Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2017-02-01
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 416
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska
Argentyna, 1913. Leda schodzi ze statku w Buenos Aires, gdzie miała spotkać się ze swoim mężem. Nie wie jednak, że mężczyzna nie żyje. W danych okazuje się, że jej jedyną szansą na przetrwanie są skrzypce. Ale nie przetrwa jako Leda, a Dante, który przenika do świata tanga, skandalicznego tańca z burdeli i owianych złą sławą kabaretów, którym pulsuje całe miasto.
„Bogowie tanga” to powieść ociekająca dusznym zapachem tytoniowym i zmysłowym tańcem. Akcja dzieje się w czasach, gdy kobietą w dalszym ciągu nie wypadało wielu rzeczy. Były rzeczy przeznaczone wyłącznie dla mężczyzn i tego należało się trzymać. Jednak autorka świetnie ukazał, że zdeterminowana kobieta jest zdolna do wszystkiego. Zatem może by tak oszukać świat i wkroczyć do świata tanga jako ktoś zupełnie inny? Nie jako kobieta, a mężczyzna? Może jeszcze do tego dodać łamiące tabu namiętności? To wszystko daje nam książkę, której fabuła jest niespieszna, ale za to niezwykle wciągająca. Jednak najważniejsze są tutaj emocje, które autorka ukazała w sposób genialny.
„Bogowie tanga” to książka nieoczywista, która kryje w sobie wiele warstw, które odkrywamy jedna po drugiej. Przekonujemy się, że determinacja i odwaga są bardzo ważne życiu i to dzięki nim możemy wiele osiągnąć, ale i przede wszystkim odkryć siebie. Książka ociekająca namiętnością i gorącym tangiem, ale i warta przeczytania. Zdecydowanie polecam!
Dwudziestoletnia Perla Correa jest jedynaczką wychowaną przez oziębłą matkę i purytańskiego ojca – oficera marynarki wojennej. W kraju, w którym...
Pierwszy stycznia 1900 roku. Mieszkańcy małego miasteczka są świadkami cudu - nieoczekiwanego powrotu zaginionej w wieku niemowlęcym Parajity. Znaleziona...
Przeczytane:2022-10-30,
Trudne czasy zmuszają młodą Ledę do trudnych wyborów. Ile musi zrobić i poświęcić, by przeżyć i spełnić marzenia? Czy może przeobrazić się w mężczyznę?
“Bogowie tanga” to literatura kobieca z najwyższej półki. Odważna, intrygująca, błyskotliwa, skłaniająca do refleksji i spojrzenia inaczej na pewne sprawy. Coraz trudniej znaleźć tytuł, który łączyłby te wszystkie elementy i był na tyle wartościowy, by przynieść przyjemność podczas lektury i zapaść w pamięć. De Robertis oferuje nam natomiast powieść bez żadnych wad.
Szybko zauroczyłam się tą opowieścią, z wielką uwagą i niecierpliwością śledząc losy głównej bohaterki i zmiany zachodzące nie tylko w niej samej, ale również w społeczeństwie. Autorka zdecydowała się na realizację bardzo kontrowersyjnego tematu, pokazując, jak ciężkie było życie kobiet jeszcze sto lat temu. Dziś, kiedy możemy zrobić naprawdę wiele, łatwo nam zapomnieć, że nie zawsze tak było. De Robertis przypomina o tym z dużym uporem i oszałamiającą pewnością siebie.
Autorka stawia poprzeczkę bardzo wysoko, nie pozwalając sobie na wahania czy potknięcia. Daje do myślenia, przypomina, edukuje. Zdaje się sprawdzać swoje możliwości, ale również testować swojego czytelnika, sprawdzać jego wyobraźnię, ocenę świata i otwartość umysłu. Trudne tematy nawarstwiają się i walczą o nasze zainteresowanie. Budząca się seksualność, próba poznania i zrozumienia siebie, konieczność znalezienia swojego miejsca na świecie. To tylko kilka kwestii, z jakimi należy się zmierzyć w czasie lektury. Autorce należą się za to słowa uznania i wielkie brawa.
Wiele razy byłam zdumiona, w jakim kierunku rozwinęła się fabuła książki. Kiedy myślałam, że autorka nie może mnie już bardziej zaskoczyć, to ona odważnie i bezkompromisowo kierowała akcję na inne tory. Kolejne rozdziały przynosiły wiele niespodzianek w postaci niepokojących sekretów i mocnych akcentów fabularnych. Im bardziej zagłębiałam się w lekturę, tym bardziej zauroczona nią byłam. Czułam emocje i rozterki bohaterów, słyszałam dźwięki wygrywanego na bajecznych instrumentach tanga i tańczyłam do tej gorącej muzyki.
Szczególnie zaskoczyła mnie przemiana, która dokonywała się w głównej bohaterce na moich oczach. Choć w powieści można znaleźć wiele ważnych i zasługujących na pochwałę elementów, to właśnie kreacja Ledy zasługuje na pierwsze miejsce na podium. De Robertis w niezwykły sposób pokazała uczucia kobiety, towarzyszące jej dylematy, problemy natury fizycznej i psychicznej. Udało się jej przemycić do lektury realizm i autentyczność. Momentami odnosiłam wrażenie, jakby opowiadała prawdziwą historię, wzorując się na czymś, co rzeczywiście miało miejsce. Duże emocje i psychologiczny zarys przekonały mnie całkowicie i podbiły moje serce.
„Bogowie tanga” to znakomita, odważna i zaskakująca książka. Bardzo mądra i pięknie napisana. Nie sposób się jej oprzeć. Urzeka każdą stroną, oczarowuje każdym zdaniem. Skłania do refleksji, pozwala się zaangażować, nie można jej zapomnieć. Serdecznie polecam.