Czas na VyROK
Anna Marie

Tragiczne wydarzenia z przeszłości mogą wywoływać chęć wyrównania rachunków ze sprawcą danego czynu, zwłaszcza jeśli ktoś poniósł duże straty. Ewentualna zemsta powinna być w miarę legalna, gdyż w przeciwnym razie może pociągną za sobą szereg przykrych konsekwencji. Zdecydowanie przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji należy rozważyć wszystkie za i przeciw, by później czegoś nie żałować.

 
Zarys fabuły

 
W książce spotykamy Weronikę, która jest utalentowaną informatyczką oraz pracuje w ekskluzywnym klubie nocnym. Bohaterka robi to dlatego, że dzięki tej pracy może wykradać numery kart bogatych biznesmenów, by później haker VRo mógł zabierać z kont firm pieniądze i przelewać je na domy dziecka. Wszystko to jest doskonałym treningiem przed decydującym starciem, a mianowicie zemście na firmie CO-Mar posiadającej doskonałe zabezpieczenia. Weronika chce tego dokonać, gdyż zamierza wyrównać rachunki związane z tragiczną przeszłością. Niestety na drodze dziewczyny staje analityk systemowy, jej dawny znajomy Jakub. Co łączyło kiedyś Weronikę z Jakubem? Co dalej z planem zemsty? Jak potoczą się dalsze losy bohaterów? O tym w książce „Czas na VyRok” autorstwa Anne Marie.

 
Zemsta

 
Chęć zemsty, która pojawiła się u bohaterki jest, jak najbardziej naturalnym zjawiskiem u osoby, które poniosła ważną stratę w życiu. Wiadomo, że czasem człowiek posiadający odpowiednie kontakty albo zdolności wybierze nielegalną wersję wyrównania rachunków, zwłaszcza, jeśli nie można nic wskórać w legalny sposób. Natomiast, moim zdaniem bohaterka nie musiała uprawiać seksu za pieniądze w klubie nocnym, po to żeby wykradać dane, gdyż dobry haker zdobędzie je bez tego. Są również inne sposoby na zdobycie tych numerów, jak chociażby skanery kart kredytowych. Myślę, że bohaterce w pewien sposób pasowała taka praca, tyle, że częściej trafiała na starszych mężczyzn, którzy w łóżku wiele przyjemności jej nie sprawiali. Takie postępowanie u młodych ludzi jest spotykane w obecnych czasach, warto o tym wiedzieć, ale też nie powinno się tego pochwalać.

 
Odczucia

 
Intrygujący opis sprawił, że sięgnąłem po tę książkę i jak najbardziej pomysł na fabułę jest bardzo dobry i ciekawy. Jakość książki podnosi trzymanie czytelnika w niepewności, w pewnym napięciu w związku z powoli ukazującą się przeszłością bohaterki, a także z zamierzonym planem zemsty. Natomiast jak wyżej wspomniałem sposób na zdobywanie danych dotyczących firmowych kont prezesów różnych firm mógłby być inny. Bardzo fajnym rozwiązaniem jest pomysł związany z rozdawnictwem skradzionych pieniędzy dla domów dziecka, jest to coś w rodzaju „Robin Hooda” lub „Janosika”. Pojawiają się również pikantne sceny erotyczne. Całość pokazuje, że niedokończone sprawy i niewyrównane rachunki, kiedyś dadzą osobie znać i musimy być na to przygotowani.

 
Podsumowanie

 
Książkę czytało mi się szybko dzięki niewielkiemu gabarytowi, a także przystępnemu stylowi pisarskiemu autorki. Pozycja obfituje w różne uczucia występujące u bohaterów, ale szczególnie w te przykre, które mogą wywoływać jakieś wspomnienia u odbiorcy. Okładka pasuje do treści książki i wpada w oko dzięki rzadziej spotykanej ba rynku grze kolorów. Polecam pozycję wszystkim czytelnikom, pragnącym zobaczyć historię ukazującą dość życiową historię osoby, która w akcie zemsty użyje wszystkich środków, by uzyskać upatrzony cel.

To moja kolejna książka od wydawnictwa Magia słów. Poprzednie to analogię, a ta jest pierwszą książkę z dłuższą historią. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się tak ciekawej historii.  

Weronika to młoda dziewczyna, która pracuje za barem w klubie. Oprócz bycia barmanka jest też studentka informatyki. Jest młoda i uzdolniona. Dzięki pracy podkrada nr kart klientów, by pewne haker VRo okrada ich firmy i jak współczesny Robin Hood rozdawał pieniądze najbiedniejszym tu rozdaje domom dziecka na terenie całego kraju. Weronika jest zdolną studentką i chce się zemścić na firmie, przez którą jej ojciec stracił życie. Gdy w Klubie pojawia się Jakub, chłopak, w którym kiedyś była zakochana i przez którego też cierpi. Gdy okazuje się, że pracuje w znienawidzonej przez siebie formy chce zemścić się i na nim za jednym podejście. Czy jej się to uda? Jak plan ma Weronika? Kim jest VRo i co go wiąże z Weroniką?

Fabuła książki jest dobrze przemyślana. Bohaterowie świetnie wykreowani. Autorka sprytnie nas zwodziła z wyjaśnieniem wszystkiego. Weronika Miła plan, który skrupulatnie realizowała. Jaka role w tym odegrał Andrzej jej kolega ze studiów? Kim jest tajemniczy VRo? Jaka role w planie odegrał Jakub? Zanim poznamy finał autorka nas odciągnie od głównej sprawy poprzez opisy pracy Weroniki w klubie, poprzez historie jej siostry, romans między Roni a Kubą i wiele takich małych epizodów, które nas zamotają. 

Duży plus za postać Weroniki. Wie czego chce, twardo się tego trzyma, na koniec  przewartościowuje swoje życie. Im więcej poznajemy faktów z jej życia, tym bardziej ja lubimy. Niezależna, dążąca do celu a mimo to mająca w sobie okłady uczuć. Sama historia jest nieszablonowa tak samo jak bohaterowie. Autorka miała ciekawy pomysł, może nie każdemu przypadnie do gustu ale całość czyta się przyjemnie i szybko. 

Jeśli chodzi o zakończenie historii, bo choć krótka mająca zaledwie 200 stron książka, na której kartach mamy dość dynamiczną zmieniająca się akcje. Dodatkowym plusem jest wyjaśnienie kim jest VRo. I wiece ja się dałam nabrać , że to haker, z którym współpracuje Weronika. Kompletnie dałam się zaskoczyć na koniec, choć jakby się tak zastanowić, to autorka podsuwała nam od początku poszlaki. 

Dodatkowym plusem, choć to się zwykle nie podoba czytelnikom, jest podwójny epilog. Osobiście podobało mi się zakończenie nr 2. Polecam 

  Weronika Lisiecka to młoda kobieta, której życie wygląda niezwykłe interesująco. Za dnia jest niezwykle zdolną studentką informatyki, podczas gdy nocami zmienia się w seksowną kociczkę pracującą w ekskluzywnym klubie dla mężczyzn. To własnie tutaj, pod osłoną nocy, wykrada karty kredytowe swoim klientom. Potem przy pomocy hakera VRo wyczyszcza konta ofiar, przelewając wszystko na wybrane domy dziecka. 
   Ale Weronika ma również w tym swój osobisty cel - żyje tylko zemstą. Zemstą na firmie Co-Mar, która stoi za jej osobistą tragedią. To właśnie dlatego współpracuje z hakerem VRo, aby ten wyciągnął z jej celu wszystkie możliwe pieniądze. Chce ją zniszczyć. A żeby to zrobić, musi dojść do osoby powiązanej z tą firmą...
   Na szczęście los jest łaskawy i na jej drodze stawia Jakuba Kubickiego, głównego analityka systemowego Co-Mar. Traf chciał, że w przeszłości mieli ze sobą styczność i Weronika nie wspomina tego najlepiej. Złamał jej serce ale nie tylko...
   Czy Kuba okaże się być przeszkodą? Czy Weronika dopnie swego? Kim jest VRo i dlaczego pomaga dziewczynie? Jaka jest prawda?

   Haker jest sporadycznym przypadkiem jako bohater powieści. A szkoda, bo Anne Marie udowodniła, że można napisać coś bardzo wciągającego w tym klimacie.
   Do tego erotyka związana z klubem dla mężczyzn, która z jednej strony rozpala a z drugiej ukazuje ryzyko związane z tym zawodem.
   Ogólnie pomysł na powieść był świetny. Takie niespotykane połączenie tematyczne. Dość mocno przeciwstawne i na pozór nierealne do połączenia a jednak niezwykle interesujące. 
   Autorce od samego początku udało się wzbudzić we mnie zainteresowanie i zaintrygować na tyle, by nie móc się oderwać od lektury. 
    Świat liczb, cyfr i oszustw został bardzo dobrze pokazany. Zostało podkreślone to, jak łatwo jest się dać oszukać. Stracić czujność, by zostać z niczym. 
    Wspomniane powyżej usługi związane z klubem dla mężczyzn dodatkowo mąciły wody. Dostarczały dreszczyku emocji. Adrenaliny, która powodowała, że momentami włos się jeżył. 
   Z jednej strony było bardzo gorąco. Atmosfera się fajnie zagęszczała. A z drugiej, autorka zwróciła uwagę na czyhające niebezpieczeństwo. Na kulisy, które budzą grozę.
   To, na co jeszcze zwróciłam uwagę to tajemniczość. Utrzymanie w niewiedzy odnośnie VRo. Podsycało to dreszczyk oczekiwania. Co rusz pojawiały się kolejne pytania, na które poszukiwałam odpowiedzi, choć domysły pojawiły się na początku. Cały czas czułam poddenerwowanie czy głównej bohaterce uda się dokonać zemsty. 
   Oj, bardzo dobra lektura. Wpisała się w mój czytelniczy gust. Autorka ma świetny styl. Ani przez moment się nie nudziłam. Z jednej strony chciałam przyspieszyć czytanie, by odkryć prawdę a z drugiej spowolnić najbardziej jak się da. Tak ciężko było mi rozstać się z bohaterami. 
   Á propos bohaterów - chciałabym poznać ich dalsze losy. Zobaczyć jak teraz będzie wyglądać ich życie. Taką cichą prośbę składam na ręce autorki, hihi. Może się coś wykluje.
   A Was, kochani, zachęcam do czytania. To coś zupełnie innego, a przez to wyjątkowego w gąszczu powieści o powtarzających się motywach i pomysłach na fabułę. Takie świeże. Bardzo ożywcze.

Polecam.

Współpraca: Wydawnictwo Magia Słów

Twórczość Anne Marie poznałam dzięki serii Sokoły, która zdecydowanie skradła moje serce. Dlatego, kiedy dowiedziałam się, że inna książka, która wyszła spod jej pióra, opowiada o losach jednej z pobocznych postaci występującej w "Skrzydłowym", wiedziałam, iż będę chciała poznać również tę historię. Czy książka "Czas na VyROk" również przypadła mi do gustu? Tego dowiecie się, czytając moją recenzję.

Główną bohaterką "Czasu na VyROk" jest Weronika Lisiecka. Bardzo zdolna studentka informatyki, która dorabia sobie, jako barmanką w Ekskluzywnym Klubie Nocnym. Dzięki wyrozumiałości jej pracodawcy, dziewczyna może sama decydować o tym, czy zgodzi się pójść na całość z którymś z klientów. Jednak Weronika należy do tych dziewczyn, które bardzo rzadko odmawiają wyprawy do jednego z prywatnych pokojów. Ma w tym bowiem ukryty cel. Wykrada swoim klientom numery służbowych kart kredytowych, by później, znany wszystkim korporacjom, haker VRo mógł włamać się na ich firmowe konta i przelewać pieniądze nieuczciwych przedsiębiorców na domy dziecka. VRo pomaga Weronice, by mogła spełnić swoje marzenie i zniszczyć jedną z większych firm korporacyjnych, z którą wiąże dziewczynę smutna przeszłość.

Podczas jednej ze zmian, w klubie, w którym pracuje, pojawia się Jakub -- jej miłość sprzed lat. Mężczyzna pracuje jako główny analityk systemowy w znienawidzonej przez dziewczynę firmie. Czy uczucie do chłopaka stanie Weronice na drodze do spełnienia największego marzenia? Co łączy dziewczynę z tajemniczym hakerem VRo? Czy tajemnice sprzed lat będą miały wpływ na dalsze życie Lisieckiej? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury.

Muszę przyznać, że mam mały problem z tą książką, ponieważ nie do końca wiem, do jakiego gatunku powinna zostać zakwalifikowana. Mamy tutaj taki trochę miszmasz, który nie do końca przypadł mi do gustu.

Weronika, którą poznałam w tej historii, była bardzo zaślepiona swoją zemstą i można powiedzieć, że dążyła do celu po trupach. Nie zwracała uwagi na uczucia otaczających jej osób, nie zważając na to, czy jest to ktoś bliski jej sercu, czy zupełnie obca jej osoba. Oczywiście w pewnym momencie doznała olśnienia, przyznała się do swoich grzeszków i zrozumiała, dlaczego jej postępowanie było złe, ale wydaje mi się, że dotarło to do niej zdecydowanie za późno.

Największym zastrzeżeniem, jakie mam do tej historii jest to, co wydarzyło się po wiadomej scenie w klubie. Myślę, że osoba, która doświadczyła czegoś takiego, nawet jeśli pracowała w takim miejscu i trudniła się wiadomo czym, nie zdecydowałaby się na zbliżenie w takim odstępie czasu, nawet z największą miłością swojego życia. Wprawdzie nigdy nie byłam w podobnej sytuacji, ale wydaje mi się to logiczne, ponieważ nie sądzę, żeby Weronika potrafiła ot tak, odciąć się od wszystkiego, co ją spotkało.

Dlatego mimo mojej sympatii dla autorki, "Czas na VyROk" nie może otrzymać ode mnie wyższej ceny. Niemniej jednak z niecierpliwością będę wyczekiwać jej kolejnych publikacji, ponieważ jestem przekonana, że jej bohaterowie jeszcze nieraz skradną moje serce.

Weronika Lisiecka jest wybitnie  zdolną studentką informatyki. Po szkołe jest barmanką w Ekskluzywnym Klubie Nocnym. Dzięki tej pracy może okradać bogatych i dawać biednym. W tym przypadku kradnie karty kredytowe klientom klubu i z pomocom nibywale zdolnego hakera przelewa pieniądze na domy dziecka. Mężczyzna pomaga dziewczynie tylko po to aby spełniło się jej największe marzenie - zniszczyć jedną z wielkich firm korporacyjnych z którą wiąże ja smutna przeszłość. Lecz jak to w życiu bywa coś stanie na przeszkodzie do spełnienia marzeń, a raczej nie coś a ktoś. 

Jakub jest analitykiem w firmie której nienawidzi dziewczyna i mężczyzną którego kiedyś kochała ale ten bardzo ją skrzywdził. 

,,Zdawałam sobie sprawę z tego, że cokolwiek wybiorę, złamie to moje serce. To był najtrudniejszy wybór mojego życia".

Czy uczucie do chłopaka stanie Weronice na drodze do spełnienia marzenia?

 Kim jest tajemniczy haker i co go łączy z dziewczyną?

Kochani ta książka to debiut autorki. I to bardzo dobry debiut. 

Książkę czyta się szybko i ciężko się od niej oderwać. Cały czas powtarzałam sobie jeszcze jedna strona, dokończe rozdział i tak wyszło że książka pochłoneła mnie do reszty.

Okładka jest poprostu cudowna i zachęca z daleka żeby po nią sięgnąć. Jak to mówią nie oceniaj po okładce ale tu okładka jest tak świetna jak to co znajduję się w środku. 

Polecam jeżeli szukacie niebanalnej historii która wciągnie Was od pierwszej strony.

Nadrzędną rolę w powieści "Czas na VyROk" odgrywa chęć zemsty oraz powracające dawne uczucie. Wyraźnie widać, iż autorka miała wszystko dobrze przemyślane. 

Autorka nie skupia się jedynie na wątku przewodnim, ale także dokłada sporo pobocznych, równie interesujących spraw. Dzięki temu sprytnie mota nam w głowach, odwleka w czasie wyjaśnienie wszystkich pytań i wątpliwości.

"Pierwszy raz nie byłam pewna, czy to wszystko jest udawane, czy prawdziwe. Pierwszy raz poczułam, że w tym wszystkim najbardziej okłamuję samą siebie."

Wątek klubu dla mężczyzn ukazuje nie tylko erotykę, ale przede wszystkim wpuszcza nas za kulisy tej branży. Widzimy jak wielkie ryzyko niosą za sobą tego typu usługi, jak niebezpieczny jest ten zawód.

Początkowo czułam niechęć do głównej bohaterki. Ciężko było mi zrozumieć jej zachowanie. Weronika wydawała mi się zimną, pozbawioną uczyć osobą, ale wraz z tym jak ją lepiej poznawałam oraz to, co przeżyła, zmieniłam o niej zdanie. Pozostałe postacie również wypadają bardzo ciekawie.

"Wzięłam głęboki wdech, aby zapanować nad kumulującymi się w moich oczach łzami. Nie przypuszczałam, że po tylu latach od tych dwóch wydarzeń jeszcze będę w stanie płakać i tęsknić."

Akcja rozwija się dynamicznie. Cała historia utrzymana jest w klimacie tajemnicy i intrygi. Czytamy zatem z dużym zainteresowaniem i niepewnością co wydarzy się na kolejnych stronach książki.

Rzadko spotykane w książkach jest zaproponowane przez Anne Marie zakończenie, a raczej dwa. Każdy z nas może wybrać to, które akurat bardziej mu odpowiada. W moim odczuciu oba są równie dobre, ale wybieram to pierwsze.

"Czas na VyROk" to powieść nieszablonowa, intrygująca, zapraszająca czytelnika w świat liczb, cyfr i oszustw. To książka o chęci zemsty, przewartościowaniu życia oraz o tym, ile człowiek jest w stanie zrobić, by osiągnąć swój cel. To historia pokazująca jak łatwo jest dać się oszukać. Bowiem tam, gdzie wielkie pieniądze, tam trzeba nie lada czujności, by nie zostać z niczym. Polecam!