W mrocznym, zbudowanym warstwowo świecie panuje chaos. Killy, tajemniczy mężczyzna o ciele dziecka, przemierza kolejne kondygnacje w poszukiwaniu posiadacza genu terminala sieciowego, gdyż tylko ktoś taki może nawiązać bezpieczne połączenie z siecią. Na skutek epidemii, która wyniszczyła ludzką rasę, geny te niemal zupełnie zanikły. Czy uzbrojony w niepozorną, acz niezwykle potężną broń Killy zdoła pokonać przeciwności losu i odnaleźć to, czego szuka? Witajcie w przytłaczającym świecie Tsutomu Niheia, gdzie próżno szukać łatwych odpowiedzi na dręczące nas pytania...
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2017 (data przybliżona)
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 370
Język oryginału: Japoński
Tłumaczenie: Paweł Dybała
Bitwa z pustelniakami, kierującymi ogromną asteroidę ku Sidonii, oraz ze Szkarłatną Ćmą – najinteligentniejszą i najbardziej niebezpieczną pośród...
„Ponieważ jestem rycerzem Sidonii!” Kapitan statku podejmuje decyzję, by rozpocząć działania ofensywne i raz na zawsze wyeliminować zagrożenie...
Przeczytane:2018-04-04, Przeczytałem,
AWARYJNI SAFEGUARDZI
Opus magnum Tsutomu Niheiego powoli zbliża się do końca. Fabuła zaczyna klarować się coraz bardziej, choć przy jej założeniach trudno mieć pewność, że wyklaruje się do końca. I chociaż autor zachowuje tendencję z poprzedniej części do powielania tych samych schematów, Blame! to wciąż doskonała rozrywka dla każdego miłośnika fantastyki.
Cele istot krzemowych częściowo wyjawiono. Nowe postacie pojawiają się na scenie, a główni bohaterowie opowieści, rozdzieleni i zagubieni, muszą poradzić sobie z niebezpieczeństwami. Davinelu, Pcell i Blon dążą do uzyskania dostępu do centrum składowania danych oraz zdobycia ludzkich genów, co pozwoli im nawiązać prowizoryczne połączenie z sieciosferą. Killy i Cibo zostali rozdzieleni po spotkaniu Awaryjnych Safeguradów, teraz dziewczyna wędruje z nimi w poszukiwaniu swojego towarzysza. Zostają zaatakowani przez istoty krzemowe, które chcą odebrać Cibo kapsułkę z danymi genetycznymi. Mimo starań jej, Dhomovhevsky’ego i Iko, kapsułka wpada w ręce przeciwników. Nie pomaga nawet pojawienie się Killy’ego. Chłopak zgadza się dołączyć do awaryjnych safeguardów i zająć się problemem, ale jak zwykle zagrożenia czają się na każdym kroku.
Tymczasem Davinelu dociera do centrum składowania danych i zaczyna nawiązywać prowizoryczne połączenie z sieciosferą. Komitet Zarządczy robi, co może, byle nie dopuścić go dalej, to w końcu istota krzemowa, jednak wydaje się, że nie ma szans na powstrzymanie go. Do czego doprowadzi ta sytuacja? Jakie tajemnice skrywają w sobie Dhomochevsky i Iko? I co jeszcze czeka na Killy’ego i Cibo zanim – o ile w ogóle – osiągną swój cel?
Całość recenzji na portalu NTG: https://nietylkogry.pl/post/recenzja-mangi-blame-tom-5/