Druga runda

Ocena: 4.27 (11 głosów)
Czy ta kiecka nie jest za krótka? A może właśnie za długa? Mam dać się zaprosić na drinka po kolacji? A może ja powinnam zaprosić go do siebie? Całować się na pierwszej randce? Jak szybko uciec, jeśli okaże się, że jest nudziarzem albo świrem? Albo, co gorsza, jeszcze mieszka z matką? To chyba jakaś kpina. Naprawdę, czy ja, wykształcona kobieta koło trzydziestki, muszę znowu bawić się w te bzdury? Gert przed trzydziestką niespodziewanie dołączyła do grona singielek. Po kilku latach szczęśliwego związku powrót na rynek matrymonialny wydaje się jej koszmarem, a randkowanie – żenującą grą. Czy wśród milionów nowojorskich mężczyzn znajdzie się jej drugi „ten jedyny”? Druga runda – start!

Informacje dodatkowe o Druga runda:

Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2016-04-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788327618436
Liczba stron: 352

więcej

Kup książkę Druga runda

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Druga runda - opinie o książce

Avatar użytkownika - jasmin79
jasmin79
Przeczytane:2016-05-07, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Czasem lubię przeczytać taką lekką powieść o miłości. Dlatego sięgnęłam po ,,Drugą rundę". I rozczarowanie, bo ta książka wcale nie była lekka. Ale była świetna. Aż żałuję, że tak szybko ją przeczytałam. Główna bohaterka, Gerth jest młodą wdową. Straciła męża w wypadku samochodowym w wieku 29 lat. Od tego czasu minęło półtora roku. Przyjaciółki próbują pomóc jej wrócić do życia towarzyskiego. Pewnego wieczoru Gerth spotyka mężczyznę, z którym zaczyna się umawiać. Co z tego wyniknie? Przekonajcie się sami czytając tę książkę. ,,Druga runda" to piękna książka o miłości tak silnej, że trwa nawet po śmierci. O wielkiej tęsknocie i cierpieniu po stracie ukochanego. O odrzuceniu przez najbliższych z niewiadomego powodu i samotności wśród tłumu. To książka o pseudo przyjaźni i o przyjaciółkach, które zazdroszczą, kiedy Gerth układa się lepiej niż im. O tym, że nie każdy potrafi dorosnąć do swojego wieku. Ale to też książka o miłości, która dopiero się rodzi, o próbie układania sobie życia na nowo. Jednym słowem książka rewelacyjna. Korzystając z okazji chciałam pochwalić wydawnictwo HarperCollins Polska za to, w jaki sposób wydają swoje książki. Są one przejrzyste, z dużym drukiem dzięki temu czyta się je bardzo szybko. Polecam książkę ,,Druga runda". Mnie wzruszyła do łez, ale także wywołała uśmiech na twarzy. Idealna na majowy weekend.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ania0134
ania0134
Przeczytane:2016-04-20, Ocena: 3, Przeczytałam, 26 książek 2016,
Szczęśliwa kobieta przed trzydziestką, która z dnia na dzień traci wszystko, co było dla niej najważniejsze... Gert, tak jak nikt inny, nie spodziewała się nagłej śmierci swojego ukochanego męża. Nagle cały świat się zawalił i to właśnie wtedy, kiedy planowali mieć pierwsze dziecko. Jak poradzić sobie z tragedią? I kiedy można kolejny raz zacząć szukać nowego partnera? Czy kiedykolwiek można to zrobić? Główna bohaterka to całkiem sympatyczna postać, rozsądna kobieta, którą spotkała straszna tragedia. Gert nie potrafi myśleć o niczym innym. Chociaż minęło już dużo czasu, ona ciągle pamięta każdy najdrobniejszy szczegół z wyglądu i zachowania swojego męża. Gert interesuje czytelnika pod względem tego, w jaki sposób radzi sobie z własnymi problemami - a tych jest dużo. Jej dwie najlepsze przyjaciółki są typowymi podrywaczkami, które ciągle szukają nowych obiektów zainteresowania i stosują swój własny kodeks randkowania. Te dwie postacie najbardziej mi się nie podobały ze względu na swoją niedojrzałość. Jedna z nich posiada ciekawą przeszłość, od której nie jest w stanie się uwolnić i która nieraz przysporzy jej kolejnych problemów. Gert jest świetnym przykładem osoby, która dostaje drugą szansę od losu. O ile tak można to nazwać... Czytelnik próbuje sobie wyobrazić, co się dzieje w umyśle osoby, która traci najważniejszą osobę w swoim życiu. Przeczytanie "Drugiej rundy" to okazja na to, aby zastanowić się nad swoim życiem w chwili załamania. Czy warto zacząć drugą rundę czy może poprzestać na pierwszej? Jeżeli chodzi o samą fabułę, nie spełniła moich oczekiwań. Co prawda jest to zwykła obyczajówka, od której nie należy wymagać zbyt wiele. Jednak autorka mogła nieco bardziej ubarwić życie głównych bohaterów, wprowadzić więcej wątków i bardziej skomplikować sprawy. A tutaj wszystko kręci się wokół życia uczuciowego, randek i sposobu postępowania z mężczyznami. W książce jest kilka zabawnych dialogów i kilka ciekawych sytuacji, ale poza tym szybko można się znudzić. Być może kogoś szczególnie zainteresuje problem, z jakim zmaga się Gert i ze względu na to warto przeczytać tę książkę. Ale nie oczekujmy tutaj zaskakujących zwrotów akcji czy wątków, które zajmą nam umysł na jakiś czas. Styl pisania autorki jest zrozumiały dla każdego, tak jak w większości obyczajówek. Książka z pewnością jest przeznaczona dla czytelników, którzy chcą odpocząć od ,,cięższych" lektur i sięgnąć po coś, co zajmie im czas, a jednocześnie odpręży i pozwoli zapomnieć o swojej codzienności. Mimo problemu, jaki posiada Gert, książka nie jest przygnębiająca. Dzięki niektórym postaciom i zabawnym dialogom książkę czyta się szybko i przyjemnie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - justyna929
justyna929
Przeczytane:2016-05-23, Ocena: 3, Przeczytałem, 52 ksiąkżki 2016, Mam,
Druga runda była świetną zapowiedzią emocjonalnej książki, jednak plan gdzieś spalił na panewce. Nie dostałam emocji, nie dostałam uczuć, dostałam za to mocno przewidywalną i mało oryginalną opowieść. Przykro mi, bo po tak entuzjastycznych recenzjach spodziewałam się większych (albo jakichkolwiek) emocji. Myślę, że największy wpływ na ocenę ma kreacja bohaterów i styl autorki, to podnosi nieco wartość powieści, gdyby jeszcze na tej linii było kiepsko, to ocena byłaby niższa. http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/2016/05/czas-na-runde-druga.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2016-05-06, Ocena: 4, Przeczytałam,
"Jakże ciężko jest kogoś pokochać, poznać jego nawyki i pasje, przyjąć że spędzisz z nim resztę życia, a potem nagle wszystko to utracić." Wnioskując z opisu na okładce, spodziewałam się lekkiej i przyjemnej książki obyczajowej, a otrzymałam bardzo interesujące i wnikliwe spojrzenie na zagadnienia rozmaitych pojęć kryjących się pod słowem samotność. Diametralnie różne perspektywy, ciekawe ujęcia, odmienne interpretacje, ale połączone wspólnym mianownikiem odosobnienia, niespełnienia, tęsknoty, zamknięcia się we wspomnieniach, braku wiary w siebie i własne możliwości. Bardzo trudno jest pożegnać się z dramatyczną przeszłością, oswoić ból po stracie bliskiej osoby i próbować żyć dalej w pełnym wymiarze. Gdzieś tam głęboko w sercu tli się maleńki płomień nadziei na uśmiech losu i czasami mija wiele lat zanim uda się go wzniecić tak, aby objął swym ciepłem wszystkie aspekty życia. Powieść zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, poruszyła czułą strunę, chętnie się w nią wczytywałam poszukując potwierdzeń własnych przemyśleń i spostrzeżeń dotyczących ludzkiej natury i znaczenia przypadku. Z zainteresowaniem śledziłam stopniową metamorfozę postaci i dojrzewanie do podejmowania właściwych decyzji. Główna bohaterka, Gert Healy, trzydziestoletnia kobieta, odważnie próbuje zmierzyć się z rzeczywistością po tragicznej śmierci męża, otaczający ją świat wyblakł, wyrażając się obecnie głównie w odcieniach szarości i czerni. Targają nią sprzeczne uczucia, a strata ukochanego to nie tylko źródło ogromnego cierpienia, ale również nieodwracalnego zniszczenia wszystkich planów na przyszłość. Zniknęło poczucie bezpieczeństwa, pojawił się nieukojony ból i silna niepewność. Trzeba zaczynać wszystko od nowa, stopniowo wracać do codzienności, szukać podpory w dawnej rutynie, próbować początkowo choć w małym stopniu zapełnić pustkę po bliskiej osobie, bo przecież ten ktoś nie będzie już częścią życia, a ono jednak wciąż ma swoje oczekiwania. Naturalnie, pojawiają się rozterki, wahania i refleksje. Czy w sercu można mieć miejsce dla więcej niż jednej miłości? Która z nich, ta spokojniejsza czy ta pełna namiętności, wydaje się być bardziej wartościowym uczuciem? Jak trudno jest znaleźć odpowiedź na pytanie kim było się przed wypadkiem a kim jest po tragicznym zdarzeniu? Dokąd tak naprawdę prowadzi przeznaczenie? A może wbrew wszystkim przeciwnościom losu, wiara i nadzieja sterują scenariuszem życia, dając drugą szansę i pozwalając odnaleźć upragnioną bliskość i ciepło obecności drugiej osoby, z uśmiechem powitać kolejny dzień? bookendorfina.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ksiazkowydetekty
Ksiazkowydetekty
Przeczytane:2016-05-05, Ocena: 5, Przeczytałam,
Kiedy dowiedziałam się, że kolejna powieść Caren Lissner zostanie wydana w Polsce, to od razu, bez chwili zastanowienia wpisałam ją na moją listę "muszę przeczytać". Dlaczego? Otóż ta amerykańska autorka kilka miesięcy temu podbiła moje serce swoją książką dla młodzieży pt."Carrie Pilby. "Nieznośnie genialna " i byłam strasznie ciekawa czy "Druga runda" również mnie zauroczy. Gert ma dwadzieścia dziewięć lat i od półtora roku jest singielką. Kobieta nie ma zamiaru na siłę szukać nowego partnera, lecz jej najbliższe przyjaciółki robią wszystko co mogą, by wyciągnąć ją na miasto. Pewnego wieczoru, w barze dziewczyna poznaje Todda i od tamtej chwili ponownie daje się wciągnąć w randkowe szaleństwo, lecz czy w takim miejscu można spotkać odpowiedniego partnera? "Ktoś powinien wymyślić pigułkę, po której przestajesz kochać ludzi, których nie możesz mieć, a zaczynasz interesować się tymi dostępnymi." Wczoraj skończyłam czytać "Drugą rundę" i muszę przyznać, że po jej przeczytaniu miałam ogromny mętlik głowie. Już wyjaśniam Wam dlaczego - ciekawy opis , utrzymana w ciepłych barwach okładka i dosłownie wszystko, wskazywało na lekką, zabawną i niezobowiązującą lekturę. Byłam prawie pewna, że cała fabuła książki będzie toczyć się wokół szalonych, niedorzecznych randek, nocnych imprez i zadziornej trzydziestolatki, która na cel obrała sobie odnalezienie miłości swego życia. Nawet nie wiecie jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, iż "Druga runda" skupi się zupełnie na innym temacie..... chętnie zdradziłabym więcej, ale nie chcę Wam odbierać przyjemności z czytania. Sami musicie się przekonać co Caren Lissner przygotowała dla swoich czytelników. " -Mam dwadzieścia dziewięć lat- powiedziała Erika.- To wręcz niezdrowo być tak długo bez mężczyzny. Moje ciało potrzebuje dotyku przedstawiciela płci przeciwnej. -To zrób sobie leczenie kanałowe." Akcja całej powieści toczy się spokojnym, równym tempem. Autorka w dużej mierze skupiła się na myślach, refleksjach i wspomnieniach głównej bohaterki, chwilami trochę mnie to irytowało, ale z czasem przyzwyczaiłam się do tego zabiegu, ponieważ zrozumiałam co Lissner chce nam przedstawić. Pomimo tego, że większość wydarzeń możemy przewidzieć, to książkę i tak czyta się z ogromną przyjemnością. Pisarka potrafi czytelnika zaintrygować, nawet gdy akcja nie pędzi jak oszalała. ,,Jedną z najtrudniejszych rzeczy po utracie kogoś bliskiego jest próba wyjaśnienia, ile ta osoba dla nas znaczyła." Bohaterowie "Drugiej rundy" są bardzo dobrze i ciekawie skonstruowani. Na kartach powieści mamy do czynienia z "szalonymi" przyjaciółkami, eks chłopakami, nowo poznanymi mężczyznami , nieznośnymi szefowymi i przygnębioną główną bohaterkę, która małymi kroczkami stara się, przyzwyczaić do otaczającej jej rzeczywistości. Jak sami widzicie - czeka na Was istna mieszanka wybuchowa! Jednakże Caren Lissner poprzez swoją powieść nie chciała wyłącznie czytelnikom zagwarantować chwilowej rozrywki. Na tych ponad trzystu stronach został poruszony bardzo trudny i delikatny temat, który dotyka niestety coraz więcej ludzi. Po przeczytaniu "Drugiej rundy" miałam w głowie totalny chaos i długo zastanawiałam się nad przeczytaną pozycją. I właśnie to lubię w tej autorce- zawsze w swych powieściach chce nam, czytelnikom delikatny i subtelny sposób coś przekazać. "Druga runda" to druga książka Caren Lissner jaką przeczytałam i jestem pewna, że jeszcze nie raz sięgnę po kolejne dzieła tej niesamowitej autorki. W jej najnowszej powieści znajdziecie barwnych bohaterów, spokojną, lecz wciągającą fabułę i wątek, który wielokrotnie będzie zmuszał Was do dłuższej refleksji. Ta pozycja musi trafić na Waszą listę "Do przeczytania".
Link do opinii
Avatar użytkownika - Betsy
Betsy
Przeczytane:2016-05-03, Ocena: 4, Przeczytałam, Do recenzji, Literatura zagraniczna, Mam,
,,Druga runda" to dobra książka, jednak z lekka przegadana i momentami nawet infantylna. Ale co muszę zaznaczyć: do wątku romansowego nie można się przyczepić. To właśnie dzięki niemu udało mi się dokończyć historię i na zakończenie nawet się uśmiechnąć. Bo choć czytało się lekko i przyjemnie, niektóre sytuacje potrafiły irytować. A dzięki ładnie opisanemu uczuciu, dobrze zbudowanej relacji historia zyskała zupełnie innego wyglądu. Czy polecam? Może nie gorąco. Ale z pewnością warto przeczytać ją chociażby dla uczucia, które napawa przyjemnym ciepłem i nadzieją.
Link do opinii
Avatar użytkownika - livingbooksx
livingbooksx
Przeczytane:2016-04-29, Ocena: 5, Przeczytałam,
Główna bohaterka - Gert, w wieku dwudziestu dziewięciu lat zostaje wdową. Jej mąż umiera a młoda kobieta nie widzi dla siebie żadnej przyszłości. Nie umie radzić sobie z samotnością, pomimo, że uczęszcza na spotkania dla wdów. Jej życie staje się bezbarwne i przesiąknięte żalem oraz smutkiem. Jednak jej przyjaciółki nie poddają się i za wszelką cenę pragną, aby Gert znalazła szczęście u boku innego mężczyzny i już do końca życia nie cierpiała. Bohaterka do pomysłu jest nastawiona dość sceptycznie i początkowo nie potrafi przekonać się do nowego znajomego - Todda. Jak rozwinie się ich znajomość? Czy Gert da mu szansę i ruszy do drugiej rundy? Początkowo wydawało mi się, że "Druga runda" to książka pełna humoru i lekkości, bez żadnych ciężkich ani trudnych tematów. Owszem, humor jest tutaj obecny dzięki szalonym i nieopanowanym przyjaciółkom głównej bohaterki, ale znajdziemy tutaj również temat nieco poważniejszy. Gert zostaje wdową w młodym wieku i czytelnik może obserwować, jak zmienia się jej świat oraz osobowość. Poznajemy myśli kobiety, która była szczęśliwa w swoim małżeństwie, które nagle zniknęło. Temat jest nieco smutny i melancholijny, ale przedstawiony jest bardzo przystępnie i powieść czyta się przyjemnie i szybko. Autorka idealnie ubrała w słowa zaistniałą sytuację. Styl autorki jest dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem. Już od pierwszych stron łatwo było wciągnąć się w opisaną historię i przeżywać ją razem ze świetnie wykreowanymi bohaterami (no, większość części przejmują jednak bohaterki). Zabawne momenty dodają książce wiele uroku i lekkości, nie są to ciężkie klimaty i pochłaniają czytelnika na dłuższy czas. Ogromny plus. Idealna na odpoczynek po szkole, pracy lub innych zajęciach. "Druga runda" bardzo mi się spodobała i mam nadzieję, że wkrótce będę miała okazję przeczytać coś jeszcze spod pióra autorki. Jest ogromnie przyjemne i zarazem pochłaniające. Muszę jednak przyznać, że chwilami klimat panujący w książce przypominał mi wydarzenia obecne w "PS. Kocham Cię" Ahern. Są one jednak rozwinięte w zupełnie innym kierunku, więc w żadnym wypadku nie jest to kopia, a tylko podobna tematyka - wdów. Dodatkowym atutem jest sama okładka, która jest niewątpliwie żywa i przykuwa wzrok. Należy do jednej z moich ulubionych :) Wydanie cudowne. Treść jeszcze lepsza. livingbooksx.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - czytatnik
czytatnik
Przeczytane:2016-04-25, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Gert po kilku latach udanego małżeństwa traci męża w wypadku samochodowym. Ponieważ wciąż jeszcze jest bardzo atrakcyjną dwudziestoparolatką jej przyjaciółki namawiają ją do zapolowania na nowego faceta. Powrót na rynek matrymonialny nie jest dla Gert zbyt łatwy. Choć o wypadku minęło już półtora roku, ona wciąż nie jest pewna tego, czy chce ani czy może już rozpocząć zwyczajne życie towarzyskie. Tym bardziej, że przyjaciółki przedstawiają jej to całe randkowanie w jak najciemniejszych barwach. Wszystkie te gierki, zasady i tak dalej - Gert wydaje się, że to już nie dla niej, niemniej stara się być wyrozumiała i chce wspierać kobiety, które uważa za swoje przyjaciółki. Już raz się od nich odcięła, a mimo to one wciąż są z nią. Czy trzem singielkom z Nowego Jorku uda się odnaleźć szczęście w tym wielkim mieście? Całość recenzji pod adresem: http://zapach-ksiazek.pl/druga-runda/
Link do opinii
Avatar użytkownika - posredniczkaa
posredniczkaa
Przeczytane:2016-04-25, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,

Wyobraź sobie... jesteś piękną, młodą kobietą. Masz piękny dom, wielu serdecznych przyjaciół, a twój mąż jest mężczyzną idealnym. Jest dla ciebie całym światem, tak jak ty dla niego. Planujecie wspólną przyszłość, dzieci i nagle, w kilka sekund tracisz wszystkie marzenia, tracisz tą jedną jedyną osobę, która była dla Ciebie sensem istnienia.Właśnie takiej tragedii doświadczyła Gert.
Ktoś powinien wymyślić pigułkę, po której przestajesz kochać ludzi, których nie możesz mieć, a zaczynasz interesować się tymi dostępnymi.

"Druga runda" opowiada o losach młodej wdowy, półtora roku po stracie męża. Opowiada o jej odczuciach, lękach,tęsknocie  za nim. Gert wyciągnięta do baru przez przyjaciółki poznaje tam fascynującego mężczyznę. Teraz z pomocą przyjaciółek musi od nowa nauczyć się tajników randkowania i zasad obowiązujących w świecie singli.
Spokojniejsza miłość też jest w porządku, pomyślała. Inna niż miłość pełna namiętności. Nie gorsza. Po prostu inna.
Wielkim atutem tej powieści jest to że akcja nie rozgrywa się tylko między główną bohaterką i jej nowym facetem. Równolegle poznajemy losy  przyjaciółek Gert, które swoją drogą są bardzo interesującymi postaciami. Mimo że wydają się dość płytkimi osobami nie da się ich nie lubić. Uśmiałam się czytając o ich wybrykach.


-Mam dwadzieścia dziewięć lat- powiedziała Erika.- To wręcz niezdrowo być tak długo bez mężczyzny. Moje ciało potrzebuje dotyku przedstawiciela płci przeciwnej.-To zrób sobie leczenie kanałowe.
Jest to bardzo poruszająca lektura, która zmusiła mnie do głębszych przemyśleń ale również zapewniła miłą rozrywkę. Mimo że poruszane w niej tematy są dość trudne, książkę czyta się bardzo szybko. Ta poważna część tej powieści jest równoważona przez, iście komediowe, wybryki singielek.


Myślę że jest to lektura, z którą warto się zapoznać, nieważne czy jesteś w związku czy samotna, na pewno znajdziesz w niej coś dla siebie!
Opinia pochodzi z bloga http://posredniczkaa.blogspot.com/

Link do opinii
Avatar użytkownika - jeke5
jeke5
Przeczytane:2016-04-24, Ocena: 4, Przeczytałam,

Dwudziestodziewięcioletnia Gert mieszka w Nowym Jorku. Pracuje w firmie świadczącej usługi marketingowe i PR dla branży farmaceutycznej. Po ośmioletnim związku z Markiem nagle zostaje singielką. Trudno jej się pogodzić z tym co się stało od czasu wypadku samochodowego, w którym zginął jej mąż. Raz w tygodniu spotyka się ze swoją grupą wsparcia ,,młode wdowy", gdzie może porozmawiać o odczuciach po śmierci męża. Czuje się po nich spokojna, zrównoważona, nie odpływa tak często myślami od rzeczywistości. Przyjaciółki Hallie i Erika pragną pomóc Gert powrócić do życia towarzyskiego i zabierają ją ze sobą do baru, gdzie mają nadzieję poznać interesujących mężczyzn. Gert jest sceptycznie nastawiona do tego pomysłu, ale idzie z dziewczynami, by nie siedzieć samotnie w mieszkaniu. Przy barze poznaje Todda. Zaczynając czytać ,,Drugą rundę" byłam nastawiona na lekką powieść o randkowych perypetiach, ale gdy wgłębiłam się w książkę zobaczyłam, że autorka pragnie w niej zwrócić uwagę na problemy młodych kobiet, które zostały wdowami. Wraz ze śmiercią ukochanego straciły wszystkie plany na przyszłość. ,,Jedną z najtrudniejszych rzeczy po utracie kogoś bliskiego jest próba wyjaśnienia, ile ta osoba dla nas znaczyła." Gert bez Marka była samotna, podatna na zwątpienie i niepewność. Czasem przychodziły jej do głowy najgorsze myśli. Musiała zmierzyć się z rzeczywistością sama. Miała dwadzieścia dziewięć lat, ale czuła się starsza. Jej cierpienie sprawiało, że różniła się od rówieśników. Stała się bardziej świadoma tego, że w życiu mogą wydarzyć się nieszczęścia. Wcześniej była bardzo zadowolona ze swojego życia i nie myślała o jakichś ukrytych tragediach. Gert ma wiele wątpliwości do dalszego życia i nowo poznanego partnera. Przechodziła już przez kolejne etapy związku, wyszła za mąż, a teraz znów znalazła się w punkcie wyjścia, znów musi się borykać z niepewnością i przechodzić wszystko od nowa. Nie wie, czy nadal należy do rodziny Marka. Teściowie ją ignorują, nie odzywają się od roku, jakby nic ich nie łączyło wcześniej. Czy potrzeba więzów krwi, by zasłużyć na czyjąś miłość? Caren Lissner zestawiła problemy młodych kobiet po utracie mężów z zachowaniami ich rówieśniczek bez takich traumatycznych przeżyć. Gert była rozsądna, mądra i naturalna, inna niż Hallie i Erika. Śmieszyły mnie zachowania przyjaciółek Gert, które za wszelką cenę chciały znaleźć chłopaka. Zabiegały o aprobatę każdego poznanego mężczyznę, ciągle podnosiły swoją atrakcyjność, planowały całą strategię odpowiedniego usadzenia się przy barze czy tarczy do rzutków, gdzie kręcili się mężczyźni. Często były rozgoryczone i zazdrosne. Miały typowe objawy syndromu singla, który charakteryzuje się zgorzknieniem i szaleństwem występującym po kilku latach życia w samotności, cytowaniem koszmarnych zasad randkowania, rozgoryczeniem wszystkimi przedstawicielami płci przeciwnej i zazdroszczeniem każdemu, kto miał w miarę udany związek. Erika odwiedzała blog żony swojego byłego chłopaka i zostawiała przy każdym wpisie obraźliwe komentarze. Jej zachowania często były irracjonalne. ,,Druga runda" to słodko-gorzka powieść o singlach w Nowym Jorku, o utracie drugiej połówki i rozpoczynaniu życia od nowa. Czyta się ją bardzo szybko, gdyż napisana jest lekkim i prostym językiem. W sam raz na dwa wieczory dla relaksu:) http://magiawkazdymdniu.blogspot.com/

Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiatuszek
kasiatuszek
Przeczytane:2016-04-22, Ocena: 6, Przeczytałam,
"W barze Art's leci kawałek Davida Bowiego, przez co Gert natychmiast przypomniał się Mark, który był jego wielkim fanem. I proszę, znów o nim myśli. A ilekroć o nim myślała, wszystko wokół przestawało dla niej istnieć. Czasem zostawała w takim świecie umarłych przez pięć minut, po czym wracała do rzeczywistości, próbując dociec, co się przed chwilą wydarzyło. Ludzie gapili się na nią i zastanawiali, czemu ma taki nieobecny wzrok. Ale świat zmarłych przynosił jej ulgę i pocieszenie." Prawdę mówiąc, sięgając po książkę "Druga runda" spodziewałam się jakiejś optymistycznej opowieści. Tym bardziej, że okładka skojarzyła mi się z wakacjami, słońcem i pogodą ducha. Ponadto opis z tyłu książki również sugerował, że będzie to przyjemna i pełna humoru lektura. I w pewnym stopniu rzeczywiście tak było. Jednak zawierała również smutne, nostalgiczne i trudne momenty. Muszę przyznać, że bardzo czekałam na tę książkę. Nie mogłam się doczekać dnia premiery i dnia, w którym wezmę ją do ręki i przeczytam. Pochłonęłam ją w jedno popołudnie. Było warto. Gert to dwudziestodziewięcioletnia wdowa. Jej mąż - Mark zginął w wypadku samochodowym. Tworzyli udane, szczęśliwe i kochające się małżeństwo. Kobieta, mimo, iż upłynęło półtora roku od jego śmierci, nie może pogodzić się z faktem, że już go nie ma. Rodzice namawiali ją, żeby wróciła do rodzinnego miasta Los Angeles, żeby nie była sama w tak trudnym dla niej czasie. Jednak Gert nie chciała tego zrobić, tym bardziej, że na grupie wsparcia, na której zajęcia uczęszczała, mówiono jej, że przez najbliższy rok po stracie ukochanej osoby nie powinno się planować żadnym życiowych zmian. Zatem została w Nowym Jorku. Codziennie chodziła do pracy, gdzie zajmowała stanowisko asystentki w firmie PR. Nie spełniała się w niej do końca, zawsze wiedziała, że zasłużyła na wyższe stanowisko, gdzie mogłaby się wykazać swoją wiedzą i swoimi pomysłami dotyczącymi tworzenia haseł reklamowych np. leków, które poniekąd po kryjomu wypisywała. Po pracy wracała do pustego domu, w którym wszystko przypominało jej ukochanego Marka. Czasami dała się namówić swoim koleżankom Hallie i Eryce na wyjścia do pubów w celu poznania fajnych facetów. Przyjaciółki również były singielkami, ale z wyboru. Co prawda Erika nadal kochała Bena - chłopaka ze studiów, którego opuściła, a teraz tego żałowała. Każdego dnia śledziła wpisy na blogu prowadzonym przez jego żonę i je złośliwie komentowała. Miała nadal nadzieję, że on kiedyś zostawi żonę i ich dziecko i wróci do dawnej miłości. Natomiast Hallie była raczej wymagającą kobietą, wiele oczekującą od swoich partnerów, dlatego nie mogła ułożyć sobie życia z żadnym z nich. Pewnego dnia w trakcie jednego z wyjść do baru poznają fajnych mężczyzn, a jednemu z nich o imieniu Todd - kierownikowi pociągu bardzo przypadła do gustu Gert ... Czy Gert poradzi sobie ze stratą Marka ? Czy będzie w stanie pokochać innego mężczyznę ? Czy Gert i Todda połączy uczucie ? Jaki finał będzie miała historia nieszczęśliwej i niemożliwej miłości Eriki ? Czy Erika zaprzestanie wypisywać złośliwe komentarze pod adresem żony Bena ? Czy Hallie znajdzie wreszcie mężczyznę, który spełni jej wszystkie wymagania ? "Druga runda" to tak naprawdę opowieść o radzeniu sobie po stracie ukochanego mężczyzny, a także o poszukiwaniu miłości i bliskości. Gert była bardzo młodą kobietą, kiedy dowiedziała się, że jej mąż zginął w wypadku. Bardzo długo się obwiniała o jego śmierć. Przecież tego ranka mogła go zawieźć do szpitala i nie pozwolić, by po zażytych tabletkach wsiadł do samochodu. Czuła też, że w jakimś stopniu rodzice Marka mieli do niej o to żal. Od dnia pogrzebu nie kontaktowali się z nią, nie odbierali od niej telefonów. Kiedy od młodszego brata Marka otrzymała zaproszenie na ślub, nie wiedziała, jak ma się zachować. Czy wypada wybrać się na tę uroczystość, kiedy już tak naprawdę nie stanowią rodziny ? Obawiała się reakcji teściów. Bardzo ją to bolało, że została odtrącona. Każdego roku w rocznicę urodzin Marka jeździła do Bostonu na cmentarz, gdzie był pochowany. W mieszkaniu nadal przechowywała część rzeczy zmarłego męża, a zdjęcia z nim cały czas zajmowały miejsce na komodzie w pokoju. Wszystko jej go przypominało, mieszkanie, oglądane filmy, usłyszana muzyka, ulice miasta, po których razem spacerowali trzymając się za rękę, a nawet gazety, które Mark prenumerował i z których nie potrafiła zrezygnować nawet po jego śmierci. Czasami żałowała, że pewne sprawy odkładali na potem. Chcieli mieć dziecko, ale dopiero po jakimś czasie. Ważna była dla nich praca, a także spłacanie kredytu za mieszkanie. "A mężczyźni nie lubią, kiedy dziewczyny stają się zbyt oczywiste. nie licząc mężczyzn, z którymi jesteś pięć lat po ślubie i z którymi wcześniej spotykałaś się przez trzy lata. Takim to można powiedzieć wszystko. I zrobić wszystko. Na przykład kochać się o dziesiątej rano podczas zamieci śnieżnej, kiedy wszystko w mieście jest pozamykane, a burmistrz nakazał mieszkańcom zostać w domach. Tamtego dnia powinni postarać się o dziecko, co zresztą wielu ludzi wówczas uczyniło. Ale oboje czekali na awans w pracy. Jeszcze tylko jeden rok z wyższymi pensjami dla każdego z nich, a wtedy zajdą w ciążę. Zawsze można mieć więcej. Więcej i więcej, i więcej. Aż nagle tracisz to, co w tym wszystkim jest najważniejsze." Z drugiej strony Erika - kobieta, która po kilku latach uświadomiła sobie, że zrezygnowała ze związku z mężczyzną, którego kochała. Bardzo tego żałowała i nie mogła się pogodzić z faktem, że on założył udaną i szczęśliwą rodzinę. Cały czas wierzyła, że on jednak ją kocha i kiedyś do niej wróci. Przecież parę lat temu tworzyli naprawdę fajny związek. I nagle zdaje sobie sprawę, że już jest za późno, że go utraciła na zawsze. "Faktem jest, że to Erika z nim zerwała. Ale skąd w wieku dwudziestu czterech lat mogła wiedzieć, czy dobrze postępuje ? Trudno oczekiwać, że będziemy podejmowali same słuszne decyzje, kiedy mamy za sobą zaledwie jedną trzecią całego życia. Ona miała więcej szczęścia. Zawsze wiedziała, że kocha Marka. Nigdy nie przyszło jej do głowy, żeby z nim zerwać. Ale nie może nikogo winić za to, że podjął taką decyzję. Choć dwudziestoparoletnia osoba jest uważana za dorosłą, świat jest tak zwariowany, że trudno przewidzieć, co się stanie. Ty możesz się zmienić, on może się zmienić, świat może się zmienić. W takim wieku lęk przed zobowiązaniem na resztę życia jest naturalny. Z drugiej strony, jeśli zerwiesz ze swoim partnerem, może się okazać, że ta decyzja również zaważy na całym twoim życiu." "Druga runda" to książka, którą się czyta z przyjemnością. Napisana jest lekkim i prostym językiem. Od samego początku byłam bardzo ciekawa jak potoczą się losy Gert i jej przyjaciółek. Książka skłania do wielu przemyśleń i refleksji nad życiem. We współczesnym świecie ludzie często skupiają się za bardzo na swojej pracy, pną się po szczeblach kariery, rezygnując tym samym z innych ważnych rzeczy. Odkładają pewne kwestie na potem, nie zdając sobie tak do końca sprawy, że tego potem może już nie być. Życie jest tylko jedno, czasem zbyt krótkie. Powieść pokazuje też, że pomimo tragedii, jaką jest śmierć ukochanej osoby, należy iść do przodu i zacząć życie od nowa. Owszem, zawsze pozostanie pamięć o bliskiej osobie, zawsze będzie darzona uczuciem, tym bardziej, że spędziło się z nią kilka cudownych lat. Jednak każdy potrzebuje miłości, wsparcia, a przede wszystkim bliskości. Dlatego warto otworzyć się na nowe znajomości i doświadczenia. Może się wówczas okazać, że znajdzie się drugi "ten jedyny", który nada sens życiu, obdarzy wielkim uczuciem i uszczęśliwi. "Wiele kobiet znajduje tego jedynego i kocha go przez resztę życia. Więc dlaczego wszyscy oczekują, że moje uczucia ulegną zmianie tylko dlatego, że on umarł." Reasumując, "Druga runda" to książka obyczajowa, skierowana przede wszystkim do kobiet. Powieść ta zachęca do korzystania z życia, nierezygnowania z jednych rzeczy kosztem innych, do poszukiwania swojego szczęścia, spełniania marzeń, a przede wszystkim daje nadzieję na lepsze jutro. Bowiem nawet z największej tragedii można się podnieść. Trzeba tylko dać sobie szansę i wierzyć w pozytywne zakończenie. Serdecznie polecam ! wielbicielka-ksiazek.blogspot.com
Link do opinii
Inne książki autora
Carrie Pilby. Nieznośnie genialna
Caren Lissner0
Okładka ksiązki - Carrie Pilby. Nieznośnie genialna

Carrie Pilby, dziewczyna geniusz, w wieku dziewiętnastu lat ukończyła studia na Harvardzie. Carrie woli siedzieć w domu, niż spędzać czas w towarzystwie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy