„Podjechałem pod szkołę i spojrzałem na pusty budynek. Kiedy wszedłem na salę i zobaczyłem te wszystkie lampiony, załamałem się. Zacząłem je zrywać i deptać na podłodze. Byłem wściekły na cały świat. Przecież nie może mi zabierać wszystkich, których kocham. To niesprawiedliwe. Miotałem się jak szalony i kiedy już wszystko legło na ziemi, ja też się położyłem. Nie mam pojęcia, jak długo spędziłem w tej pozycji, patrzyłem tępo w sufit, kiedy zadzwonił telefon”.
***
„Usłyszałam pukanie. Aż się zachłysnęłam ze strachu. Wszystko będzie dobrze. Odetchnęłam głęboko i podbiegłam szybko otworzyć. Było już prawie ciemno, kiedy podeszłam do drzwi.
Zobaczyłam po drugiej stronie Jacka. Skinął tylko głową, a ja otworzyłam wszystkie zamki, uchyliłam drzwi i cofnęłam się o dwa kroki. Wszedł powoli, zamknął je za sobą i odwrócił się w moją stronę. Nie odezwał się słowem, tylko spojrzał w moje oczy. Ja też się nie odzywałam. Nawet gdybym chciała, to chyba nie udałoby mi się wykrztusić ani słowa. Mogłam tylko patrzeć w jego czarne jak węgiel tęczówki”.
Monika Sztreisel-Pieruta powieścią Diabelski anioł czy anielski diabeł? debiutuje na polskim rynku wydawniczym. Rodowita wrocławianka, z zawodu – kobieta orkiestra. Nie boi się nowych wyzwań. Na co dzień zajmuje się prowadzeniem domu i swoją firmą, ale ciągle jej mało. Z powodzeniem łączy przyjemne z pożytecznym, a gotowanie dla rodziny, przyjaciół i dorastającego syna to jej prawdziwa pasja.
Informacje dodatkowe o Diabelski anioł czy anielski diabeł:
Wydawnictwo: Poligraf
Data wydania: 2013-05-10
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
978-83-7856-092-0
Liczba stron: 256
Język oryginału: polski
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2017-04-19, Ocena: 5, Przeczytałam, 100 książek 2017, Wyzwanie - ze sztuką w tle 2017,