Nie bój się, drogi Czytelniku, druga część nie jest ściśle połączona z pierwszą. Naszym celem było zebranie twórczości internetowej ojca Leona. Blog to pierwsza cześć, najbardziej obszerna; w drugiej odsłonie przeczytasz teksty z serii Ojca Leona słów kilka oraz materiały zgromadzone ze spotkań z internautami w formie pytań i odpowiedzi.
Otwarty umysł jest potrzebny, aby cokolwiek rozpocząć. Pasja i chęci pomagają, żeby wszystko toczyło się swoim rytmem. Słomiany zapał nie wchodzi w grę. O jakże wielu spotkałem takich, którzy pragnęli góry przenosić!A ile argumentów wpłynęło na to, że to, co miało być na poniedziałek, pojawiło się dopiero dwa tygodnie później… Dyscyplina systematyczności i trud podczas przygotowania materiału, szybko zweryfikowały takich delikwentów. Szkoda, bo warto się dzielić tym, co możemy dać światu.
Ojciec Leon, z czystym sumieniem stwierdzam, to otwarty umysł, który kiedy czegoś się podejmuje, wiernie i z prawdziwą benedyktyńską cierpliwością robi to, czego się podjął. Mówiąc benedyktyńska mam na myśli coś, co jest zrobione od początku do końca, z intencją, że daję z siebie wszystko, co najlepsze. To znak, że mi zależy. Złożenie tych wszystkich elementów tworzy jakość, z czego słyną benedyktyni. Zwyczajnie dobrze zrobiona robota…
Nieraz zastanawiałem się nad fenomenem zjawiska, w którym ojciec Leon chce rozmawiać, nawet z tymi, którzy atakują, aby atakować. Byłem świadkiem takiej sceny podczas jednej z edycji Targów Wydawców Katolickich. Pewien pan podszedł, wypluł swój jad i uciekł, tyle… natomiast Ojciec wstał i chciał za nim iść, żeby podjąć dialog. Kultura i szacunek zjednały mu całą rzeszę czytelników. Kto był na spotkaniu z ojcem Leonem, ten wie, że ma dla każdego choćby minutę, żeby przytulić i zamienić dwa zdania. Oczywiście znajdą się też tacy, którzy dorzucą swoje trzy grosze w formie zarzutu: znowu obściskuje kobiety… zakonnik i takie rzeczy… I jest to tym bardziej przykre, bo mówione za plecami. Sytuacja się zmienia, kiedy staje taki jeden z drugim twarzą w twarz.
Otwarty umysł nikogo nie szufladkuje. Ma swoje zdanie, ale nikogo jednostkowo nie potępia. Nie boi się podejmować trudnych tematów, ale i również potrafi przyznać, że czegoś nie wie. Miałem okazję o tym wspomnieć przy okazji wstępu do jednej z publikacji ojca Leona. Ilekroć przychodziłem ze sprzętem nagrywającym, Ojciec zawsze pytał: „O czym mam mówić?” Ja podrzucałem temat i naciskałem guzik nagrywania. Tak po prostu, zwyczajnie… Podobnie było z pytaniami internautów: chwila zastanowienia i odpowiedź. Wszystko to możecie przeczytać na kolejnych stronach tej publikacji.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Benedyktynów Tyniec
Data wydania: 2018-10-25
Kategoria: Duchowość, religia
ISBN:
Liczba stron: 150
Ojciec Leon naucza o rodzinie. Książka, którą proponujemy najpierw dłoniom, a potem sercom Czytelników, jest zapisem rekolekcji, które...
Książka jest zapisem cyklu krótkich audycji o. Leona Knabita OSB, nadawanych w I Programie Polskiego Radia latem 2007. Z właściwym sobie ciepłem i optymizmem...
Przeczytane:2019-01-27, Ocena: 5, Przeczytałam, 2019, Wyzwanie 2019, Mam, Recenzenckie/Autorskie, 2017,
Całkiem niedawno pisałam o pierwszym tomie cyklu Bloger dusz, więc dzisiaj czas na przybliżenie Wam tomu drugiego. Ta część również podzielona jest na dwa obszerniejsze nazwijmy to podrozdziały. W pierwszym z nich ojciec Leon odpowiada na pytanie zadawane mu przez Internautów.
Rozbieżność tematyczna owych indagacji jest przeogromna, dotykają one kwestii wiary oraz bardzo różnych aspektów ludzkiego życia, a także dylematów dotyczących wyboru życiowej drogi przez człowieka.
Autor w sposób bardzo wyważony, a jednocześnie z wielką otwartością na drugiego człowieka oraz jego wszelakie rozterki udziela swoim rozmówcom wyczerpujących odpowiedzi na miarę swojej wiedzy i możliwości.
W drugim podrozdziale natomiast znajdujemy teksty, które ukazały się w serii: Ojca Leona słów kilka, które to rozważania możemy obejrzeć w sieci, w filmikach zamieszczonych na serwisie internetowym Youtube.
Wypowiedzi oraz pozostałe teksty ojca Leona są świadectwem jego nieustającego pragnienia wielopłaszczyznowego dialogu z drugim człowiekiem. Ten niesamowicie empatyczny mnich stara się rozwiewać wątpliwości swoich dyskutantów/czytelników/widzów w bardzo różnorodnej materii zarówno tej metafizycznej, jak również egzystencjalnej przynajmniej na tyle, na ile autor czuje się na siłach, by tego dokonać w zakresie swojej wiedzy i życiowego doświadczenia.
Tak więc Bloger dusz. Część II to kwintesencja rozmów i rozważań, poprzez które ojciec Leon dzieli się, w zależności od potrzeb i okoliczności, całym sobą z drugim człowiekiem – bez względu na to jak bardzo różni bywamy od siebie nawzajem.
Książka ta, chociaż niezbyt obszerna, jeśli chodzi o jej objętość niesie w sobie przekaz pełen cierpliwej i pokornej refleksji, ale również niegasnącej radości i zachwytu nad życiem oraz bezgranicznej ufności w Bożą Opatrzność.
Jeśli macie ochotę na garść dywagacji na bardzo różne tematy w benedyktyńskim wydaniu to ta książka będzie dla Was zdecydowanie trafnym wyborem, a czas, jaki spędzicie przy jej lekturze będzie dobrze wykorzystany.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2019/02/blogowej-odsony-ojca-leona-cz-ii.html