On – wychowany w patologicznej rodzinie zdobywa świat pięściami.
Ona – wrażliwa i zdolna fotografka, poszukuje modela do swojego projektu artystycznego.
Kiedy drogi Leo i Nasturcji się przetną, cały świat stanie w ogniu. Coraz silniejsze pożądanie, seks tak zmysłowy, że niemal nierealny i pragnienie, by wciąż sięgać po więcej… Ale przeszłość w końcu upomni się o Leo, nakazując mu dokonać najważniejszego w życiu wyboru. Może się okazać, że łącząca ich namiętność nie wystarczy, by zawalczyć o wspólną przyszłość… W końcu świat podziemia rządzi się swoimi prawami.
Wydawnictwo: Amare
Data wydania: 2021-02-24
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 360
❤️ Recenzja
❤️ Tytuł: Do ostatniej kropli krwi
❤️ Autor: Monika Cieluch
❤️Wydawnictwo: Amare
Hejka Kochani Zaczytani, witam w poniedziałek i na dobry początek tygodnia polecam Wam książkę o niegrzecznym chłopaku i wrażliwej dziewczynie...., zapraszam.....
Leo jego dzieciństwo nie należało do szczęśliwych, brutalny ojciec, śmierć mamy. Brał udział w nielegalnych walkach .Na młodszego brata, którego kocha i chce aby był szczęśliwy. Na 18 miesięcy trafia do więzienia. Po wyjściu staje się twardszy i silniejszy. Szuka pracy i mieszkania. Trafia na pewne ogłoszenie....... Nastka to bardzo zdolna fotografka, chce się odciąć od pomocy ojca i brata. Szuka modela do swojego projektu....
I tak Leo trafia do studia Nastki....Pozuje jej do zdjęć...Już przy pierwszym spotkaniu czuć chemię.....I to napewno nie będzie ich ostatnie spotkanie.....
Niestety nie może być za kolorowo, dwoje młodych ludzi spotyka się pierwszy raz i już coś się rozwija.... A tu przeszłość Leo przypomina o sobie....Dziki to brutalny i bezwzględny mężczyzna jest tym, który nie pozwala o sobie zapomnieć.....
Czy Leo i Nastka dadzą szansę uczuciu,które zaczyna rodzić?
Czy Leo wygra z przeszłością?
Kim tak naprawdę jest Dziki?
Do czego jest zdolna zakochana kobieta?
Odpowiedzi na te pytania są w książce ❤️
Kocham takie książki i takie historie, uwielbiam to gdy zaczynam czytać i nie mogę odłożyć książki. Historia Leo i Nastki pokazuje ile walk musimy stoczyć w życiu,aby poczuć to szczęście...gdy kochamy jesteśmy zdolni do wszystkiego aby chronić ukochaną osobę.A najcudowniejsze jest to,że prawdziwa miłość musi zwyciężyć i nie może być innej opcji. Zaczytania w historii kowboja i szczypiorka, gdzie chłopak ,który nie wierzy w miłość...spotyka ją i dopiero gdy to zrozumie poczuje to czego jeszcze nigdy nie czuł....
Brawa 👏❤️ dla autorki @monikacieluchautorka ❤️.
Ta cudowna książka trafiła do mojej biblioteczki dzięki udziałowi w akcji #walentynkowapoczta ❤️
Dla mnie 10/10
"JEST TAKA WALKA, KTÓREJ NIE MOŻESZ PRZEGRAĆ"
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Twórczość Moniki Cieluch znam już z kilku książek i można powiedzieć, że jestem jej fanką. Autorka ta pisze w taki sposób, że ja po prostu natychmiast wciągam się w opisywane historie i nie ma opcji, bym chociaż na chwilę mogła się od nich odciągnąć. Nic więc dziwnego, że na mojej półce czekała już powieść Do ostatniej kropli krwi. Pozycja oznaczona jako romans erotyczny... Czy to miało rację bytu? Czy autorka po raz kolejny mnie kupiła? O tym w tej recenzji.
Leo był wychowywany w patologicznej rodzinie, a obecnie cenę za wolność i bezpieczeństwo płaci własnymi pięściami. Nastka jest fotografką i właśnie poszukuje modela do swojego nowego projektu... Pewnego dnia ścieżki Leo i Nasturcji się przecinają, a znany im do tej chwili świat dosłownie zaczyna płonąć. Wszystko mogłoby pójść w dobrym kierunku, gdyby nie przeszłość mężczyzny, która zaczyna się domagać uwagi. Co stanie się, jeśli Leo stanie przed cholernie trudnym wyborem? Czy łącząca ich namiętność wystarczy, by pokonać całe zło?
Pozwólcie, że zacznę od głównej bohaterki. Nastka z początku zaimponowała mi swoją pasją, determinacją w dążeniu do osiągnięcia założonego celu i po prostu siłą. Z czasem jednak zaczęłam coraz bardziej zauważać, jak naiwna jest to postać, a to mnie niesamowicie irytowało. Nasturcja żadnych wiadomości nie przepuszczała przez filtr i wszystko, co ktoś jej powiedział - brała jako sprawdzoną informację. Tak naprawdę nawet w tej chwili, kiedy sobie o tym przypominam, czuję rosnące zdenerwowanie. Jednocześnie nie mogę napisać, że autorka źle wykreowała tę bohaterkę - bo zrobiła to naprawdę dobrze. W końcu taką postać też trzeba umieć zarysować, a Monika Cieluch zdecydowanie to potrafi.
Leo to z kolei bohater, który wzbudził moją sympatię, podziw i jednocześnie współczucie. Owszem, jego postępowanie nie należało do tego właściwego i uchodzącego za wzór do naśladowania, jednak fakt, co przyszło mu przeżyć w życiu i co musiał robić, by ochronić swoich najbliższych, sprawił, że jednak na pierwszy plan wysunął się mój podziw w stosunku do niego. Cieszę się, że autorka stworzyła właśnie takiego bohatera - mężczyznę, który popełnia błędy, zdaje sobie z nich sprawę i chce je naprawić.
Historia Nastki i Leo nie jest idealna. Jest ona przepełniona namiętnością, ale i różnymi dość negatywnymi sytuacjami, które zdecydowanie nie ułatwiają tym bohaterom budowania wspólnej przyszłości. Jednak wiecie co? Dzięki temu widzę, że jest to historia po prostu życiowa - życie nie jest idealne, zawsze zdarzają się słabsze chwile, więc autorka w tym miejscu zasługuje na moje uznanie już za sam ten wątek. Co więcej, Monika Cieluch potrafi bawić się uczuciami swoich czytelników. Wyobraźcie sobie, że zostaje Wam dosłownie kilkanaście stron do końca, a tutaj rozwiązania całej sprawy nie widać... Autorka zostawiła dużą bombę na końcówkę książki i no cóż, jednym się to spodoba (jak mnie), drugim może niekoniecznie. Faktem jednak, że cała powieść zdecydowanie wypada w pozytywnym świetle.
Jedynym minusem, jaki mogę tutaj wskazać, jest zbyt szybki rozwój relacji dwojga głównych bohaterów. Mam wrażenie, że wszystko to działo się za szybko i za gwałtownie, a gdyby książka liczyła z pięćdziesiąt stron więcej - wyszłoby to zdecydowanie bardziej naturalnie.
Do ostatniej kropli krwi to powieść, której chyba potrzebowałam w tym stresującym czasie. Bardzo dobrze bawiłam się podczas lektury, a historia Lea i Nastki zdecydowanie zapadnie mi w pamięci na dłużej. Jeżeli szukacie historii, w której jest gorący romans, nieciekawa przeszłość, napięcie oraz ciekawi bohaterowie, to zdecydowanie mogę polecić Wam właśnie ten tytuł.
"Do ostatniej kropli krwi" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Moniki Cieluch, dotychczas nie słyszałam o autorce. A szkoda, bo bynajmniej ta książka jest dość oryginalna i pokazująca jak pokręcone może być życie, w którym kłamstwa i przemoc to chleb powszedni.
Leo ma dwadzieścia sześć lat i właśnie wyszedł z więzienia, choć musi żyć jak przykładny obywatel, bowiem to tylko warunkowy. Zamierza znaleźć mieszkanie i pracę, zerwać z przeszłością i być dobrym przykładem dla młodszego brata Michała, który jest w rodzinie zastępczej. Odpowiadając na ogłoszenie w sprawie pracy, trafia do fotograf Nasturcji Wrońskiej, gdzie zostanie poddany niezłej próbie :) Między tym dwojgiem, jakże różnych ludzi przeskakuje iskra, która z czasem wznieca coraz większy płomień a oni nie mogą się jej oprzeć.
Niestety świat wokół nie sprzyja temu, co się zrodziło...
Dziki nie odpuszcza tak łatwo i przemocą oraz szantażem względem jego najbliższych zmusza Leo do powrotu w gangsterskie szeregi. By znów dla niego walczył, gwałcił, straszył a może i zabijał...
Tylko co na to Michał? Leo chce mu zapewnić przyszłość i dać dobry przykład, ale czy będąc w grudziądzkiej mafii i walcząc w nielegalnych walkach podziemia jest w stanie to zrobić? Jakie stanowisko zajmie zaś Nastka? Czy będzie potrafiła nie myśleć o tym co robi Leo i cieszyć cię jego bliskością? A przede wszystkim kim jest Dziki i dlaczego ma tak dużą władzę w mieście?
"Do ostatniej kropli krwi" to intrygujący i ciekawie poprowadzony romans erotyczny. Początkowo obserwujemy więzienne życie silnego fizycznie, ale nieporadnego emocjonalnie Leo, który wracając na łono normalności nie może cieszyć się tym, co otrzymał. Jest zmuszony drżeć o bliskich, wciąż jest poobijany, posiniaczony i godzi się na to, czego sumienie nie chce mu wybaczyć. Zamierza uwolnić się ze szponów Dzikiego, ale czy nie będzie to zbyt wysoka cena?
Z drugiej strony mamy ambitną, przesądną i kochającą swój zawód panią fotograf, która ojcu i bratu chce udowodnić, że potrafi utrzymać się wykonując zdjęcia. Nieco naiwna kobieta, która nie ma pojęcia jakie zagrożenia czekają na nią w przyszłości. Nie jest świadoma tego, co wie jej matka, Leo i jeszcze ktoś...
Początkowa akcja książki to świat walk, fotografii i gangsterki. Krew się leje, Leo szaleje, Nastka się zakochuje, ale i tak jest w miarę normalnie. Czytelnik nie ma szans odkryć, co przygotowała autorka - tak, był taki moment, że powiedziałam sobie - "no tak, było zbyt spokojnie". Wielokrotnie zaciskałam zęby z napięcia i strachu o życie bohaterów, zdarzało mi się śmiać a zmysłowe chwile niemal wywoływały ciarki.
Autorka wnikliwie i szczegółowo opisała walki i choć nie wszystko zrozumiałam to nie zagłębiałam się w te pojęcia, bowiem czułam zapach krwi, potu i kolejno spadające ciosy. Bardzo podobała mi się kreacja bohaterów, choć nie ze wszystkimi ich decyzjami się zgadzałam, często wkurzałam się co oni najlepszego zrobili... Cieluch podkreśliła jak bardzo martwimy się o życie i bezpieczeństwo bliskich nam osób, uwypukliła jak wiele jesteśmy w stanie dla nich zrobić, do czego zdolni są Ci, którym zależy tylko na władzy i pieniądzach.
Przyznaję, niektóre wątki można przewiedzieć, innych - nie ma szans, co sprawia, że ta książka oprócz soczystych scen erotycznych, trudnych momentów walk, czasu karkołomnych czasem decyzji jest świetną lekturą.
Podsumowując - "Do ostatniej kropli krwi" to opowieść o ludziach, którzy mają odrębne priorytety. To historia o pożądaniu, zmysłowości, wściekłości, trudnych wyborach, ale i kłamstwach, walce o spokój czy szczęście. Na pierwszym planie dostrzegamy bad boya i jego damę, brutalne walki, porachunki gangsterskie, rodzące się uczucia a całość określiłabym mianem kryminału z nutką erotyki. W książce nie brakuje zaskoczeń, tajemnic, strachu, jest też trochę romantyzmu i niepewności jak zakończy się ta historia. Gorąco polecam!
Leo wychodzi z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za rozbój. Chce stanąć na nogi, odnowić relacje z młodszym bratem, który obecnie wychowywany jest przez rodzinę zastępczą. Pochodzą z patologicznej rodziny. Leo chce jak najlepiej dla Michała i stara się ze wszystkich sił zdobyć pieniądze, by za trzy lata, gdy brat będzie miał już osiemnaście lat, wyjechać razem do Anglii. Jednak by tak się stało czeka go jeszcze sporo pracy. I tak młody mężczyzna trafia do studia fotograficznego jako model. Tam poznaje Nastkę, która już przy pierwszym spotkaniu strasznie działa mu na nerwy. Jednak Nasturcję coś przyciąga do Leo i chce go lepiej poznać. Jednak grudziądzka mafia nie zapomina o swoich byłych wspólnikach i gdy tylko główny bohater wychodzi na wolność, szybko mu o sobie przypominają.
Czy Leo uda się zebrać pieniądze na wyjazd? Przed jaką trudną decyzją stanie nasz główny bohater? Oraz czy Leo i Nastka mają szansę zostać parą?
To moje drugie spotkanie z twórczością tej autorki i jak w poprzedniej książce, „A niech to szlag!” historia porwała mnie już od pierwszych stron, tak tu miałam z tym troszeczkę problem. Chociaż winą może być też to, że nie miałam zbyt dużo czasu na czytanie i książka trochę rozciągnęła mi się w czasie.
On to mężczyzna, z przeszłością o której chce zapomnieć, jednak ona ciągle o sobie przypomina. Leo staje przed podjęciem bardzo trudnej decyzji, i nie ważne co by zrobił i tak by było źle. Jednak gdzieś z tyłu głowy rodzi mu się pomysł ucieczki od tego wszystkiego. Lecz by zrealizować plan potrzebuje sporo pieniędzy, a by je zarobić postanawia wziąć udział w nielegalnych walkach.
Nasturcja, to dziewczyna, która mogłaby mieć co zechce, gdyż jej ojciec jest znanym i szanowanym prokuratorem. Jednak ona postanawia iść własną ścieżką i otwiera własne studio fotograficzne. Chce wziąć udział w konkursie, by świat o niej usłyszał, bo ileż można robić zdjęć do dokumentów i sesji dla noworodków. Pomysł dziewczyna ma, jednak musi znaleźć jeszcze odpowiedniego modela.
Autorka w tej książce podkreśla, że rodzina jest na pierwszym miejscu. To dla najbliższych jesteśmy w stanie zrobić naprawdę wszystko. Oraz, że rodzina to nie tylko osoby, z którymi jesteśmy spokrewnieni, to również przyjaciele, którzy mimo wszystko się od nas nie odwracają i choć nie zawsze popierają nasze decyzje, i działania, to wciąż przy nas są.
Choć książka z początku szła mi jak krew z nosa, tak z każdym rozdziałem, coraz bardziej nie mogłam się od niej oderwać. Ta historia to nie tylko gorący romans ale również znajdziecie w niej nielegalne walki jak i porachunki mafijne. Czy polecam? Jak najbardziej TAK!
RECENZJA
„Chcę, żebyś mi ufał, bo gdzieś w sercu czuję, że na tym popieprzonym świecie nie mam bliższej osoby niż ty.”
Były gangus, biorący udział w nielegalnych walkach, po odsiedzeniu kilkunastu miesięcy, postanawia, już nigdy więcej nie wracać do „poprzednich” zajęć. Pierwszym krokiem w legalne życie, jest legalna praca. Szybkie pieniądze udaje mu się zarobić pozując do zdjęć pewnej ślicznej fotografki - Nasturcji, a od pierwszego spojrzenia w obiektyw, życie tych dwoje zmienia się diametralnie. I choć Leo, zawzięcie broni się przed tym uczuciem, w głębi serca wie, że nigdy wcześniej, nie miał, nie ma i nie będzie miał takich emocji w stosunku do żadnej kobiety. Nie spodziewa się jednak, że oprócz chwilowego szczęścia, przez ścigającą go nieustannie przeszłość, sprowadzi też na nią niebezpieczeństwo i ból, niestety z wzajemnością. Tajemnice, kłamstwa i zdrady, nietrafione decyzje, nieświadomość powiązań z tymi samymi osobami, mogą zniszczyć to, czego szuka się całe życie. Jedyne wyjście z tej niebezpiecznej sytuacji na pewno sprawi ból, ale czy nieodwracalnie...
Książka pełna mroku, bólu, brutalności, niebezpieczeństwa, ale też walki o najbliższych, pasji, emocji i uczuć tak silnych, że nie sposób się przed nimi powstrzymać. Pełna pikantnych scen od pierwszych stron, gorąco i namiętnie opisanych, ale też pełna wzruszających momentów, przeplatanych chwilami bezsilności, trudnych decyzji i rozpaczy. Książka jest tak wciągająca, że czyta się ją z zapartym tchem, a niewiadome, które towarzyszą nam od pierwszych do ostatnich kartek, trzyma nas w nieustającym napięciu.
To pierwsza książka autorki, którą dzięki @wydawnictwo_amare miałam okazję przeczytać i zrecenzować, ale mam nadzieję, że nie ostatnia, bo bardzo podoba mi się pióro autorki!
🥊🥊🥊Recenzja🥊🥊🥊
"Do ostatniej kropli krwi" - Monika Cieluch
Książka przepełniona ogromną miłością, przeszłością, która nie daje o sobie zapomnieć, teraźniejszością która jest na prawdę trudna ale i piękna, oraz o marzeniach wspólnej przyszłości.
Nasturcja, kobieta bardzo wrażliwa, delikatna, troskliwa ale niewyobrażalnie silna i waleczna. O kogoś, kogo bardzo kocha jest w stanie walczyć całą sobą i cały czas. W swojej miłości do Leo jest cierpliwa, opiekuńcza i bardzo wyrozumiała. Cały czas wspiera ukochanego, nie ważne jak ciężka jest jego przeszłości i teraźniejszości. Jest w stanie podjąć strasznie trudne decyzje, tylko po to by chronić ukochane osoby.
Leo, mężczyzna z bardzo trudnym dzieciństwem. Wychowany w patologicznej rodzinie, przeżył wiele upokorzeń zarówno psychicznych jak i fizycznych. To wszystko wpłynęło negatywnie na jego życie. Bierze udział w walkach, bo kocha stan w jaki wtedy wchodzi,tę adrenalinę i dzikość, to on ma wtedy władzę nad wszystkim. A po za tym uważa, że to jedyne co potrafi. Za każdym razem kiedy czytałam o jego dzieciństwie, o tym co przeżywał i to ja beznadziejne się czuje, miałam w oczach łzy. Chciałam to przytulić i pocieszyć. Na szczęście w jego życiu pojawia się Nasturcja. Kobieta, która sprawia, że się zmienia. Chce być lepszy, chce normalnego życia u boku ukochanej. Chce prawdziwej rodziny. Dzięki niej poznajmy nowego Leo. Dobrego, troskliwego i opiekuńczego.
Ich relacja polega na nauce miłości. Nasturcja uczy Leo kochać i być kochanym. Za każdym razem udowadnia mu swoją miłość, a on dzięki niej wreszcie czuje się komuś potrzebny. Z pozoru dwa różne światy, jej porządny i poukładany a jego pełen bólu, cierpienia i walk, a w głębi duszy tacy sami. Złaknieni miłości i bliskości.
Wszystkie sceny walk, bójek, treningów były opisane w taki sposób, że miałam wszystko przed oczami. Widać, że autorka nie potraktowała walk tylko z nazwy, ale stworzyła dla Nas cały ich obraz. Nic nie było naciągane, niczego nie brakowało, a wręcz przeciwnie, dostałam doskonale opisane sceny, w których chociażby najmniejszy element był spójny z całością.
Bohaterzy urzekli mnie swoimi charakterami, uczuciami i emocjami.
Jednym słowem bardzo dobrze wykreowani.
Niebezpiecznych akcji także Wam nie zabraknie, są momenty, które wstrząsają sercem i z niecierpliwością przekręcałam kartki.
Namiętnie sceny, rozgrzewają policzki i pobudzają wyobraźnię. Czuć w nich jak bliskość, jaka potrzebna jest bohaterom w danej chwili.
Emocje jakie rządzą bohaterami w danym momencie naszym bohaterom, udzielały się także mnie. Był śmiech, pożądanie, radość, ale także smutek, ból i cierpienie.
Książka pokazuje Nam, że walka o miłość jest warta wszystkiego. Czasami trzeba podjąć trudne decyzje, ale tylko takie spowodują, że nasze życie może się zmienić.
Kolejna piękna książka z trudnościami z jakimi muszą borykać się ludzie. Bardzo zżyłam się z Leo i Nasturcja. Dlatego ciężko było mi się z nimi rozstać. Gorąco Wam polecam ❤
Myślę, że sięgnę po inne książki tej autorki❤
10/10🥊
Lubię wracać do Autorów, którzy nie boją się pisać. Lubię, gdy nie poddają się i z każdą kolejną powieścią i każdą kolejną książką rozbudowują swój warsztat pisarski. Jedną z takich osób jest właśnie Monika Cieluch. Miałam przyjemność czytać inną powieść spod jej pióra i już wtedy wiedziałam, że będę do niej wracać. Myślę, że dołączyła ona do grona moich ulubionych Pisarzy, po których sięgam i będę sięgać w ciemno.
Może zacznę od tego, że bohaterowie pochodzą z różnych środowisk – miałam takie wrażenie jakby jedno wyszło z piekła, a drugie zstąpiło z nieba (nie robię tu nawiązania do wiary, w żadnym razie). Po prostu to jak wyglądało życie Leo nie przypomina łatwej codzienności, a piekło to jedyne co kojarzy mi się z jego dniami. Zaś Nasturcja (uwielbiam jej imię!) to babeczka, która jednak chce szukać głębiej i widzi to, czego czasem nie widać gołym okiem. Ich spotkanie zmienia życie obojgu, ale czy będzie im po drodze do szczęścia? Kiedy on ma za sobą przeszłość, a ona jest niczym kwiatuszek?
Autorka dała w tej powieści czadu – zamieszała swoim piórem i oto mamy połączenie sensacji z mafią (bardzo subtelnie ujętą, jak wiecie boję się tej tematyki, bo jest oklepana) i romansem. W efekcie w nasze dłonie trafiła powieść, która porywa, w której dopingujemy bohaterom, martwimy się razem z nimi i czekamy na rozwój zdarzeń. Podpowiadamy im co mają robić, czy jak się zachować. W historii na każdym kroku możemy spotkać się z niespodzianką, więc w sumie ani na moment nie opuszczamy gardy. A to wszystko doprawione bokserskimi walkami, które jak możecie się domyśleć, nie do końca są legalne.
Powieść naprawdę ma dobre tempo, jest składna, zaskakująca i ciekawa. Przyjemnie było oddać się walce z przeszłością jak i walką o nadchodzące, lepsze dni. Do tego uczucie, które w sumie nie może odmówić podarowania nowego początku, nowego życia, drugiej szansy na lepsze jutro. Pełna wzruszeń, nadziei i działań, które jednak torują drogę do szczęścia. Może też trochę dająca do myślenia, chodź ja po prostu rozkoszowałam się historią.
Książka, którą początkowo pominęłam ale później zbierała na tyle dobre opinie, że się skusiłam. Czy żałuję ? Nie sądzę, czas przy niej spędzony nie był zmarnowany.
Tu widzę, że w opisie gatunku uznana jest za literaturę obyczajową / romans. Osobiście uważam, że jest w niej po troszku także z kryminału i erotyki . Opis może nas wprowadzić w błędne przekonanie, że dziewczyna z dobrego domu zakocha się w mężczyźnie z przeszłością, z patologicznej rodziny i pokaże mu lepsze życie, zaliczymy oklepane love story . Nic bardziej mylnego bo w tej książce nie ma nic przewidywalnego czy oklepanego, jest zupełnie inna, trzyma w napięciu i notorycznie zaskakuje.
W tej książce Nastka robi za bohaterkę, która nas niczym nie zaskoczy a w rzeczywistości to właśnie jej rodzina skrywa wiele tajemnic, które z kolei zapewniają sporo problemów obojgu bohaterów.
Leo ma za sobą ciężkie dzieciństwo, wraz z bratem byli maltretowani przez ojca i widzieli więcej niż dzieci widzieć powinny , co zostawiło rysy na ich psychice. Brat Leo jest w rodzinie zastępczej a sam Leo nie potrafił wyrwać się ze świata w jakim się wychował, przez co odsiedział wyrok i wyszedł na warunkowe chcąc spróbować żyć normalnie. Ale przeszłość niestety się o niego upomina i mimo , że jego wybory i decyzje, działały mi na nerwy, chłopak nie miał zbyt wielu możliwości. Starał się cały czas bronić najbliższych , choć przez to narażał się na powrót do więzienia.
Poznali się z Nastką w dość specyficznych okolicznościach ale od razu coś ich do siebie ciągnęło. Leo nie chciał się angażować jednak z miłością nie ma co dyskutować.
Autorka wykreowała ciekawych bohaterów, co prawda nie wszystkich da się lubić ale np bardzo polubiłam Antka i jego teksty. Opisy choćby zdjęcia nowonarodzonej córki Antka, powalają na łopatki. Tak, że w dość mrocznej książce są też chwile z humorem.
I tak jak pisałam , nie jest to książka przewidywalna, autorka wodzi nas za nos. Jak już myślałam, że wiem co będzie dalej, to czułam jakby mnie wyśmiała. Zwroty akcji , napięcie - tego mamy pod dostatkiem . Czym dalej, tym więcej nas zaskoczy. Jak już wyjaśniły się pewne okoliczności odnośnie rodziny Nastki, byłam w niemałym szoku i bałam się co będzie dalej, jak to się skończy , czy będzie dobrze czy nie będzie szczęśliwego zakończenia. Zdradzę tylko, że bohaterów czeka ciężka przeprawa . A co dokładnie ich czeka sprawdźcie sami, uważam , że nie będziecie żałować.
Nie znałam do tej pory twórczości pani Moniki Cieluch. Nie przepadam za książkami erotycznymi, ani typowymi romansami. Nie wiem, dlaczego zdecydowałam się na przeczytanie książki "Do ostatniej kropli krwi". Ale wiem jedno, nie żałuję tego.
Zacznijmy od początku. Cała historia rozgrywa się w Grudziądzu. I tu pierwsze pozytywne zaskoczenie. Nie byłam nigdy w Grudziądzu, jednak opis tej miejscowości, rynku, uliczek, kamienic, był tak prawdziwy i dokładny, że potrafiłam sobie wyobrazić to miejsce. I muszę je koniecznie odwiedzić.
Leo to chłopak z rodziny patologicznej, na jego oczach ojciec zabił brutalnie matkę. Oboje z bratem trafiają do rodzin zastępczych.
Swoje stresy Leo wyładowuje skokiem adrenaliny, a tylko walki, brutalność, krew i ostry seks mu to zapewniają. Tak trafia do Dzikiego, szefa tutejszej mafii i zaczyna dla niego pracować.
Poznajemy Leo w momencie, gdy wychodzi z więzienia. Odsiadywał wyrok za udział w nielegalnych walkach. Po wyjściu na wolność, po warunkowym zwolnieniu, postanawia zmienić swoje życie, chce zapewnić bratu lepszą przyszłość. Co z tego, skoro dawne życie się o niego upomina. Dziki, który ma sobie podporządkowane wszystkie urzędy, prokuraturę, policję, zmusza Leo do pracy dla niego. Rozboje, wymuszenia, handel żywym towarem to dla nich codzienność. I nie wiadomo jak by to wszystko się skończyło, gdyby Leo nie poznał Nasturcji, pięknej pani fotograf.
To dla niej i dla brata postanawia walczyć. Ma tylko jeden cel, wygrać ostatni turniej walk podziemnych, zgarnąć pieniądze i zabrać ich daleko od Grudziądza, zła i przeszłości.
Czy mu się to uda? Czy w ogóle możliwe jest wyrwanie się z tego światka? Czy można samemu walczyć przeciwko wszystkim?
To trudna historia.
Będąc wychowanym w domu pełnym ciepła i miłości, ciężko wyobrazić sobie taką historię. Tak szczerze powiedziawszy, to nawet nie wiedziałam, że istnieje coś takiego, jak podziemne walki. Nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić.
I tak jak na początku napisałam, nie wiedziałam, czego po tej książce się spodziewać. Bałam się, że może to być kolejny "pusty erotyk", bez fabuły, za to przepełniony scenami seksu. A okazało się, że to bardzo ciekawa historia, trzymająca w napięciu od pierwszych stron, pełna zwrotów akcji i do ostatnich stron nie było wiadomo, jak to wszystko się skończy. Powiem więcej, ostatnie strony spowodowały, że łzy popłynęły mi po policzkach.
Czy polecam? Oczywiście, że tak. Jedyne, co trzeba zaznaczyć, to że jest to książka dla dorosłych ze względu na wulgarny język, sceny erotyczne i bardzo dużą brutalność. Jednak inaczej nie dałoby się tej historii opisać.
Dziękuję Wydawnictwu Amare za możliwość poznania tej historii.
Przypadek może nasze życie odmienić, czasem tylko na chwilę, a bywa, że i na całe życie, wszystko zależy jakiej jest natury. Pytanie stanowi, czy zawsze nam to wychodzi na dobre? Odpowiedź jest tylko jedna, przeważnie zależy to od tego, jak takie zdarzenie sami odbieramy i czy poddamy się biegowi wydarzeń, a może wręcz przeciwnie będziemy z tym walczyć.
W książce spotykamy zderzenie dwóch światów, a mianowicie tego o naturze negatywnej z różnymi przestępstwami w tle z tym pozytywnym opływającym we względny dobrobyt i gonitwę za pieniędzmi. Przedstawicielem tego pierwszego jest Leo, od lat biorący udział w walkach ulicznych. Niestety pewnego razu został wystawiony i za swoje postępowanie musiał odsiedzieć trochę w więzieniu. Całe to wydarzenie odbiło się na jego relacjach z młodszym bratem, który pokładał w nim wielkie nadzieje, ale niestety stało się inaczej i Leo poszedł w ślady ojca. Po wyjściu szukał pracy i postanowił zaryzykować biorąc udział w castingu na modela u pięknej pani fotograf o imieniu Nasturcja (przedstawicielka drugiej wspomnianej opcji). Dziewczynie spodobał się Leo i dała mu szansę, gdyż potrzebowała zrobić zdjęcie do pewnego konkursu. W tenże sposób się poznali i momentalnie przypadli sobie do gustu, ponieważ każde z nich ciągle myślało o tym drugim. Niestety za Leo dalej ciągnęła się ponura przeszłość, która nie pozwalała o sobie zapomnieć. Jakie relacje połączą oboje bohaterów i czy są szanse na coś poważniejszego? Co dalej z nielegalną działalnością Lea? Jak dalej potoczą się losy bohaterów? O tym w książce „Do ostatniej kropli krwi” Moniki Joanny Cieluch.
W moich odczuciach cała fabuła jest bardzo dobrze przemyślana, gdyż takie przypadki się zdarzają. Ona z dobrego domu, on z trudną przeszłością, można powiedzieć typowy mezalians naszych czasów. Jednakże styl pisarski autorki uczynił tę książkę bardzo ciekawą i wciągającą. Cały czas akcja idzie do przodu, nie ma mowy o jakimś zastoju spowodowanym zbyt długim i nudnym opisem myśli bohaterów, bądź cech i wyglądu danego otoczenia. Owszem pojawia się to, ale w naturalnych ilościach nadających książce odpowiedni charakter. Nie brakuje w niej scen erotycznych, które są odpowiednio zobrazowane i widać, że autorką po mistrzowsku wczuła się w rolę mężczyzny z taką przeszłością i jak najbardziej jego myśli w tym temacie idealnie pasują do rzeczywistości. Myślę, że dość rzadko się zdarza, by jakaś autorka potrafiła się tak świetnie wczuć w rolę mężczyzny, gdyż w każdej sytuacji widać naturalność bohaterów, chociażby jego reakcja na znalezienie swojego aktu na okładce pewnej gazety. Mówiąc delikatnie był dosyć zdenerwowany, zmieszany i to jest prawdziwe, gorzej gdyby powiedzmy, skakał z radości, że jest popularny wśród kobiet.
Podsumowując książkę czyta się bardzo przyjemnie, a czytelnik popada w różne stany emocjonalne, miejscami nawet zachowanie bohatera wywołało u mnie śmiech, było też smutno, jak i pikantnie. Jak w każdej książce szukam jakiegoś przesłania i tutaj można powiedzieć, że trzeba iść na żywioł, należy zawsze próbować, a nie później siedzieć i narzekać, że nic mi nie wychodzi. Nawet jeżeli dana czynność zakończy się porażką, to nigdy nie będziemy żałować, że mogliśmy coś zrobić, a jednak tak nie uczyniliśmy. Natomiast ten powrót przeszłości bohatera może sugerować, że powinniśmy próbować zmieniać nasze życie i nigdy nie wchodzić do tej samej rzeki. Gorąco polecam ją wszystkim czytelnikom lubiącym pikantne historie opowiadające o życiu, można powiedzieć zwykłych ludzi, a nie jakichś wymyślonych na wysokim szczeblu władzy, bądź świata przestępczego.
Dwoje ludzi z różnych światów. On – z patologicznej rodziny, uwielbiający walki bokserskie, gangster, sprawy załatwiający siłowo. Ona – ambitna fotograf szukająca modela do pracy na konkurs fotograficzny. I przypadkiem ich drogi się spotkają. Leo, po wyjściu z więzienia szuka pracy i odpowiada na ogłoszenie Nasturcji. Ich pierwsze spotkanie wydaje się być dziwne, ale niezapomniane. Ona już po pierwszej sesji zdjęciowej wiedziała, że mężczyzna ma w sobie to coś, co ją zaintrygowało. Na pewno miał smutne zielone oczy, który mówiły, że za maską twardziela kryje się ktoś inny. Ale kto? Kobieta musi odpowiedzieć sobie na to pytanie. Więc co zrobi? Na pewno nie pozwoli mu odejść po zakończeniu zdjęć. Młodych połączy nić namiętności, która będzie dla nich niesamowitym odkryciem i nowym przeżyciem. Czym dotąd nieznanym. Czymś, co odmieni ich życie, co pozwoli na nowo i z otwartością spojrzeć na przeżycia seksualne. Co otworzy ich serca na nowe uczucie i być może nada sens ich życiu? Będą mieli motywację do zmiany swojego życia na lepsze, do realizowania się, odkrywania nowych zakątków ludzkich dusz …
Do ostatniej kropli krwi to niesamowita powieść, gdzie wątek sensacyjny umiejscowiony w tle mafijnym doskonale jest uzupełniony romansem erotycznym. Historia niesamowita i pełna zagadek, tajemniczych bohaterów, nieczystych i mafijnych interesów, skorumpowanych urzędników. Smutne w tej opowieści jest to, że bohaterowie nie znają dobrze swoich bliskich, nie są pewni, jak się w określonej sytuacji wobec nich zachowają, ile dla nich znaczą i czy zawsze mogą liczyć na ich pomoc. Często pod maską dobrego ojca czy brata kryje się nieznane i złe oblicze, które nawet w najskrytszych myślach nie może znaleźć miejsca.
„Bo w miłości nie chodzi o to, żeby być idealnym, lecz by kochać drugą osobę mimo jej wad”.
To powieść o próbie rozrachunku z traumatyczną przeszłością, codziennej walce o dobro najbliższych, o pokonywaniu własnych słabości. Radość w naszych sercach wywołuje zmiana, jaka zachodzi w ludziach pod wpływem miłości i namiętności. Okazuje się, że te uczucia są motorem mobilizującym do postawienia dużego kroku w lepszą przyszłość, wolną od trudnej przeszłości.
Autorka stworzyła pełną intryg i zagadek historię, niebanalną i ciekawą. Byłam przekonana, że dostanę do ręki prosty romans, jakich wiele, ale nic bardziej mylnego. Świetna fabuła z pełnokrwistymi bohaterami, okaleczonymi przez życie, niosącymi na swoich barkach trudy i problemy rodzinne. Walczącymi z przeciwnościami losu, dla których sprawą honoru jest dobro i bezpieczeństwo najbliższych. Za wszelką cenę, rodzina jest na pierwszym miejscu. Wielki plus dla autorki za pokazanie bohaterów z ich wadami i słabościami, z trudnymi charakterami. Dobrze, że Monika Cieluch nie starała się za wszelką cenę ubrać Leona i Nastki w idealne i nieskazitelne obrazki. Pokazała nam ich wewnętrzną walkę, chwilowe załamania i zatracenie się w smutku. Ale też zobaczyliśmy, że z każdej trudnej sytuacji zawsze jest wyjście, tylko trzeba mieć odwagę i chęć na podjęcie ryzyka. Bez ryzyka nie ma zwycięstwa. I szczęścia.
Zarówno Nasturcja, jak i Leo musieli stanęli przed dylematem i ważną życiową decyzją. Każde z nich miało do stoczenia jeszcze jedną walkę. Najważniejszą walkę w życiu. Walkę o szczęście i miłość. Czy wyszli z tej walki zwycięsko? Przekonajcie się sami ...
Wzruszająca i emocjonująca opowieść. Do końca będziecie walczyli z mnóstwem wrażeń i przeżyć. Już autorka o to doskonale zadbała. Zakończenie przyprawia o palpitacje serca. To ciasteczko ze smaczną wisienką do połknięcia … Ale na pewno nie dla każdego …
Chyba już nie muszę Was zachęcać do sięgnięcia po nią. Tak też myślałam ...
Jak tylko przeczytałam informację, o zbliżającej się premierze kolejnej książki Moniki Cieluch to wiedziałam, że koniecznie muszę ją przeczytać. To nie było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, bo czytałam już dwie jej poprzednie książki i przyznam, że jestem nimi zachwycona. Jak było tym razem?
„Do ostatniej kropli krwi” to książka, która pochłonęła mnie już od pierwszych stron. Autorka stworzyła niesamowitą historię, którą od samego początku czytałam z zapartym tchem. Nie mogłam się od niej oderwać i nie chciałam jej kończyć czytać. Cieszę się, że mogłam przeczytać ją przedpremierowo.
Poznajemy tutaj historię Nasturcji i Leo. Ona młoda, zdolna i wrażliwa. Prowadzi zakład fotograficzny i szuka modela do swojego projektu. On wychodzi z więzienia, chce rozpocząć nowe życie więc szuka pracy. Co szykuje dla nich los?
Uwielbiam styl pisania Pani Moniki to jak opisuje wszystkie emocje. Fajne jest to, że wplecione zostały opisy miejsc w Grudziądzu dzięki temu to było bardziej realne, mimo że historia to fikcja literacka. Bohaterowie są tak dobrze wykreowani, że czytając mamy wrażenie, że to co zostało zawarte na kartach książki zdarzyło się naprawdę. Autorka powoli dawkuje nam emocje, buduje napięcie i kiedy wydaje nam się, że wiemy co się wydarzy to okazuje się, że nic nie wiemy. Ta historia ogromnie mnie poruszyła, sprawiła, że momentami serce mocniej zabiło i kilka razy naprawdę się wzruszyłam. Nie spodziewałam się tylu zwrotów akcji i tylu skrajnych emocji. Kiedy odłożyłam tę książkę poczułam, że będzie mi brakować tej historii i głównych bohaterów.
Powiem Wam, że ta książka jest naprawdę dopracowana pod każdym względem. Książki tej autorki są tak cudowne ze ich się po prostu nie chce kończyć czytać, przezywamy historię bohaterów tak mocno jakbyśmy sami byli w ich skórze.
Autorka kolejny raz stworzyła coś genialnego. Ta książka naprawdę jest wyjątkowa pod każdym względem, po prostu sami musicie ją poznać. Gwarantuję Wam, że jeśli się skusicie to zakochacie się w tej historii tak samo jak ja.
Nasturcja (Nastka) Wrońska odcięła się od wpływowego ojca, w tym od jego pieniędzy. Sama pracuje na siebie. Prowadzi studio fotograficzne, które dobrze prosperuje. Pewnego dnia daje ogłoszenie do gazety, że poszukuje modela do sesji. Chce wygrać konkurs, tym samym udowadniając sobie, że jest dobra. Tak trafia na Leo ...
Leo Starnowski po osiemnastu miesiącach odsiadki wyszedł na zwolnienie warunkowe. To były bokser, walczący w podziemiach. Był też kiedyś na usługach Dzikiego, który trzyma się ciemnej strony. Ale tym razem jest inaczej. On chce się zmienić ze względu na młodszego brata, Michała, który przebywa w rodzinie zastępczej. On ma plan, pytanie tylko czy spodoba się to Dzikiemu...
Czy Leo odetnie się od przeszłości? Czy Nastka zaakceptuje go takim jakim jest? Czy z tego gwałtownego pożądania może wyjść coś mocniejszego? Kim jest Dziki i dlaczego robi to, co robi?
To moje trzecie spotkanie z twórczością autorki. Za mną bowiem dwa tomy serii "Niepokorni". Tym razem autorka zaprosiła mnie na spotkanie z podziemnym boksem i zagrywkami typowo nie fair play. Do tego przeszłość, która uczepiła się niczym rzep a na dokładkę świeża niczym róża zroszona rosą fotografka. Byłam ogromnie ciekawa, jakie relacje z tego wyjdą i jak bardzo się skomplikuje życie bohaterów. I jak było? Mogę śmiało rzec, że za książka jest w moim odczuciu lepsza od przeczytanej przeze mnie serii wyżej wymienionej. Bardziej mroczna i bardziej brutalna. Bezlitosna i mściwa - taki jak boks. Szczególnie ten nielegalny. Do ostatniego oddechu, ostatniej kropli krwi, do upadłego. To było mocne. Piekielnie bezlitosne i bezduszne. Bardzo dobrze autorka w moim odczuciu odnalazła się w tym klimacie i oddała wszystko to, co było potrzebne, by stworzyć w pełni mroczny świat. I takiego samego bohatera. Leo to twardziej. Ukształtowało go dzieciństwo i to, w co się swego czasu wplątał. Nieufny i zamknięty w sobie. Zły i nieprzystępny. A mimo wszystko autorka postanowiła podać mu zabawną, ambitną i odważną młodą kobietkę. Całkowite przeciwieństwo. Byłam zaintrygowana. Ciągle myślałam nad tym ,kto kogo przeciągnie na swą stronę i czy się to uda. Młoda pani fotograf to profesjonalistka. Umie się zachować odpowiednio do sytuacji. Nie powiem, troszkę mnie zaskoczyła tak szybko rozwijająca się relacja miedzy bohaterami. Z drugiej strony szkoda życia. Sceny były spalające. Zaskoczyło mnie ich pierwsze zbliżenie, które było pełne brutalności i zwierzęcego instynktu. Za to kolejne były bardziej subtelne i wyważone. Bardzo trafny dodatek do tej historii. Nie skupiały na sobie całej mojej uwagi. Tu nie seks gra pierwsze skrzypce a Leo i Nastka oraz ich decyzje. W tym przypadku nie zabrakło zawirowań, przewrotności losu oraz adrenaliny. Akcja i wydarzenia skutecznie oderwały mnie od otaczającej mnie rzeczywistości. Czułam całą sobą rozterki głównej bohaterki. Tak jak i nieufność czy obawy Leo. Autorka świetnie wczuła się w wykreowane przez siebie postacie. Dała im konkretnego wyrazu. Były wyraziste ale i zaskakujące. Idealnie dopasowani do fabuły. To świetna historia o nieprzewidywalności losu. O gwałtownej sile uczuć. O niespodziewanej miłości, która daje nadzieję i siłę. Tu sadyzm i bezlitosność przeplata się z czułością i radością. A do tego wszystkiego zostały poruszone tematy rodziny. To przepiękna ale równie bolesna historia dwojga ludzi różnych niczym dzień i noc. Niezwykle emocjonalna. Spędziłam z nią przyjemny czas. Książkę czyta się ekspresowo, dzięki lekkiemu stylowi autorki. Jestem nią zachwycona. Także jeśli szukacie książki pełnej wzruszeń, drżenia serca i wewnętrznej walki, to jest to lektura dla Was. Szczególnie dla fanów autorki to nie lada gratka.
Polecam.
Leo nie miał łatwego życia, usłanego różami. Wychował się w patologicznej rodzinie, dobrze znając cierpienie, ból i samotność. Musiał robić trudne rzeczy, aby przetrwać, ale to wszystko łącznie z pobytem w więzieniu na zawsze odcisnęło na nim piętno. Po wyjściu na wolność musi zacząć od nowa, znaleźć pracę i mieszanie.
Nasturcja to wrażliwa, urocza dziewczyna i zdolna fotografia, która szuka modela.
Nie mając nic, chwyta się wszystkiego i tak Leo trafił na ogłoszenie Nastki, która szukała modela i poszedł na spotkanie. Dziewczyna wydała mu się piękna, choć irytująca swoim gadaniem i ciekawością, a wiedział, że takie kobiety zawsze oznaczają kłopoty.
Ona chce wygrać konkurs, on chce zarobić. Nie spodziewali się jednak, że zdjęcie jego nagich pośladków znajdzie się na okładkach gazet. Ona jest zachwycona, że jej pasja ma wartość, on raczej nie.
Leo nie ma łatwo, brak mu pieniędzy, jego brat mieszkający w rodzinie zastępczej jest wściekły, że Leo nie może wziąć go do siebie, a jego przeszłość boleśnie o sobie przypomina. Obiecał, że już nie będzie się bić, jednak co ma zrobić, gdy atakują jego brata i nikt nie jest po jego stronie?
Czy wrażliwa Nasturcja poradzi się z jego mrocznym sekretami? Dziewczyna może ma dobre życie i nie rozumie jego brutalności, ale wspiera go i nie zamierza opuszczać.
Para musi zmierzyć się z wieloma wyzwaniami, sekretami, troską o samych siebie, jego walkam, przeszłością, wrogami, ale dla prawdziwej miłości jak ta warto, bo to jest właśnie ta miłość, która leczy wszystkie rany i sprawia, że mimo przeszłości i bólu, znowu jest się szczęśliwym, a świat wydaje się piękniejszy.
Moim zdaniem książka jest naprawdę dobra, a nawet świetna. Pokazuje dwójkę z pozoru różnych ludzi, których losy łączy wyjątkowy zbieg okoliczności, ale zostają ze sobą z wyboru i razem walczą. Przeczytałam całość w jedno popołudnie, aż do tego stopnia nie mogłam oderwać się od losów Leo i Nastrucji. Bardzo przyjemnie się to czytało.
"Do ostatniej kropli krwi"
@monikajoannacieluchauthor
@wydawnictwo_amare
Ten tytuł mówi więcej, niż może się wydawać. Bo w życiu trzeba walczyć! Nie na ringu, tylko o siebie, miłość i szczęście. Zaczynając czytać tę książkę, sądziłam że będzie dużo przemocy, krwi i ciągłych walk. Jednak jestem tak pozytywnie zaskoczona, że autorka napisała tak wspaniałą historię, która na długo zostanie w mojej pamięci.
Leo nie miał łatwego życia, patologiczne dzieciństwo, ojciec kryminalista. I mimo tego, że trafił pod skrzydła wspaniałych ludzi, swoją agresję wyładowywał w walkach i nielegalnych interesach, które sprowadzają na niego fale nieszczęść. Poznając Nastke, fotografkę. Nigdy by nie uwierzył, że to ona odmieni jego życie. Nauczy go kochać i da wolę walki, ale nie w ringu a w życiu.
Pokazane zostaje również jak można stworzyć świat pełen iluzji idealnego życia. Pod przykrywką idealnego obywatela czai się zło. Nastka przez lata żyła w nieświadomości, kim są jej najbliżsi. Jak dała sobą manipulować i karmić stekiem kłamstw ze strony brata i ojca. I chociaż były wskazówki, że jednak rodzina nie jest ze złota, zrobiła błąd bo nie uwierzyła tej osobie co trzeba. A to miało okropne skutki. Ale w życiu tak bywa, jesteśmy kogoś pewni, wierzymy w niego, a czasami okazuje się że w ogóle nie znamy bliskiej nam osobie. Tak samo było w przypadku bohaterki.
Autorka tak skomponowała te historie, że totalnie mnie zaskoczyła, tym nagłym zwrotem akcji i tym jak cała otoczka runęła.
Moim ulubionym fragmentem z książki będzie obiad u mamy Nastki, ahh ta czarnina. Ta akcja wprowadziła w historię dawkę humoru.
Bohaterzy, zostali wykreowani naprawdę dobrze, walczyli o życie, siebie i miłość do ostatniej kropli krwi.
Cudowna książka, bardzo gorąco ja polecam.
Moje zainteresowanie książką "Do ostatniej kropli krwi" autorstwa Moniki Cieluch zaczęło się od momentu, kiedy się dowiedziałam, że bohaterka ma na imię Nasturcja. Już wtedy wiedziałam, że muszę ją przeczytać.
Mocny początek książki niejako zapowiada charakter głównego bohatera. Walka, wyjście z więzienia, ostry seks. Już po tym można się domyślić, że Leo Starnowski nie należy do grzecznych chłopców. W poszukiwaniu zarobku chłopak zostaje modelem u zdolnej fotografki Nasturcji Wrońskiej, która bierze udział w prestiżowym konkursie. Czym zaowocuje spotkanie tej dwójki, pochodzącej z dwóch różnych światów?
Każde miasto ma swoją owianą złą sławą dzielnicę, tak zwany trójkąt bermudzki, z którego ciężko jest się wyrwać. Naznacza ludzi na całe życie. Leo i jego młodszy brat Michał pochodzą właśnie z takiego środowiska. Czy chłopak pochodzący z patologicznej rodziny, naznaczony przez pochodzenie, walczący o przetrwanie pięściami będzie w stanie odciąć się od przeszłości i zawalczyć o lepsza przyszłość dla siebie i bliskich? Czy Nastka, poukładana dziewczyna z dobrego domu, będzie w stanie przyjąć grudziądzkiego badboya z całym bagażem jego przeszłości? Czy będzie trwała przy Leo, gdy ten, będąc w sytuacji bez wyjścia, zdecyduje się postawić wszystko na jedną kartę?
Autorka ma bardzo nasycony i precyzyjny styl pisania. W jednym zdaniu potrafi zawrzeć dużo istotnych informacji i szczegółów. I wcale nie obciąża to czytelnika. Wręcz przeciwnie, pozwala dogłębnie poznać bohaterów i ich historie. Użyte słownictwo doskonale odzwierciedla klimat środowiska. I choć wydarzenia przedstawione w książce są fikcją literacką, odniosłam wrażenie, że to wszystko mogło wydarzyć się naprawdę. Jest to opowieść o pięknej, a za razem trudnej miłości. Tylko czy to uczucie okaże się siłą czy słabością bohaterów? Czy przetrwa próbę, na którą zostanie wystawione?
Jeżeli nie boicie się wejść w brudny świat polskiej gangsterki i mocne sceny nie są wam obce, ta książka jest dla Was. Znajdziecie w niej zarówno opisy walk i przygotowań do nich, jak i elementy sztuki fotografowania. Autorka poprowadzi Was ulicami Grudziądza, z sentymentem opisując zabytki tego miasta. Nie zabraknie pikantnych scen, doskonale wyważonych, nieprzesadzonych i pięknych oraz oczywiście pełnego wachlarza emocji.
Mam pewien typ książek, które określam KSIĄŻKAMI, W KTÓRYCH JEST WSZYSTKO, czyli gorący romans, intryga, tajemnice, akcja i emocje, i właśnie takie zaspokajają w stu procentach moje potrzeby czytelnicze i "Do ostatniej kropli krwi" z pewnością do nich należy. Uwierzcie mi, ta nietuzinkowa historia pozostanie z Wami na długo, będzie żyła w waszych sercach i umysłach.
"Do ostatniej" strony będziecie czuli całą gamę emocji. Książka pełna pożądania, miłości, ale również zemsty, brutalności, walki o samego siebie jak i najbliższych. Autorka stworzyła tak prawdziwych bohaterów, że ciężko pojąć, by była to tylko fikcja.
Leo, który ma za sobą dzieciństwo spędzone w patologicznej rodzinie, nie radzi sobie w normalnym życiu. A może radzi, ale na swój własny sposób i większość sytuacji rozwiązuje za pomocą pięści. Z jednej strony chce lepszego życia dla młodszego brata, z drugiej ciągnie ku zemście i szybkim zarobku pieniędzy. Zgłaszając się na sesję fotograficzną do pięknej blondynki nie wie, że jego życie będzie zmieniało się z dnia na dzień. Czy na lepsze? Czy Nastka, wrażliwa i pełna pasji młoda kobieta, da mu szczęście? Pomoże radzić sobie z przeszłością?
Muszę przyznać, że nie spodziewałam się tak dobrze opisanego wątku świata podziemia i gangsterki. Walki, przygotowania do nich, sparingi... Myślę, że jeśli ktoś oczekuje dobrej lektury w tej tematyce, plus wątek miłosno-erotyczny, to nie będzie zawiedziony. Śmiem twierdzić, że to jedna z lepszych książek, które przeczytałam w tym gatunku. Nie raz będziecie zaskoczeni obrotem spraw jakie autorka nam zaserwowała.
Koniec historii to apogeum przeróżnych emocji. Musiałam mieć chwilę, aby zebrać myśli i zastanowić się jaką recenzję napisać. Mam nadzieję, że dobrą.
Dla mnie Monika Cieluch to świetna kreatorka bohaterów z krwi i kości, których możemy poznać w pięknych a zarazem trudnych historiach.
Polecam z całego serca.
On – wychowany w patologicznej rodzinie zdobywa świat pięściami.
Ona – wrażliwa i zdolna fotografka, poszukuje modela do swojego projektu artystycznego.
Kiedy drogi Leo i Nasturcji się przetną, cały świat stanie w ogniu. Coraz silniejsze pożądanie, seks tak zmysłowy, że niemal nierealny i pragnienie, by wciąż sięgać po więcej… Ale przeszłość w końcu upomni się o Leo, nakazując mu dokonać najważniejszego w życiu wyboru. Może się okazać, że łącząca ich namiętność nie wystarczy, by zawalczyć o wspólną przyszłość… W końcu świat podziemia rządzi się swoimi prawami.
"Bo w miłości nie chodzi o to, żeby być idealnym, lecz by kochać drugą osobę mimo jej wad."
Zwykle przeczucie do książek mnie nie zawodzi, ale tym razem to, co otrzymałam przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo lubię, gdy autor wybiega poza swoje ramy pokazując czytelnikowi inną "twarz". W tym wypadku bardziej ostrą, trochę wulgarną. Tu każda strona książki, każda sytuacja i wydarzenie aż kipi emocjami i uczuciami.
"Całował ją tak, jakby był to ich ostatni pocałunek: z pasją, pożądaniem, tęsknotą, a przede wszystkim z miłością."
Bohaterowie... nawet nie wiecie jak realnie wypadli. Są tacy jak my, zwyczajni, jakby mieszkali tuż obok. Mało tego. Z miejsca można ich pokochać, współczuć i kibicować w walce o wspólną przyszłość. Uwielbiam także ich imiona: Leo i Nastka - zawsze coś innego.
Leo to taki typ, który zdecydowanie nie należy do grzecznych chłopców. To facet z trudną przeszłością. Z kolei Nasturcja to bohaterka, która nie irytuje (jak w przypadku większości erotyków). Może i jest momentami naiwna, ale w żadnym razie nie mylić z irytowaniem. Każdemu z nas bowiem zdarza się popełniać błędy, podjąć niewłaściwą decyzję. A wybory bohaterów będą rzutować na przyszłość ich samych, jak i ich bliskich.
"Jedno wiedział na pewno: pani fotograf była równie seksowna, co irytująca, a on starał się unikać takich kobiet. Zresztą z doświadczenia wiedział, że każda kobieta oznacza dokładnie to samo: kłopoty. A on i tak miał ich wystarczająco dużo."
Monika Joanna Cieluch potrafi zagrzać do walki nie tylko swoich bohaterów, ale i czytelnika. Zgrabnie przechodzi pomiędzy poszczególnymi wątkami i zdarzeniami. Tam, gdzie trzeba uspokaja, a gdzie indziej dokłada do pieca. Spodziewajcie się zatem buchającego gorąca, niebezpieczeństwa, mafii, intryg i nielegalnych walk w podziemiach... na gołe pięści! Tu nie obowiązują żadne zasady. Nie wiem, czy na żywo zniosłabym taki widok, bo nawet, kiedy czytałam te wszystkie opisy moja twarz wykrzywiła się w grymasie bólu, jakbym to ja sama obrywała. Coś niesamowitego!
"On do szczęścia potrzebował czegoś zupełnie innego: zapachu krwi, odgłosu łamanych kości, adrenaliny, która zamieniała jego krew w stal, i potu zalewającego mu oczy. Wszystko inne było zupełnie zbędne."
Autorka porusza temat, jakim jest przemoc rodzinna oraz to, jak młodym ludziom opuszczającym zakład karny ciężko jest stanąć na nogi, wyjść na prostą, rozpocząć nowe, lepsze życie. Takie osoby zwykle pozostawione są samym sobie, zostają wyrzuceni z systemu, bez jakiejkolwiek pomocy ze strony aparatu państwa. Wiemy że przeszłość zawsze będzie się za nimi ciągnęła, ale uważam, że trzeba dawać szansę, pokazać takim ludziom, że oni też coś znaczą, że jest jeszcze szansa, by coś w swoim życiu zmienili.
Na uwagę zasługują również opisy i pięknie przedstawione miasto Grudziądz położone nad brzegiem Wisły. Nasturcja mieszka i pracuje w kamienicy Pod Łabędziem, która istnieje naprawdę.
"Do ostatniej kropli krwi" to powieść erotyczna ociekająca od pierwszej do ostatniej strony krwią, pożądaniem, emocjami, kłamstwami, tajemnicami, niedomówieniami. To książka, w której do samego finału nic nie będzie pewne. To historia walki o normalność, lepszą przyszłość, uczciwość i miłość. I pamiętajcie: jest taka walka, której nie możecie przegrać! Nigdy!
"Bo w miłości nie chodzi o to, żeby być idealnym, lecz by kochać drugą osobę mimo jej wad."
Cóż to była za przygoda. Pani Monika, do czego już mnie przyzwyczaiła, pokazała nam po raz kolejny piękną i trudną miłość. Bo ta historia nie jest łatwa. Jest pełna bólu, łez, bezsilności. Ale na każdej stronie znajdujemy też niekończące się pokłady bezinteresownej, czystej miłości, do której każdy z nas w głębi ducha tęskni.
"W życiu najciężej jest patrzeć na cierpienie ludzi, których się kocha."
Leo to skomplikowana postać, jednak nie mogło być inaczej, bo mamy do czynienia z człowiekiem ogromnie doświadczonym przez los. W życiu nie zaznał zbyt wiele dobroci czy miłości, jednak to nie zmieniło go aż tak mocno, jak możnaby się tego spodziewać. Denerwował mnie momentami swoją lekkomyślnością i tym, że chciał dźwigać wszystko na swoich barkach, jednak z drugiej strony jego zachowania były całkiem zrozumiałe, bo on nie potrafił inaczej. Taki człowiek jak on nie prosi o pomoc, bo i tak wie, że jej nie uzyska, jest sam i musi zadbać o siebie i o najbliższych. Więc nie oceniajcie Leo czytając tą książkę, moim zdaniem to znakomicie stworzony bohater chociażby pod względem psychologicznym.
Nastka to dziewczyna żyjąca w swojej bańce. Momentami chciałam ją potrząsnąć, wybić jej z głowy tę naiwność. Pomimo tego, w trudnych momentach pokazywała swoją siłę i nie raz mi zaimponowała.
Jestem zdumiona poprowadzeniem fabuły i były dwa takie momenty, że zbierałam szczękę z podłogi. Tu nie ma czasu na znudzenie, a z drugiej strony wszystko jest pięknie spięte i potrzebne. Znajdziemy tu i momenty wzruszenia i śmiechu, ale przede wszystkim wiele emocji. To jest naprawdę świetna książka i jeśli jeszcze się zastanawiacie to mam nadzieję, że moja recenzja przybliży Was do decyzji o jej przeczytaniu. Naprawdę warto!
"Powiadają, że jeśli miłość jest prawdziwa, to przetrwa wszystko. Pokona każdą przeszkodę, wytrzyma każde cierpienie, stłamsi w sobie żal i tęsknotę, ale nigdy nie zgaśnie."
"Bo jeśli się kogoś kocha to akceptuje się go w całości wraz z popieprzonym bagażem doświadczeń, który dźwiga na swoich barkach."
Miłość znajdziesz obok siebie, wystarczy tylko otworzyć się na życie. Życie London nigdy nie było usłane różami, ale mimo to nie straciła pogody ducha...
Niektóre marzenia mogą mieć smak gorzkiej lukrecji. Kiedy Brooklyn wraca do rodzinnego domu po poważnym wypadku samochodowym, jest przekonana, że jej...
Chcę, żebyś mi ufał, bo gdzieś w sercu czuję, że na tym popieprzonym świecie nie mam bliższej osoby niż ty.
Więcej