Verrik był martwy, tak jak nakazywały prawa Wielkiego Porządku Wszechświata. Był z tego powodu zadowolony na tyle, na ile może być każdy umarlak i był też zupełnie nieprzygotowany na nagłe, aczkolwiek nieubłagane zeżarcie trybików tej machiny przez rdzę przeznaczenia czy inne tałatajstwo. Otwarłszy więc oczy tego jesiennego poranka, czuł nie tylko wstyd, że wbrew zasadom przebudził się z wiecznego snu, ale też strach, co ten stan wywołało. Pozostali mieszkańcy cmentarza nie mieli podobnych zmartwień, bo też nikt poza nim nie przejawiał podobnych skłonności. Wszyscy spali snem wiecznym, tak jak nakazywała przyzwoitość. Ten straszny nietakt wobec Wielkiego Porządku strasznie ciążył Verrikowi na, na wpół przegniłej wątrobie...
Wydawnictwo: Wydaje.pl
Data wydania: 2012-10-01
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 61
Chcę przeczytać,