Przewrotna powieść kryminalna, w której ofiara sama szuka swojego zabójcy!
Jaakko Kaunismaa, 37-letni przedsiębiorca, zaczyna odczuwać niepokojące objawy: nudności, zawroty głowy, ataki kaszlu i bóle. Lekarz, do którego się zwraca, informuje go, że wkrótce umrze. Kolejne badania wykazują, że Jaakko od dłuższego czasu był narażony na działanie trucizny. Innymi słowy: ktoś go morduje, bez pośpiechu i bez litości. Wszystko wskazuje na to, że to żona, którą nakrywa z kochankiem. A może konkurenci w interesach?
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2019-02-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Tłumaczenie: Iwona Kiuru
"Śmierć jest jak skondensowane życie: zawiera w sobie jedno wielkie pytanie o to, jak należy przeżyć swój czas. Albo: jak należało."
Druga, po "Kopaliśmy sobie grób", oryginalna i specyficzna powieść Anttiego Tuomainena, z którą miałam okazję zapoznać się. Nie jest to typowy kryminał, sporo wymaga od czytelnika, ale kiedy już złapie się jego osobliwy charakter, przewrotny klimat, swoisty rytm, zajmująco odnajdujemy się w przybliżanej historii. Aby zagłębić się w książkę z zadowoleniem, trzeba wykazać się umiejętnością rozszyfrowywania czarnego humoru i lekkim dystansem do otaczającej rzeczywistości.
Nić dowcipu wplątana jest we wzór fabuły na tyle dyskretnie, ale wyraziście, aby nie dominować, lecz nadać atrakcyjnych barw posępnej opowieści. Kilka momentów balansuje na granicy absurdu, jeden dobrego smaku, ale stają się one niecodziennym uzupełnieniem scenariusza zdarzeń. Zatem otwartość wobec komizmu sytuacji mile widziana, w zamian otrzymujemy nietuzinkową przygodę czytelniczą, prowadzoną w dynamicznym rytmach, wywołującą intrygujący dreszczyk emocji, a przy tym nakłaniającą do ciekawych spostrzeżeń i rozmyślań. Szczypta filozofii, w oparach drwiny wobec śmierci, podziwu dla życia, i naturalnych odniesień do wymiany pokoleń. Czy dopiero stojąc u bram końca życia tak naprawdę zdajemy sobie sprawę, kim byliśmy, co sobą reprezentowaliśmy, co udało się nam osiągnąć, jakie relacje zbudowaliśmy z innymi? A może zwykły pospiech codzienności, nagromadzenie mniej lub bardziej istotnych spraw, nie pozwalają dokonywać na bieżąco podsumowań i rozrachunków, doceniać to, co choć piękne i budujące, to jednak ulotne i nieuchwytne, istniejące jedynie w naszej wyobraźni i pamięci?
Jaakko Mikael Kaunismaa prowadzi wspólnie z żoną prywatną firmę zajmującą się zbiorem i handlem matsutake, gąską sosnową, grzybem cieszącym się wielką popularnością w Japonii. Mieszkają w Haminie, miasteczku na wschodnim wybrzeżu Finlandii, w którym żadna tajemnica nie jest w stanie uciec przed uwagą lokalnej społeczności. Mężczyzna, po wizycie u lekarza, dowiaduje się, że od dłuższego czasu jest podtruwany, a śmierć już czai się, aby go przygarnąć. Jaakko postanawia wykorzystać pozostały mu czas i resztki sił na przeprowadzenie śledztwa, rozszyfrowanie, kto aż tak ekstremalnie źle i podle mu życzy, że decyduje się wyprawić go na tamten świat. Jako pierwsi wśród podejrzanych wyłaniają się żona, jej kochanek i właściciele konkurencyjnej firmy. Kiedy już myślimy, że wszystkie karty w kryminalnej grze zostały rozdane, uznajemy ich zestawienie, autor nagle wciska czytelnika w fotel zaskakującym twistem, który nie tylko wywraca na lewą stronę wysuwane przypuszczenia i dokonane interpretacje, ale również dodaje niezwykłego smaczku lekturze. Tytuł wart uwzględnienia w czytelniczych planach.
bookendorfina.pl
„Bo nie wiadomo, zanim nie będzie wiadomo”.
Filozoficzny kryminał w skandynawskim stylu. Dużo refleksji, zadumy, pytania bez odpowiedzi.
Przedsiębiorca fiński Jaakko trafia do lekarza z silnymi nudnościami, bólami głowy i brzucha, ogólnym osłabieniem organizmu. Diagnoza jest zaskakująca: jest Pan truty. Nie, to niemożliwe. Kto mógłby mi to robić? A jednak. Bohaterowi zaświeca się czerwona lampeczka i zaczyna wracać wspomnieniami do przeszłości. Szuka punktu zaczepienia. I on sam się pojawił. Jaakko jest świadkiem, jak żona zdradza go z pracownikiem jego firmy. Staje się pierwszą podejrzaną. Wkrótce dla jego firmy pojawia się konkurencja, powstaje nowa firma handlująca grzybkami. Od właścicieli otrzymuje pogróżki, siłą rzeczy oni również trafiają na listę potencjalnych trucicieli. Zamierza przeprowadzić reorganizację firmy, wprowadzić nowe zasady pracy i wynagradzania. Pod lupę bierze też pracowników firmy. Są coraz częściej niezadowoleni na warunki pracy, otrzymują lepsze oferty pracy od firmy konkurencyjnej.
„Śmierć jest jak skondensowane życie: zawiera w sobie jedno wielkie pytanie o to, jak należy przeżyć swój czas. Albo: jak należało”.
Człowiek, który umarł to nowatorski rodzaj kryminału, inny niż wszystkie dotychczasowe, gdyż w tym przypadku poszkodowany sam szuka sprawcy. Nie ufa policji, jest przekonany, że sam osiągnie więcej. Oczywiście stosując swoje metody i sztuczki naprawdę dość szybko i sprawnie osiąga cel.
Główny, kryminalny wątek tej powieści, jest tłem dla prawdziwej wartości tej powieści, rozważań filozoficznych bohatera. Stara się on wniknąć w ludzkie umysły i uzyskać odpowiedź na pytanie, kto go truje, kto za tym czynem stoi i jaki ma cel. Pod przykrywką zamiaru wprowadzenia zmian w firmie, stara się bardziej poznać zachowania i reakcje swoich pracowników i kontrahentów, nie zapominając oczywiście o małżonce. Dowie się, na kogo może liczyć, czy przyjaciele są z nim tak naprawdę szczerzy, czy tylko pod przykrywką przyjaźni chcą się go pozbyć.
Intrygujący, zaskakujący i nietuzinkowy pomysł na fabułę powieści. Kryminał okraszony ponętnymi płatkami rozważań filozoficznych. Momentami mroczny i cierpki, ale nad wyraz prawdziwy, odkrywający motywy postępowania ludzi, pobudki i żądze, które nimi kierują.
„... zamartwianie się własną nadchodzącą śmiercią i perspektywą bycia nieżywym jest równie bezsensowne co zamartwianie się czasem sprzed swoich narodzin”.
Autor zabrał nas również w spokojną, momentami leniwą, podróż po ciekawych i uroczych zakątkach Skandynawii. Oddychamy czystym fińskim powietrzem, delektujemy się malowniczym krajobrazem, cieszymy oczy pięknem tego kraju. Tak wiele, za tak niewiele. Nie często autorzy powieści kryminalnych przywiązują tak dużą wagę do otoczenia i przyrody, jak Antti Tuomainen. Zazwyczaj skąpią nam barwnych i emocjonalnych opisów, ograniczając się do ścisłego wątku. Tutaj otrzymujemy coś innego, dodatkowego, a zarazem bogatszego i urzekającego.
W tę powieść trzeba się wgłębić. Jej nie można czytać szybko, nią należy się delektować, a zarazem po przeczytaniu danego fragmentu przemyśleć i wyciągnąć wnioski. Ona jest bardzo wartościowa i wzbogaca nas o niecodzienną wiedzę, dostępną tylko dla wybranych. A ten kto ją przeczyta, dołącza do tego grona.
„Żyj tak, jakbyś umierał teraz”.
Po raz kolejny Wydawnictwo Albatros stanęło na wysokości zadania, świetna i intrygująca okładka, mieniące się czaszki to - w mojej ocenie – symbol ludzkich słabości, chciwości i żądzy władzy, również władzy nad drugim człowiekiem. Można ją też określić stwierdzeniem „po trupach do celu” i wiele będzie w tym prawdy.
Każdy, kto sięga po niecodzienne i wartościowe kryminały, kto lubi zadawać trudne egzystencjalne pytania i nie są mu obce rozważania filozoficzne znajdzie w tej powieści coś dla siebie. Ona nie jest łatwa, ale to tylko zachęca do sięgnięcia po nią. Wszystko co jest łatwe i przyjemne nie zawsze daje nam tyle satysfakcji, co wyzwania osiągnięte z dużym wysiłkiem i trudem.
Hm, nie wiem, co o niej myśleć. Z jednej strony bardzo przyjemna, ale ... No nie wiem. Sam pomysł na historię naprawdę świetny, ale czegoś mi zabrakło.
Jak daleko byś się posunął, żeby ochronić to, co kochasz? Płatny zabójca, dziennikarz na tropie wielkiej afery, rozpadająca się rodzina, mordowani...
Absurdalnie zabawny, chwytający czule za serce i bezlitośnie szargający nerwy – drugi tom trylogii kryminalnej fińskiego pisarza, Anttiego Tuomainena...
Przeczytane:2019-04-14, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2019,
Oto książka, która idealnie sprawdzi się w chwilach relaksu, gdy chcecie na jakiś czas oderwać się do rzeczywistości. Bardzo dobrze się ją czyta, jest nieźle skonstruowana, a ciekawość tego, kto zabił (niemal), zdecydowanie zachęca do zgłębiania historii Jaakko. To dowód na to, że thriller może być bardzo elastycznym gatunkiem, a elementy czarnej komedii potrafią z niego uczynić coś naprawdę niecodziennego.
Całość na: www.bookeaterreality.pl