Pan Zagadka to niezłomny tropiciel skradzionych rowerów, potworów i zielonych skarpetek. W rozwiązywaniu wszystkich tajemnic pomagają mu Basia i Bartek, do których możesz dołączyć, by wspólnie wyjaśnić, czy nocą w zamku straszą duchy, gdzie znajduje się skrzynia pełna skarbów i co się stało z hulajnogą pana Basztowego. Duża czcionka ułatwia naukę czytania. Po każdym opowiadaniu umieszczono najtrudniejsze wyrazy, a czytanie uatrakcyjnią komiksy.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Św. Stanisława BM
Data wydania: 2017-05-02
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 64
Język oryginału: polski
Książka "Znaki drogowe" opisuje przydatne dla młodego człowieka grupy znaków drogowych: znaki ostrzegawcze, znaki informacyjne, znaki nakazu, znaki...
Na wzgórzu za miasteczkiem stał zamek, który należał do wujka Drakuli. W zamku miała powstać szkoła dla wampirów! Ale zaraz ... czyżby pan Złak chciałby...
Przeczytane:2017-07-20, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2017 r.,
Książeczka została wypożyczona z biblioteki na czas wakacyjnego pobytu bratanków u cioci. Czytałam ją wieczorem do snu. 5-latka słuchała i oglądała kolorowe ilustracje, zaś 8-latek nie chciał słuchać. A że mimowolnie słyszał i zaciekawiła go fabuła – opowiadania z zagadkami, to po chwili już zerkał do książki i wtrącał swoje trzy grosze odnośnie wyjaśnienia zagwozdki.
Detektyw Zagadka rozwiązuje wszelkie zagadki – szuka skradzionych rowerów, potworów, a nawet zielonych skarpetek. Ma swoich pomocników – Basię i Bartka, do których na pewno dołączy każdy mały czytelnik niniejszej książeczki. Razem tropią duchy w zamku, szukają skrzyni pełnej skarbów oraz wyjaśniają sprawę hulajnogi pana Basztowego.
To bratanek pomagał najbardziej Detektywowi Zagadce rozwiązywać poszczególne zagadki. Zwłaszcza tytułowa „Zaszyfrowana wiadomość” okazała się najciekawszą i chyba najtrudniejszą. W rozwiązywaniu zagadek pomagały ilustracje, np. list z zaszyfrowaną wiadomością. Ale też umiejętne rozmieszczenie tekstu – wyjaśnienie zagadki przez autora zwykle było na kolejnej stronie. Lewa strona to ilustracja, zaś prawa to tekst.
Zagadki były różne, ciekawe i mniej ciekawsze, łatwiejsze i trudniejsze. To już kwestia osobistego postrzegania, ale dla dzieci w sam raz. Po każdym opowiadaniu znajdowało się podsumowanie w formie komiksu na jednej stronie, a na drugiej jeszcze większymi czcionkami niż tekst wydrukowano najtrudniejsze wyrazy z opowiadania. Te część pomijaliśmy, ponieważ to ja czytałam książkę na głos, a nie dziecko, które czyta już samodzielnie. Generalnie seria książeczek o Detektywie Zagadce przeznaczona jest dla dzieci, które nauki czytania wciąż się uczą, a duże litery im to ułatwiają.