Lukrecja była dzieckiem kardynała Rodrigo de Borgii, późniejszego papieża Aleksandra VI, i jednej z jego luksusowych kurtyzan. Otrzymała staranne wykształcenie, miała być dobrze wychowaną panienką. Miała 12 lat, gdy po raz pierwszy posłużyła ojcu do osiągnięcia politycznych celów. Wydał ją za mąż i był świadkiem nocy poślubnej. Z pierwszym mężem sam ją rozwiódł, drugiego zamordował, na trzeciego wybrał kobieciarza i syfilityka. Mimo przeciętnej urody stała się symbolem rozbuchanych żądz erotycznych i rozwiązłego stylu życia. Oskarżana o kazirodcze stosunki z ojcem i bratem nazywana była „największą kurtyzaną Rzymu”. Lukrecja od zawsze fascynowała artystów, to im zawdzięcza wizerunek kobiety demonicznej. Taką znamy ją z głośnego serialu Rodzina Borgiów, który Dario Fo zaatakował jako „skupiony wyłącznie na seksie i graniczący z pornografią”. Maestro staje w obronie Lukrecji. Swą książkę oparł na źródłach, m.in. na autentycznych listach córki papieża. Odnalazł w nich raczej kobietę łagodną, uwikłaną w okrutną grę ojca i odważną niż femme fatale. To jej – po raz pierwszy w dziejach − oddaje głos w swojej mistrzowskiej powieści.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2015-10-07
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
W pierwszej kolejności chcę podziękować wydawnictwu Znak za pierwszą książkę do recenzji. Jest mi niezmiernie miło, że zaufali mi Państwo.
W dziejach Polski i świata nie mało było osób wzbudzających sensację. Rodzinę, którą wziął na tapetę Fo, jest w pewnym sensie wyjątkowa. Dlaczego? Za sprawą niejakiego Rodrigo, który wspinając się po szczeblach „kariery”, w ekspresowym tempie osiąga papieską tiarę i przybiera imię Aleksandra VI. Staje się to za sprawą jego wysokiego rangą wuja, papieża, który za wspaniałe wyniki w nauce Rodriga, awansuje go coraz wyżej i wyżej. Rządy Aleksandra VI, które obejmuje po śmierci wuja, okazują się niebywale burzliwe, w naszych czasach nie miałyby racji bytu. Kardynał zakłada rodzinę, ma żonę i dzieci. Gdy nie może opiekować się osobiście potomstwem, zatrudnia w tymże celu najpierw pisarza apostolskiego a po jego śmierci literata. Rodrigo staje się dla dzieci cudownym, wyjątkowym wujem. Warto także dodać, iż nie był wzorem małżonka, ponieważ zdradził żonę z o wiele młodszą dziewczyną – przyjaciółką córki.
Sytuacja ulega diametralnej zmianie po objęciu przez Rodriga papieskiej tiary. Wtedy to wyjawia prawdę swemu potomstwu, iż jest ich biologicznym ojcem. Niestety nie wszyscy przyjmują tą wiadomość ze spokojem. Jego córka, Lukrecja, nie może przejść z tą wiedzą do normalności. Czas niewiele tutaj zmieni, ponieważ papież będzie potrzebował dziewczyny do niecnych zamiarów. A miało być tak normalnie. Lukrecja jest dobrze wychowana i pierwszy plan był taki, że będzie grzeczną, ułożoną panienką z dobrego domu. Od momentu, kiedy staje się potrzebna ojcu i bratu – Cezarowi – mam wrażenie, że jest kukiełką. Ma to swoje uzasadnienie, gdyż krewni kierują jej życiem. Wybierają za kogo wyjdzie za mąż, kiedy skończy się małżeństwo. Mało tego! Jej ojciec jest świadkiem nocy poślubnej córki i zięcia. Wydawać by się mogło, że będzie nieszczęśliwa, bo któż na jej miejscu był zadowolony? Lukrecja jednak nie jest zasmucona coraz to nowym mężczyzną u jej boku. Małżeństwo nie przeszkadza jej w romansowaniu. Jakoś nie zależy jej na wierności mężowi. Trzykrotnie przybierała nazwę „żona” a ile oprócz tego miała kochanków, nie sposób zliczyć. Zostaje również matką, ale macierzyństwo nie trwa długo, syn zostaje jej odebrany a drugie dziecko umiera.
Lukrecja mimo tego, że nie wyróżnia się niczym, sprawia, iż mężczyźni na jej widok zapominają języka w ustach i każdy ma ochotę na bliższy kontakt z dziewczyną.
Jakie sytuacje dotykają papieża Aleksandra VI oraz jego rodzinę?
Czy słusznie mówi się o Lukrecji: największa kurtyzana Rzymu?
Rodzina Borgiów nie ma hamulców, nie cofnie się przed niczym, aby zdobyć władzę i zaszczyty o czym opowiada Dario Fo w książce, która jest już bestsellerem. Opowieść na pewno spodoba się miłośnikom serialu o tejże rodzinie. Treści towarzyszą liczne obrazy przedstawiające bohaterów książki.
Styl autora nie jednokrotnie wydawał mi się ironiczny. Często też gubiłam się w nazwiskach i datach – było ich bardzo dużo. Niektóre wydarzenia były urywane a zaraz po nich następował zwrot akcji. Książka nie powaliła mnie na kolanach, nie przeczytałam jej jednym tchem, choć przyznam szczerze, iż tytuł bardzo intryguje. Spodziewałam się jednak większego skupienia na Lukrecji.
Dario Fo wkłada maskę arlekina, po którym dziedziczy buntownicze usposobienie, sięga po tradycję satyry fesceńskiej, wykorzystuje motywy międzynarodowej...
Przeczytane:2016-02-19, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016,