DZIEJE SIĘ COŚ NIEDOBREGO, OBYWATELE PTAKI!
W ponurym mieście zbrodni nikomu nie można ufać. Ktoś rozprowadza chodliwy towar -- smakowite, ale śmiertelnie niebezpieczne jedzonko. Ptasia gangsterka przejmuje rządy w okolicy. W kryminalny proceder zamieszane są nawet gołębie służby porządkowe. Jednak czy w podtruwaniu łakomych wróbli, gołębi, kaczek i łabędzi chodzi jedynie o chciwość? Wygląda na to, że skrzydlaci mieszkańcy mają przedziobane! Detektyw Wróbel musi działać szybko. I to inkoguto (to znaczy pod przykrywką).
Z pomocą detektywowi rusza jedna z poszkodowanych, kaczka Ananana. Czy zdążą ostrzec łakome ptaki przed niebezpieczeństwem i uratować miasto? Lećcie z nami!
Brawurowa akcja, skrzydlaci bohaterowie i skrzące dowcipem dialogi. Kolejna część przygód Detektyw Wróbla to niezwykły komiks łączący dobrą zabawę i edukację przyrodniczą, stworzony przez Tomasza Samojlika i Adama Wajraka -- ulubionych przez dzieci i dorosłych przyrodników z Puszczy Białowieskiej.
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2023-10-25
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 128
Adam Wajrak na tropie tajemnic zwierząt dużych, małych i najmniejszych. - Po co ślimak pokazuje rogi? - Po co dzięciołkom tylu mężów? - Dlaczego dzierzba...
Adam Wajrak, ulubiony dziennikarz przyrodnik Polaków, mieszkaniec Puszczy Białowieskiej, w swojej najnowszej książce opowiada o latach tropienia wilków...
Przeczytane:2024-04-20, Ocena: 5, Przeczytałam,
Bardzo dużo mówi się o tym, jak pomagać ptakom zimą, a głównie, jak przygotować karmniki. Co można im dać, a co im zaszkodzi. Mam wrażenie, że dociera to do ludzi pomału, bo kromki (spleśniałego) chleba często zaśmiecają osiedlowe trawniki. Dodatkowym aspektem w tym temacie są śmietniki i to co do nich wyrzucamy. Miejsca, gdzie zwierzęta urządzają sobie „stołówkę”. Swego rodzaju „fast foody” - jedzenie łatwo dostępne, acz niezdrowe. Jest z czym walczyć, jest nad czym pracować, bo działalność człowieka nie pozostaje obojętna dla ekosystemu. W żartobliwy sposób do tematu podeszli Tomasz Samojlik i Adam Wajrak. Stworzyli zabawny komiks o ptakach uzależnionych od resztek pt. „ Detektyw Wróbel i struty dziób”.
Jak już wspominałam patki z komiksu wręcz nie mogą opanować się widząc „śmieciowe jedzenie”. Co sprytniejsze i bardziej bezwzględne biorą w posiadanie lepsze śmietniki i zajmują się dystrybucją odpadków. Co tu dużo mówić, przestępczość kwitnie. Ptasie gangi opanowały miasto. Domikuś, czyli Detektyw Wróbel, rozpoczyna z nimi walkę. Chce przekonać ptaki, że ludzkie jedzenie im szkodzi. Pragnie, aby te się opanowały.
Humor, jaki zaprezentowali autorzy w tej publikacji, powinien pasować i dzieciom i rodzicom. Tomasz Samojlik i Adam Wajrak nie boją się specyficznych żartów, które momentami zakrawają na czarny humor. Już w pierwszym rozdziale pojawiają się pijane szpaki, które najadły się sfermentowanych owoców. Dzieci szybko załapują, że odpadki szkodzą ptakom, a te, które je rozprowadzają nie mają dobrych intencji. Można odnieść się do własnych doświadczeń, np. kiedy dziecko zjadło za dużo słodyczy i rozbolał je brzuch. Przekaz książki jest jasny, a przy tym opracowany zabawnie i na luzie. Mi się to podoba, aczkolwiek mam świadomość, że żarty autorów inaczej zinterpretują młodzi, a inaczej ci starsi czytelnicy np. bocian zadający pytanie: „Jest tu jakiś cwaniak?”[1]. Kojarzy się wam z czymś ten tekst?
Kolejne rozdziały przedzielone są charakterystykami poszczególnych gatunków ptaków i informacjami, jak działalność człowieka, a w szczególności ilość produkowanych odpadków, zmienia ich „styl życia”. Takim jaskrawym przykładem będą bociany, którym nie chce się migrować, bo w miastach i na wysypiskach znajdują wystarczającą ilość pożywienia. Śledząc przygody Domikusia znajdziemy nawiązania do tych informacji. Dobrze, że autorzy je wyszczególnili. To wyczula czytelnika i nie pozwala u przeoczyć pewnych treści.
„Detektyw Wróbel i struty dziób” to świetny proeko komiks. Warto po niego sięgnąć, bo autorzy uświadamiają nam, jak wiele krzywdy czynimy ptakom. Dzieci są szczególne wrażliwie na takie kwestie. Potrafią zwrócić uwagę „cioci” nieświadomie wyciągającej bułkę dla kaczki, że zwierzątko może po niej zachorować. Zresztą ptaki chyba wolą „zdrowy pokarm”. Pamiętam, jak kiedyś na toruńskim ryku rzuciłam garść ziaren. Gołębie porzuciły innych spacerujących i ogromną chmarą ruszyły w moim kierunku. Scena niczym z filmu Hitchcocka.
[1] Tomasz Samojlik, Adam Wajrak, „Detektyw Wróbel i struty dziób”, wyd. Agora, Warszawa 2023, s. 74.