Marsylia, czasy współczesne. W mieście dochodzi do serii brutalnych zabójstw: wiele osób ginie spalone żywcem. Wybuchają gwałtowne zamieszki, podsycane wydanym przez władze zakazem publicznego manifestowania wiary w islam. Oliwy do ognia dodają planowana wizyta premiera, otwarcie nowego meczetu oraz zapowiadane zamachy terrorystyczne. Co bardziej ,,praworządni" obywatele próbują wziąć sprawy we własne ręce: ulice patrolują bojówki, bezwzględnie rozprawiające się z każdym, kto budzi ich podejrzenia. Wojna domowa wisi na włosku. Rwą się więzi społeczne, nieufność i podejrzliwość uniemożliwiają jakiekolwiek porozumienie. Wydaje się nieprawdopodobne, żeby splot wydarzeń, które doprowadziły do największego kryzysu we współczesnej Francji, był dziełem przypadku. Ale kto za tym stoi? Jaki jest jego ostateczny cel? Czy uda mu się go osiągnąć?
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2017-04-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Mam mieszane uczucia wobec tej książki. Mam wrażenie, że jest tu wszystkiego za dużo. Bardzo dużo różnych wątków, które wprawdzie są ze sobą powiązane ale wprowadzają za dużo zamętu. Jest też cała masa bohaterów. Wprawdzie są bardzo rzeczywiści ale przy takiej ilości osób zaczęłam się w pewnym momencie gubić. Rzeczywiście niemal na każdej stronie coś się dzieje ale po jakimś czasie zrobiło się to męczące. Ciężko było mi dobrnąć do końca.
Na kilka dni przed obchodami Nocy Świętojańskiej, w Borach Tucholskich dochodzi do serii tajemniczych wydarzeń. Porwana zostaje dziewczyna wracająca z...
Jeszcze żaden polski autor nie pisał jak Jo Nesbo. Strach, zmowa zmilczenia, ponure echa mrożących krew w żyłach wydarzeń z przeszłości. W okolicach...
Przeczytane:2017-05-07, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2017, Mam,
MARSYLIA - piękne, intrygujące, niezwykle klimatyczne i wyjątkowe pod względem kulturowym miasto na południu Francji, predysponujące z jednej strony do miana kurortu i raju na ziemi, z drugiej zaś do swoistej beczki prochu, mogącej w każdej chwili eksplodować z wielkim hukiem... A o tym, jak ów punkt zapalny mógłby wyglądać w najbliższej przyszłości, opowiada w bardzo barwny, intrygujący i realistyczny sposób w swojej książce Pan Tomasz Hildebrandt. Książce pt. "Dotyk", będącej pełnokrwistym, rasowym i odważnym w swym temacie thrillerem.
Fabuła tej opowieści przenosi nas do Marsylii bliskiej przyszłości, w której to wprowadzono właśnie zakaz noszenia wszelkich okryć religijnych przez wyznawców Islamu. Gorącą, napiętą i trudną atmosferę pogłębia jeszcze bardziej seria brutalnych i przerażających podpaleń ludzi, którzy giną w okropnych męczarniach. Padające wzajemnie podejrzenia, zarówno ze strony mniejszości islamskich i białych mieszkańców miasta, wywołują serię zamieszek, manifestacji i starć z policją. Kropkę nad "i" wydaje się stanowić dodatkowa zapowiadana wizyta premiera i groźby przeprowadzenia zamachów terrorystycznych. Te wydarzenia obserwujemy zaś z perspektywy kilkorga głównych bohaterów - policjanta, jego małżonki, kochanki, kolegi po fachu i poczytnej blogerki, którzy to wspólnie próbują odnaleźć się w tym chaosie i szaleństwie. Tymczasem jednak w mieście pojawia się jeszcze jedno, najstraszliwsze zagrożenie - śmiertelna i bezlitosna choroba zakaźna, przenoszona przez ludzki dotyk...
Powieść Tomasz Hildebrandta stanowi sobą znakomitą, niezwykle inteligentną i porywającą mieszankę literatury kryminalnej, sensacyjnej i historii spod znaku przerażającego thrillera, której to poznawanie i odkrywanie strona po stronie stanowi niezwykłe doświadczenie czytelnicze. Doświadczenie oparte tyleż na przyjemności, satysfakcji i radości z obcowania z mądrą literaturą, jak i również wielkiego szoku i otrzeźwienia płynącego z tego tekstu, skupiającego się także i na chorobie toczącej nasz współczesny świat. Tą chorobą jest rasizm, rosnący w siłę nacjonalizm, strach przed innością i zamknięcie na obce kultury i wyznania, budzące ze snu najokropniejsze ludzkie demony... Autorowi udało się bowiem ukazać tu na przykładzie barwnej i intrygującej opowieści o wydarzeniach w pochłoniętej w chaosie Marsylii coś znacznie bardziej ważnego, czyli brutalną ocenę naszej dzisiejszej rzeczywistości, która to niestety nie wróży nam wszystkim dobrej, optymistycznej i szczęśliwej przyszłości...
Pod kątem fabularnym mamy tu do czynienia z ciekawą, choć także dość skomplikowaną i powolnie rozpędzającą się opowieścią. Otóż po tajemniczym i intrygującym prologu, wkraczamy w życie naszych głównych bohaterów, poznając powoli ich codzienność, wzajemne relacje, mniej lub bardziej skryte tajemnice. Następnie dzielimy naszą uwagę na przeplatające się tu wzajemnie wydarzenia związane ze śledztwem w sprawie tajemniczych podpaleń, coraz mocniejsze i bardziej bezpośrednie przejawy konfliktów religijno-rasowych na ulicach Marsylli, wreszcie na osobiste i prywatne losy każdego z bohaterów. W tle pojawia się także gdzieś nieśmiało straszliwa choroba, zawłaszczająca tak naprawdę stopniowo tę książkę dla siebie... I tak oto owe wątki łączą się przez pierwszą połowę lektury w jedną, spójną, logiczną i barwną całość, by w drugiej jej odsłonie stworzyć niezwykle efektowną, zaskakującą i dającą bardzo wiele do myślenia opowieść, której finał pozostaje na długo w naszej pamięć... I choć pierwszych 150 stron wymaga od nas dużego skupienia, uwagi i chęci uczestniczenia w tym literackim spektaklu, to jej dalsza część w pełni nam to rekompensuje i wynagradza swoją mądrością, akcją i emocjami zawartymi w tym tekście.
Ciekawie prezentuje się tu także sam koncept i układ tej opowieści, oparty na licznych zmianach perspektyw narracyjnych, przenoszących nas kolejno od jednego do drugiego bohatera, którego to oczyma obserwujemy rozgrywające się tu wydarzenia. Początkowo wywołuje to lekkie wrażenie chaosu, bałaganu i zagubienia, ale po pewnym czasie w pełni już odnajdujemy się w tej historii, wiedząc kto jest kim dla kogo i jaką rolę odgrywa w tej opowieści. Co ważne, jak na rasowy kryminał przystało, autor odkrywa przed nami kolejno niewielkie elementy tej złożonej układanki, często przy tym myląc nas, zwodząc, każąc dopatrywać się zupełnie nie trafianych rozwiązań, odpowiedzi, wyjaśnień owych wydarzeń. To inteligentna, dojrzała i bardzo efektowna odsłona warsztatu pisarskiego, stawiająca osobę autora w gronie jednych z najciekawszych polskich twórców literackich w ostatnim czasie.
Sercem i duszą tej historii są jej bohaterowie, stanowiący bardzo zróżnicowane przykłady ludzkich charakterów, osobowości i zachowań, nie zawsze tych najlepszych i najpiękniejszych. I tak pierwsze skrzypce w tym spektaklu odgrywa oficer policji - Claude, będący troskliwym mężem i ojcem oraz twardym, nieustępliwym, dobrym gliną. Gliną, który kieruje się zawsze swoim policyjnym instynktem, nie zaś poglądami politycznymi lub religijnymi. Nie jest to jednak człowiek bez skazy, gdyż od lat romansuje ze swoją kuzynką, którą uwiódł w młodości. Zaraz za tą postacią, pojawia się cały szereg równoprawnych bohaterów z nieco dalszego planu, kolejno z żoną Raisa - Isabelle, następnie jego kuzynką i kochanką - Emilie, dalej jego policyjnym partnerem algierskiego pochodzenia - Raisem, oraz popularną i kontrowersyjną blogerką - Celine. Każde z nich jest wyjątkowe, ciekawe, przekonujące w swej kreacji, jak i również odgrywające bardzo ważną, często dramatyczną rolę w tej historii. Przy tym wszystkim najważniejsze jest to, że są to ludzie z krwi i kości, nie wolni od wad, złych cech charakterów, czasami także i podłych zachowań względem innych, zaś to co wydaje się łączyć ich wszystkich bez wyjątku, to krzywda i ból zaznany w życiu...
Książka Tomasz Hildebrandt stanowi także poruszającą, momentami również i bardzo szokującą opowieść o współczesnej Francji. Francji, ukazanej tu na przykładzie rozpalonej do granic wytrzymałości Marsylii, symbolizującej jednak tak naprawdę cały kraj. Otóż rysuje się tu obraz państwa zagubionego w swej tożsamości narodowej, głoszącego idee wolności i równości z jednej strony, z drugiej zaś pogrążonego w nacjonalizmie, rasizmie i faszyzmie, wylewającym się coraz to bardziej z gardeł polityków, publicystów i zwykłych, białych obywateli. Jednocześnie opisany tu kraj razi także swoim dramatycznymi podziałami na bogatych Francuzów i biednych emigrantów, okupujących portowe dzielnice pogrążone w bezprawiu, brudzie i beznadziei... Jednocześnie bardzo ciekawie przedstawia się tu również obraz stosunku samych obywateli tego kraju do emigrantów, mniejszości, wyznawców Islamu, czy też rosnącego w siłę Frontu Narodowego, co wydaje się idealnie wpasowywać w aktualną sytuację polityczną Republiki...
Tomasz Hildebrandt połączył w swojej powieści to co intrygujące, ciekawe i barwne literacko, z tym co ważne i bulwersujące w kontekście dzisiejszej sytuacji polityczno-społecznej we Francji, jak i również w całej Europie Zachodniej. To odważny, trudny i spektakularny zamysł autora, który jednak w pełni mu się tutaj powiódł. Otóż za sprawą barwnej fabuły opowiadającej o okrutnych podpaleniach na ulicach Marsylii i wybuchającej epidemii śmiertelnej choroby, zmusił on tutaj także czytelnika do zwrócenia uwagi na ważne i trudne kwestie dotyczące stosunku do wyznawców Islamu, miejsca idei i wartości zachodniej Europu we współczesnym świecie, czy też chociażby naszego nastawienia względem emigrantów z Bliskiego Wschodu. Lektura ta niesie pytania i okazję do udzielenia na nie naszych własnych odpowiedzi, które oczywiście mogą być bardzo różne, ale myślę że po lekturze tej książki z pewnością bardziej dogłębne i chyba także bliższe prawdy...
"Dotyk" to książka, która budzi silne emocje, jak i również oferuje czytelniczą rozrywkę na bardzo wysokim poziomie. Lektura tej opowieści rozpala naszą wyobraźnię stopniowo, rozdział po rozdziale i strona po stronie, pozwalając najpierw wchłonąć nam w ten duszny świat, poznać jego realia i prawa, poczuć na własnej skórze dramat, okrucieństwo i dramatyzm owego marsylskiego piekła. To mądra i poruszająca opowieść, którą należy docenić, wyróżnić i przede wszystkim uznać za jedną z ciekawszych i bardziej intrygujących pozycji ostatnich miesięcy.