoby, która już czytała tę pozycję. Ze swojej strony mogę napisać, że nie tego spodziewałam się, co zastałam. Sądziłam, że książka będzie równie krwawa, niebezpieczna, co film. Bez tchu opisywane będą kolejne przygody, w które wkradałyby się elementy czysto 'plastikowe', bo nigdy nie mogłyby zaistnieć w realnym świecie. Sądziłam, że książka będzie biernie opływała najważniejsze emocje i zachowania, pozostawiając resztę rozszalałej wyobraźni, przez co mogłaby być interpretowana źle. Sądziłam, że spotkam się z zawiścią i wszechobecnym złem, pragnieniem dominowania na wszystkim i nad wszystkimi, aby być wszechpotężnym, niezastąpionym i nieśmiertelnym. Otrzymałam coś, co wbiło mnie w kanapę, połączyło nierozerwalnie z fantastyką, a znikome prześwity zakleiło gadem, aby świat otaczający mnie przestał istnieć. Otrzymałam najpiękniejszą bajkę-opowieść-historię-balladę, o jakiej kiedykolwiek marzyłam. Otrzymałam lekkość, barwność i piękno, które nawet najlepszy film z najefektowniejszymi wizualizacjami nie potrafiłby mi przedstawić. Moja wyobraźnia zaakceptowała wszystko, co wyszło spod pióra Tolkiena i dziękuję mu, obiecując, że nigdy nie zostanie zapomniany, tak długo jak długo żyć będą ludzie czytający. Podczas czytania wyłapałam wiele niezgodności z filmem, czym mordowałam swoich znajomych, za każdym razem gdy ich widziałam. Przecież musieli wiedzieć, że to nie Arwena pomogła Frodowi przedostać się przez rzekę i to nie ona jej fale wzburzyła. Musieli wiedzieć, że to nie Frodo rozstrzygnął zagadkę pod drzwiami wejściowymi do Morii. No i oczywiście nie mogłam pominąć również w swoich relacjach informacji o Gollumie. A oni akceptowali to z lekkim uśmiechem pobłażliwości i paranoi, podczas gdy ja byłam rozanielona. Ale oni pozostaną w cieniu, nieoświeceni, nie przeczytawszy Tolkiena. Nie wiem czy potrafię w równym stopniu tak dobrze pisać, co odczuwać słowa książki. Jestem zafascynowana i oczarowana. Tolkien uratował mą duszę przed zgubnym wpływem Charlaine Harris, za co będę mu dozgonnie wdzięczna. I choć we wstępie wspominał, że książkę ukończyć mu było niezwykle ciężko i pisana była przez bardzo długi okres czasu, ja nie odczułam zmian w stylu autora. Pozostał on dla mnie od pierwszej strony do ostatniej jednostajnie przyjemny. Posuwając się ruchem przyśpieszonym, dodawał elementy niebezpieczeństwa, które czyhały ze strony nieprzyjaciela, umiarkowanie dozując grozę i wiedzę. I choć wydawać się może, że oddaję swe serce wielu pisarzom, jak pisałam zarówno przy Zafónie jak i Kingu, to prawda jest taka, że moje serce jest wystarczająco przestrzenne, aby pomieścić ich wszystkich, bez możliwości jakichkolwiek niesnasek. Każdy z tych autorów ma w sobie coś, co wyróżnia i cechuje ich osobowości, pośród tak wielkiego chłamu i brudu, jaki czasem udaje nam się wydobyć. Wspominam tutaj o chłamie i rynsztoku nie przypadkiem, gdyż Tolkien powinien unosić się nad nimi na złotej niteczce przywiązany, wprost dla rąk czytelnika. Rozpisałam się tak, a nawet nie streszczałam fabuły książki. Jedynym usprawiedliwieniem jakie znajduję dla siebie to odczuwanie. Mogłabym pisać i pisać, jednak najważniejszym, co chcę przekazać, jest zachwyt. Mam nadzieję, że ktoś, kto jeszcze nie czytał "Bractwa Pierścienia" tudzież "Drużyny Pierścienia" (bo to jedno i to samo), przeczyta z przyjemnością. Opinia dostępna na moim blogu: http://esperazna.blogspot.se/2015/02/bractwo-pierscienia.html
Link do opinii
Pierwsza część kultowej już trylogii Tolkienowskiej. Jeśli ktoś nie wie, kim są Hobbici, co to jest Shire i i dlaczego tytułowy pierścień jest tak niebezpieczny, to niech najszybciej sięgnie po ową powieść (bądź skorzysta z Wikipedii) Dla mnie osobiście cała opowieść o Drużynie, którą tworzyło dziewięcioro śmiałków i to w dodatku różnej nacji, którzy wspólnie stawiali czoło wrogom i wzajemnie się wspierali było niezłą nauką o przyjaźni.. Co prawda żałowała najpierw śmierci Gandalfa, później Boromira a na końcu porwania Pippina i Merry'ego oraz samotnej podróży do Mordoru Sama i Froda to niemniej z niecierpliwością oczekiwałam drugiej części i naprawdę mile się zaskoczyłam. Ale zanim zacznę zachwalać część drugą, najpierw obowiązkiem jest lektura pierwszej żeby wszystko zrozumieć jak należy.
Link do opinii
Klasyka gatunku. Nie ma osoby, która nie słyszałaby o "Władcy Pierścieni" Tolkiena. Świat Śródziemia nieodmiennie zachwyca swoją złożonością. Tak logiczne uniwersum mogło wyjść tylko spod ręki prawdziwego mistrza, jakim niewątpliwie był Tolkien. "Drużyna Pierścienia" to pierwsza część opowieści o ogromnej sile przyjaźni, walce dobra ze złem, wreszcie - o odnalezieniu w sobie odwagi, aby sprostać niebezpieczeństwu. Uczy też, aby nie oceniać po pozorach, bo ktoś niepozorny na pierwszy rzut oka, może być najsilniejszą osobą, jaką spotkamy, gotową dokonać niemożliwego i dźwigać ogromne brzemię. Każda przeciwność losu buduje nas od nowa - silniejszych. C.S Lewis napisał, że: ,,Dla nas, żyjących w paskudnym, zmaterializowanym i pozbawionym romantyzmu świecie możliwość powrotu dzięki tej książce do czasów heroicznych przygód, barwnych, przepysznych i wręcz bezwstydnie pięknych opowieści jest czymś niezwykle ważnym". Miał rację.
Link do opinii
Avatar użytkownika - SteveS
SteveS
Przeczytane:2014-11-28,
Pierwszy tom Władcy Pierścieni na zawsze skradł moje serce - każdy z bohaterów Drużyny stawał się na swój sposób przyjacielem, każdy miał wady i zalety - i sprawiał, że po całym dniu obowiązków można było przenieść się w inny świat, naznaczony przygodami, na które zazwyczaj człowiek sam by się nie zdecydował.
Link do opinii
Nie będę rozpisywać się o zawartości, fabule i bohaterach. Chyba nie ma nikogo, kto nie słyszałby o najsłynniejszej powieści Tolkiena, a przynajmniej o jej adaptacji filmowej. Dla mnie jest to historia szczególna: poznana dosyć późno, w jedynie słusznym tłumaczeniu Marii Skibniewskiej, któremu, po zapoznaniu się z fragmentami innych przekładów, pozostaję wierna, przeczytana w zachwyceniu, przewałkowana dokładnie kilka razy na różne sposoby, pozostaje opowieścią bardzo ważną. Mimo dosyć dobrej znajomości opisanych przygód, ciągle wracam do czytania/słuchania Władcy Pierścieni dla zawartych tam idei walki ze złem, pięknych postaci, trudnych wyborów, walecznych czynów, zwycięstwa dobra nad złem, i tym prawdziwym, i tym symbolicznym. Nie przeszkadza mi długa wędrówka bohaterów do celu, nie nużą trudności co i rusz pojawiające się na drodze, nie nudzi gadanie o ideałach i partnerstwie, pomaganiu i pracy dla innych. Wkraczając do Śródziemia zanurzam się w piękną, ale wcale nie idealną rzeczywistość, niosącą nadzieję na zmianę, widząc w niej to, co dzieci w baśniach, całą złożoność świata i dzieje, które nie zawsze układają się tak, jak sobie wymarzyliśmy, ale które możemy zawsze trochę poprawić, wkładając w to siłę i chęci, by uczynić życie lżejszym i pełniejszym. Za każdym razem perspektywa walki o Śródziemie przyprawia mnie o dreszczyk oczekiwania na wyśmienitą ucztę. (Ocena: 6/6) Więcej na blogu.
Link do opinii
Po przeczytaniu "Hobbita" od razu zabrałam się za "Władcę Pierścieni". Książkę, którą miałam w rękach nie po raz pierwszy, której ekranizację znam prawie na pamięć. Recenzja będzie dotyczyła całości, nie będę dzieliła jej na części, z uwagi na fakt, iż w zamyśle Tolkiena miała to być jedna książka, nie zaś trylogia. "Władcę Pierścieni" czytałam pierwszy raz chyba w gimnazjum, może pod koniec podstawówki, w okresie, w którym zrobiło się głośno z powodu nadchodzącej ekranizacji. Nie będę ukrywać, że w tamtym okresie poza określeniem "genialna" z tą książką łączyło się dla mnie jeszcze stwierdzenie "trudna". Dziś, mając już swoje lata na kark i nie wiem czy to w związku z tym, czy też z uwagi na to, że przez te kilkanaście lat kilka pozycji z działu "fantastyka" już przeczytałam- książka jest łatwa i przyjemna. Aż sama byłam zaskoczona lekkością i szybkością, z jaką ją czytałam. Dziś poza określeniem "genialna" będzie też "łatwa, przyjemna". Ale dość tych wspomnień do rzeczy. "Trzy Pierścienie dla królów elfów pod otwartym niebem, Siedem dla władców krasnali w ich kamiennych pałacach, Dziewięć dla śmiertelników, ludzi śmierci podległych, Jeden dla Władcy Ciemności na czarnym tronie W krainie Mordor, gdzie zaległy cienie, Jeden by wszystkimi rządzić, Jeden by wszystkie odnaleźć, Jeden by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać, W krainie Mordor, gdzie zaległy cienie." Jedyny pierścień jest można by rzec "głównym bohaterem" tej powieści. To właśnie za jego sprawką zaczyna się cała przygoda. Frodo, który mieszka wraz z Bilbem (którego znamy z "Hobbita") dostaje od tego drugiego Pierścień. Pierścień ten Bilbo zdobył w trakcie swojej wyprawy wraz z Krasnoludami. Frodo nie zdaje sobie sprawy z faktu, iż ten podarek jest niezwykle istotny dla całego Śródziemia. Pierścień ten wydaje się być jedynie niegroźną, magiczną zabawką, która pozwala osobie, która go nosi na stanie się niewidocznym. Dopiero Gandalf Szary (którego też znamy z "Hobbita") odkrywa sekret Pierścienia. Wtedy też Frodo wraz z 3 przyjaciół - Samem, Merrym i Pippinem - wyrusza w niebezpieczną, acz pełną przygód podróż. Celem ich misji jest Rivendell, tam do drużyny dołącza Legolas - Elf, Gimli - Krasnolud, Boromir i Aragorn - ludzie, a także Gandalf, który jest przewodnikiem wyprawy. Drużyna ta ma jeden cel - zniszczyć Pierścień, co jest konieczne dla ocalenia Śródziemia. Na naszych bohaterów czekają niezliczone, fascynujące przygody. Nie powiem nic nowego o Tolkienie, ani o świecie przez niego wykreowanym. Geniusz Tolkiena nie pozostawia nic do życzenia, świat który stworzył, postaci które są bohaterami jego powieści są wręcz idealne - idealnie wkomponowane w książkę, doskonale odpowiadające fabule, która to zdecydowanie jest wybitna. Powieść pomimo, że jak już wcześniej wspomniałam będzie dla mnie łatwą i przyjemną, jest także wyjątkowo ambitna, stawia dla innych dzieł z tego gatunku niesamowicie wysoko poprzeczkę. Nie wyobrażam sobie nie znać tego dzieła, nie wyobrażam sobie przeczytać go tylko raz, nie wyobrażam sobie nie polubić świata wykreowanego przez Tolkiena, nie polubić bohaterów, nie martwić się ich losem. Zdecydowanie jest to jedna z tych powieści, po przeczytaniu których zostaje olbrzymia pustka - dlatego, że to już koniec.
Link do opinii
Najbardziej znaną pośród fanów fantastyki książką jest niezaprzeczalnie trylogia "Władcy Pierścieni". Popularność jaką się cieszy jest w pełni zasłużona, gdyż to powieść absolutnie wspaniała i zachwycająca pod każdym względem. W moim odczuciu - arcydzieło, do którego zawsze z chęcią wracam. Tom pierwszy jest znakomitym wprowadzeniem do dalszej części tej cudownej historii. Gorąco polecam tą powieść. W moim odczuciu jest to najwspanialsza książka, jaką kiedykolwiek przeczytałam i lepszej chyba nie znajdę. Jeśli ktoś jednak nie jest do niej przekonany, niech przynajmniej spróbuje obejrzeć film. Gwarantuję, że krajobrazy i muzyka zauroczą każdego.
Link do opinii
Klasyka gatunku. Władca Pierścieni to tytuł którego nikomu przedstawiać nie trzeba głównie ze względu na głośne filmy Petera Jacksona. Ale jak wiele osób przeczytało prawdziwą Tolkienowską historię? W związku z przeczytaniem Hobbita i pojawieniem się jego ekranizacji sięgnęłam także po Władcę Pierścieni i żałuję że tak późno! Książkowa historia to pełna wzruszeń, strachu i porad książka nie tylko o podróży Bractwa Pierścienia, ale także o przyjaźni, zaufaniu i bohaterstwie, które żyje zarówno w ludziach jak i hobbitach. Historia Drużyny Pierścienia to piękny wstęp do fascynującej podróży Frodo Bagginsa w poszukiwaniu samego siebie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - aggi
aggi
Przeczytane:2013-08-12,
Pierwsza cześć wspaniałej powieści podzielonej na 6 ksiąg. To po prostu trzeba przeczytać. Świat Tolkiena niema równych sobie a przebywać w towarzystwie: Froda, Sama, Gandalfa,Legolasa, Aragorna, Arweny, Gimliego, Merrego, Pippina, Boromia i wielu innych to prawdziwa przyjemność.
Link do opinii
Książka pobudza wyobraźnię.Niesamowite opisy aczkolwiek ciężka w czytaniu.Czasami wręcz brnie się przez te wszystkie obce nazwy i słowa.
Link do opinii
Avatar użytkownika - jarko
jarko
Przeczytane:2010-10-21,
najlepsza ze wszystkich POLECAM
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2010-04-20,
fabula jest fajna ale ciezko sie czyta bo opisy sa zbyt rozwlekle
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2009-12-28,
Jedyna część, która przeczytałam... Za pozostałe się raczej nie wezmę, bo ta mnie strasznie znudziła :O. Nie słucham tych, którzy mowią, że dla miłośćnikó fantastyki to pozycja obwiązkowa...
Link do opinii
Avatar użytkownika - Vejne
Vejne
Przeczytane:2022-11-28, Ocena: 4, Przeczytałam,

Dobra powieść przygodowa. Nie jest to powieść mego życia i mi osobiście czasem brakuje w niej wartkiej akcji, która ustępuje bardzo obszernym opisom otoczenia, ale czytałam ją z przyjemnością - w oryginale wybrzmiewa dużo ciekawiej.

Link do opinii
Avatar użytkownika - hanczyk04
hanczyk04
Przeczytane:2021-03-14, Ocena: 6, Przeczytałem,

Zdecydowanie jedna z najlepszych książek jakie czytałam w życiu. Bardzo polecam. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - azetka79
azetka79
Przeczytane:2021-01-24, Ocena: 6, Przeczytałam,

Uwielbiam fantastykę tego typu:)

Link do opinii
Avatar użytkownika - Katyushka
Katyushka
Przeczytane:2020-10-09, Ocena: 6, Przeczytałem,

W końcu, po licznych próbach, udało mi się przebrnąć przez całość. Tolkiena uwielbiam, ale zawsze niedobór czasu sprawiał, ze odkładałam w połowie Drużynę Pierścienia. Tym jednak razem dotarłam do końca i nie żałuję ani jednej minuty soędzonej na czytaniu tego dzieła.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewelina26
Ewelina26
Przeczytane:2019-08-28, Ocena: 5, Przeczytałam,

Drużyna pierścienia to dla mnie przede wszystkim niezwykłą książka opowiadająca o przyjaźni, pokonywaniu własnych słabości oraz rodzącej się odwadze, która jest w każdym z nas. 

To również przepiękne opisy przyrody, które uzmyslawiaja czytelnikowi nie tylko to jak piękny jest świat wokół nas, ale również to, że przyroda może być naszym sprzymierzeńcem, jak i wrogiem. 

Drużyna pierścienia to także klasyczna opowieść walki dobra ze złem, chociaż o tym jak groźna bywa to walka przekonamy się później. 

Kiedy młody Hobbit Bagins decyduje się wyruszyć na wyprawę w nieznane nie do końca zdaje sobie sprawę z tego jak bardzo zmieni się jego życie. Wie jednak że o takiej szansie marzył od dawna. A z pomocą potężnych, oddanych przyjaciół, oraz czarownika i elfów które spotka na swej drodze żadne wyzwanie nie wydaje mu się straszne. Wiara w to, że zawsze uda mu się wyjść obronną ręką z każdej opresji, jest w nim tak samo silna, jak strach i rozsądek, które nie będą młodego Hobbita opuszczać przez cała wyprawę. 

 

Link do opinii
Inne książki autora
Drużyna Pierścienia
J.R.R. Tolkien (John Ronald Reuel Tolkien)0
Okładka ksiązki - Drużyna Pierścienia

W zamierzchłych czasach kowale elfów wykuli Pierścienie Mocy. Lecz Sauron, Mroczny Władca, stworzył w tajemnicy Jedyny Pierścień, napełniając go swoją...

Listy
J.R.R. Tolkien (John Ronald Reuel Tolkien)0
Okładka ksiązki - Listy

Listy Tolkiena są obowiązkową lekturą dla każdego miłośnika i badacza jego dzieł. Korespondencja z przyjaciółmi, wydawcami, a nawet fanami stanowi podstawowy...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy