Air Force One ląduje na Okęciu. Prezydent Stanów Zjednoczonych przybywa do Warszawy, by podpisać traktat zmieniający geostrategiczną sytuację Polski.
W tym samym czasie obie Pierwsze Damy biorą udział w aukcji charytatywnej. Obrazy wybitnej malarki licytują przedstawiciele saudyjskiej rodziny królewskiej, ośmiu biznesmenów z pierwszej pięćdziesiątki najbogatszych ludzi świata oraz Ellaiah, amerykańska gwiazda muzyki pop.
Podinspektor Jakub Tyszkiewicz stoi na czele Biura Zwalczania Terroryzmu. Jego zadaniem jest zabezpieczenie galerii i ochrona gości.
W Pałacu Prezydenckim zapadają ostatnie ustalenia.
Wszystko jest przygotowane do podpisania umów.
Rozpoczyna się aukcja...
Cykl Meteorologiczny: Wiatr, Mróz, Upał, Mgła, Deszcz.
Wydawnictwo: WarBook
Data wydania: 2020-05-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Język oryginału: polski
Długo czekałam na możliwość wypożyczenia " Deszczu" Marcina Ciszewskiego ale....na prawdę było warto. A dodatkowo tak realistycznie napisane, że chwilami tchu mi brakowało. Jak łatwo zniszczyć człowieka w imię..., właśnie w imię czego? Zazdrości, nienawiści, zemsty czy czystej przyjemności? Zmienia się władza więc zmienia wszystkich pracowników i szefów ważnych instytucji. Nie ważne jest , że ktoś jest dobry w tym co robi, że ma wiedzę i doświadczenie. Nie jest "nasz". Trzeba go więc udupić. zawsze znajdzie się jakiś karierowicz, który bez kwalifikacji obejmie taki wakat. Czy wyjdzie to tej osobie na dobre, czy buta i pewność,że stoi po właściwej stronie wystarczy? Ano czytajcie. Trochę mi tylko żal, że Jakub Tyszkiewicz po śmierci żony nie zawalczył o Zosię. A może powstanie kolejny tom cyklu i to rozwinie.
Był „Wiatr”, „Mróz”, „Upał” i „Mgła” to teraz nadszedł czas na „Deszcz” Marcina Ciszewskiego, który zdaje się, że jest ostatnią częścią swoistego cyklu meteorologicznego. Pan Ciszewski w swoich powieściach, nie tylko z tego cyklu, poraża mnie realizmem opowiedzianych historii. W „Deszczu” też czuć realizm i grozę sytuacji, które mogą się zdarzyć. Po lekturze miałem poczucie, że wróciłem właśnie z biura zmęczony i zły na niesprawiedliwość tego świata. Wszak opieka społeczna zabrała mu Zosię (nie zdradzam kto to, bo to też piękny „odprysk” innej powieści), zginęła żona a wcześniej był poszukiwany przez Policję. To tylko niektóre tortury jakim poddał bohatera autor. Nie będę się powtarzał, po prostu cenię sobie Pana Marcina Ciszewskiego, za lekkość pióra, sprawne operowanie językiem, urealnienie postaci łącznie z rysem psychologicznym, sprawne prowadzenie akcji bez jakiś tam ozdobników, ba nawet jak opisuje deszcz w kilku słowach to czuć wilgoć. Ujmę to tak, opowiedziane historie przez Marcina Ciszewskiego wywołują wrażenie, że to się zdarzyło a bohaterów spotkamy gdzieś na ulicy, znamy ich i oglądamy w telewizji. Takim też jest „Deszcz”.
Polska. Nadchodzi zmiana. Wybory wygrywa partia opozycyjna. Podinspektor Jakub Tyszkiewicz, szef Biura Zwalczania Terroryzmu CBŚ, nie był ulubieńcem...
Najnowszy tom bestsellerowej serii meteo! Emerytowany policjant, Jakub Tyszkiewicz, mieszka w Portugalii. Pływa jachtem, wychowuje nastoletniego syna...
Przeczytane:2020-05-24, Ocena: 6, Chcę przeczytać, 26 książek 2020,
"DESZCZ" - jak wszyscy wiemy, cały kraj czekał i wciąż czeka z utęsknieniem na obwite opady deszczu, które choć w jakimś stopniu oddalą od nas widmo katastrofy ekologicznej w postaci suszy... Na ten naturalny "deszcz" przyjdzie nam jeszcze zapewne poczekać..., ale oto mamy za to przyjemność uświadczyć dziś literackiego "deszczu" - najnowszej powieści Marcina Ciszewskiego, będącej zarazem piątą i finalną odsłoną cyklu o losach Jakuba Tyszkiewicza. I na wstępie powiem tylko, że było warto czekać...
Fabuła powieści "Deszcz" rozgrywa się niedługo po finalnych wydarzeniach książki "Mgła", na wskutek których to Jakub Tyszkiewicz znalazł się w niezwykle trudnej sytuacji zawodowej, która w zasadzie przesądza o jego odejściu z policji. Zanim to jednak nastąpi, musi wraz ze swoimi ludźmi zająć się ochroną wizyty prezydenckiej pary Stanów Zjednoczonych, której jednym z punktów jest udział żon prezydentów Polski i USA oraz kilku zamożnych ludzi, w charytatywnej aukcji obrazów Heleny Berezowiec - żony Jakuba. Goście przybywają, licytacja się rozpoczyna i oto nagle staje się coś, co nigdy nie miało prawa się wydarzyć...
Najnowsze dzieło Marcina Ciszewskiego stanowi sobą kolejną odsłonę tego znakomitego cyklu spod znaku sensacji, kryminału i powieści political fiction. Odsłonę ze wszech miar udaną, zaskakującą swoim odważnym pomysłem, poprowadzoną w perfekcyjny sposób, jak i wreszcie ekscytującą i emocjonującą od pierwszej, do ostatniej strony. To zarazem także zamknięcie tego literackiego cyklu, które to w mej ocenie stanowi nie tylko godny, ale też i chyba najlepszy z możliwych, finał. Powiem więcej, to w mej ocenie najlepsza część tego cyklu, co już samo w sobie mówi wiele o ofercie tej książki, względem naprawdę udanych poprzednich części.
Fabuła powieści przybiera postać rozpędzającego się pociągu, który najpierw niespiesznie wprawia swoje tryby w ruch, następnie nabiera tempa, by wreszcie osiągnąć zawrotną szybkość, którą w tym przypadku wyznacza akcja, przygoda i dramatyczne sceny. Po klimatycznym i naprawdę interesującym wprowadzeniu, następuje punkt zwrotny dla tej książki, po którym nic już nie będzie takie, jak przedtem. To właśnie wtedy stajemy u boku Jakuba Tyszkiewicza i oddajemy się wraz z nim walce o życie najbliższych mu osób, ale też i chęci wymierzenia sprawiedliwości. I powiedzieć tutaj, że w opowieści tej dzieje się wiele, to tak jakby nie powiedzieć nic, ponieważ natłok i tempo wydarzeń jest tu wręcz porażające, co nas - czytelników, może tylko i wyłącznie cieszyć.
Kolejny raz udało się tutaj autorowi ukazać znanych nam przecież doskonale bohaterów, w nieco innym i przynajmniej w pewnym stopniu - zaskakującym, świetle. Mam tu na myśli Jakuba Tyszkiewicza, który zmęczony pracą na czele Biura Zwalczania Terroryzmu, musi raz jeszcze podjąć wysiłek na rzecz dobra ojczyzny, za co przyjdzie zapłacić mu bardzo wysoką cenę. Zaskakuje nas on swoją siłą charakteru, ale też i determinacją oraz perfekcjonizmem w dążeniu do realizacji swojego celu. Podobnie ma się rzecz z jego przyjacielem - Stanisławem Krzeptowskim, który dokonuje ważnych wyborów w swoim życiu, ale który też raz jeszcze sprawdza się jako osoba, na której jego przyjaciela mogą zawsze polegać. I wreszcie Helena - niezwykle ciekawa postać, która wciąż nas zaskakuje, ale też i fascynuje tym, jaką jest osobą... Naturalnie, spotkamy tu, ale też i poznamy po raz pierwszy, znacznie więcej barwnych postaci, które również wnoszą wiele dobrego do tej książki.
Marcin Ciszewski ma niezwykłą umiejętność urealniania wydarzeń i sytuacji, które na pozór wydają się nieprawdopodobne. Dokładnie tak też dzieje się i w tej opowieści, gdy oto wizyta prezydenta USA zbiega się w czasie ze zmianą polskiego rządu oraz meteorologicznym kataklizmem w postaci obwitych opadów deszczy i zbliżającej się powodzi. Otóż każdy z tych wątków - przebieg wizyty, polityczne rozmowy, charytatywna aukcja i ochrona tych wydarzeń przez rozmaite służby, jak i też swoiste zamknięcie Warszawy na wskutek opadów deszczu, wypadają tu tyleż efektownie, co i bardzo realistycznie. Oczywiście, realizmu tego nie zabrakło także w obrazie pracy policji, politycznych zależności i działania w terenie, które to przybiera tutaj porywający charakter relacji. Tak... Marcin Ciszewski potrafi tworzyć fikcyjny świat tak bardzo prawdziwym, jak mało kto...
Wierni fani niniejszego cyklu znajdą na stronach tej powieści wszystko to, za co pokochali tę sensacyjną sagę. Mam tu na myśli znakomitą intrygę, nieprzewidywalny scenariusz wydarzeń, charakternych bohaterów i wielkie emocje, które tym razem wydają się być szczególnie poruszającymi. Jednocześnie jednak książka ta wydaje się inną pozycją spośród poprzednich odsłon cyklu, gdyż ukazującą nam w przekonujący i bardzo wyrazisty sposób, fakt pożegnania z tym literackim światem. Pięknego pożegnania, na które to w mej ocenie zasłużyli ci wspaniali bohaterowie, ale też i my - czytelnicy, dla których to Tyszkiewicz, Krzeptowski, Smotrycz, czy też Kika, stali się dla nas kimś bliskim i ważnym.
"Deszcz", to bardzo udana, intrygująca i porywająca powieść sensacji, której to nie powstydziliby się najwięksi mistrzowie tego gatunku. Lektura tej książki upływa nam w błyskawicznym tempie, niesie sobą wielką przyjemność, jak i też zapewnia całą gamę doznań i emocji, które czasami wywołają na naszej twarzy uśmiech, innym razem wielkie napięcie, ale również i smutek. I choć jest to nasze pożegnanie z tym cyklem, to myślę, że fakt, iż przybiera ono tak efektowną postać, łagodzi nieco nasz żal w tym względzie. Ze swej strony oczywiście polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł, który ma sobą tak wiele do zaoferowania.