Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2018-02-28
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 250
Język oryginału: Japoński
Spodziewałam się słabego odświeżenie tematu, coś jak Boruto, takie głupkowate odcinanie kuponów. A tu nieee. Pojawił się Boski Kot i wrócił turniej sztuk walki. Ale przy okazji wrócili bohaterowie - Goku chyba jako jedyny się nie zmienił, za to swój narwańczy charakter stępił Vegeta. No, zaciekawiło.
Przeczytane:2018-05-19, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,
CZY NOWY DRAGON BALL JEST SUPER?
Mangowa kontynuacja Dragon Balla długo kazała na siebie czekać. Seria ukazywała się przez ponad dekadę, od roku 1984 do 1995, zamykając się na 519 epizodach zebranych w 42 tomach. Jej wersja anime w roku 1996 doczekała się sequela w postaci serialu Dragon Ball GT, jednak nie pracował już nad nią „ojciec” całości, Akira Toriyama. I choć przez lata, jakie upłynęły od tamtego czasu, pełno było najróżniejszych (fałszywych) doniesień o planowanym ciągu dalszym (kto pamięta Dragon Balla AF?), a uniwersum uzupełniono o kilka filmów kinowych, aż do roku 2015 nie powstał żaden. Wtedy to jednak sam Toriyama zabrał głos i stworzył serial Dragon Ball Super, a wkrótce potem zaczęła ukazywać się pisana przez niego mangowa seria będąca jego adaptacją. Teraz seria, niemalże równocześnie z finałem anime, trafiła w ręce polskich czytelników. Pytanie jednak, czy udało jej się godnie rozwinąć kultową sagę, którą tak bardzo ukochały miliony czytelników na całym świecie?
Zanim odpowiem na to pytanie, kilka słów na temat fabuły. Minęło nieco czasu odkąd Buu został pokonany i Son Gokū wiedzie spokojne życie, wykonując proste prace i nieprzerwanie ćwicząc. Niestety, choć marzy mu się lepsze szkolenie pod okiem Króla Światów, jego żona nie chce o tym słyszeć, a wojownik obawia się, że może pojawić się wróg nawet potężniejszy niż Buu. I rzeczywiście. Piwus, bóg zniszczenia z Szóstego Wszechświata, przypomina sobie legendę o Super Saiyaninie Bogu, potężnym wojowniku, który będzie w stanie dostarczyć mu rozrywki na poziomie, jakiego by oczekiwał. Jako że ostatni Saiyanie znajdują się obecnie na Ziemi, to tam się kieruje. Pech chce, że Piwus jest jedną z najpotężniejszych istot we wszechświecie, Gokū, nawet w formie SSJ3 nie jest w stanie stawić mu czoła, a ceną za przegranie jest zniszczenie Ziemi. Jakby tego było mało, w kosmosie jest dwanaście wszechświatów, a każdym z nich włada istota co najmniej równie potężna co Piwus. Do tego obecnie jeden z bogów i jego towarzyszka poszukują Kul Pragnień – kosmicznej wersji Smoczych Kul…
Całość mojej recenzji na portalu NTG: https://nietylkogry.pl/post/recenzja-mangi-dragon-ball-super-tom-1/