Nie jest przypadkowy tytuł powieści Faye Kellerman. Ciuciubabka to działanie bez należytego rozeznania, a szukanie przestępcy w thrillerze przypomina tę właśnie dziecięcą zabawę. Policjanci, którzy nie dają rady, błądząc po omacku w poszukiwaniu rozwiązania zagadki kryminalnej. Miejsce akcji Los Angeles, Rancho Kojota. Główny bohater, porucznik z wydziału zabójstw, Peter Decker. Ofiarami jest małżeństwo Kaffeyów, Gilliam i Guy, właściciele firmy Kaffey Industries, miliarderzy posiadający większość centrów handlowych w Południowej Kalifornii. Najdziwniejsze i całkowicie niezrozumiałe jest to, że luksusowe rancho, na którym znaleziono zwłoki, było strzeżone przez zastęp ochroniarzy. Dwóch z nich także straciło życie. Wśród ofiar znalazła się także jedna z zatrudnionych tam pokojówek, Alicia. Starszy syn Kaffeyów, Gill, który cudem uszedł z życiem, jest poważnie ranny. Ciuciubabka jest niezłą książką, interesującą i zaskakującą, z fabułą, dzięki której czytelnik czuje się wodzony za nos. Powieść napisana ciekawie i ma się wrażenie (kilkakrotnie), że już, już jesteśmy blisko rozwiązania. Nic bardziej złudnego. Poza tym Kellerman jest szczególarzem. Wszystko jest tak opisane, że nawet nie trzeba się wysilać, żeby oczami wyobraźni zobaczyć, każdy opisany szczegół, trop, miejsce zbrodni czy bohaterów. Thriller Faye Kellerman zdecydowanie może się podobać. Jest skonstruowany bardzo dobrze, z ciekawymi postaciami, które mimo odwracanych stron nie rozjaśniają nam historii. Wręcz przeciwnie, wprowadzają chaos i naprawdę można się pogubić w zawiłościach i w mnogości osób. Moje spotkanie z Ciuciubabką uważam za bardzo udane i z czystym sumieniem polecam, zwłaszcza miłośnikom thrillerów i kryminałów. Całość -
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2015-09-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 447
Widziałam dużo przeciętnych ocen tej książki. Sama przeczytałam masę kryminałów więc nie podchodziłam specjalnie zachęcona, dodatkowo zwarzając na fakt, że to któryś tom z obszernego cyklu. Jednak sama intryga nie jest zła. Rzeczywiście akcja jest długa, pojawia się dużo nazwisk, momentami aż za wiele, jednak jak już się człowiek "wgryzie" to dość szybko się czyta. Policjanci są kompenetni, znają się na robocie - nie ma przewyższenia formy nad treścią. Niestety brak także napięcia. Dużym minusem była dla mnie strona techniczna książki, czyli błędy w słowach, pozamieniane imiona itp.
To było na pozór błahe wezwanie – ktoś poskarżył się na hałas dochodzący z eleganckiego apartamentu. W środku funkcjonariusze ujrzeli przerażający...
Wbrew woli swego ojca, znakomitego policjanta, Petera Deckera, Cindy także wybiera pracę w policji. Nagle zaczyna ją dręczyć poczucie, że jest podglądana...
Przeczytane:2015-11-14, Ocena: 4, Przeczytałam, Egzemplarz recenzencki, Mam,