Czas żelaza


Tom 1 cyklu Czas żelaza
Ocena: 5.5 (2 głosów)

Nikt nie rodzi się legendą. Legendę wykuwa przeznaczenie.

Dug Fokarz to pechowy najemnik, który zmierza na południe, aby zaciągnąć się do armii króla Zadara. Przeszkadza mu w tym nieustanne ratowanie z opresji niewłaściwych ludzi. Dug znalazł się więc po złej stronie barykady względem wielotysięcznej armii, do której chciał dołączyć, a to dopiero początek jego kłopotów.


"Powieść Watsona jest krwawa i nieprzyzwoita - pełno tu morderczej walki i rubasznego humoru, od czasu do czasu błyśnie iskierka magii. Fakty historyczne przeplatają się ze swobodą twórczą autora, mamy więc do czynienia z oldschoolową epicką opowieścią spod znaku magii i miecza, okraszoną subtelnymi odwołaniami do współczesności, które czynią z niej łakomy kąsek nie tylko dla miłośników gatunku!"

"Publisher's Weekly"

Informacje dodatkowe o Czas żelaza:

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2015-11-06
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788379640911
Liczba stron: 600
Tytuł oryginału: Age of Iron
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Maciej Pawlak

więcej

Kup książkę Czas żelaza

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Czas żelaza - opinie o książce

Avatar użytkownika - Thalita
Thalita
Przeczytane:2019-03-10,

Kiedy w zajawce książki czytam że jest ona "nie tylko dla miłośników gatunku", prawie zawsze przekonuję się, że jest dokładnie odwrotnie.


Akcja "Czasu żelaza" dzieje się (jak wskazuje tytuł) podczas brytyjskiej epoki żelaza, a dokładnie w 61 roku przed Chrystusem, oczywiście na terenach dzisiejszej Wielkiej Brytanii. W istniejącym wówczas fikcyjnym księstwie Maidun panuje okrutny król Zadar, który - pod przykrywką chronienia swych poddanych przed niechybnym najazdem Rzymian - realizuje tylko i wyłącznie swoje prywatne cele. Podbija sąsiednie osady, nakłada na nie niebotyczne haracze, a najmniejszy przejaw buntu kończy rzezią całej podbitej ludności. Choć większość jego poddanych jest wstrząśnięta takim postępowaniem, nikt nie próbuje mu się przeciwstawić, a to z dwóch powodów - po pierwsze z Zadarem ponoć jeszcze nikt nie wygrał, po drugie - uległość jest cechą charakteru którą okrutny władca ceni najbardziej wśród swych popleczników, a lojalni mu ludzie są przez niego sowicie wynagradzani. Wszystko wskazuje więc na to, że Zadar doczeka na tronie Maidun sędziwych lat... Nieoczekiwanie znajduje się jednak kilka osób, którym nieszczęsny los poddanych tyrana jest obojętny i czy to z pobudek osobistych, czy też ze zwykłego poczucia sprawiedliwości podejmują się oni misji oswobodzenia Brytanii spod jarzma Zadara. Nieoczekiwanie los styka ich ze sobą i czworo odważnych rusza na przeciw niezwyciężonemu władcy...


Moje odczucia wobec "Czasu żelaza" są bardzo mieszane. Osobiście postawiłabym 2 za fabułę i 6 za język, stąd też końcowa ocena całej powieści to 4, ale po kolei... Nie jestem fanką fantasy i coraz częściej dochodzę do wniosku że nie powinnam w ogóle recenzować pozycji z tego gatunku bo większość jego wyznaczników (magia, niewytłumaczalnie logicznie zdarzenia, dziwne stwory itp.) jest dla mnie po prostu śmieszna, infantylna wręcz. Z drugiej strony aspirując do miana krytyka literatury nie mogę pozostawać całkiem na fantasy obojętna, choćby ze względu na jej ogromną popularność. Niestety, poza cyklem o Harrym Potterze zawodzę się na każdej kolejnej książce fantasy i tak jest również z "Czasem żelaza". Bez urazy, ale jego fabuła jest dla mnie po prostu głupia i do bólu schematyczna. Większość akcji składa się z walk głównych postaci z najważniejszymi przeciwnikami które wyglądają mniej więcej tak: niespodziewany atak - bohater walczy do utraty sił - jest już na przegranej pozycji - i nagle nie wiadomo skąd przychodzi ktoś z odsieczą i w parę minut pokonuje wszystkich wrogów. Szczególnie to nagłe pojawianie się pomocy irytowało mnie - skąd niby posiłki zawsze natrafiały na moment, w którym będą niezbędne? Ok, fantasy to fantasy, rządzi się swoimi prawami, jednak trochę logiki powinno być i w książkach z tego gatunku.


To zaś co ratuje "Czas żelaza" to warstwa językowa i stylistyczna, a także wyborne polskie tłumaczenie. Język powieści - pełen archaizmów i wyrażeń związanych z wojaczką (tu mała uwaga do edycji polskiej - brakuje przypisów lub słowniczka, wiele słów było dla mnie niezrozumiałych) doskonale oddaje klimat epoki sprzed ponad 2000 lat, w której życie ludzkie koncentrowało się na wojowaniu lub jego unikaniu. W tym miejscu szczególne uznanie należy się panu Maciejowi Pawlakowi, polskiemu tłumaczowi książki, który wyśmienicie poradził sobie z jakże trudnym historycznym angielskim słownictwem, zachowując przy tym świetne gry słów i pełne humoru wypowiedzi bohaterów oraz narratora. Bo właśnie bijący praktycznie z każdego zdania komizm jest kolejnym plusem tej książki. Zabawne porównania, nieoczekiwane riposty, parafrazy znanych powiedzeń czy też parodie znanych z historii literatury zdarzeń ( w tym wyśmienity pastisz biblijnej opowieści o mądrym królu Salomonie i dwóch kobietach podających się za matkę tego samego dziecka) sprawiają, że pomimo do bólu przewidywalnej i naiwnej akcji i wielu naprawdę krwawych, brutalnych scen, czytanie tej książki sprawia jednak przyjemność.

Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat powieści": http://swiat-powiesc.blogspot.com/

Link do opinii
Avatar użytkownika - joseheim
joseheim
Przeczytane:2021-04-24, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2021,

Przykład bardzo dobrze skrojonej, wartko płynącej, przynoszącej wiele satysfakcji powieści fantasy.
Towarzyszymy prostodusznemu wojownikowi Dugowi, imponującej łuczniczce Lowie, cwanej dziewczynce zwanej Wiosną, a także szeregowi druidów, żołnierzy, morderców oraz zwykłych ludzi próbujących przeżyć i wyjść na swoje w Brytanii tuż przed inwazją Rzymian. Postacie są bardzo dobrze skonstruowane, dają się lubić, w fabule nie brakuje zaskoczeń, trup ściele się gęsto, a wszystko doprawione jest szczyptą druidzkiej magii.
Jeśli ktoś lubi porządne, troszkę brudne fantasy, w którym nic nie jest do końca czarne ani białe (choć Dug jest naprawdę prostoduszny ;), Czas Żelaza jest książką dla niego. Ja z przyjemnością sięgnę po tom drugi.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Grzegorz74
Grzegorz74
Przeczytane:2020-11-13, Ocena: 6, Przeczytałem, 2020, 52 książki 2020,
Inne książki autora
Gdzie boją się iść bogowie
Angus Watson0
Okładka ksiązki - Gdzie boją się iść bogowie

Z dumnego plemienia Wotan pozostało kilkoro dorosłych, dwoje dzieci i dwa szopy. Ramię w ramię z krwiożerczymi Calniankami przedzierają się przez Lśniące...

Tron z żelaza
Angus Watson0
Okładka ksiązki - Tron z żelaza

Legiony Cezara wyrąbały i wymordowały sobie drogę przez całą Galię, a teraz spoglądają łakomym okiem na leżącą za morzem Brytanię. W ich szeregach znajdują...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy