Całuję. Mama

Ocena: 4.88 (8 głosów)

W jednym z krakowskich mieszkań spotykają się trzy siostry. Stoją przed trudnym zadaniem uporządkowania i podzielenia majątku po zmarłej matce. Dla Beaty, Joanny i Pauliny jest to także okazja do wspomnień z lat ich młodości, które przypadły na czasy PRL-u.

W ciągu pięciu kolejnych dni siostry zmagają się z rzeczami zalegającymi w mieszkaniu matki. Wspólna praca uwydatnia różnice dzielące kobiety, prowokuje kłótnie, ale też skłania do wyznań. Z sentymentem wracają wspomnienia związane z mysim jedzeniem, niedźwiedziem Miszą i pewexem. Na światło dzienne wychodzi skrywana przez lata tajemnica. Zagadkowo ginie z mieszkania także pewien drogocenny przedmiot...

Czy śmierć matki na nowo zbliży do siebie rodzinę? Które tajemnice zostaną rozwiązane, a które nadal pozostaną w sferze domysłów?

,,Całuję. Mama" to wzruszająca powieść pokazująca skomplikowane relacje rodzinne oraz poruszająca trudne tematy związane z chorobą i śmiercią bliskich. Nie brak tu również anegdot przywołujących na twarzy uśmiech.

Informacje dodatkowe o Całuję. Mama:

Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2015-10-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788376744797
Liczba stron: 272

więcej

Kup książkę Całuję. Mama

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Całuję. Mama - opinie o książce

Avatar użytkownika - leonia
leonia
Przeczytane:2017-04-22, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Pełna emocji i sentymentów powieść ukazująca skomplikowane relacje rodzinne, z którymi boryka się niejedna rodzina. Autorka porusza trudne tematy związane z chorobą i śmiercią bliskich, tą niespodziewaną, szybką, gdzie ciągle była jeszcze nadzieja na cud. Ujawniają się głęboko skrywane tajemnice, nieporozumienia, dawne pretensje, niewypowiedziane żale, które od lat psuły atmosferę w domu rodzinnym. A zarazem ogromna bliskość jaka łączy siostry.
Link do opinii
Avatar użytkownika - tusiailena
tusiailena
Przeczytane:2016-01-27, Ocena: 4, Przeczytałem, 52 książki, Mam,

„Całuję. Mama” to powieść pokazująca skompilowane relacje rodzinne, które związane są z trudnymi tematami choroby i śmierci bliskich. To książka gdzie głęboko skrywane tajemnice, pretensje, fałsz, skrywane żale i nieporozumienia są wszechobecne i psują atmosferę w domu.

Autorka Monika Orłowska w tej książce opisała to co jest nam najbliższe, historię polskiej, zwykłej rodziny. Pełno w niej radości i smutku.

Po śmierci matki trzy siostry Besta, Joanna, Paulina spotykają się aby sprostać trudnemu zadaniu- uporządkowaniu rzeczy po kobiecie która je urodziła. W ciągu pięciu dni trzy różne kobiety próbują uporać się z rzeczami ale też, z wspomnieniami i niedopowiedzeniami. Jest to bardzo trudne, bo każda z nich jest inna.

Beata najstarsza z trzech sióstr jest już od dawna żoną i matką. Swoje pożycie małżeńskie i rodzinne rozpoczęła ona w bardzo młodym wieku będąc na początku studiów. Aktualnie wiedzie ustabilizowane życie, którego fundamentem są jej mąż i dzieci. Joanna jest dziesięć lat młodsza od swojej siostry została dyrektorem banku. Ona doskonale wie czego chce od życia. Również jest zamężna – jej mąż Marek jest artystą. Para ma już wszystko, do szczęścia brakuje im tylko dziecka, którego mimo prób nadal nie mają. Najmłodsza jest Paulina, która dopiero zaczyna swoje dorosłe życie. Dopiero, co wróciła z Londynu gdzie zapoczątkowała swoją karierę projektancką i próbuje na nowo ułożyć swoje życie w nowej rzeczywistości...

Cała recęzia na:
 http://ksiazkaznadzieja.pl/2016/01/trudne-relacje-rodzinne-ze-smiercia-w-tle-caluje-mama-moniki-orlowskiej/

 

Link do opinii
Najnowsza powieść autorstwa Moniki Orłowskiej pt. ,,Całuję. Mama" jest moją pierwszą stycznością z twórczością tej autorki. Śmiało mogę powiedzieć, iż spotkanie to było bardzo pozytywne i z całą pewnością pociągnie za sobą kolejne, gdyż na mojej półce na swoją kolej czeka ,,Cisza pod sercem", która również wyszła spod pióra Pani Moniki. Wróćmy jednak do książki najnowszej - poznajemy w niej losy trzech sióstr: Beaty, Joanny oraz Pauliny, które po śmierci swojej matki porządkują jej mieszkanie, by móc je wynająć. Beata najstarsza z trzech bohaterek jest już od dawna żoną i matką. Swoje pożycie małżeńskie i rodzinne rozpoczęła ona w bardzo młodym wieku będąc na początku studiów. Aktualnie wiedzie ustabilizowane życie, którego fundamentem są jej mąż i dzieci. Dziesięć lat młodsza od swojej siostry Joanna jest dyrektorem banku, doskonale wiedzącą czego chce od życia kobietą z aspiracjami. Od pewnego czasu również jest zamężna - jej mąż Marek jest artystą. Para ma właściwie ugruntowaną pozycję zawodową i status majątkowy, a do pełni szczęścia pomimo usilnych wręcz starań brakuje im jednak potomka. Mimo podejmowania przez Joannę i Marka wysiłków każda kolejna próba powiększenia rodziny niestety kończy się fiaskiem. Sytuacja ta coraz bardziej frustruje Joannę, a mimo to nie dzieli się ona z nikim przytłaczającym ją ciężarem i przybiera maskę ,,twardzielki"... Najmłodsza z sióstr Paulina jest młodą, wkraczającą dopiero w dorosłe życie kobietą. Wróciła z Londynu, gdzie zapoczątkowała swoją karierę projektancką i obecnie szuka dla siebie miejsca w zastanej rzeczywistości. Te trzy, mimo, iż ze sobą spokrewnione, diametralnie odmienne od siebie właściwie pod każdym względem kobiety porządkując rzeczy matki muszą stanąć twarzą w twarz ze wspomnieniami z przeszłości. Podczas tej retrospekcji dowiedzą się bardzo wiele nie tylko o swoich rodzicach, lecz również o sobie nawzajem. Mało tego każda z nich odkryje także sporo prawd o samej sobie. Bohaterki będą niezmiernie zaskoczone nie tylko nietypową wiadomością jaką po swoim odejściu zostawiła dla nich mama, ale także sposobem, w jaki zostanie im ona przekazana. Jeśli chcecie dowiedzieć się, co konkretnie mam na myśli koniecznie sięgnijcie po tę ciepłą i refleksyjną powieść opowiadającą o relacjach rodzinnych, które choć niekiedy bywają trudne są również nieodzowne w życiu każdej i każdego z nas, bo przecież każdy wywodzi się z jakiejś rodziny. Gratuluję autorce umiejętności wykreowania tak wielowymiarowych i prawdziwych postaci oraz snutej w sposób bardzo pochłaniający opowieści, która jednocześnie nie ocieka przesadnym czy sztucznym melodramatyzmem. Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Replika. * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta * http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2015/12/usmiech-z-zaswiatow-ukryty-w-mozaice.html
Link do opinii

Najnowsza książka autorstwa Moniki Orłowskiej miała swą premierę 20 października. W moje łapki trafiła dopiero teraz. Lepiej późno niż wcale, prawda. Zanim zatopiłam się w lekturze prześledziłam kilka recenzji. I wiecie co, nie znalazłam ani jednej negatywnej. Tym bardziej byłam ciekawa jak będzie ze mną, czy dołączę do grona osób, którym ta książka przypadła do gustu, a może będę tą pierwszą, która znajdzie w niej jakieś minusy...

 

Relacje z rodzeństwem czasami bywają dość skomplikowane. Ja też mam siostrę i mogę powiedzieć tylko jedno. Cieszę się bardzo, że ją mam. Nie powiem, zdarzają się między nami konflikty, ale nasze stosunki należą raczej do tych ustabilizowanych. W przypadku tej trójki wygląda to troszkę gorzej. Beata, Joanna i Paulina. Trzy kobiety, które łączy siostrzana nić. I na tym chyba koniec, jeśli chodzi o podobieństwa. Pierwsza z nich już od kilku lat jest żoną Pawła i mamą Piotrka, Marcina i Ani. Pracuje w MOPS-ie. W wolnych chwilach poświęca całą siebie pasji do historii. Joanna, średnia z sióstr również jest mężatką. Dzięki swojej determinacji może pochwalić się świetnym wykształceniem i posadą pani dyrektor w jednym z banków. W dużej mierze dyrektorstwo wpłynęło na jej charakter i sposób bycia. Od dłuższego już czasu wraz z mężem starają się o dziecko. Paulina, najmłodsza z sióstr jest młodą osobą, która nie ma jeszcze konkretnego pomysłu na swoje życie. Jak na razie postanowiła wrócić do Polski z emigracji, a co dalej zobaczymy. Posiada w sobie duszę artysty, a dokładniej projektanta mody. Może właśnie w tym kierunku powinna podążyć...

Cała trójka spotyka się w mieszkaniu mamy, w celu uporządkowania go po jej śmierci. Wspólnie spędzony czas nad walizkami i pudełkami z zagadkową zawartością powoduje, że wracają wspomnienia z dzieciństwa, które niosą ze sobą łzy oraz stają się pretekstem do przeprowadzenia nie łatwych rozmów, w trakcie których można wypowiedzieć wiele gorzkich słów. Jednocześnie na jaw wychodzą długo skrywane rodzinne tajemnice...

 

Śmierć bliskiej osoby, dla każdego człowieka jest traumatycznym przeżyciem. Przeżywamy ją na swój sposób. Pragniemy wsparcia lub wręcz przeciwnie, chcemy zostać sami. Otwieramy wtedy album ze zdjęciami i wracamy do chwil gdy byliśmy wszyscy razem. Szczęśliwi i radośni. 

Ten trudny temat  postanowiła poruszyć Monika Orłowska w swojej kolejnej książce "Całuję. Mama". Nie ma w niej ponumerowanych rozdziałów, są za to dni tygodnia. Pięć dni, które mogą stać się lekarstwem na ból i tęsknotę lub wręcz przeciwnie. Zburzą wszystko co zostało do tej pory zbudowane.

Porządkowanie rzeczy po zmarłej osobie wiąże się z emocjami, nad którymi w pewnych momentach nie da się zapanować. Historia stworzona przez autorkę w dużej mierze opiera się właśnie na tego typu sytuacjach. Siostry otwierając pudełka, zaglądając do szuflad nie wiedziały czego mogą się spodziewać. Z jaką zawartością będą miały do czynienia. Jak się później okazało, były uczestniczkami podróży w czasie. Do chwil gdy zakupy robiło się w peweksie, a czekolada Ritter Sport była rarytasem. Osobiście "peweksowych" czasów nie pamiętam, ale zakładki do książek robione z kliszy pamiętam doskonale bo sama takie robiłam. Nawet kilka z nich zostawiłam sobie na pamiątkę.

W ciągu tych pięciu dni siostrzana trójka przekonała się jak mało wiedziały o własnej matce. Na powierzchnię wypływają również głęboko skrywane żale i pretensje.

 

Książka "Całuję. Mama" składa się w sumie 272 stron, które pochłonęłam w błyskawicznym tempie. Całość została napisana w taki sposób, że zwyczajnie nie można się od niej oderwać. W tym przypadku idealnie sprawdza się sentencja: nie liczy się ilość, tylko jakość. Autorka zasłużyła na ogromne brawa za kreację głównych bohaterów, a raczej bohaterek. Trzy kobiety, o odmiennych charakterach spotykają się w jednym miejscu. Burza z piorunami gwarantowana. Żadna z nich niczego nie udaje, jak już mają coś do powiedzenia starają się być szczere. Nadszedł odpowiedni czas, aby wszystko sobie w końcu wyjaśnić. Nawet gdy prawda może zaboleć. BRAWO! BRAWO! BRAWO!

Nie jest łatwo w tematy trudne wpleść wątek humorystyczny. Monice Orłowskiej udało to się świetnie. Czytając fragmenty, gdzie do głosu dopuszczona została najmłodsza z sióstr moje usta układały się w podkówkę skierowaną ku górze.

 

Jeśli w dalszym ciągu nie wiesz co podarować siostrze, mamie lub babci pod choinkę, to ta książka na pewno będzie bardzo dobrym pomysłem. Spędziłam w jej towarzystwie bardzo miło czas i żałuję tylko jednego, że trwało to tak krótko. Moje nazwisko z pewnością pojawi się po stronie osób, którym ta książka przypadła do gustu.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2020-06-04, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2020,

Nie mogłam się oderwać. Bardzo prawdziwa.

Link do opinii

Trochę nudnawa, trochę mdła, trochę niedopowiedziana... Może nie jest wybitnie zła, ale też nie powala na kolana. Właściwie poza grzebaniem w zakurzonych bibelotach i retrospekcjami siostrzyczek nie było w powieści nic. Po prostu to nie mój klimat.

Link do opinii
Avatar użytkownika - jolantasatko
jolantasatko
Przeczytane:2020-05-20, Ocena: 6, Przeczytałam, 2020,
Avatar użytkownika - jasmin79
jasmin79
Przeczytane:2016-07-20, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Kłamstewka i kłamstwa
Monika Orłowska0
Okładka ksiązki - Kłamstewka i kłamstwa

Przed czujnym okiem doktor Alicji nie skryje się żadna przyjaźń, zdrada, drobna radość ani duży kłopot. Na krakowskiej sadybie szeregówek i bliźniaków...

U Pana Boga pod gruszą
Monika Orłowska0
Okładka ksiązki - U Pana Boga pod gruszą

JEST TAKIE MIEJSCE... Czy wierzysz... że ktoś mógł stworzyć miejsce, które gromadzi życiowych połamańców, aby ich ogrzać, nakarmić, przytulić i - naprawionych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy