Nie zna życia ten, kto nigdy nie przekroczył bramy wojska
Zasadnicza służba wojskowa w okresie PRL-u, a zwłaszcza na początku lat osiemdziesiątych, była dla wielu młodych mężczyzn groteskowym doświadczeniem. Mieli nauczyć się, jak bronić ojczyzny i stać na straży narodowych wartości, tymczasem trafili do miejsca, w którym najwyżej ceni się cwaniactwo, umiejętność kombinowania i odpowiednie kontakty.
Dla Morusa, kandydata na żołnierza, wojskowa codzienność niczym nie różni się od rzeczywistości, w której przyszło mu dorastać: pełnej fałszu, indoktrynacji i absurdu. Ale dwa lata spędzone w jednostce wojsk Obrony Terytorialnej Kraju paradoksalnie staną się dla niego jedną z najcenniejszych życiowych lekcji. Okazuje się bowiem, że „leserowanie, żłopanie gorzały i ganianie na lewiznę” również może stanowić formę oporu wobec znienawidzonego systemu…
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2023-11-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 250
Język oryginału: polski
"Brama" Wojtka Hrynkiewicza to książka, która może zainteresować miłośników literatury o tematyce wojskowej i historycznej Polski, jednakże nie jest to lektura, która wyróżnia się spośród innych powieści o podobnej tematyce. Brak głębi psychologicznej postaci oraz niewystarczająco intrygująca fabuła sprawiają, że książka pozostawia wiele do życzenia. Nie polecam jej osobom oczekującym emocjonującej i angażującej lektury.
Przeczytane:2024-10-06,
Decydując się na recenzję tej pozycji, spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Przyznaję, skusił mnie opis, ale sugeruje on zupełnie coś innego niż to, co odnalazłam w tej historii. Spodziewałam się ciekawej opowieści z gatunku tych "jak to kiedyś było", chciałam je skonfrontować z tymi opowieściami, którymi raczył mnie mój Tata, który również w tych latach odbywał swoją służbę. Chciałam ciekawych historii, zabawnych anegdot, może nawet odrobiny historii, a to wszystko ubrane w ciekawą i wartką akcję, a dostałam... dostałam chaos i tak duże zamieszanie, że niestety, ale nie skończyłam tej historii.
Autor wprowadził tu olbrzymie zamieszanie, trudno jest się zorientować, gdzie mamy do czynienia ze wspomnieniami, a gdzie znajdujemy się w teraźniejszości.
Bohaterowie zostali wykreowani na tych "ważniejszych" od własnych przełożonych, biegają wolnopoas i wszystko uchodzi im luzem, mimo to nie są ani intrygujący, ani porywający.
Akcja nie goni na złamanie karku, momentami się dłuży, jedyne co mi przypadło do gustu to opisy poszczególnych służb na kompani.
Mam w zwyczaju dawać szansę każdej historii, ale ta mnie przerosła i momentami niestety znużyła.
Plus za opis i intrygującą okładkę.
Jestem jednak przekonana, że jeśli podejdziecie do tej historii z otwartą głową, może Wam przypaść do gustu. Moim błędem chyba było to, że nastawiona i nakierunkowana byłam na coś zupełnie innego.
Czy polecam?
"Brama" to historia, która mnie rozczarowała, ale szczerze wierzę, że wielu osobom przypadnie ona do gustu, bo będzie świetnym odnośnikiem do ich własnych młodzieńczych wspomnień.