Diabelski owoc


Tom 1 cyklu Xavier Kieffer
Ocena: 4 (5 głosów)

Kryminał dla smakoszy!

Xavier Kieffer, niegdyś mistrz kuchni pracujący w wyśmienitych restauracjach, wyrzekł się haute cuisine i prowadzi w Luksemburgu, w Dolnym Mieście, malutką restaurację, gdzie serwuje swoim gościom potrawkę z zająca, zupę luksemburską i paszteciki podlewane rieslingiem. Jednak pewnego dnia w jego lokalu umiera znany paryski krytyk kulinarny - i nagle na Kieffera pada podejrzenie o popełnienie morderstwa.

Gdy później bez śladu znika jeszcze mistrz kuchni, u którego kiedyś się uczył, restaurator postanawia na własną rękę przeprowadzić śledztwo. Natrafia przy tym na tajemniczy, niezwykle smaczny owoc, na pozbawione skrupułów koncerny spożywcze i na chorobliwie egoistycznych kucharzy prowadzących programy telewizyjne. Kieffer coraz bardziej zagłębia się w świat wykwintnej kuchni, zdominowany przez bezwzględną walkę z konkurencją i presję jakości, i tym sposobem odkrywa, o co toczy się ta gra.

,,Równie zabawna, co interesująca". Süddeutsche Zeitung

Pierwszy z wyjątkowej serii kryminałów kulinarnych zdobył bardzo duże uznanie wśród niemieckich czytelników. Przygody kucharza Xawiera Kieffera wkrótce na ekranach europejskich kin. Tom drugi już wkrótce.

Ponad pół miliona sprzedanych egzemplarzy całej, czterotomowej serii.  

O Autorze

Tom Hillenbrand, urodzony w 1972 roku, studiował politykę europejską, był wolontariuszem w szkole dziennikarskiej i kierownikiem działu w Spiegiel Online. Zapalony kucharz hobbysta i smakosz, podczas wielomiesięcznego pobytu w Luksemburgu w ramach praktyk z Unii Europejskiej zakochał się w Wielkim Księstwie. Mieszka w Monachium. ,,Diabelski owoc" to jego pierwsza powieść.

Informacje dodatkowe o Diabelski owoc:

Wydawnictwo: Smak Słowa
Data wydania: 2016-09-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788364846724
Liczba stron: 348
Tytuł oryginału: Teufelsfrucht: Ein kulinarischer Krimi
Język oryginału: niemiecki
Tłumaczenie: Anna Krochmal, Robert Kędzierski

więcej

Kup książkę Diabelski owoc

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Diabelski owoc - opinie o książce

Avatar użytkownika - Noelka
Noelka
Przeczytane:2016-11-21, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam, Przeczytane,
"Diabelski owoc" - kryminał kulinarny

 

"Diabelski owoc" Tony'ego Hillenbranda to kryminał kulinarny, który jest pierwszą częścią nowego cyklu.

Restauratorzy prześcigają się w nowych, zaskakujących smakach. Na przykład powstała kuchnia molekularna, która daje niesamowite efekty na talerzu. Jednak to wciąż za mało. Goście restauracji chcą być oczarowywani, zaskakiwani. Dlatego wciąż poszukiwane są nowe produkty spożywcze owoce, warzywa, w najodleglejszych zakątkach świata. A jeśli nie są one do końca bezpieczne? Jednak kto by się przejmował ich składem? Ważne, by smakowały. Właśnie z takim problemem muszą zmierzyć się bohaterowie powieści Tony'ego Hillenbranda.

Głównym bohaterem jest Xavier Kieffer, właściciel malutkiej restauracji w Dolnym Mieście w Luksemburgu o nazwie Deux Eglises. Był świetnie zapowiadającym się młodym kucharzem, pracował w wykwintnych restauracjach. Kilka lat temu postanowił rzucić haute cuisine. Zamiast niej serwuje w swoim lokalu kuchnię regionalną - m.in. potrawkę z zająca, zupę luksemburską i paszteciki podlewane rieslingiem.

Pewnego dnia w jego lokalu pojawia się paryski krytyk kulinarny, który po spróbowaniu pierwszej potrawy pada martwy. Oczywiście podejrzenia padają na Kieffera. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy znika bez śladu mistrz kuchni, u którego Kieffer pobierał nauki. Restaurator postanawia poprowadzić śledztwo na własną rękę. W toku śledztwa pozna niezwykle smaczny owoc o nazwie czatwa, który ma niesamowite działanie. Kieffer nie wie, na jakie niebezpieczeństwo się naraża...

"Diabelski owoc" jest połączeniem kryminału i opowieści kulinarnej. Można go nazwać kryminałem kulinarnym. Akcja rozgrywa się głównie w Luksemburgu. Dzięki temu mogłam poznać ten mały kraj, o którym niewiele wiedziałam. Opisy miejsc są bardzo dokładne, aż chciałoby się tam pojechać. Jeśli chodzi o świat kulinarny, to autor wprowadził pewne modyfikacje. I tak mamy przewodniki i gwiazdki Gabina, zamiast Michelina oraz "Kuchenne rewolucje Estebana" zamiast np. Gordona Ramseya.

Powieść pokazuje, jak funkcjonuje restauracja "od kuchni", m.in. ile ludzi potrzeba do stworzenia wykwintnego dania. Autor porusza także temat nieuczciwych działań koncernów spożywczych. Problemem jest nie tylko genetycznie modyfikowana żywności, lecz także sztuczne poprawianie smaku potraw, by chciało się je zjeść. Przy okazji można przekonać się, jak działa glutaminian sodu i jemu podobne specyfiki.

Podczas czytania tej powieści nasunęło mi się skojarzenie z filmem "Skrzydełko czy nóżka?" z Luisem De Funesem w roli głównej. W filmie robiło się żywność z plastiku (oczywiście jest to przerysowane, ale jest w tym cień prawdy). W książce jest niewiele lepiej. Oliwę, zioła, żytnią mąkę można zastąpić niedrogimi surowcami - kulturami grzybów, które produkuje się z mieszanki drewnianych wiórów i odpadów rybnych. A jeden z rodzajów pizzy ma w swoim składzie aromatyzowane mięso z foremek, z odpadów zwierzęcych i substancji żelującej - zamiast żytniej mąki, świeżego lardo i pikantnego koziego sera. Miejmy nadzieję, że tak nie jest w rzeczywistości. Warto jednak dokładnie czytać skład produktów.

Waloru lekturze dodają opisy smakowitych potraw kuchni luksemburskiej i francuskiej (trochę szkoda, że nie ma receptur, można by było coś wypróbować). Nie wiedziałam, że są flaki po luksembursku. Do tej pory uważałam, że flaki są domeną polskiej kuchni.

W powieści nie brakuje ciekawej intrygi oraz zwrotów akcji, które zmieniają perspektywę o 180 stopni. Trzeba przyznać, że autor potrafi budować napięcie aż do samego końca. Zakończenie jest zaskakujące, ale nieco smutne. Muszę przyznać, że spodobało mi się połączenie tematyki kryminalnej i kulinarnej. Jeszcze czegoś takiego nie czytałam. Polecam tę książkę miłośnikom powieści kryminalnych oraz gotowania.

Warto wspomnieć, że "Diabelski owoc" jest pierwszą częścią cyklu "Kryminały dla smakoszy". Kolejna część to "Czerwone złoto".

Link do opinii
Avatar użytkownika - Domi__T
Domi__T
Przeczytane:2016-12-16, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016,
W pewnej mało popularnej restauracji w Luksemburgu umiera krytyk kulinarny. Policja podejrzewa, że zostąłon tam otruty i na kilka dni zamyka lokal. W tym czasie właściciel - Xavier postanawia przeprowadzić śledztwo na własną rękę. Bardzo szybko odkrywa, że ze sprawą może mieć związek nieznany mu dotąd owoc o tajemniczych właściwościach. Powieść została nazwana (z resztą bardzo trafnie) kryminałem kulinarnym. bardzo mi przypadła do gustu i nie mogę się doczekać kolejnej części. Świetnie się czyta, pochłonęłam ją błyskawicznie, jedynym mankamentem są, według mnie, obce słowa, jest ich naprawdę dużo - na końcu jest słowniczek, ale sprawdzanie każdego z nich jest uciążliwe.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Varo
Varo
Przeczytane:2016-09-27, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2016 roku, Mam,

Witajcie! Ależ się naczytałam ostatnio… Książkowy głód zaspokoiłam, jednak jestem ciągle głodna, jeśli chodzi o prawdziwe jedzenie. To, że jestem kluską nie przeszkadza mi ani trochę w szukaniu i próbowaniu nowych potraw. Ukochałam sobie ostatnio kuchnię tajską i włoską. Portal Książkowy idealnie wbił się w moje potrzeby i zaproponował mi recenzję „Diabelskiego owocu” Toma Hillenbranda. Tytuł brzmi mocno nieświeżo? Nic bardziej mylnego. Czegoś takiego jeszcze nie czytałam. Bo czy może być coś lepszego od połączenia kulinariów i kryminału? Perełka.

 

Tom Hillenbrand, urodzony w 1972 roku, studiował politykę europejską, był wolontariuszem w szkole dziennikarskiej im. Georga von Holtzbrincka i kierownikiem działu w Spiegel Online. Zapalony kucharz hobbysta i smakosz, podczas wielomiesięcznego pobytu w Luksemburgu w ramach praktyk z Unii Europejskiej zakochał się w Wielkim Księstwie. Mieszka w Monachium. Diabelski owoc to jego pierwsza powieść.

Xavier Kieffer, niegdyś mistrz kuchni pracujący w wyśmienitych restauracjach, wyrzekł się haute cuisine i prowadzi w Luksemburgu, w Dolnym Mieście, malutką restaurację, gdzie serwuje swoim gościom potrawkę z zająca, zupę luksemburską i paszteciki podlewane rieslingiem. Jednak pewnego dnia w jego lokalu umiera znany paryski krytyk kulinarny – i nagle na Kieffera pada podejrzenie o popełnienie morderstwa. Gdy później bez śladu znika jeszcze mistrz kuchni, u którego kiedyś się uczył, restaurator postanawia na własną rękę przeprowadzić śledztwo. Natrafia przy tym na tajemniczy, niezwykle smaczny owoc, na pozbawione skrupułów koncerny spożywcze i na chorobliwie egoistycznych kucharzy prowadzących programy telewizyjne. Kieffer coraz bardziej zagłębia się w świat wykwintnej kuchni, zdominowany przez bezwzględną walkę z konkurencją i presję jakości, i tym sposobem odkrywa, o co toczy się ta gra.

 

źródło zdjęcia: facebook.com/WydawnictwoSmakSlowa

Jak tylko dostałam „Diabelski owoc” to jak najszybciej  się w niego wgryzłam. Prolog jednak mnie zdziwił, bo kompletnie nie pasował mnie do opisu. Pomyślałam sobie „jeśli taka będzie całość, to chyba nie dam rady”, ale później poziom szybował w górę. Autor malował przed nami krajobrazy Luksemburga, Francji i Niemiec. Poznajemy naszego głównego bohatera, który na pierwszy rzut oka wydaje się być życiowym nieudacznikiem, który zamiast wielkiej kariery zniknął w luksemburskiej wsi i prowadzi restaurację z regionalnymi potrawami. Co jednak okaże się, gdy nagle zaczną umierać ludzie związani z restauracyjnym biznesem? Najpierw krytyk, później kucharze. Co łączy ich wszystkich? Ha! I tutaj w końcu uzasadnienie uzyskał prolog. Xavier, który zaczyna współpracować z pewną bardzo wpływową osobą, prowadzi własne śledztwo. Zakończenie przyszło trochę zbyt szybko, ale miał sens i nie zawiodło. Cała intryga zakręcała tyle razy, że przy tym tempie akcji trudno było nadążyć. Co chwilę pokazywały się nowe fakty i wyjaśnienia. Postaci – zarówno główna, jak i poboczne – były bardzo dobrze nakreślone. Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to zbyt ogólnikowe nakreślenie złoczyńcy oraz natrętne wtrącanie obcojęzycznych słówek do fabuły. Nawet słowniczek z tyłu nie pomógł. Według mnie coś takiego było zupełnie niepotrzebne. I w sumie tyle. Każdemu fanowi gotowania z całego serca polecam, bo można nauczyć się czegoś ciekawego i przy okazji wciągnąć w zagadkę detektywistyczną. Rozwiązanie was zaskoczy logicznym wytłumaczeniem całości.

 

Polecam fanom gotowania i kryminałów. Mam jedynie jedną prośbę – nie czytajcie na głodniaka, bo pożrecie całą zawartość lodówki w trakcie, nawet nie wiedząc kiedy.

 

„- Naprawdę świetna z was para. Znajdujecie to tajemnicze coś, które teraz od razu przekażę moim kolegom do analizy, Oczywiście zachowując wszelkie środki ostrożności. Kto wie, czy to nie jest trujące. Albo wręcz – przyjrzał się Kiefferowi i Vatanenowi, uśmiechając się krzywo – w jakiś sposób psychoaktywne. Teoretycznie coś takiego jest możliwe. Ale wy nie zawracaliście sobie tym w ogóle głowy. Po prostu wciągnęliście to w siebie jak studenciaki z pierwszego roku. Dla mnie to rock’n’roll.”

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - agnik66
agnik66
Przeczytane:2016-10-04, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
kingaczyta.blogspot.com Jedzenie jest częścią naszego życia. Każdy z nas ma swoje ulubione potrawy, gotujemy sami lub korzystamy z różnych restauracji, dostając na talerzu gotową potrawę. Ale czy wiemy, co tak naprawdę siedzi w naszym przepysznym deserze, zupie, czy mięsie? Xavier Kieffer jest właścicielem małej, przytulnej restauracji w Luksemburgu. Pomimo swojego wielkiego talentu i dobrych rekomendacji nie jest zainteresowany wielkim światem i zdobywaniem gwiazdek w rankingach. Woli serwować proste i smaczne regionalne potrawy, dbając o ich jakość. Pewnego dnia, ku zdziwieniu wszystkich pracowników, w jego restauracji pojawia się ważny i ceniony francuski krytyk kulinarny. Xavier stara się jak najlepiej przyjąć gościa i serwuje mu swoje najlepsze potrawy. Jednak cel jego wizyty pozostaje niewyjaśniony, bo mężczyzna nagle umiera w jego lokalu... "Zabójczy owoc" to pierwszy tom z Xavierem Kiefferem, otwierający cykl kulinarnych kryminałów. Przyznaję, że skusił mnie ten tytuł, bo jest to coś nowego na rynku wydawniczym, więc byłam zaintrygowana. Koperta, w której ukryta była książka, głosiła, że nie jest to kolejny krwawy kryminał i to faktycznie prawda. Ja co prawda jestem zwolenniczką mocnych scen, nagłych zwrotów akcji, krwi, trupów itd., ale "Diabelski owoc" nawet mnie usatysfakcjonował. A z tego względu, że jest to kryminał łagodny i pozbawiony strasznych opisów, nada się dla większości czytelników. Co szczególnie mnie ucieszyło to poruszenie przez autora tematu produkcji żywności na wysoką skalę. Oczywiście wszyscy wiemy, że w jedzeniu jest całe mnóstwo chemii i często na własne życzenie powoli się zabijamy. Każdy z nas słyszał też pewnie o słynnym glutaminianie sodu, który jest dla koncernów spożywczych objawieniem i potrafi uczynić niejadalną potrawę jadalną i uzależniającą smakiem. To wszystko to jeden wielki biznes, bitwa o klienta i jego podniebienie. Tak samo jest z restauracjami. W "Diabelskim owocu" autor pokazuje, że w świecie wielkiej kuchni nie ma miejsca na uprzejmości. Czytając tę książkę można zrobić się głodnym. Sporo tutaj o jedzeniu, wymieniane są różnorakie dania, więc ślinianki zaczynają pracować. Denerwować może to, że często w tekst wplatane są nazwy obcojęzyczne, co trochę dezorientuje. Z tyłu jednak umieszczono specjalny słowniczek, który ułatwia sprawę, chociaż według mnie przypisy byłyby dla czytelnika wygodniejsze. Szkoda, że nie ma tutaj wtrąconego żadnego przepisu, bo pasowałoby to do określenia "kryminał kulinarny". Kuleje niestety kreacja bohaterów. Są oni jacyś tacy papierowi, zepchnięci na dalszy plan. Nie zżyłam się z nikim, nawet główny bohater był mi obojętny, ciężko mi go nawet opisać. Być może w kolejnych tomach autor się poprawi i zadba przynajmniej o lepsze poznanie Xaviera. "Diabelski owoc" to kryminał poprawny. Czyta się go szybko i lekko, wyróżnia się tematyką, ale nie jest to żadne dzieło sztuki. Są pewne niedociągnięcia, nie jest idealnie, momentami akcja trochę się dłuży, nie ma też większych zwrotów akcji. Smakosze kryminałów mogą więc poczuć się zawiedzeni. Dla mnie to taka kryminalna przystawka.
Link do opinii
Avatar użytkownika - moniaaa87
moniaaa87
Przeczytane:2017-05-04, Ocena: 2, Przeczytałam, 2017,
Inne książki autora
Czerwone złoto
Tom Hillenbrand0
Okładka ksiązki - Czerwone złoto

Druga sprawa kryminalna kucharza Xaviera Kieffera Odkąd luksemburski kucharz Xavier Kieffer związał się z najsłynniejszą krytyczką kulinarną Francji...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy