Jeśli czytałaś powieść Dręczyciel, książkę tak mocną, elektryzującą i wyrazistą, że trudno ją zapomnieć, na pewno znasz historię Tate i Jareda. Razem z Tate przeżyłaś wstrząs, gdy z dnia na dzień bez żadnego powodu Jared zmienił swoje zachowanie i zaczął ją zadręczać. Upokarzał ją, poniżał, nie szczędząc przy tym cynicznego sadyzmu. Pamiętasz, jak zastanawiałaś się, dlaczego Jared stał się prześladowcą? Jakie skrywa tajemnice? Pewnie domyślałaś się, że musiał mieć za sobą straszną przeszłość, pełną przerażających zdarzeń...
Jeśli otworzysz tę książkę, dowiesz się, jak wyglądała historia Jareda. Kim dla niego była Tate i co takiego się wydarzyło, że nagle z wiernego przyjaciela z dzieciństwa Jared przemienił się w złośliwego dręczyciela... Poznasz młodego mężczyznę, gniewnego i niebezpiecznego, przyciągającego jak magnes i rozpaczliwie walczącego z własnym uczuciem. Dowiesz się o jego mrocznej przeszłości i może zrozumiesz, kim się stał i dlaczego. Albo go pokochasz, albo znienawidzisz. Poznaj brudny i okrutny świat Jareda, jego pogmatwane i pełne bólu życie.
Podobnie jak inne powieści Penelope Douglas, tak i ta jest niezwykle wciągającą, odważną i pikantną historią. Urzeknie Cię realistycznością postaci i temperaturą emocji!
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2018-04-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 369
Tytuł oryginału: Until You
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Marta Czub, Olga Kwiecień
Tate i Jared byli przyjaciółmi do momentu, który zmienił chłopaka. Czy los go zniszczy czy odnowi?
Tym razem spoglądamy na tę historię oczami Jareda. Spoglądamy na wszystkie wydarzenia ze strony chłopaka, który dla Tate był ideałem. Jednak jedne wakacje przekreśliły wszystko i zmieniły bohatera z dobrego na złego.
Książka ta to głównie powrót do przeszłości, która nie była idealna. Jednak dzięki temu poznajemy jak trudna była sytuacja i jak wiele Jared przeszedł.
Historia ta jest pełna bólu i cierpienia, ale również tęsknoty do tych lepszych i szczęśliwszych chwil. Odczuwa się również inne emocje, które wywołują burze w czytelniku.
Opowieść ta choć przykra potrafi pobudzić emocje nie jednego czytelnika. Na pewno zawładnie większość kobiecych serc.
Moja ocena: 9/10
„Zrobiłem znacznie gorsze rzeczy niż to, za co trafiłem do więzienia.Winter nie ma pojęcia, co ją czeka”. Damon Winter zrozumiała, że przyczynienie...
JordanPrzygarnął mnie, gdy nie miałam dokąd iść. Nie wykorzystuje mnie, nie rani ani o mnie nie zapomina. Nie traktuje tak, jakbym była niczym. Nie bierze...
Przeczytane:2018-08-31, Ocena: 6, Przeczytałam, Zmieniły właściciela, 52 książki 2018,
Penelope miałam okazję poznać już spory czas temu za sprawą "Dręczyciela", który zdecydowanie przypadł mi do gustu. Prawdą jednak jest to, że tylko raz czytałam tę samą historię z punktu widzenia drugiego bohatera. Albo raczej próbowałam to zrobić. Okazało się to być moją startą czasu i oraz świata stratą drzew na papier, by wydać tę pozycję - przemilczę o jaką powieść chodzi. Stąd też, choć pokochałam bohaterów książki Douglas, to zdecydowanie z rezerwą zasiadałam do kolejnego tomu. Awersja jednak była zbyt duża, by podejście było neutralne.
Gdy zagłębiłam się w "Dręczyciela" dość szybko zaczęłam się zastanawiać, co Tatum zrobiła Jaredowi, że jego zachowanie zmieniło się aż tak diametralnie. To dziewczyna ukazywała nam wszystko ze swojego punktu widzenia, więc niedane nam było zrozumieć chłopaka. Miałam dwa podejrzenia - zwykły okres dojrzewania to raz, a dwa - uczucia, które z przyjaźni przerodziły się w coś więcej, więc chłopak, zamiast powiedzieć, co się dzieje, zaczął zachowywać się inaczej, co w tym wypadku znaczy koszmarnie.
Autorka w niesamowity sposób otwiera nam drzwi do życia, duszy i uczuć Jareda. Od małego chłopca po pełnoletniego mężczyznę. Dzięki temu pozwala nam zrozumieć, że zachowanie chłopaka to nie do końca zachowanie psychopatycznego dzieciaka, który zakochał się w dręczeniu nic niewinnej przyjaciółki.
Bałam się, że "Dopóki nie zjawiłaś..." będzie powieleniem historii tylko w wersji zamiast zrobiłam to zrobiłem. Jakże się myliłam! Przekonałam się, że niezwykle trudno przedstawić tą samą historię z punktu widzenia drugiej osoby tak, by zainteresować i nie zanudzić. By nie była to zwykła kopia pierwszej części tylko odrębna opowieść. Penelope stanęła na wysokości zadania. Prawie każdy szczegół w powieści jest dopracowany.
Oczywiście jest kilka minusów, ale nie da się nie robić powtórzeń, gdy pisze się relację tej samej historii przez drugiego bohatera. W końcu przeżyli to samo tylko emocje towarzyszące każdemu z nich są inne. Podoba mi się fakt, że postacie nie są kryształowe i każdy ma coś za uszami. Oczywiście wolała bym nie mieć przyjaciółki takiej jak miała Tatum, a na miejscu Jareda (chyba, podkreślam CHYBA) odważyła bym się na szczerość i przyjęcie pomocnej dłoni, ale dzięki temu ta historia jest chyba bardziej realna. W końcu kto z nas jest idealny? Nie trzeba czytać obu części, ale zdecydowanie polecam, bo poznajemy w tedy obie wersje, które choć momentami się powielają to jednak pięknie się uzupełniają!