Czasem trzeba przebyć naprawdę daleką drogę, by odnaleźć to, co najważniejsze...
Kiedy Alice wraca po dwóch latach do rodzinnego miasteczka Lakeville, nie podejrzewa nawet, jak wielkie niespodzianki tu na nią czekają. Serię wydarzeń, które wkrótce wywrócą jej życie do góry nogami, rozpoczyna spotkanie z Davidem, przyjacielem z czasów dzieciństwa. Choć nie widzieli się od długiego czasu, pewne rzeczy w ich relacji się nie zmieniły – wciąż czują, że ta znajomość mogłaby przerodzić się w coś naprawdę pięknego i głębokiego... Ale czy dzielące tych dwoje różnice, które kiedyś sprawiły, że ich drogi się rozeszły, teraz również dadzą o sobie znać?
„Długa droga” to wzruszająca, pełna emocji opowieść o trudnych życiowych wyborach, walce z przeciwnościami losu i miłości, która trwa, na przekór wszystkiemu i wszystkim.
David odwrócił się i skierował w stronę drzwi. Wszedł do środka. Już tylko jedna rzecz pozostała mu po wizycie Alice, mianowicie pusta filiżanka, którą postawił na ławie, zanim wyszedł za paniami. Usiadł w fotelu, w którym siedziała Alice. Zamknął oczy i wspomniał tę chwilę, kiedy trzymał ją w swoich ramionach. Nadal czuł jej zapach i widział jej twarz…
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2019-07-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 336
Długa droga … Każdy z nas ma do przebycia określoną, wytyczoną przez Stwórcę drogę. Jedni mają krótką i prostą, bez żadnych zakrętów, innych droga jest długa, ciernista i pełna niespodzianek. A jaka jest Twoja droga życiowa? Zastanawiałeś się czasami na tym pytaniem? Spróbuj sobie odpowiedzieć na to pytanie. Jak widać, odpowiedź nie jest tak prosta i oczywista, skłania do pewnej refleksji i zastanowienia się nad sensem życia …
Bohaterka powieści, Alice, też przebyła długą drogę, aby po dwóch latach nieobecności spotkać się z byłym chłopakiem, Davidem, który ją zostawił dla innej dziewczyny. Niespodziewane spotkanie przywołało dawne wspomnienia. Wróciła nostalgia i tęsknota za tym, co ich łączyło. Każde z nich ukrywa dawne uczucia wobec drugiej strony. Jednak jeżeli coś jest zapisane w gwiazdach, to się zrealizuje. David próbuje odzyskać dawną miłość, jednak napotyka na drodze przeszkody. Nie wie też, czy Alice da mu drugą szansę. Rodzice dziewczyny nie akceptowali ich związku, młodzi pochodzili z różnych światów. Ale połączyło ich gorące uczucie. David walczy o względy Alice, dla niej jest w stanie zrobić wszystko. Ale czy Alice jest w stanie wybaczyć jego zachowanie w przeszłości?
„Życie jest zbyt krótkie, by się tylko zastanawiać, co, po co i dlaczego. Musimy się cieszyć z każdego dnia, a na pewno jeszcze wiele wspaniałych chwil i niespodzianek przed nami”.
Długa droga to pełna emocji i wzruszeń opowieść o miłości, nadziei oraz poszukiwaniu własnej drogi życiowej. To piękny obraz o walce z przeciwnościami losu, walce zwycięskiej i pełnej optymizmu. Ukazuje, że warto mieć marzenia i dążyć do ich spełniania. Autorka kreśli obraz zwycięskiej miłości, utwierdza w przekonaniu, że prawdziwa miłość zwycięży wszystkie przeszkody i nic nie jest w stanie stanąć jej na drodze. Ta powieść mobilizuje do walki o prawdziwe uczucie i spełnienie w miłości, nie wolno się poddawać, tylko trzeba iść do przodu, przed siebie, swoją drogą, nawet, jeśli jest trudna i z kolcami. Tym bardziej trzeba omijać przeszkody, taka walka – w obliczu trudności – tylko nas wzmacnia.
Powieść czyta się płynnie i szybko, tematyka przyjemna i ciepła w odbiorze. Jednak mnie ta powieść zbytnio do siebie nie przekonała. Dlaczego? Była bardzo schematyczna i przewidywalna, po kilku stronach lektury byłam w stanie przewidzieć jej zakończenie. Dialogi bardzo czytelne i proste, nieprzystające do opisywanej historii. Moje emocje osłabły, zbytnio nie ciekawiło mnie, jak dalej się akcja będzie toczyć. Brakowało napięcia, momentami było czuć powiew nudy i jednostajności. Autorka nie miała nowatorskiego pomysłu na akcję, takich powieści przeczytałam już wiele. W żadnym momencie mnie ta lektura nie zaskoczyła. Bohaterowie zwyczajni, niczym się nie wyróżniający, momentami denerwowały mnie ich zachowania, niezdecydowani i nie potrafiący do końca się określić.
„Nie zawsze dostajemy to, czego chcemy. Życie byłoby zbyt proste, ale to nam kształtuje charakter na przyszłość. Nasze nawet złe doświadczenia lub niepowodzenia powodują, że stajemy się mocniejsi i silniejsi. Widocznie nie byliście dla siebie. W miłości musi być to samo uczucie z obu stron”.
Jeżeli lubicie ciepłe i poruszające historie, ze szczęśliwym happy endem, to Długa droga jest właśnie dla was. Mną ta powieść nie wstrząsnęła i nie wywołała głębszych przeżyć. Ale warto sięgnąć po nią i samemu ocenić. Nie każdy musi się ze mną zgadzać, warto zaufać autorce i samemu przebyć wytyczoną drogę do upragnionej miłości ...
Długa droga od Anny Węgrzynowskiej to opowieść o trudnych życiowych wyborach i walce z przeciwnościami losu.
Alice to młoda dziewczyna, która studiuje to, o czym marzyli jej rodzice. Sama marzy o całkiem innym kierunku studiów. Dziewczyna jest ambitna i dobrze sobie radzi. Po dwóch latach wraca do rodzinnego miasteczka i niespodziewanie spotyka swojego przyjaciela z dziecieństwa - Davida. Mimo że para nie widziała się od dawna, a ich przyjaźń skończyła się w nieoczekiwany sposób, obydwoje czują, że przyjaźń mogłaby przerodzić się w coś poważniejszego. Alice jednak musi wrócić na uczelnie i ich drogi znów się rozchodzą. Dziewczyne odwiedzają jej przyjaciółki i jedna z nich zakochuje się w koledze Alice ze studiów. Niestety dochodzi do nich do nieporozumień i ich relacja wydaje się zagrożona. Jednocześnie David próbuje odnaleźć Alice i wyznać jej swoje uczucia.
Książkę czyta się szybko, czasem wzrusza i jest pełna emocji. Pokazuje, że czasem warto iść własną ścieżką na przekór innym, wlaczyć z przeciwnościami losu, na przekór wszystkiemu i wszystkim.
W trakcie lektury miałam jednak wrażenie, że w pewnym momencie autorka przestała się skupiać na głównych bohaterach. Bardzo mocno rozbudowany był wątek uczucia między przyjaciółmi Alice i na nich skupiała się cała uwaga. Niesamowcie denerwowała mnie też matka Alice, ale myślę, że to był zamierzony efekt. Kobieta w ogóle nie rozumiała i nie słuchała swojej córki. Próbowała spełnić swoje marzenia wobec niej, nie chcąc nawet wysłuchać dorosłej już dziewczyny. Dodatkowo czasem odnosiłam wrażenie, jakbym czytała książkę o nastolatach, a nie dorosłych młodych ludziach. Pewne problemy wynikały z wielu niedopowiedzeń między nimi, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że niektóre sprawy trzeba przedstawić prosto z mostu. Część wątków dało się przewidzieć, zakończenie mnie nie zaskoczyło, ale nie uważam, aby był to minus książki.
Mimo tego wszystkiego, z książki można wyciągąć coś dla siebie. Myślę, że to dobra obyczajówka na lato. '
Na pewno adekwatny jest tytuł, ponieważ bohaterowie musieli przebyć naprawdę długą drogę oby się odnaleźć.
Przeczytane:2019-12-08, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
Tak się zastanawiam... Czy to ja jestem zbyt wymagająca, czy może wybieram książki z tak zwanej dolnej półki...
Alice i David poznali się kilkanaście lat temu. Pomimo trudnych początków i dzielącej ich przepaści społecznej, postanowili zostać przyjaciółmi. Udawało im się to do chwili, gdy dziewczyna zaczęła zakochiwać się w starszym przyjacielu, a on oddał swoje serce komu innemu. Alice postanawia wyjechać na studia do innego miasta i zapomnieć.
Po 2 latach wraca. Podczas spaceru, spotyka Davida. Chłopak jest zachwycony, ona onieśmielona.
Mężczyzna cierpi z miłości - kocha, lecz nie wie jak wyznać. Kobieta cierpi z miłości - kocha, lecz uważa, że to uczucie jest jednostronne. Czy w końcu odnajdą drogę do szczęścia?
Historia w książce "Długa droga" Anny Węgrzynowskiej zapowiadała się ciekawie. Uratował ją wątek poboczny - uczucie pomiędzy przyjaciółmi Alice. Ich historia nie była porywająca, ale lepsze to niż nic. Jeśli chodzi o całą resztę, potencjał był całkiem spory, zabrakło pomysłu i napięcia. Autorka stworzyła nudną i mdłą narrację, przewidywalne wydarzenia i smętnych bohaterów. Poza Basią i Matthiasem, ich kilkoma przygodami, nie było momentu, w którym mogłabym powiedzieć choć "O! Fajnie".
Dodatkowym, ogromnym minusem są proste zdania, jakby wyjęte z dziecięcych ust. Opowieść jest totalnie wyprana z emocji.
Nie pomaga jej tragiczna korekta, której chyba zresztą nie było. Brak przecinków, dziwne słowa, błędy językowe... Autorka nie panowała do końca nad tym co chciała przekazać - kupowali dom, jednak szukali do wynajęcia, znaleźli do kupna i... wynajęli. Nie wiem w końcu jaką decyzję podjęli. O opisach dotyczących pocałunków, spotkań, rozmów, na poziomie przedszkola nie wspomnę...
Książki nie polecę. Po inną "twórczość" autorki nie sięgnę, mało tego, to kolejny "gniot" tego wydawnictwa, postanowiłam więc więcej nie "męczyć" książek od nich. Ocena jaką wystawię jest tylko dzięki historii Basi i Matiego.