Debiutant

Ocena: 4.5 (4 głosów)
We wtorki i piątki Stephen Worthington wykłada na uczelni. W weekendy chodzi na obiad do rodziców. Kilka razy w tygodniu ćwiczy na siłowni z młodszym bratem, a wieczorem wraca do domu o rozsądnej godzinie. Zawsze sam. Stephen ma tylko jeden problem, który nazywa się Julia Wilde. Najbardziej nieposkromiona studentka, jaką spotkał. Nieuprzejma, prowokująca, nieznośnie irytująca. Stephen nie może się doczekać końca semestru, żeby Julia wreszcie zniknęła mu z oczu. Życie jest jednak pełne niespodzianek. Pewnego wieczoru Stephen trafia do mieszkania Julii. Nagle staje się uczniem w sypialni wyrafinowanej bogini seksu. HarperCollins Polska, 2017

Informacje dodatkowe o Debiutant:

Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2017-05-24
Kategoria: Romans
ISBN: 9788327629333
Liczba stron: 272
Tytuł oryginału: Absolute Beginners
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Aga Zano

więcej

Kup książkę Debiutant

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Debiutant - opinie o książce

Avatar użytkownika - paulina0944
paulina0944
Przeczytane:2017-06-19, Ocena: 5, Przeczytałam,
Stephan we wtorki i piątki prowadzi na studiach wykłady z literatury. Jedna z jego studentek bardzo działa mu na nerwy, ponieważ ma bardzo nietypowy styl, jest bezczelna i ciągle się wtrąca. Jednak pomimo tego, to inteligentna osoba, a jej argumenty są bardzo przekonywające. Czy romans między studentką a profesorem jest możliwy? Jak panna Wild wpłynie na Stephana i jak zmieni jego życie? Na początku coś o czym muszę wręcz powiedzieć, to to wydanie! Jakie ono jest cudne! Ta okładka jest boska! Uwielbiam takie, a ta przyciąga zdecydowanie uwagę czytelnika! ♥ Już na samym początku widać, że autorka złamała pewien schemat i to nie facet jest bogiem, tylko kobieta. To ona wprowadza mężczyznę w erotyczne sfery i uczy go wszystkiego po kroku. To już na sam początek zasługuje na pochwałę. Powiem tak, nie licząc tego złamania schematu, książka niczym więcej się nie wyróżnia. Jest jak każdy romans, od nienawiści do miłości, potem kryzys i próba naprawienia tego. Nic nowego, prawda? Główni bohaterowie są ciekawie wykreowani, ale czasami miałam wrażenie jakby autorka specjalnie próbowała ich na siłę poróżnić. Nie rozumiem, czemu miałoby to służyć, ale no cóż. Stephan to taki typowy samotnik i introwertyk. Dla niego najważniejszy jest porządek, schemat i książki. Za to Wild to jego kompletne przeciwieństwo. Bogini seksu, śmiała i otwarta na ludzi. Nie wstydzi się swojego ciała i lubi wyrażać wszystko w dosłowny sposób. Jednak i tak jest najlepszy przyrodni brat Stephana, Matt. Ten gość jest genialny. Jego teksty rozwalały system i ja nie mogłam pozbyć się banana z ust, gdy on się pojawiał ♥ Książka jest napisana bardzo lekkim i przyjemnym stylem. Nie nudzimy się przy niej, ale przeżywamy wzloty i upadki głównych bohaterów. Trochę żałuję, że poznajemy bliżej tylko historię Stephana, a nie Panny Wild no, ale może w drugim tomie to się zmieni. Także, moim zdaniem Debiutant to dobra lektura na jeden, góra dwa wieczory. Lekka, niezobowiązująca lektura, która sprawi, że będziecie się uśmiechać lub wściekać z tego co robią główni bohaterowie. Jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy Panny Wild i Stephana, dlatego czekam już na Absolwentkę!
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2017-06-17, Ocena: 2, Przeczytałam, 100 książek 2017, Mam,
Nie czytałam w ostatnim czasie żadnego erotyka a tym bardziej naprawdę dobrego. Dlatego postanowiłam skusić się na "Debiutanta", licząc na ucztę zmysłów. Czarno-biała okładka, na której wyróżniają się jedynie dwa czerwone elementy - usta oraz tytuł - zapowiadała wyborną lekturę pośród pragnień i zbliżeń dwojga ludzi. Zapraszam na słów kilka o fabule i moje wrażenia. Stephen ma trzydzieści trzy lata i jest wykładowcą literatury angielskiej w San Francisco. Jest postrzegany jako niemrawy, nudny i beznadziejnie ubierający się "emeryt". Młodszy brat - Matt - stara się go rozruszać, zapewnić towarzystwo i rozrywkę a nawet wraz z matką umawiają Stephena na randki w ciemno. Tylko czy mają one szansę powodzenia skoro poznawanie nowych ludzi wywołuje u niego stres? Z każdą z tych kobiet nasz bohater spotkał się tylko raz... Dlaczego? Życie wykładowcy przestało być przewidywalne i beznadziejne z chwilą, gdy uczęszczająca na jego zajęcia panna Wilde stała się dla niego kimś więcej, niż tylko studentką. Para rozpoczyna spotkania, które dla przyszłości obojga muszą pozostać sekretem. Seks z młodszą o dziesięć lat dziewczyną jest dla Stephena prosty, przyjemny i zdecydowanie zmienia jego podejście do sfery będącej dotychczas tematem tabu. To zadziwiające co panna Wilde zrobiła z tym statecznym i poważanym wykładowcą. Odważna, otwarta i pewna siebie studentka udowodniła, że każdego można nauczyć bycia dobrym kochankiem. Dzięki temu, że nie odczuwała wstydu ani nagości i mówiła wprost o tym czego oczekuje, wspólne chwile obfitowały w niespodziewane zdarzenia - oczywiście dla Stephena... Mężczyzna ogromnie dużo się nauczył od młodej kochanki, która nie krytykowała jego braku doświadczenia, tylko instruowała krok po kroku co ma robić, by obojgu sprawiało to radość i dawało oczekiwaną przyjemność. Para głównych bohaterów została bardzo dobrze scharakteryzowana. Poznajemy zarówno ich wygląd, osobowość, wady i zalety a także zawiłości życia osobistego. Sceny erotyczne są bardzo dobrze napisane a z czasem obfitują w coraz większą liczbę emocjonujących momentów... Można poczuć szybsze bicie serca czy włoski podnoszące się do góry... Ale - no właśnie - to wszystko co mogę napisać na plus o tej książce. A zapowiadało się tak dobrze! "Debiutant" to historia bardzo zgrabnie wymyślona, z ogromnym potencjałem na intrygującą erotyczną przygodę a zakończyła się dla mnie klapą. Fabuła jest tutaj naprawdę uboga, niewiele się dzieje poza relacją Julii i Stephena. Bohaterów drugiego planu nie dość, że nie ma zbyt wielu to jeszcze nie wprowadzają do opowieści powiewu świeżości czy choćby dodatkowych zdarzeń, które powodowałyby moje oczekiwanie na kolejne strony. Zawiodłam się też na postaci wykładowcy - gdzie w dzisiejszych czasach znajdziemy faceta po trzydziestce, który nie zna podstaw seksualności człowieka i nie potrafi w żadnej mierze dogodzić partnerce? Zresztą i o swoim ciele nie ma zbyt wielkiego pojęcia a powtarzane w kółko - a właściwie wyjąkane - "eeeee" nie podnosi mojej oceny. To niestety wszystko na co go stać w chwili stresu, czyli gdy tylko widzi lub czuje pannę Wilde. Książka autorstwa SJ Hooks to historia życia przewidywalnego nauczyciela, którego codzienność zmienia właścicielka mieszkania przepełnionego artystycznym nieładem. Julia Wilde jest dwudziestodwuletnią dziewczyną. Nieposkromioną, prowokującą i zafascynowaną nową relacją. Czy ten związek ma szansę przetrwać piętrzące się trudności? Czy mogą sobie ufać i nikt nie dowie się o potajemnych spotkaniach? Tego już musicie dowiedzieć się sami, jeśli pomimo wytkniętych przeze mnie wad, macie ochotę na "Debiutanta". Ja muszę zastanowić się poważnie nad faktem czy chcę przeczytać kontynuację, czyli "Absolwentkę".
Link do opinii
Avatar użytkownika - InezStanley
InezStanley
Przeczytane:2017-10-10, Ocena: 6, Przeczytałam, Rok 2017,

„Debiutant” - SJ Hooks 

W ostatnim czasie dość często sięgałam po powieści erotyczne, które stały się bardzo popularne. Jedne były lepsze, drugie trochę gorsze, jednak w każdej z nich odnajdowałam coś nowego, oplecionego ciekawą fabułą. Tym razem miałam zatopić się w powieści, w której po raz pierwszy to nie mężczyzna jest doświadczony, a kobieta. W Debiutancie dominującą stroną miała być Ona. Czy to się udało?

We wtorki i piątki Stephen Worthington wykłada na uczelni. W Weekendy chodzi na obiad do rodziców. Kilka razy w tygodniu ćwiczy na siłowni z młodszym bratem, a wieczorem wraca do domu o rozsądnej godzinie. Zawsze sam.
Stephen ma tylko jeden problem, który nazywa się Julia Wilde. Najbardziej nieposkromiona studentka, jaką spotkał. Nieuprzejma, prowokująca, nieznośnie irytująca. Stephen nie może się doczekać końca semestru, żeby Julia wreszcie zniknęła mu z oczu. 
Życie jest jednak pełne niespodzianek. Pewnego wieczoru Stephen trafia do mieszkania Julii. Nagle staje się uczniem w sypialni wyrafinowanej bogini seksu. 

Ale co wyniknie po zderzeniu tych dwóch światów?

Szczerze mogę przyznać, że czekałam na tę książkę z wielką niecierpliwością. Opis bardzo mnie do niej zachęcił i liczyłam na gorący erotyk w nowej odsłonie. Oczywiście motyw nauczyciela i studentki był już przerabiany, jednak pierwszy raz miałam trafić na debiutującego mężczyznę. Dodatkowo wszystko opowiedziane z jego perspektywy. Zapowiadało się naprawdę nieźle! 

„Debiutant” SJ Hooks to pierwszy tom cyklu „Absolute”. Jako że jest to erotyk, tematem wiodącym jest oczywiście seks. W tym przypadku mamy do czynienia z namiętnością, zmysłowością i pasją. W tym duecie to Stephen jest tym niedoświadczonym, choć nieco starszym. Ale nikt nigdy nie powiedział, że im więcej lat, tym większe doświadczenie. Czasami nijak ma się to do rzeczywistości. I właśnie z tym boryka się, do bólu porządny Stephen, któremu z trudem przychodzi przeklinanie czy wymawianie na głos intymnych części ciała.

Bardzo podobał mi się styl autorki. Dziką namiętność zastąpiła powolną podróżą, jaką Stephen odbywał, spotykając się z Julią. Bardzo rzadko pojawiało się wulgarne słownictwo, które autorka zastąpiła wymyślnymi porównaniami, choć tutaj być może swoje trzy grosze dodało tłumaczenie. Tak czy siak, efekt końcowy bardzo przypadł mi do gustu. Podobało mi się również to, że sceny seksu nie pojawiały się zbyt często. Nie rozdzielała je kartka czy dwie. Efekt? Czytało się z przyjemnością, nie narzekając w myślach na przesyt. A skoro już o nich mowa, to trzeba Wam wiedzieć, że nie były one opisywane jakoś specjalnie szczegółowo – krok po kroku. Wiele musiała dopowiadać sobie wyobraźnia czytelnika, ale czy właśnie nie o to chodzi w erotykach? By pobudzić wyobraźnię i na chwilę przenieść się w inny wymiar?

W tym przypadku często podobała mi się nieporadność głównego bohatera, ponieważ i on musiał pracować swoją wyobraźnią. Dzielił się swoimi obawami z czytającym i chwilami czułam, jakbym wręcz zaglądała mu przez ramię. Jakbym patrzyła co robił i przytakiwała albo kręciła głową z dezaprobatą. To było naprawdę ciekawe. 

Jak już się domyśliliście, książka napisana jest z perspektywy Stephena i to też jest rzadkością w tego typu książkach. Osobiście uwielbiam poznawać męski punk widzenia, a książka napisana w całości z takiej perspektywy, jest naprawdę bardzo fajnym pomysłem, choć mam nadzieję, że w kolejnej części poznam punk widzenia Julii, gdyż jestem ciekawa, co kryje się w tej pięknej główce.
Autorka bardzo fajnie, a przede wszystkim naturalnie opisała przemianę jaka zachodzi w Stephenie, który pod wpływem Julii rozwija się seksualnie, zmienia swój wizerunek, czasami nawet robi to nieświadomie. Julia to takie jego lekarstwo na nieśmiałość i uwolnienie prawdziwego „JA”. Myślę, że ta przemiana będzie miała swój dalszy ciąg w kolejnej części i na sam koniec nie poznamy nieśmiałego wykładowcy. ;)

Jako, że jest to erotyk, to pojawiają się sceny seksu, jednak nie liczcie na nie wiadomo co, gdyż autorka opisała to bardzo minimalistycznie i muszę przyznać, że nawet mi się to podobało. Moja wyobraźnia pracowała wtedy na najwyższych obrotach, by jak najbardziej zwizualizować sobie daną scenę. Autorka postawiła także na subtelność i delikatność, dzięki temu nie pojawiają się w książce wulgaryzmy, z którymi osobiście nie mam problemu, ale wiem, że wiele osób to razi. Poza tym nie pasowałoby to do kreacji głównego bohatera, który nie przeklina i jest bardzo opanowany, chociaż nie ukrywam, że pod wpływem panny Wild, zdarzy mu się delikatnie przekląć. 

Polubiłam głównych bohaterów, bo choć Stephen nie jest ucieleśnieniem kobiecych fantazji, to okazał się tak słodki w tej swojej nieśmiałości, że nie sposób nie obdarzyć go sympatią. Za to Julia zyskała w moich oczach swoim barwnym stylem bycia, a jej otwartość seksualna została opisana bardzo naturalnie i dzięki bogu autorka nie zrobiła z niej jakiejś pierwszej lepszej panny puszczalskiej, bo to dziewczyna bardzo mądra, a to, że jest wyzwolona, nie jest żadną wadą.

„Debiutant” nie jest literaturą wysokich lotów, ale potrafi umilić czas, poza tym czyta się ją w ekspresowym tempie. SJ Hooks udowodniła, że można napisać coś nowego i interesującego, jednak zdaję sobie sprawę, że taki schemat nie każdemu przypasuje. Ja jednak powieść tę polecam, bo miło spędziłam przy niej czas i czekam na kolejną część.

Link do opinii
Avatar użytkownika - dona
dona
Przeczytane:2019-11-16, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
Absolwentka
SJ Hooks0
Okładka ksiązki - Absolwentka

Profesor literatury Stephen Worthington wiele nauczył się w sypialni dzięki swojej nieposkromionej studentce Julii Wilde. Ich znajomość miała polegać na...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Szepty jeziora
Grażyna Mączkowska
Szepty jeziora
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy