Dom w ogrodach marzeń

Ocena: 4.5 (2 głosów)

Dokąd zaprowadzi cię marzenie o wiecznej młodości?

Dla panny Luizy Swenson, emerytowanej nauczycielki, nadszedł czas trudnych zmian. Zaczyna podupadać na zdrowiu, a jej wieloletnia opiekunka wyjeżdża ze swoim nowo poślubionym mężem do Ameryki. Zaniepokojona wizją samotnej starości Luiza postanawia sprzedać swój domek w mieście i przeprowadzić się do pensjonatu dla kobiet. Życie płynie tu spokojnym, ustalanym przez codzienne rytuały rytmem, aż do dnia, w którym Luiza łamie nałożone zakazy i wchodzi do miejsca, w którym czas spłata jej figla… Co przyniesie Luizie ta nieoczekiwana metamorfoza: spektakularną katastrofę czy szansę na drugie, piękniejsze życie?

Informacje dodatkowe o Dom w ogrodach marzeń:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-01-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788382196658
Liczba stron: 458

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Dom w ogrodach marzeń

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dom w ogrodach marzeń - opinie o książce

Każdy z nas zapewne czasem myśli o przemijaniu, ulotności chwili. Martwi się kolejnymi urodzinami i następną zmarszczką, z nostalgią wspomina beztroskie czasy dzieciństwa i wczesnej młodości. Uważam jednak, że trzeba doceniać chwile, które są nam dane, bo nigdy nie wiadomo, co się stanie za parę sekund i co nam jest pisane. I nigdy nie rezygnować z marzeń, one nie zwracają uwagi na numer pesel.


Główną bohaterką jest Luiza Swenson, emerytowana nauczycielka. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie ma już tylu sił, by w pełni samodzielnie korzystać z życia i po odejściu opiekunki postanawia postawić wszystko na jedną kartę. Sprzedała dom w mieście i przeniosła się do dworku na wieś w Ogrodach. Znajdował się tam Dom Pomocy dla Pań w jej wieku i starszych. Początkowo była zachwycona, jednak z czasem zaczęła ją denerwować surowość prowadzącej pensjonat, sztywne obowiązujące reguły, gawędy współtowarzyszek a przede wszystkim, co było dla niej najgorsze, wpadła w koleiny rutyny. Każdego dnia o tej samej porze ta sama czynność wykonywana w identycznym towarzystwie, podobne posiłki, szare, pochmurne jesienno-zimowe dni. Słowem – nuda! Każdy z nas byłby znużony i zniechęcony, a kolejny identyczny dzień powodowałby tylko jeszcze większą frustrację. Luiza jednak obiecała sobie, że następna doba będzie inna, niezwykła, wyrywająca się utartym schematom.
W jaki sposób pomoże w tym odkrycie tajemniczego ogrodu?
Czy uda jej się pokonać rutynę?
Czy ponownie odnajdzie radość z życia?
A może pochłonie ją świat tajemnic?


Obyczajówka bardzo mi się podobała, mimo iż praktycznie nie było w niej akcji. Tajemniczy był czas, w jakim się rozgrywała i miejsce, co dodawało jej uroku. Stary dwór, w którym zamieszkują stateczne, dystyngowane damy ma swój specyficzny klimat. Pensjonariuszki to wielorakie postacie od wesołej Kamilli poprzez cichą Emmę po rozmarzoną Helenę. Postać Luizy była dobrze wykreowana i nie sposób było jej nie polubić. Była wykształcona i życiowo mądra. Miała pasje- kwiaty, prowadzenie zielnika i pamiętnika. Nie narzekała na strzykanie w kręgosłupie i prawie zawsze była pełna pogody ducha. Jedyne czego łaknęła to poczuć zew przygody i nie żyć w monotonii.


Trudno mi było uwierzyć, że to debiut Autorki. Owszem miejscami były niedociągnięcia, kilka nieścisłości, czasem nierówne tempo, ale czytając, wręcz czułam aromat różnorakich gatunków kwiatów i ziół, powiew zefirka na twarzy. Oczami wyobraźni widziałam feerię barw i soczystą zieleń liści. Autorka tak to plastycznie opisała, że nie miałam wątpliwości, iż to zjawiskowy ogród marzeń. Na dodatek wiecznie w nim trwało piękne, słoneczne lato, a powietrze upajało i zachęcało do drzemki lub spacerów alejkami wśród pergoli, fontann i gazonów. Dopiero po jakimś czasie Luiza odkryła, że powietrze nie tylko jest pełne świeżości i czystości, ale również krąży w nim magiczny pierwiastek.


Podsumowując, jest to bardzo ciepła, miejscami wzruszająca, bajkowo-magiczna opowieść o rzeczy smutnej i nieuchronnej – przemijaniu i sile potrzeby przebywania z drugim człowiekiem. Jest to również historia o miłości, chęci niesienia pomocy, o przyjaźni. Autorka w sposób baśniowy i niekonwencjonalny wskazuje, że nigdy nie jest za późno ani na przeżycie niesamowitej przygody, ani na przyjaźń, ani na miłość.


Kiedyś moja koleżanka stwierdziła, że „Każdemu trudno pogodzić się z upływającym czasem”. Niech te słowa będą clou recenzji „Domu w ogrodach marzeń”. Idealna lektura jakże optymistyczna na te zwariowane, dziwne czasy.


Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakapanie.pl oraz dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czarksiazek
czarksiazek
Przeczytane:2022-09-11,

Panna Luiza Swenson to emerytowana nauczycielka , której od wielu już lat towarzystwa dotrzymuje opiekunka, Karolina. Niestety, dla Luizy, Karolina wychodzi za mąż i jest zmuszona przenieść się do Ameryki. W tej sytuacji, gdy stan zdrowia nie pozwala jej pozostawić samej, postanawia zamieszkać w pensjonacie dla kobiet. Jest to piękne miejsce w otoczeniu zaniedbanego ogrodu. Lata świetności ma już zasobą ale wraz z nową mieszkanką, panną Luizą, zacznie budzić się do życia i nabierać nowych barw. Ten powiew świeżości bedzie mieć również niesamowity wpływ na pozostałe pensjonariuszki a gdy na dodatek zostanie odkryta tajemnica kryjąca się w niezamieszkałej części pałacu, to los kobiet ulegnie niewyobrażalnej zmianie.

Cudowna, ciepła, otulająca czytelnika mgiełką nieuchwytnej magii, pozwalająca oderwać się od rzeczywistości, z niezwykłą tajemnicą w tle, opowieść o pragnieniu wiecznej młodości, o szansie na nowe życie, która może pojawić się w każdym wieku (choć nie o takiej szansie jaka spotkała pensjonariuszki Domu w ogrodzie 😉)

Link do opinii
Avatar użytkownika - MagdalenaCzyta
MagdalenaCzyta
Przeczytane:2022-04-24,

"Dom w ogrodzie marzeń" to debiut, a te uwielbiam.
Bardzo klimatyczna okładka, która cieszy nie tylko oko, ale i pobudza wyobraźnię, zadając pytanie "co czeka na nas w środku"?
Poznajemy Luizę Swenson, emerytowaną nauczycielkę, która staje przed ogromną zmianą w swoim życiu.
Karolina będąca jej towarzyszką i opiekunką wychodzi za mąż i wyprowadza się do Ameryki.
Luiza w obawie o swoje zdrowie i lęk przed mieszkaniem samej, sprzedaje swój dom i wyprowadza się do pensjonatu dla kobiet.
Pensjonatu, który zna tylko ze zdjęcia.
Okazuje się, że Luiza cudownie się tam odnajduje, a tajemniczy ogród daje jej ukojenie.
Co takiego wydarzyło się w ogrodzie? Czy życie Luizy ulegnie zmianie na lepsze czy wręcz przeciwnie?
Autorka zabiera nas w miejsce miezwykłe.
Dom w ogrodach już brzmi cudownie, ale dlaczego marzeń? Być może to w naszej głowie mamy obraz cudownego, spokojnego miejsca by dożyć spokojnie do końca.
Powieść kryje w sobie coś niezwykłego, niewytlumaczalnego, ale to dodaje jej smaczku i potęguje klimat.
Przenosimy się w odległe miejsce, spokojne; łąka, las, dom i piękny ogród.
Autorka wywołała u mnie uczucie zawieszenia. Czytajac miałam wrażenie, że jestem zupełnie w innym miejscu i czasie, który się zatrzymał.
Byłam obok tych kobiet, piłam herbatkę z Luizą, uśmiechałam się patrząc na piękne widoki, Karolina stała mi się niezwykle bliską. Ta jej dociekliwość, obawy, nadopiekuńczość. Każda z nas chciałaby taką przyjaciółkę.
Bardzo udany debiut. Tu nie ma wartkiej akcji, ale jest klimat, jest pewna nostalgia, zawieszenie czasowe i tajemnica.
Moze będziecie mieli ochotę odkryć ją sami.

Link do opinii

Luiza Swenson całe swoje życie poświęciła nauczaniu w renomowanej pensji dla panienek. Czas jednak płynie nieubłaganie i nim się owa dama zorientowała, stała się emerytowaną staruszką, której stan zdrowia wymagał pomocy i opieki. Nie chcąc być ciężarem dla nikogo, szczególnie dla swojej przyjaciółki i jednocześnie opiekunki – Karoliny, Luiza postanowiła, że zamieszka w miejscu, które zapewni jej całodobową opiekę. Zainspirowana i zaciekawiona tajemniczą notatką pozostawioną przez ciotkę Felicję, postanawia zamieszkać w konkretnym, polecanym przez krewną pensjonacie.

Po jakimś czasie odkrywa, że Dom w Ogrodach skrywa niezwykłą tajemnicę, z której niebawem skorzysta ona i pozostałe lokatorki dworku.

 


Akcja książki toczy się nieśpiesznie, jak samo życie dam zamieszkujących pensjonat. Autorka bardzo dokładnie opisała harmonogram dnia i skupiła się przede wszystkim na pokazaniu tego, że jesień życia może być przyjemna, kreatywna i bardzo aktywna.

Cała „magia” zaczyna dziać się dopiero w połowie książki, zatem moja cierpliwość była wystawiona na próbę. Nie narzekam jednak bo język powieści jest bardzo lekki, a opowieść naprawdę wciąga.

 


To chyba pierwsza książka, w której czas i miejsce tak naprawdę nie mają znaczenia. Właściwie to nadal zastanawiam się, z jakiego kraju pochodzą bohaterowie, który to tak naprawdę rok? Zakładam, że to początek XX wieku biorąc pod uwagę opisywane okoliczności. Nazwiska sugerują, że akcja może dziać się w Anglii, ale tak naprawdę może być to każdy inny kraj. Mimo wszystko naprawdę jeszcze nigdy nie spotkałam się z powieścią, w której nie padła ani jedna nazwa miasteczka czy choćby rejonu.

To tak naprawdę dowodzi, że to są informacje nieistotne, choć ja, przyzwyczajona do dokładnych danych, oczekiwałam, że w końcu jakaś wskazówka padnie.

 


To naprawdę fantastyczna koncepcja. Świeża, nietypowa i intrygująca.

Ogród wiecznej młodości, magiczne okno, mgła młodości... Naprawdę wiele określeń można by dopasować do tej fabuły i pewnie każda w trafny sposób opisałaby tę książkę. Według mnie pomysł śmiało nadaje się do ekranizacji. W pierwszym odruchu skojarzyłam tę powieść z „Zaczarowanym ogrodem”, choć tutaj jest więcej magii i tajemniczości, a bohaterkami są nobliwe emerytki. Trochę też jest tutaj Benjamina Buttona. Na szczęście, więcej w tej powieści rozsądku i wydarzenia zatrzymały się w dobrym momencie.

 


Nie do końca spójne wydało mi się jednak to, że stan umysłu po przemianie nie u każdego pozostawał taki sam. Choćby Luiza – u niej odmłodniało tylko ciało, nabrała wigoru, ale pamiętała wszystko, co działo się przed przemianą i jej sposób myślenia w ogóle się nie zmienił. Zupełnie inaczej było z pozostałymi pensjonariuszkami, które to zamieniły się przecież w kilkuletnie dziewczynki. Teoretycznie Ogród działa na takiej samej zasadzie dla każdego, dlaczego zatem Luiza, Sofia i Jan pozostali emocjonalnie niezmienieni a pozostałe osoby już tak? Czuję leki dysonans w tej kwestii.

Jeśli jestem już przy narzekaniu, to muszę zauważyć, że brakło mi większej uwagi i dokładności w kwestii ustalania tożsamości bohaterów po wizycie na wieży. Ok, zgadzam się, motyw z odciskami palców był dobry, ale reszta? Przy tak abstrakcyjnej sprawie, jaką jest nagłe odmłodnienie, wszystko potoczyło się za szybko i bez większych trudności. Ciężko mi uwierzyć, że stateczny i bazujący na faktach prawnik, bez mrugnięcia okiem daje wiarę sowom Luizy. Dla mnie to trochę za szybkie potraktowanie tego motywu.

 


A zatem dokąd zaprowadzi marzenie o wiecznej młodości?

No właśnie...dokąd?. W przypadku bohaterów tak naprawdę zmienił się tylko wiek i postrzeganie świata. O dziwo, niekoniecznie na korzyść młodości.

Luiza zatęskniła za starością, Jan może i docenił zdrowsze ciało, ale jak sam przyznał, umysł pozostaje już w „tamtym wieku”. Jestem pewna, że każdy z nas chciałby mieć możliwość skorzystania z dobrodziejstw takiego ogrodu. Mając drugą szansę na poprowadzenie życia, zapewne każdy z nas skorzystałby z tej opcji bez mrugnięcia okiem.

 


Mimo pewnych zgrzytów „Dom w ogrodach marzeń” oceniam wysoko. Za koncepcję, za bardzo dobry styl i wnikliwą kreację bohaterów. Za bardzo lekki język i niezadręczanie mnie opisami przyrody. Ale przede wszystkim – za poruszony temat osób starszych i tego, jak niewiele trzeba by było dobrze. Odrobina zainteresowania i życzliwości może umilić każdy dzień.

 


Wystawiam ocenę 8/10. To dobra i wciągająca powieść.

 


Książkę otrzymałam z serwisu nakanapie.pl, za co dziękuję.

Dziękuję również Wydawnictwu Novae Res i grupie wydawniczej Zaczytani, za udostępnienie mi egzemplarza do recenzji.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy