Dręczyciel. Powieść z serii Fall Away

Ocena: 4.9 (21 głosów)

Penelope Douglas
autorka bestsellera „New York Timesa” Falling Away

Książka, którą trzymasz w dłoni, jest pierwszą powieścią z serii „Fall Away” pióra Penelope Douglas. To bardzo emocjonalna, piękna opowieść o młodości, dojrzewaniu, przyjaźni i nienawiści, a także naturalistyczna, pikantna historia o wchodzeniu w dorosłość, kiedy sprawy proste i oczywiste nagle stają się skomplikowane, dziwne i... straszne.

Tate i Jared znali się od dzieciństwa. Łączyła ich przyjaźń, byli sobie bliscy. Wszystko się zmieniło, gdy oboje mieli czternaście lat. Z dnia na dzień Jared zaczął dręczyć Tate — bez wyraźnego powodu. Upokarzał ją, poniżał, robił wszystko, aby zrujnować jej życie. Im bardziej Tate schodziła mu z drogi, tym bardziej sadystycznie ją prześladował. Wreszcie Tate uciekła na rok do Paryża. To ją odmieniło: przestała być przerażoną, zaszczutą dziewczynką, stała się młodą, pewną swojej wartości kobietą. Stała się silna, bardzo silna i zdecydowana. I postanowiła, że nie pozwoli więcej się dręczyć. Wreszcie była gotowa podnieść głowę i nie cofać się przed swoim prześladowcą. Wiedziała, że nie będzie łatwo. Gdy przyjaciel staje się wrogiem, ma ogromną przewagę. Zna wszystkie sekrety, lęki, myśli swojej ofiary i wie, co zaboli najmocniej.
Dlaczego Jared stał się prześladowcą Tate? Jakie tajemnice skrywa? Możesz się tylko domyślać mrocznej przeszłości i niezagojonych ran, tych przerażających zdarzeń, które wszystko skomplikowały...

Powieści Penelope Douglas urzekają realistycznymi dialogami i opisami. Ich bohaterowie są prawdziwi i wyraziści, a opowiedziana historia – pasjonująca. Przygotuj się na śmiech i płacz, na współczucie i nienawiść, na wściekłość i strach, na ból i rozkosz, na niepokój i ulgę. Zatracisz się bez reszty i nie dasz rady oderwać się od kart tej książki.

Według „New York Times”, „USA Today” i „Wall Street Journal” Penelope Douglas jest autorką jednych z najlepiej sprzedających się powieści. Jej książki — bardzo prawdziwe, niezwykle wzruszające i pełne namiętności — przyciągnęły rzeszę wiernych czytelniczek. Penelope Douglas jest nauczycielką, mieszka z mężem i z córką w Las Vegas. Lubi jesienne kolory, zapach cytryn i zakupy w Target.

Jak blisko siebie stoją Miłość i Nienawiść!

Informacje dodatkowe o Dręczyciel. Powieść z serii Fall Away:

Wydawnictwo: Septem
Data wydania: 2016-11-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788328322523
Liczba stron: 305

więcej

Kup książkę Dręczyciel. Powieść z serii Fall Away

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dręczyciel. Powieść z serii Fall Away - opinie o książce

Avatar użytkownika - Simi_48
Simi_48
Przeczytane:2017-08-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Kiedyś byliście nierozłączni. Dziś się nienawidzicie. Co może doprowadzić do utraty przyjaźni, gdy dwie osoby są sobie przeznaczone? Czy osoba, której ufamy najbardziej na świecie, może nas niszczyć każdym spojrzeniem i gestem? Czy po tak wielu wylanych łzach, można wybaczyć swojemu oprawcy? A może przebaczenie w takich wypadkach nie istnieje? Chciałabym, żebyście wyobrazili sobie, że straciliście najlepszego przyjaciela z powodu... Właśnie, co mogło do tego doprowadzić? Postawcie się w miejscu dziecka, które przeprowadza się do innego miejsca po stracie rodzica. Nie potraficie zapomnieć o tym, co się stało. Płaczecie w ciemności i zastanawiacie się, jak to możliwe, że w tak krótkim czasie, straciliście kogoś, kto był całym waszym światem. Nie znajdujecie pocieszenia w żadnych ramionach, aż pewnego dnia przychodzi do was w odwiedziny wasz rówieśnik z sąsiedniego domu. Zaprzyjaźniacie się. W końcu czujcie, że może wszystko się ułoży. Patrzycie na uśmiech tej istoty, która wyciągnęła was z ciemności. Stajecie się nierozłączni, aż pewnego dnia, ta osoba wyjeżdża na dwa tygodnie, a gdy wraca, nie jest już tym przyjacielem, którego znaliście. Krzywdzi was, rani słowami na każdym kroku i odtrąca. Nie wiecie, co się stało, ale nienawiść, którą emanuje ta osoba, jest nie do przebicia. W ciągu chwili straciliście kogoś, kto pokazał wam, że nadzieja wciąż istnieje. Wydawałoby się, że to koniec historii, ale wtedy wasz najlepszy przyjaciel staje się waszym dręczyciel. Wasz ból przynosi mu ukojenie. Przelaliście przez niego wiele łez. Czy potrafilibyście mu wybaczyć? Czy można odzyskać stracone zaufanie? Kochani, zapraszam was dziś na recenzję powieści, która mnie zaskoczyła. Wciągająca, pełna wyczuwalnego napięcia, mroczna historia, która zagwarantuje wam rozrywkę na jedną noc. ,,Dręczyciel" Penelope Douglas to książka, którą miałam zamiar przeczytać od dłuższego czasu i muszę przyznać, że się nie zawiodłam. Ostatnio posypała się na nią wielka fala zarzutów w związku z relacją Jareda i Tate i choć niektóre momenty sprawiały, że miałam ochotę udusić autorkę za to, przez co musieli przejść bohaterowie, to i tak jestem nią zauroczona i wiem, że jeszcze kiedyś do niej powrócę. Chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o moich odczuciach i emocjach towarzyszących mi przy czytaniu? W takim razie zapraszam się do zapoznania się z całą recenzją!   ,,Byłeś moją burzą, moją chmurą gradową, moim drzewem w ulewie. Kochałam te wszystkie rzeczy i kochałam ciebie. Ale teraz? Jesteś jak pieprzona susza. Myślałam, że palanci jeżdżą tylko niemieckimi samochodami, ale okazało się, że dupki w Mustangach też mogą zostawić blizny."   Tate i Jared znali się od dzieciństwa. Łączyła ich przyjaźń, byli sobie bliscy. Wszystko się zmieniło, gdy oboje mieli czternaście lat. Z dnia na dzień Jared zaczął dręczyć Tate — bez wyraźnego powodu. Upokarzał ją, poniżał, robił wszystko, aby zrujnować jej życie. Im bardziej Tate schodziła mu z drogi, tym bardziej sadystycznie ją prześladował. Wreszcie Tate uciekła na rok do Paryża. To ją odmieniło: przestała być przerażoną, zaszczutą dziewczynką, stała się młodą, pewną swojej wartości kobietą. Stała się silna, bardzo silna i zdecydowana. I postanowiła, że nie pozwoli więcej się dręczyć. Wreszcie była gotowa podnieść głowę i nie cofać się przed swoim prześladowcą. Wiedziała, że nie będzie łatwo. Gdy przyjaciel staje się wrogiem, ma ogromną przewagę. Zna wszystkie sekrety, lęki, myśli swojej ofiary i wie, co zaboli najmocniej. Dlaczego Jared stał się prześladowcą Tate? Jakie tajemnice skrywa? Możesz się tylko domyślać mrocznej przeszłości i niezagojonych ran, tych przerażających zdarzeń, które wszystko skomplikowały...   ,,Wczoraj trwa wiecznie. Jutro nigdy nie nadejdzie dla ciebie..."   W dzieciństwie byli nierozłączni... Dziś się nienawidzą... Tate i Jared zawsze stawali przeciwko narzuconym normom. Stali się dla siebie opoką, wyspę dającą schronienie podczas burzy. Nikt nie mógł ich rozdzielić. A pewnego dnia wszystko się zmieniło. Z jakiegoś powodu Jared po wyjeździe do ojca, zaczął nienawidzić Tate. Odsunął się od niej, odgrodził się murem, którego nie mogła burzyć. Wydawałoby się, że strata najlepszego przyjaciele z dnia na dzień jest druzgocąca, ale kiedy zaczyna Cię on prześladować, wszystko się zmienia. Jared zrobił z życia Tate piekło - codzienne ataki słownej agresji sprawiły, że dziewczyna stała się nieśmiałą, pełną obaw osobą, która każdego dnia stara się unikać swojego prześladowcy, ale on i tak pojawia się wszędzie tam, gdzie jest ona. Tate wie, że długo tak nie wytrzyma i postanawia wyjechać na rok do Paryża. Odcięcie się od tego wszystkiego oraz nowa szansa sprawiają, że Tate staje się pewną siebie młodą kobietą. Powrót do dawnej szkoły wyzwala w niej strach, ale dziewczyna jest zdeterminowana, aby już nigdy nie dać się poniżyć. Z czasem tajemnice Jareda wychodzą na jaw, a Tate musi zdecydować, czy da mu jeszcze jedną szansę i zawalczy o swojego dawno straconego przyjaciela. Co takiego wydarzyło się w życiu chłopca? Jakie tajemnice skrywa Jared? Czy można przebaczyć komuś, kto uczynił z naszego życia piekło?   ,,Płakałam przez ciebie już niezliczoną ilość razy - uniosłam ku niemu powoli środkowy palec i zapytałam.- Wiesz co to jest?- poklepałam środkowym palcem kąt mego oka.- To ja, ocierająca ostatnią łzę, jaką dostaniesz."   ,,Dręczyciel" to powieść, która budzi wiele kontrowersji. Z jednej strony opowiada o prześladowaniu, a z drugiej o pełnej napięcia, a zarazem pożądania relacji ze sprawcą. Spotkałam się z wieloma opiniami o tej pozycji. Jednych zachwyciła, u drugich wywołała wściekłość. U mnie było różnie - nie potrafiłam zrozumieć niektórych spraw, które spowodowały, że akcja nabrała takiego tempa, a nie innego. Czasami miałam ochotę rzucić tą powieścią o ścianę, aby za chwilę podnieść ją z ziemi i zagłębić się w dalszą historię. Pewnie zastanawiacie się, po której stronie stoję? Przyznam szczerze, że ,,Dręczyciel" wciągnął mnie do swojego świata i wielokrotnie zachwycał. To pozycja na jeden wieczór - pełen zgrzytów, tajemnic, namiętności romans, który zachwyci nastolatków oraz starszych czytelników. Przygotujcie się na książkę opowiadającą o przebaczeniu, błędach popełnianych w ludzkim życiu, odkrywaniu własnej siły, stawianiu czoła wrogom oraz stracie tych, którzy byli dla nas najważniejsi. Czasami nie mogłam zrozumieć tego działań Jareda i jego przyjaciela, którzy, choć prześladowali Tate, to tak naprawdę nie chcieli jej skrzywdzić. Jak mogli nie zdawać sobie sprawy, że to wszystko ją niszczy? Bohaterowie wzbudzają zarówno sympatię, jak i nienawiść. ,,Dręczyciel" mnie zaskoczył, a zarazem przekonał do twórczości autorki. Czekam z niecierpliwością na kolejne tomy serii ,,Fall Away" i mam nadzieję, że zostaną wydane w najbliższym czasie, ponieważ kolejne części zapowiadają się niesamowicie.   ,,Czy nie nadeszła pora, byś zaczęła walczyć?"   Bohaterowie tej powieści ciągle ewoluują. Mamy okazję zobaczyć zmiany, które zachodzą w ich życiu, powolne kształtowanie się ich charakteru, wspomnienia, które sprawiły, że robili to, co robili. Możecie ich polubić, jak i znienawidzić. Penelope Douglas potrafi grać na emocjach czytelnika. Tate po stracie Jareda, została sama. Straciła najlepszego przyjaciela, który pokazał jej po śmierci mamy, że słońce nadal świeci. Dziewczyna była prześladowana, jej życie towarzyskie praktycznie nie istniało, a ciągłe schodzenie z drogi Jaredowi, tylko go podburzało. Po wyjeździe do Paryża wróciła do rodzinnego miasteczka jako nowa osoba. Silna, pewna siebie młoda kobieta, która potrafi walczyć o swoje, postanowiła, że nie pozwoli, aby jej dawny przyjaciel znów ją dręczył. Tate w końcu zaczęła się bronić i pokazywać pazurki. Jared natomiast po jej wyjeździe również się zmieniła. Stał się spokojniejszy, ale powrót Tate znów wyzwolił w nim agresję. Młody chłopak, aby poradzić sobie z demonami przeszłości, obrał za cel swoją najlepszą przyjaciółkę, ale nowa Tate nie pozwoli siebie gnębić. Między tą dwójką cały czas dochodzi do napięć. Nienawidzą siebie, a zarazem coś ich do siebie przyciąga. Czy w końcu wyjaśnią sobie powody, które sprawiły, że z najlepszych przyjaciół, stali się wrogami? Co takie wydarzyło się w życiu Jareda? Czy przebaczą sobie nawzajem?   ,,- Tate, należysz do mnie, a ja do ciebie. Każdego dnia będziesz mieć tego coraz większą świadomość. A kiedy przestaniesz w to wątpić, będzie to oznaczać, że zasłużyłem na twoje zaufanie."   ,,Dręczyciel" to pozycja wywołująca istny rollercoaster emocji, którego nie można zatrzymać. Pełna tajemnic, pożądania, mrocznych stron ludzkich osobowości powieść, którą czyta się błyskawicznie. Historia Jareda i Tate intryguje od samego początku, a coraz to kolejne wydarzenia sprawiają, że czytelnik nie może się oderwać, aż nie pozna zakończenia. Penelope Douglas wie, jak manipulować emocjami i nie boi się używać tej umiejętności. Przygotujcie się na niesamowitą, mroczną historię, którą zarówno znienawidzicie, jak i pokochacie. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - nieoceniam
nieoceniam
Przeczytane:2017-05-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Recenzja również na moim blogu zapraszam: http://nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com/2017/04/41-dreczyciel-penelope-douglas-recenzja.html Dręczyciel to książka z serii Fall Away pióra Penelope Douglas. Musze przyznać, że kiedy pierwszy raz przeczytałam opis książki to byłam zafascynowana i poczułam lekki dreszcz emocji. Czy moje przypuszczenia się sprawdziły? Czy się zawiodłam? Zapraszam do zapoznania się z moją recenzją. *** Główni bohaterowi Tate i Jared znają się od dzieciństwa. Łączyła ich piękna przyjaźń. Są sobie bardzo bliscy i znają wszystkie swoje głęboko skrywane sekrety. Ale czy rzeczywiście je znają? Ona wychowywała się bez matki, której śmierć przeżywała każdego dnia... On nie miał łatwego dzieciństwa - matka często szukała ukojenia w alkoholu, a ojciec go zostawił. Jednak chłopak skrywa w sobie coś. Coś, co z pewnością wywoła ciarki u niejednego czytelnika. Ale czy Tate uda się dowiedzieć co to takiego? Idąc dalej to co było między nimi, to co wspólnie zbudowali zmieniło się z dnia na dzień... Zmieniło się gdy oboje mieli po czternaście lat. Jeden telefon od człowieka, który nie kontaktował się z synem od dziesięciu lat i wyjazd chłopaka do niego spowodował, iż Jared zmienił się sto osiemdziesiąt stopni... Kiedy chłopak wraca do rodzinnego miasta już nie jest tym samym chłopakiem, jakim był przed wyjazdem. Opryskliwy, samolubny, wyśmiewa, poniża i upokarza Tate. Dlaczego? Zmienia jej życie w piekło. A gdy ta próbuje schodzić mu z drogi ten coraz bardziej sadystycznie ją traktuje... Dziewczyna nie jest w stanie zrozumieć zachowania swojego przyjaciela... Przyjaciela? Czy tak zachowuje się przyjaciel? Na początku próbowała dowiedzieć się, dlaczego tak się zachowuje, ale w rezultacie nic nie dało... Dziewczynę bardzo boli jak wyśmiewają się z niej wszyscy w szkole, aż przechodzi to w autentyczny terroryzm... Dziewczyna decyduje się na wyjazd na rok do Paryża. I to właśnie tam wszystko się zmienia, Tate się zmienia. Staje się odważniejsza, jest bardziej dowartościowana i nie jest już tą wystraszoną myszką, co kiedyś. Staje się zdecydowana oraz silna. Zamierzać więcej nie dopuścić, aby ją dręczono. Mimo, że wie, iż nie będzie łatwo, nie zamierza się poddać. Co się wydarzyło tamtego lata? Dlaczego Jared tak się zmienił? Co ukrywa? Przeczytajcie i przekonajcie się sami! Bardzo podobało mi się to, iż cała fabuła nie została skupiona tylko i wyłącznie na głównych bohaterach. W książce poznajemy wielu różnych bohaterów, jednak moja największa uwagę skupiła K.C. Dziewczyna jest najlepszą przyjaciółkę Tate. Mimo, że momentami nie byłam w stanie zrozumieć decyzji dziewczyny, to muszę przyznać, że zyskała trochę mojej sympatii. K.C. jest bardzo pozytywną, barwną i wyrazistą postacią w tej książce, jako jedyna w całej szkole pomagała pozbierać się Tate po tym wszystkim co ją spotkało. Ukłony dla niej. Jednak jest też ,,ciemna strona" K.C., ale to już musicie się dowiedzieć o tym sami. Godne uwagi jest również to, iż Autorka w bardzo interesujący sposób opisała prawdziwe życie nastolatków. Z pewnością po dziś dzień w szkołach są takie osoby, które są tytułowymi ,,dręczycielami", i są też osoby prześladowane. Jestem niezmiernie usatysfakcjonowana, iż w książce został poruszony tak bardzo ważny, jak i jednocześnie bardzo trudny temat. Muszę też przyznać, iż pisarka na każdym kroku szokowała zbiegami okoliczności, a to co nam zaprezentowała na samym końcu, naprawdę może wcisnąć w fotel. Jednak muszę przyznać, iż po skończeniu książki poczułam lekki niedosyt... Zabrakło mi autentycznych scen pomiędzy ,,dręczycielem" a ,,prześladowcą". Mam tutaj na myśli to, iż zostało tylko nadmienione, iż Tate była prześladowana, wyśmiewana, dręczona, poniżana, a nie zostało to przedstawione, na konkretnych przykładach, sytuacjach... Zdecydowanie podniosłoby to wartość książki, z tego względu, iż w ten oto sposób można by było wyobrazić sobie jak to mogło wyglądać. Autorka za pomocą takiego zabiegu wówczas z pewnością uświadomiłaby każdego czytelnika, jak okrutny może być człowiek wobec drugiego człowieka. No ale cóż. Lecz z drugiej zaś strony, tak sobie pomyślałam, że jest to książka raczej z serii New Adult, więc takie sceny mógłby wywołać mieszane uczucia w młodym pokoleniu. Także, może się czepiam? Książkę czyta się naprawdę dobrze, jest napisana prostym i przyjemnym językiem. Każdy rozdział kończy się tak, że chce się czytać kolejny, a w rezultacie nawet nie zauważycie, kiedy przerzucicie ostatnią stronę. Między stronami książki pojawiają się również sceny erotyczne, aczkolwiek są napisane w takie sposób, iż nie są nacechowane wulgaryzmem, aczkolwiek dość szczegółowe i pikantne. Warto też nadmienić, iż emocje, których doświadczają bohaterowie są bardzo realne. Reasumując muszę przyznać jednak, iż książka ta, z mojego punktu widzenia nie jest lekturą, po którą sięgnęłabym raz jeszcze... Lecz nie jest zła! W moim subiektywnym odczuciu, to historia, która nie zapada w pamięci na długie lata. Można powiedzieć, że jest dobrą odskocznią od codzienności. Mimo to zachęcam do przeczytania i stworzenia osobistej refleksji.
Link do opinii
Avatar użytkownika - natalia6202
natalia6202
Przeczytane:2017-04-28, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017,

Kiedy myślisz, że kogoś znasz, życie skutecznie zmienia twoje poglądy.
Gdy najlepszy przyjaciel odwraca się od ciebie, twoje życie legnie w gruzach.
Wszystko się zmienia. Już nic nie jest takie same.


Tate i Jared byli najlepszymi przyjaciółmi od dzieciństwa. Znali siebie na wylot, wiedzieli o sobie wszystko. Ale gdy pewnego dnia Jared wrócił z podróży, zmienił się. Nie chciał rozmawiać z Tate, a dodatkowo zacząć ją dręczyć i namawiał do tego swoich przyjaciół. W ciągu kilku dni życie dziewczyny zmieniło się bez powodu. Jej psychika została zniszczona, jednak postanowiła wyjechać do Paryża, aby odpocząć od wszystkiego. Kiedy wróciła, już nie była tą samą dziewczyną, stała się piękna, młodą kobietą, która prezentowała z dumą siebie. Nie była już szarą myszką, którą Jared i jego przyjaciele mogli pomiatać, teraz ona przejęła stery.

Bardzo polubiłam głównych bohaterów, którzy potrafi rozśmieszać mnie mimo wszystko swoim zachowaniem. Tate posiadała przy sobie gaz pieprzowy, kij basebaloowy pod łóżkiem oraz łom w samochodzie! Gdybym ją spotkała, to obawiałabym się jej, naprawdę. A sposoby wykorzystania tych rzeczy śmieszyły mnie do łez. Tate jest dziewczyną, która jest twarda i nie da sobą pomiatać. Nie zawaha się kopnąć niegrzecznego pana w krocze. Zresztą przekonacie się sami.
Jareda mimo jego dręczenia polubiłam. Jest tajemniczy i skrywa wiele tajemnic. Potrafi także przyłożyć, jeśli wymaga tego sytuacja. I chociaż udaje twardziela, to w środku nim nie do końca jest.

"Płakałam przez ciebie już niezliczoną ilość razy - uniosłam ku niemu powoli środkowy
palec i zapytałam.
- Wiesz co to jest?- poklepałam środkowym palcem kąt mego oka.
- To ja,ocierająca ostatnią łzę, jaką dostaniesz."

WOW!
Tak mogę wyrazić się o tej książce. Jest wyjątkowa, oryginalna, niesamowita, wzbudza emocje, porusza ważne tematy i pochłania czytelnika.
Zupełnie nie spodziewałam się takiej historii. Liczyłam na słodki romans, a jednak otrzymał genialną książkę, która ma bardzo dobrze obmyślaną fabułę. Bohaterowie są świetni, a podczas czytania nie brakowało śmiechu.
Bardzo cieszę się, że miałam przyjemność przeczytania "Dręczyciela". Fabuła oczarowała mnie. Całą historię bardzo przyjemnie i lekko czyta się, co jest ogromnym plusem. Pióro Penelope Douglas zdecydowanie jest warte poznania. Pomysł na książkę miała i w pełni go zrealizowała. Zrobiła to bardzo dobrze. Akcja pędziła i nie brakowało emocji. Wiele scen rozbawiło mnie, ale także pojawiał się momentami lęk. Zawiść głównych bohaterów i wzajemne uprzykrzanie sobie życia były wręcz komiczne.
Były sceny smutne i przykre, a osadzenie wydarzeń w liceum było atutem i jednocześnie minusem. Uczniowie chociaż są nastolatkami, którym buzują hormony, byli strasznie wredni i chamscy. Dziewczyny nie szanowały siebie, latały za grupką wybranych chłopaków (jak to bywa w takich książkach), a oni oczywiście z tego korzystali. W sumie w codziennym życiu większość dziewczyn lepiej nie postępuje, aczkolwiek powoli zaczyna nudzić mnie schemat grupki popularnych osób, za którą biega cała reszta i wspólnie sieją rozpustę.
Zakończenie książki jest całkiem miłym zaskoczeniem. Tzn. spodziewałam się go po części, ale znalazły się elementy, których nie przewidziałam i za to książka ma ode mnie ogromny plus.

"Byłeś moją burzą, moją chmurą gradową, moim drzewem w ulewie. Kochałam te wszystkie rzeczy i kochałam ciebie. Ale teraz? Jesteś jak pieprzona susza. Myślałam, że palanci jeżdżą tylko niemieckimi samochodami, ale okazało się, że dupki w Mustangach też mogą zostawić blizny."

Jedynie do czego mogę przyczepić się, to zbyt szybkie wybaczenie przez główną bohaterkę Jaredowi. Od samego początku było wiadome, że pogodzą się, ale nie sądziłam, że zrobi ona to tak szybko. I szczerze? Powód, dla którego on ją dręczył był naprawdę błahy, wręcz śmieszny. Liczyłam na jakiś wielki szok, a tutaj w sumie przemówiła zazdrość.

"Dręczyciel" to książka, którą zdecydowanie warto poznać. Godziny które poświęcimy dla tej książki, będą dobrym spożytkowaniem czasu. Fabuła z pewnością przypadnie do gustu nie jednej osobie, a wiele osób tak jak ja będzie zachwycona książką. Nie zabraknie również śmiechu, a mocne charaktery bohaterów spodobają się wam z pewnością.
Nie zastanawiacie się i sięgnijcie po "Dręczyciela". Jest tego wart!

Link do opinii
Avatar użytkownika - LaylaA
LaylaA
Przeczytane:2017-04-02, Ocena: 6, Przeczytałam,
" Wczoraj trwa wiecznie. Jutro nigdy nie nadejdzie dla ciebie " Tate i Jared znali się od dzieciństwa. Łączyła ich przyjaźń, byli sobie bliscy. Wszystko się zmieniło, gdy oboje mieli czternaście lat. Z dnia na dzień Jared zaczął dręczyć Tate — bez wyraźnego powodu. Upokarzał ją, poniżał, robił wszystko, aby zrujnować jej życie. Im bardziej Tate schodziła mu z drogi, tym bardziej sadystycznie ją prześladował. Wreszcie Tate uciekła na rok do Paryża. To ją odmieniło: przestała być przerażoną, zaszczutą dziewczynką, stała się młodą, pewną swojej wartości kobietą. Stała się silna, bardzo silna i zdecydowana. I postanowiła, że nie pozwoli więcej się dręczyć. Wreszcie była gotowa podnieść głowę i nie cofać się przed swoim prześladowcą. Wiedziała, że nie będzie łatwo. Gdy przyjaciel staje się wrogiem, ma ogromną przewagę. Zna wszystkie sekrety, lęki, myśli swojej ofiary i wie, co zaboli najmocniej. Dlaczego Jared stał się prześladowcą Tate? Jakie tajemnice skrywa? Możesz się tylko domyślać mrocznej przeszłości i niezagojonych ran, tych przerażających zdarzeń, które wszystko skomplikowały... O autorce nigdy nie słyszałam, ale kiedy przeczytałam opis tej powieści, pomyślałam czemu nie, może się okaże ciekawa. Kiedy do mnie przyszła akurat nie miałam co czytać, więc od razu po nią sięgnęłam i kiedy zaczęłam czytać to nie mogłam skończyć. Nie pamiętam kiedy ostatnio zarwałam nockę dla jakiejś książki, ale powieść Dręczyciel sprawiła, że jeszcze więcej chcę mi się czytać. Dość niepozorna powieść, która na pierwszy rzut oka wydawać by się mogła zwykłą powieścią dla młodzieży, których jest pełno, ale nie można mylić się bardziej. Penelope Douglas stworzyła niesamowitą książkę, pełną zwrotów akcji, namiętności i rozterek głównej bohaterki. A jeżeli mowa o głównej bohaterce. Tate, co to w ogóle za imię ? Kiedy czytałam opis sądziłam, że jest to chłopak i pewnie większość tak pomyślała. Pomimo imienia, bardzo polubiłam tą dziewczynę. Odważna, silna, tajemnicza i co najważniejsze jest sobą, ma pasję, którą rozwija a to nie jest zbyt częste, większość autorów tworzy postacie, które na pozór mają swoje pasje, ale w książce mamy o tym tylko napomknięcie, więc to tak jakby te postacie niczym się nie interesowały. A ważne jest chyba,aby tworzyć postacie, które w jakiś sposób się wyróżniają i aby czytelnik mógł w jakiś sposób się z nią utożsamić. Każdy chyba raz w swoim życiu usłyszał powiedzenie "Kto się czubi, ten się lubi", ta historia opiera się własnie na tym powiedzonku. Otóż nasza główna bohaterka miała kiedyś przyjaciela Jareda, najbliższą jej osobę, z którą spędzała każdą wolną chwilę i rozumieli się jak nikt inny. Wiele osób powie przyjaźń damsko - męska nie istnieje i ja również należę do tych osób, aczkolwiek przyjaźń naszych bohaterów nie kończy się przez to, że jedno z nich się zakochało, to jest coś bardziej skomplikowanego. Wszystko się skończyło kiedy chłopak wyjechał na wakacje do ojca z którym nie utrzymywał kontaktu, po powrocie nie była to już ta sama osoba, która wyjechała. Zaczyna dokuczać i prześladować Tate, można nawet powiedzieć, że biedna Tate staję się jego ofiarą, na której Jared wyładowuje swoje emocje. Tate nie może sobie z tym wszystkim poradzić, płaczę i poddaję się wszystkim torturą, staję się zabawką Jareda. Jednak kiedy wraca po roku z Paryża, przestaję się go bać, zaczyna walczyć a dręczyciel pomału przestaję być dręczycielem. Musicie się przygotować na samo zachwalanie tej powieści, ponieważ jest genialna i dawno nie czytałam nic tak ciekawego, wciągającego i "rozpierniczającego system". Niby taka prosta fabuła, zwykłe postacie, a nie mogłam się od tej książki oderwać. Książka jest pełna namiętności, rozterek, postaci, które wręcz pokochacie, oraz tajemnic. Przez całą książkę zastanawiałam się dlaczego Jared tak traktuję osobę, która kiedyś była mu tak bliska, dlaczego po kawałku niszczy jej życie, oczywiście autorka pozwala nam wszystko poznać dopiero pod koniec książki, więc musicie się przygotować na istny rollercoaster. Główni bohaterowie książki to nastolatkowie, więc prawie większość fabuły dzieje się na szkolnych korytarzach, co niektórym pokazuje realia takiego życia i pozwala nam lepiej poznać cała historię i wczuć się we wszystko co serwuje nam autorka. Styl autorki jest prosty, lekki i przyjemny w czytaniu. Akcja jest dynamiczna, ciągle nabierająca tempa i pełna nowych wątków. Akcja opiera się na nienawiści Jareda do Tate, ale nie tylko, więc autorka nie pozwala nam się nudzić. Koniecznie musicie przeczytać tą pozycje, bo jest to jedna z najlepszych książek jaką w tym roku przeczytałam i wy też musicie poznać tą historię. Mam nadzieję, ze autorka mnie nie zawiedzie i kolejne tomy będą jeszcze ciekawsze, i pasjonujące. http://in-my-different-world.blogspot.com/2017/04/byes-moja-burza-moja-chmura-gradowa.html
Link do opinii
Tate i Jareda łączyła wieloletnia przyjaźń. Piękna, dziecięca zażyłość była pełna zaufania. Pewnego dnia, wszystko się kończy. Jared zaczyna nienawidzić przyjaciółkę i robi wszystko, by zniszczyć jej życie. Upokarza i poniża na oczach całej szkoły. Kiedy Tate wyjeżdża do Francji na rok, ma nadzieję, że po powrocie odraza, jaką do niej pała Jared, wypali się. W pewnym sensie ma rację, bo już nic nie wygląda jak kiedyś. Tate jest odważna i waleczna, co robi wrażenia na dawnych kolegach. Jednak nadal stara się zrozumieć, dlaczego Jared jej nienawidzi. Książka od pierwszej strony wciąga i naprawdę dużo się w niej dzieję. Trudno oderwać się od lektury, bo żaden moment nie jest odpowiedni, by przerwać czytanie. Pierwszy tom serii, która na pewno zyska uznanie i fanów, którzy zapragną więcej. Czy i moje serducho skradła ta historia? Mam mieszane uczucia, bo intensywność doznań momentami mnie przytłaczała, ale byłam tak zafascynowana, że czytałam dalej. Jared jest tytułowym dręczycielem i przyznaję, że cały czas byłam ciekawa jego motywów. Dopuścił się strasznych rzeczy. Rozpuszczał kłamstwa na temat Tate i to poważne, a w tak młodym wieku, presja ze strony rówieśników, może być druzgocąca w skutkach. Był niezwykle wyrafinowany w swoich dążeniach. Był po prostu okrutny, a jego zachowanie budzi skrajne emocje. Czułam telepanie w całym ciele z żalu, smutku i ogromnej wściekłości, z pewnością jeden z najbardziej burzliwych bohaterów, z jakimi się zetknęłam. Tate przechodzi przemianę i po powrocie z Paryża zaczyna walczyć o siebie, a z pewnością nie pozwala sobą pomiatać. Wiele raniących słów pada z jej ust, daję się ponieść emocjom, ale potrafiłam całkowicie ją zrozumieć, bo wieloletnie dręczenie odbiło na jej psychice ślad i teraz nagromadzone napięcie szuka ujścia. Bohaterowie dopiero wkraczają w dorosłość, ale zbyt wiele doświadczyli, by można uznać ich za młodzież. Autorka napisała świetną i błyskotliwą powieść, niemniej jednak stereotypów pojawiło się kilka. Szkoła, wyścigi samochodowe, ojciec- były wojskowy, rodzina Jareda- rozbita, przemoc oraz fakt, że główni bohaterowie mieszkają po sąsiedzku. Mimo wszystko przyznaję, że podoba mi się ta historia, a pasja, z jaką pisarka podeszła do tych tematów sprawiła, że książka jest niezwykła. Wyjaśnienie motywów Jareda budzi we mnie największe zastrzeżenia i wątpliwości. Owszem, jego doświadczenia są dramatyczne i było mi z tego powodu przykro, lecz niewinna dziewczyna z tego powodu cierpiała i do ostatniej strony nie zapałałam wielką sympatią do Jareda. Nawiasem mówiąc, dziwne, że nikt nie zainterweniował w sprawie dręczenia Tate. Nawet po powrocie z Paryża Jared był chamem, choć nie aż takim i dopiero, kiedy dziewczyna pokazała swoją waleczną stronę, zaczyna ją dostrzegać. Jak widzicie, książka ta wzbudziła we mnie dużo emocji, a lektura była bardzo burzliwa. Jestem pod ogromnym wrażeniem, mimo, że nie wszystko zaakceptowałam z łatwością. Akcja jest zawrotna, język prosty, a dialogi to prawdziwy majstersztyk. ,,Dręczycie" jest niczym wybuch nuklearny, po którym trudno się pozbierać, bo niektóre emocje są trudne do zidentyfikowania. Intensywna i fascynująca lektura zabierze Was w bolesną podróż, w której bohaterowie poszukują miłości, ukojenia i nadziei na lepszą przyszłość. Polecam 4+/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - justyna929
justyna929
Przeczytane:2017-03-24, Ocena: 3, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2017,
Dręczyciel to lekka, niezobowiązująca książka. Czyta się ją niemal błyskawicznie, ale nie oznacza to jeszcze, że jest dobra. Ja nie kupuję tej historii, nie odnajduję siebie w niej. Tym razem jestem zawiedziona, bo myślałam, że trafię na naprawdę dobrą młodzieżówkę podszytą problemami młodych ludzi, a dostałam opowieść z zupełnie zmarnowanym potencjałem. http://www.ksiazkomiloscimoja.pl/2017/03/ta-ksiazka-mnie-zadreczya-dreczyciel.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - barwinka
barwinka
Przeczytane:2017-03-08, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Recenzenckie,
Historia, która od pierwszych stron wciąga, a jednocześnie intryguje, dobrze się zapowiada. Nastolatka, która straciła matkę, a następnie przyjaciel, który niezwykle wiele dla niej znaczył, nie dość, że stracił tę rolę, to stał się jej największym wrogiem. Tate przez lata nie rozumie jego zachowania, co więcej przez różne plotki staje się szkolnym wyrzutkiem. Posiada tylko jedną serdeczną przyjaciółkę, która staje za nią murem. Ostatni rok w szkole daje nadzieję na zmiany i dalsze normalne życie. To wtedy Jared zmienia front. Zaczyna zwracać na nią uwagę, a pewne sytuację sprawiają, że wbrew woli muszą współpracować. Lekka i przyjemna lektura była świetną odskocznią od codzienności. Zastanawiałam się nam motywami Jareda. Kiedy je poznałam, książka zmieniła swój środek ciężkości. Pewne zachowania mogłam inaczej zrozumieć. Autorka porusza tu również głębsze problemy społeczne, o których na co dzień nie myślimy. To uzupełnia lekturę, która z wierzchu wydaje się lekką, romantyczną historią. "Dręczyciel" zalicza się do literatury New Adult, to historia dwójki nastolatków, którzy przez niezrozumienie oddalają się od siebie. Ich relacje są świetnie opisane, różne stadia od przyjaźni, po wrogość. Podobali mi się również bohaterowie. Ona, zwykła dziewczyna, trochę zadziorna, pasjonatka biegów, inteligentna i ambitna. On, outsider, lider grupy, "zły chłopak", uwielbiający szybkie wyścigi i imprezy. Zupełnie różni, a jednak tak bardzo prawdziwi. Ten tytuł, rozpoczynający nowy cykl, jest lekki i niebanalny. Porusza ciekawe tematy, kipi od emocji i nie pozwala się oderwać. Autora pokazała, że tworzy świetne historie, które warto poznać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - rudablondynkarec
rudablondynkarec
Przeczytane:2017-01-31, Ocena: 6, Przeczytałam, 2017, Mam,
"Dręczyciel" jak sam tytuł mówi, uświadamia nam, że ta historia nie będzie przyjemna. I taka właśnie jest prawie do samego końca. Poznajemy w niej dwójkę dawnych przyjaciół - Tate i Jareda. Jedno zdarzenie zniszczyło ich przyjaźń, ale czy na zawsze? Kto kogo będzie dręczył? On ją czy ona jego? A może to ktoś inny będzie dręczył ich oboje? Kto okaże się katem a kto ofiarą? Tego dowiecie się sięgając po wyżej wymienioną pozycję.  Moim zdaniem jest to książka rewelacyjna, która pokazuje, że w życiu występują dręczyciele i ich ofiary. W realnym świecie jest to temat tabu, ale akurat nie w tej historii. Oprócz tego jest to wciągająca i łatwa do przeczytania lektura, która prowadzi nas przez wir emocji, a szczególnie przez ból, strach i zdradę. Jak dla mnie książka godna polecenia wszystkim i na pewno zagości w nie jednym domu na półce ulubionych. 
Link do opinii
Avatar użytkownika - silwana
silwana
Przeczytane:2017-03-11, Ocena: 4, Przeczytałam, 100 książek - 2017,
Lubię motyw w którym główni bohaterowie się nienawidzą, a potem coś się dzieje i mamy szczęśliwe zakończenie. Nie wiem czy ja do końca tak szybko wybaczyłabym swojemu dręczycielowi, ale trzeba pamiętać, że nastolatki na niektóre sprawy patrzą inaczej niż osoby dorosłe. :)
Link do opinii
Autorka w ciekawy sposób ukazuje nam świat nastolatków, który z dnia na dzień zmienia się o 180 stopni. W jaki sposób i dlaczego? Podejrzewam, że każdy z nas ma co najmniej jednego przyjaciela. Niektórzy mają to szczęście, że mają ich kilku. Prawdą jest też, że są ludzie, którzy tej jakże potrzebnej osoby w życiu nie mają. Jedni tę relację pielęgnują i to nawet bardziej niż miłość, a drudzy liczą, że skoro łączy nas "to coś" to utrzyma się sama. Jedno jest pewne wielu z nas przekonanych jest, że nie ma czegoś takiego jak przyjaźń damsko-męska. Co ja uważam na ten temat? Nie wiem. To już wywód na rozprawkę. A jednak niektórym się udaje i taką relację nawiązują i utrzymują. Tak jest tu, ale do czasu. Tatum i Jareda połączyła ta wyjątkowa więź już jako dzieci. Wiedzą o sobie wszystko, wspierali się w najgorszych momentach. On był dla niej podporą, gdy jej życie legło w gruzach po przedwczesnej śmierci mamy. Ona wspierała go, gdy jego matka alkoholiczka nie poświęcała mu uwagi, a ojciec po prostu odszedł w siną dal. Wszystko układało się idealnie jak to w przyjaźni. I w końcu nadchodzi ten dzień. Coś się nagle zmienia. Coś pęka. Przyjaciel zmienia się we wroga. Zamiast wspierać zaczyna dręczyć. Mają czternaście lat, a on wraca z wakacji u ojca. Coś poszło nie tak... "Wczoraj trwa wiecznie. Jutro nigdy nie nadejdzie"* Tate, która do tej pory ceniła Jareda zaczyna go unikać. Zastraszana, gnębiona i zmieniona przez niego w pośmiewisko wyjeżdża na rok do Francji. Gdy wraca jest odmieniona i zaczyna walczyć. Choć nadal nie wie co się dzieje odpiera ataki, nie daje się pomiatać. Z uniesiona głową, jako młoda kobieta postanowiła nie unikać swojego prześladowcy tylko stanąć z nim twarzą w twarz. "Płakałam przez ciebie już niezliczoną ilość razy - uniosłam ku niemu powoli środkowy palec i zapytałam. - Wiesz co to jest?- poklepałam środkowym palcem kąt mego oka. - To ja, ocierająca ostatnią łzę, jaką dostaniesz."** Wszystko układało by się w miarę dobrze gdyby nie fakt, że najlepsza przyjaciółka Tatum - K.C. mimo świadomości co dziewczyna przeszła przez Jareda zaczyna się z nim spotykać. Sama Tate odbiera to jako podwójny cios. Jako jeden z najgorszych ataków ze strony chłopaka, ale też niezrozumienie przez najbliższą osobę jaka jej została. Jednak kilka rozmów, które udaje jej się usłyszeć powoduje, że dziewczyna chcę poznać prawdę. Postanawia zamiast oceniać bez wiedzy zorientować się co tak na prawdę stało się 3 lata temu. To co jej pomaga to zajęcia w szkole i monolog, który miała przygotować. Choć złamała w tedy zasady i ten, który wybrała nie był z książki to udało jej się osiągnąć częściowy cel... Dlaczego Jared tak bardzo się zmienił? Co ten chłopak tak na prawdę ukrywa? Czy Tatum odkryje jego mroczną tajemnicę? Co zrobi dziewczyna by ruszyć sercem kolegi i by ten zaczął mówić? Jak cienka jest granica między nienawiścią, a miłością? "Każdy z nas jest Aniołem z jednym skrzydłem. Jeśli chcemy pofrunąć, musimy mocno się objąć"*** Osobiście jestem zdania, że nic nie jest nam dane lekką ręką. Wszystko trzeba zdobywać i o to walczyć. Tak jest również z przyjaźnią. To, że mamy kogoś bliskiego sercu nie znaczy, że bez dbania i walki będzie on obok nas zawsze. Druga sprawa to to jak często pochopnie kogoś oceniamy. Nie zastanawiamy się nad zmianą zachowania innej osoby, nad tym dlaczego tak się stało i nie próbujemy tego wyjaśnić. Oceniamy i dajemy sobie spokój. A może warto się zatrzymać, schować dumę i spróbować porozmawiać? Książka zdecydowanie jest dla młodszych czytelników, ale podoba mi się jej przesłanie. Daje do myślenia, zmusza nas do zastanowienia nad niektórymi aspektami w życiu. I choć język i styl pozostawiają wiele do życzenia to powieść warta jest uwagi. Są momenty, które psują całość, ale są też takie, które wynagradzają całość. To co mnie uwiodło to monolog Tatum i na tym poprzestanę. Przeczytajcie * - cytat z "Dręczyciel" Penelope Douglas, str. 155 ** - cytat z "Dręczyciel" Penelope Douglas, str. 22 *** - aforyzm Więcej na: www.swiatmiedzystronami.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - posredniczkaa
posredniczkaa
Przeczytane:2017-02-20, Ocena: 5, Przeczytałam,
„Dręczyciel” jest niezwykle piękną i szalenie romantyczną opowieścią o tym, że najgorszymi wrogami stają się przyjaciele. Naładowana potężnym ładunkiem emocjonalnym książka, pochłania i sprawia, że zapominamy o mijających godzinach, zatracając się w jej lekturze. Ta historia niesie w sobie również lekcję, która mówi że nawet najbardziej niewinne kłamstwo lub plotka potrafi zniszczyć komuś życie. Cała opinia na http://www.posredniczkaa.pl/2017/02/penelope-douglas-dreczyciel.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiatuszek
kasiatuszek
Przeczytane:2017-02-15, Ocena: 5, Przeczytałam,
Z niecierpliwością wyczekiwałam książki "Dręczyciel". Zaintrygował mnie tym razem jej tytuł, a nie - jak zazwyczaj to bywa w moim przypadku - okładka. Byłam ogromnie ciekawa, jaką dokładnie skrywa historię. Ponadto czułam, że nie zawiodę się na tej powieści, byłam nawet o tym przekonana. Ot takie przeczucie. I miałam rację. Na tylnej stronie oprawy widnieje blurb: "Zatracisz się bez reszty i nie dasz rady oderwać się od tej książki". W pełni zgadzam się z ową rekomendacją, tego właśnie doświadczyłam. Książka jest pierwszym tomem serii Fall Away pióra Penelope Douglas, z czego się niezmiernie cieszę i z przyjemnością sięgnę po kolejne części. Tymczasem zapraszam na moją opinię o "Dręczycielu" :) Penelope Douglas mieszka w Las Vegas i jest pisarką i nauczycielką. Urodzona w Dubuque w stanie Iowa, jest najstarszą z pięciorga rodzeństwa. Zrobiła licencjat z administracji publicznej na University of Northern Iowa, bo ojciec kazał jej "po prostu skończyć jakieś cholerne studia". Później obroniła magisterium z edukacji na Loyola University w Nowym Orleanie, bo nie cierpiała administracji. Któregoś wieczora upiła się i powiedziała ochroniarzowi w barze, w którym pracowała (zgadza się, była pijana w miejscu pracy), że jego syn jest bardzo przystojny, i trzy lata później wyszła za mąż. Za syna, nie za ochroniarza. Mają dziecko, ale tylko jedno - córkę Aydan. Penelope uwielbia słodycze, serial Synowie anarchii, jesienne kolory, zapach cytryn i niemal codzienne zakupy w Target. (źródło: książka Dręczyciel) Tate i Jared znają się od dzieciństwa, mieszkają zaledwie dziesięć metrów od siebie. Przyjaźnią się, spędzają wspólnie czas, opiekują się uroczym pieskiem. Są dla siebie wszystkim, są bardzo blisko. Jednak, gdy oboje mają po czternaście lat, nagle ich relacja całkowicie się zmienia. Jared z nieznanych nikomu przyczyn zaczyna dręczyć Tate, upokarza ją i poniża, robi wszystko, aby inni zmienili do niej podejście, a nawet jej unikali. Dziewczyna stara się go omijać, ale niestety chłopak coraz bardziej ją prześladuje. Pewnego dnia Tate wylatuje do Paryża na rok, mając nadzieję, że podczas jej nieobecności coś się zmieni i że Jared wreszcie przestanie ją nienawidzić. Po powrocie Tate staje się zupełnie inną dziewczyną, jest pewna siebie, bezpośrednia, niekiedy bezczelna, szczerze wyraża swoje myśli, a przede wszystkim nie czuje się już taka przerażona i zagubiona. Jared nadal ją dręczy, ale ona podejmuje z nim walkę, czego ten kompletnie się nie spodziewa. Ponadto dziewczyna chce poznać prawdę i dowiedzieć się, dlaczego jej przyjaciel z dzieciństwa, od kilku lat jest wobec niej oschły, szorstki i odnosi się do niej z nienawiścią. Jaki związek ma jego zachowanie z konkretnym dniem pewnego roku? Co się wówczas wydarzyło? Jaką tajemnicę skrywa Jared? I dlaczego prześladuje Tate? Prawdę mówiąc, "Dręczyciel" to kolejna w ostatnim czasie książka, którą dosłownie pochłonęłam, całkowicie przeniknęłam w ukazaną opowieść, zatraciłam się w niej i nie potrafiłam się oderwać choćby na chwilę. Od samego początku wciągnęła mnie historia młodej dziewczyny krzywdzonej i ranionej każdego dnia przez swojego najbliższego przyjaciela z dzieciństwa, który wiedział o niej praktycznie wszystko. Znał jej zalety i wady, słabości, smutki, myśli, lęki i sekrety. To właśnie z perspektywy Tate poznajemy jej życie zarówno sprzed wyjazdu do Paryża, jak i po jego powrocie. Dziewczyna dokładnie opisuje wszystkie zaistniałe wydarzenia, sytuacje, z jakimi musiała się mierzyć, problemy, prześladowania, obawy i lęki, jakie towarzyszyły jej przez lata. Nie rozumiała zachowania, a tym samym postępowania Jareda wobec niej. Przecież się przyjaźnili, byli ze sobą blisko, zawsze się wspierali, pomagali sobie nawzajem, mieli ulubione miejsca, wspólne przeżycia. I nagle pewnego roku, chłopak diametralnie się zmienia. Z czułego, kochającego, wspaniałego przyjaciela staje się potworem, którego Tate się bała. Nie była w stanie przewidzieć jego reakcji, kolejno podejmowanych przez niego kroków. Czuła się osaczona, była przerażona i zagubiona. Myślała, że jej roczny wyjazd do Francji, a tym samym nieobecność w rodzinnej miejscowości, coś zmieni. Gdy jednak wróciła, okazało się, że Jared nie zamierza jej odpuszczać. Aczkolwiek wielu ich wspólnych znajomych zaczęło nawiązywać z nią przyjazne relacje. Dostrzegli w niej zmianę, wypiękniała, stała się silniejsza, mocniejsza i pewna swojej wartości. Wzbudzała zainteresowanie wśród chłopaków, co wywoływało agresję Jareda. Umawiała się na randki, udzielała towarzysko. Zaczęła też baczniej przyglądać się sobie i swoim uczuciom. Widok Jareda z jednej strony wzniecał w niej nienawiść do niego, a z drugiej strony sprawiał, że czuła motyle w brzuchu, pewne przyciąganie i fascynację. Poniekąd zaczęło ją to niepokoić. Nie miała z kim podzielić się swoimi przemyśleniami i emocjami, mama nie żyła od wielu lat, ojciec był wojskowym i przebywał za granicą, a babci nie chciała obarczać swoimi rozterkami, jednak ta swoje wiedziała i któregoś dnia uświadomiła wnuczkę w pewnej kwestii. Od tamtej pory Tate próbowała znaleźć odpowiedź, co wydarzyło się tamtego roku, kiedy to Jared postanowił rozpocząć swoją prześladowczą misję... Przyznaję, że jestem zachwycona tą powieścią, zarówno niezwykle intrygującą i zdecydowanie angażującą fabułą, jak i oczywiście świetną kreacją bohaterów, bardzo żywymi i wiarygodnymi dialogami, jak i niewątpliwie emocjonalną, przepełnioną tajemnicami, pożądaniem i cierpieniem historią. Z uwagą i wnikliwością śledziłam losy Tate, wraz z nią przeżywałam wszystkie mające miejsce w jej życiu chwile i zdarzenia. Najbardziej rozczulił mnie moment, kiedy wygłaszała swój monolog na jednych zajęciach. Szczerze mówiąc, łzy spływały mi po policzkach. To było niesamowicie ujmujące, piękne, głębokie i poruszające. Oczywiście w trakcie lektury tejże powieści pojawiało mnóstwo takowych sytuacji, które wywoływały wzruszenie, smutek, przejęcie, a czasami współczucie i ból. Niejednokrotnie byłam też wzburzona - głównie stosunkiem Jareda do bezbronnej dziewczyny, jego czynami wobec niej. Starałam się zrozumieć jego działania, gesty, bowiem wiedziałam, że muszą mieć jakąś podstawę. Domyślałam się, że on po prostu chce się na niej zemścić. Aczkolwiek faktem jest, że nic nie usprawiedliwiało jego bezdusznego zachowania, bez względu na to, co wydarzyło się w jego życiu. Nie ukrywam, że stopniowo ujawniane fakty z przeszłości chłopaka (nieznane nawet Tate) oraz sam powód, dla którego zdecydował się represjonować dziewczynę, mnie zaskoczyły. Kompletnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Zresztą powieść charakteryzuje się nagłymi i nieoczekiwanymi zwrotami akcji, przepełniona jest sytuacjami wywołującymi zdumienie i zaszokowanie, a ponadto nie jest tak do końca przewidywalna i wielokrotnie powoduje przyspieszone bicie serca. Pragnę też zauważyć, że poza wątkiem nękania Tate czy wątkiem miłosnym w powieści przedstawiony jest również motyw opisujący wyścigi samochodowe na torze, organizowane przez młodych ludzi. Czułam tę adrenalinę, obawę, niepokój, rodzącą się wśród młodzieży pasję i nieraz odnosiłam wrażenie, jakbym rzeczywiście uczestniczyła w tych rajdach i była ich naocznym świadkiem. To było wspaniałe uczucie, z przyjemnością i intensywnością chłonęłam fragmenty ukazujące wyścigi. Ale pomimo, iż bardzo podobały mi się te sceny, to nie ukrywam, że nie popierałam poczynań nastolatków i urządzanych przez nich zawodów, tym bardziej, że były nielegalne i odbywały się bez jakiegokolwiek nadzoru. "Dręczyciel" to opowieść o nękaniu, pragnieniu zemsty, nienawiści, samotności, przemocy, molestowaniu, alkoholizmie, przyjaźni, dojrzewaniu, pasji, miłości, namiętności, pożądaniu, a także o nadziei na lepsze jutro i wreszcie na szczęśliwe i spokojne życie. Autorka poruszyła zatem w powieści wiele istotnych zagadnień, również dotyczących relacji między rówieśnikami czy między rodzicami a dziećmi, nieprawidłowej interpretacji pewnych faktów przez młodego człowieka, destrukcyjnego wpływu alkoholizmu rodziców na wychowywanie dziecka, jego rozwój i przyszłe losy, a także precyzyjnie nakreśliła relację ofiara - oprawca oraz pokazała cienką granicę między miłością a nienawiścią. "Dręczyciel" to piękna, poruszająca, emocjonalna, refleksyjna i fascynująca powieść. Gorąco polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Alexxandra
Alexxandra
Przeczytane:2017-02-15, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2017, Posiadam,
Mam wrażenie, że od początku roku trafiam na same wspaniałe powieści i tym razem było znowu tak samo. Zapraszam na recenzję książki, która zajęła szczególne miejsce w moim sercu. Tate i Jared przyjaźnili się w dzieciństwie i byli nierozłączni, jednak wszystko się zmienia, gdy Jared wrócił z wakacji u swojego ojca. Chłopak zaczął znęcać się psychicznie nad Tate, upokarzał ją przed całą szkołą i poniżał przy znajomych. Przez niego dziewczyna nie umawiała się na randki i nie prowadziła żadnego życia towarzyskiego. Tate ma już dosyć i wyjeżdża na rok do Paryża, gdzie nabiera dystansu do całej sytuacji oraz staję się odważniejsza. Tate ma nadzieję, że dojdzie do porozumienia z Jaredem. Jak potoczą się ich dalsze losy? Czemu najlepszy przyjaciel zamienił się w okrutnego dręczyciela? ,,Czy nie nadeszła pora, byś zaczęła walczyć?" Po przeczytaniu ,,Dręczyciela" musiałam ochłonąć, ponieważ emocje, jakie we mnie wywołał były powalające. Odłożyłam książkę na półkę, jednak w głowie nadal miałam gonitwę myśli i raz po raz odtwarzałam całą historię Tate i Jareda. Pierwsza i najważniejsza rzecz to postać Jareda, która była niezwykle pociągająca i nie mam tu na myśli, tylko wyglądu a jego charakter i zachowanie. I to jest dla mnie dziwne i niezrozumiałe, ponieważ na początku zachowywał się karygodnie w stosunku do Tate. Dlaczego pociągają nas niegrzeczni chłopcy? Podobała mi się też postawa Tate po jej powrocie z Paryża. Wzięła sprawy w swoje ręce i niebyła już tą słabą, zapłakaną dziewczyną co rok wcześniej. Kilka scen z jej udziałem wywoływało wielki uśmiech na mojej twarzy, ponieważ stała się bardziej pewna siebie. ,,Wczoraj przeminęło. Jutro jeszcze nie nadeszło. Istnieje tylko dziś". Z racji tego, że jest to powieść o miłości i dojrzewaniu, to znajdziemy tu sceny erotyczne. Nie jest ich wiele, ale gdy już się pojawią, to wywołują szybsze bicie serca. Na szczęście napisane są ze smakiem, przez co idealnie pasują do wieku bohaterów. Losy Tate i Jareda zachwycały mnie z każdą kolejną stroną coraz bardziej. Powieść przeczytałam w rekordowym dla mnie czasie, ponieważ lekki i prosty język w połączeniu z niezwykłą historią zmusza, abyśmy jak najszybciej poznali finał książki. ,,- Chcę cię dotykać. - Jego słowa rozległy się teraz tuż przy moich ustach. - Chcę poczuć to, co do mnie należy. Co zawsze do mnie należało". Okładka także zasługuję na kilka słów, ponieważ jest bardzo kusząca dla oczu i swoją prostotą idealnie komponuję się z powieścią. Polecam wam ,,Dręczyciela" z całego serca, a ja każdą kolejną książkę tej autorki biorę w ciemno.
Link do opinii
Przyjacielu dlaczego stałeś się wrogiem? Przyjaźń jest wielkim darem, bez którego życie stałoby się puste i smutne. Każdy z nas chce mieć w życiu kogoś, kogo będzie mógł nazwać swoim przyjacielem. Ktoś taki w naszym życiu jest niczym anioł, który podnosi nas ku górze, kiedy my sami upadamy, Dzieli z nami nasze smutki i radości. Wspiera, pomaga, pociesza. Przyjaciel jest przy nas zawsze, wtedy kiedy go potrzebujemy. To on zna nasze wszystkie tajemnice i lęki. Prawda, że to wszystko brzmi pięknie? Z pewnością zarówno Ty drogi czytelniku, jak również ja życzylibyśmy sobie, aby ta piękna definicja przyjaciela miała swoje rzeczywiste odzwierciedlenie w życiu codziennym. Niestety nie zawsze wszystko wygląda tak idealnie. Tate i Jareda bohaterów powieści Penelope Douglas ,,Dręczyciel" od zawsze łączy przyjaźń. Są praktycznie nierozłączni. Wspierają się i pomagają sobie, ponieważ życie obojga nie jest łatwe. Tate bardzo wcześnie traci matkę, a jej najlepszy mieszka tylko z matką, która ma problem alkoholowy, bo ojciec po prostu odszedł. Nasza bohaterka tylko będąc blisko Jareda czuje się tak naprawdę bezpieczna. To jemu zwierza się ze swoich słabości i obaw, bo tylko jemu ufa bezgranicznie. Wszystko niestety zmienia się, kiedy w wieku czternastu lat chłopiec wraca z wakacji u ojca. Choć na zewnątrz wygląda tak samo, to dla Tate staje się kimś zupełnie obcym. Od tamtej chwili staje się jej dręczycielem. Robi wszystko, by zamienić życie swej byłej już przyjaciółki w piekło. Zagubiona dziewczyna czuje, że wszystko obróciło się przeciwko niej. Nie rozumie, dlaczego przyjaciel stał się jej prześladowcą. Nadchodzi jednak dzień, kiedy już nie dziewczyna, a silna kobieta jest gotowa, by stawić czoła oprawcy i odeprzeć jego ataki,które, choć nie są fizyczne bolą bardziej niż najbardziej dotkliwy cios. Autorka kreując w taki, a nie inny sposób koleje losów swoich bohaterów chce uświadomić nam czytelnikom, abyśmy nie oceniali zbyt pochopnie zachowań innych ludzi, nawet jeśli odbieramy je jako wręcz okrutne. Przyznam szczerze, że ja sama również już po przeczytaniu opisu znajdującego się na okładce książki wydałam bardzo bezwzględny osąd postaci Jareda, lecz kiedy poznałam powody, jakie kierowały jego tak wrogimi zachowaniami wobec Tate już nie byłam taka harda, choć niestety nie usprawiedliwiły one w moich oczach do końca postępowania młodego mężczyzny. Mimo to pamiętajmy, że w życiu nic nie jest tylko czarne albo tylko białe. Biorąc do ręki tę pozycję przygotujcie się na bardzo emocjonalną i trudną historię. Podczas lektury poczujecie wszystko to, co czuje osoba,która czuje się zaszczuta. Nie potrafi poradzić sobie z tym, co dzieje się w jej życiu, a jedynym sposobem,by przetrwać wydaje się ucieczka. Poznacie też drugą perspektywę, która z kolei przekona Was, że nienawiść może stać się sposobem na to, by rany, które skrywamy przed światem choć przez chwilę nie bolały tak mocno. Zdecydowanie jest to książka dla nieco młodszych czytelników jednak nie żałuję, że ją przeczytałam, za co serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Helion, ponieważ spędziłam przy niej bardzo wiele cennych chwil dzięki, którym po raz kolejny przekonałam się, że są w życiu wartości i uczucia, o które należy i warto walczyć bez względu na wszystko. Moja ocena to 7 /10 Pozdrawiam, Agnieszka Kaniuk
Link do opinii
Tate i Jared byli najlepszymi przyjaciółmi, znali wszystkie swoje sekrety i nie rozstawali się ani na moment. Wszystko zmieniło się, gdy mieli czternaście lat. Od tego momentu Jared zamienił życie Tate w piekło. Ona stała się ofiarą jego prześladowań, on doskonale wiedział, gdzie "uderzyć", żeby zabolało najmocniej. W końcu uciekła na rok i wróciła całkowicie odmieniona. Pytanie zatem brzmi: dlaczego najlepsi przyjaciele stali się swoimi wrogami? Co ich do tego posunęło? Przyjaźń to coś pięknego, co może nas spotkać w życiu. Mamy kogoś, komu ufamy bezgranicznie i przy kim czujemy się bezpiecznie. Rozmawiamy na wszystkie tematy, wiemy o sobie dosłownie wszystko. Przyjaźń między dziewczyną, a chłopakiem najczęściej z czasem przeradza się w miłość. Tak było w tym przypadku, powoli rodziła się miłość. A później jak gdyby nigdy nic, w jeden zwykły dzień przerodziła się w nienawiść. Mówią, że "od miłości do nienawiści jeden krok", i jest w tym sporo prawdy. Tylko co ma zrobić biedna dziewczyna, która nie wie dlaczego tak się stało? Jared stał się dręczycielem Tate, choć ona kompletnie nie wiedziała dlaczego. "-Płakałam już przez ciebie wielokrotnie. - Uniosłam powoli środkowy palec i zapytałam: - Wiesz, co to jest? - Przyłożyłam go do kącika oka. - To palec, którym wycieram ostatnią łzę, jaką wylałam z twojego powodu." Penelope Douglas stworzyła powieść, która wywołuje w czytelniku wiele emocji - radość, gniew, niedowierzanie i zaskoczenie. Dzięki niej mamy możliwość zobaczyć, co znaczy dręczyć jakąś osobę. Z całą pewnością nie jest to miłe uczucie, kiedy wszyscy i wszystko nagle staje przeciwko tobie, czujesz się jak jakiś niechciany wyrzutek, nie masz przyjaciół, nie masz gdzie wyjść na imprezę, nie masz do kogo się odezwać. Tate miała swoją przyjaciółkę K.C., ale czy oby i ona była niezawodną przyjaciółką? Przyjaźń ma różne strony, czasem wydaje nam się, że wiemy o swoim przyjacielu wszystko, aż tu nagle okazuje się, że wcale tak nie jest. Czy zatem, zawsze należy ufać bezgranicznie przyjacielowi? Czy jesteśmy w stanie powiedzieć: nie, on mnie na pewno nie zawiedzie? Lepiej mieć się na baczności, niż później cierpieć podwójnie. "Jared delektował się moim nieszczęściem jak cukierkami. Co i rusz mi dowalał, upajając się nieszczęściem, którego był przyczyną. Jared, mój przyjaciel, odszedł na zawsze, zostawiając w zamian bezwzględnego potwora." Ona wychowywała się bez matki, której śmierć przeżywała każdego dnia. On nie miał łatwego dzieciństwa - ojciec go zostawił, a matka uwielbiała alkohol. Jednak skrywał coś, co miało wpływ na to, że zmienił się nie do poznania. Czy Tate uda się dowiedzieć co to takiego? Ludzie, kiedy nie mogą sobie z czymś poradzić, uciekają się do ich zdaniem najprostszych rozwiązań. Jared myślał, że dręcząc Tate, pokona swoje słabości, nie myślał, że wyrządza jej jakąkolwiek krzywdę. Pomyślcie sobie, jak ona się czuła? Dręczył ją jej najlepszy niegdyś przyjaciel, którego kochała całym sercem. "Wydaje ci się, że zachowujesz się szlachetnie i że jesteś silna, skoro nadstawiasz drugi policzek i czekasz na zakończenie szkoły. Ale to, co w sobie tłumisz, tylko cię osłabia. Czasem najlepszym lekarstwem jest okazać słabość, odsłonić się i pokazać mu, jak bardzo cię rani. Wtedy będziesz mogła naprawdę powiedzieć, że próbowałaś." Dręczyciel to niezwykle emocjonalna powieść, ukazująca, że skrywanie w sobie swoich słabości nie jest dla nas korzystne. To powieść o przyjaźni i miłości, która miała swoje wzloty i upadki, ale przede wszystkim powieść o umiejętności wybaczania i uczenia się zaufania od nowa. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - bookaholic-in-me
bookaholic-in-me
Przeczytane:2022-12-04, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Nastoletnie serca nie zawsze mogą być łatwo zrozumiane. Z uwagi na mnogość emocji, które każdego dnia proszą o uwolnienie, ich czyny i myśli nie zawsze są racjonalne. Niektórych trawi nieokiełznana wściekłość, inni próbują za wszelką cenę zażyć życia zarezerwowanego dla dorosłych, kolejni zamykają się w sobie i poświęcają sobie tylko znanemu światu. Tak czy inaczej, niezależnie od sposobu przetrwania tego trudnego wieku, nie jest to okres łatwy- ani dla nastolatka ani dla jego otoczenia. A gdy w jego duszę wkrada się miłość, może być jeszcze gorzej. Tate to pilna uczennica, zawsze na poważnie traktująca swoje obowiązki. Ponadto uwielbia biegać i spełnia się w szkolnej drużynie. Ma ambicje co do pokierowania swoją przyszłością i robi wszystko, by stało się to jej rzeczywistością. Wychowywana przez kochającego ją ojca ma dużo swobody jak na swój wiek, jednak nigdy nie zrobiła niczego, co mogłoby nadwyrężyć zaufanie, jakim została obdarzona. W szkole może liczyć na zaufaną przyjaciółkę, jednak tak naprawdę ma tylko ją, bowiem opinia, której się dorobiła nie jest najlepsza. Tate nazbyt często jest wyśmiewana, zazwyczaj omijana szerokim łukiem przez rówieśników, a wszystko przez to, czego dopuścił się wobec niej jeden człowiek. Dręczyciel. Chłopak, który w dzieciństwie był dla niej całym światem, od lat próbuje ten jej prywatny świat spopielić. Jared mieszka w domu tuż obok Tate. Cieszy się ogromną reputacją w szkole i wszyscy uczniowie liczą się z jego zdaniem. Ma ogromne powodzenie u uczennic, z czego chętnie korzysta. Nie omija także wszelakich imprez, a jego styl życia jest daleki od idealnego. Teoretycznie wychowuje go matka, w praktyce jednak robi to sam i być może ten stan rzeczy wpływa na jego okazyjną agresję, chłód oraz okrucieństwo- zależnie od jego nastroju. Kocha samochody i jest królem nielegalnych wyścigów. U swego boku zawsze ma wiernego przyjaciela, gotowego na każdy jego pomysł. A jego pomysłem od kilku lat jest dręczenie Tate, choć nikt nie ma pojęcia dlaczego akurat tę dziewczynę obrał sobie za cel.

"Dręczyciel" to książka, którą czytałam dawno temu i z przyjemnością ponownie po nią sięgnęłam. Pamiętałam ją całkiem nieźle, jednak to, co najbardziej mnie zdziwiło to fakt, że odebrałam ją w nieco inny sposób, niż kiedyś. Mówi się, że dobre powieści mają to do siebie, że za każdym razem odkrywamy je na nowo i coś w tym faktycznie jest. Relacja przedstawiona w tej książce nie jest łatwa, pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że momentami nie jest zdrowa. Jednak patrząc na całą motywację oraz niespokojne i trudne do ujarzmienia nastoletnie emocje, można wiele zrozumieć. Niełatwo jest sobie poradzić z własnymi uczuciami, gdy kłębią się we wnętrzu, a kłopoty, które nie powinny dotyczyć osób wchodzących dopiero w dorosłość, piętrzą się ponad miarę. Toteż zamiast oceniać czyjeś zachowania warto pochylić się nad tym jaki może mieć problem i spróbować pomóc go rozwiązać i taki przekaz Autorka zawarła w powieści. Ponadto, doskonale odzwierciedliła typową społeczność szkoły średniej, dostosowując do tego zarówno styl narracji jak rozterki, z którymi mogą się zmagać, a także ostracyzm, tak charakterystyczny dla młodych ludzi. Jeśli chodzi o samą relację Tate i Jareda jest ona skomplikowana, niezwykle emocjonalna ale i tajemnicza, bowiem od początku próbujemy rozgryźć ich zachowanie względem siebie. I choć w ich interakcjach iskry się sypią to nie sposób nie czuć się zranionym w imieniu głównej bohaterki z uwagi na niektóre wydarzenia.  Uwagę przykuwają także postaci poboczne, wykreowane równie ciekawie, chwiejne i znajdujące się w pułapce własnych uczuć, podobnie jak główni bohaterowie. Lubiący literaturę opowiadającą o młodszych ludziach nie powinni przejść wobec tej pozycji obojętnie.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - karli49
karli49
Przeczytane:2018-09-28, Ocena: 6, Przeczytałam, 12 książek 2018,
Avatar użytkownika - kazejczyk
kazejczyk
Przeczytane:2017-09-08, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Prawie nigdy
Penelope Douglas0
Okładka ksiązki - Prawie nigdy

Nowelka ze świata serii „Fall Away”. Wydaje się, że nikt tak naprawdę nie rozgryzł Quinn Caruthers. Szczególnie jej bracia Jared, Madoc oraz...

Płomienie
Penelope Douglas0
Okładka ksiązki - Płomienie

Kontynuacja historii Tate i Jareda z powieści Dręczyciel! Wszyscy wiedzieli, jak wielką nienawiścią Jared darzył Tatum w szkole średniej. Zamienił jej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy