Blackout

Ocena: 4.97 (32 głosów)
Inne wydania:

Pewnego zimowego dnia w całej Europie następuje przerwa w dostawie prądu - pełne zaciemnienie. Włoski informatyk i były haker Piero Manzano podejrzewa, że może to być zmasowany elektroniczny atak terrorystyczny. Próbując ostrzec władze, sam zostaje uznany za podejrzanego. W próbie rozwiązania zagadki stara się mu pomóc dziennikarka Lauren Shannon.

Im bliżej będą prawdy o przyczynie zaistniałej sytuacji, tym większe ich zaskoczenie oraz niebezpieczeństwo, na jakie się narażają.

Tymczasem Europa pogrąża się w ciemności. Zaczyna brakować podstawowych środków do życia: wody, jedzenia, ogrzewania. Wystarczy kilka dni, by zapanował chaos na niespotykaną skalę. Thriller naukowy ,,Blackout" (i powieść sensacyjna w jednym) realistycznie przedstawia prawdziwie czarny scenariusz wydarzeń, których prawdopodobieństwo jest tym większe, im bardziej nasze codzienne życie uzależnione jest od elektroniki.

Dopóki jest prąd, jesteś bezpieczny...

Informacje dodatkowe o Blackout:

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2019-05-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788328052239
Liczba stron: 784

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Blackout

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Blackout - opinie o książce

"Blackout" Marc Elsberg
Jest to już w sumie trzecia książka autora, która sprawiła, że zaczęłam się zastanawiać nad otaczającym mnie światem. Tak samo jak poprzednie książki porusza poważny temat. Ponadto jest napisana bardzo dobrze i zwraca uwagę na naprawdę ważną kwestie.
W planach mam przeczytanie również jego następnej książki i już nie mogę się wręcz doczekać.
Ta książka opowiada o tym jak pewnego zimowego dnia w całej Europie następuje przerwa w dostawie prądu. Włoski informatyk o były haker Piero Manzano podejrzewa, że może to być zamaskowane atak terrorystyczny. Bezskutecznie próbuje ostrzec władze i sam zostaje uznany za podejrzanego. W próbie rozwiązania zagadki stara się mu pomóc pewna dziennikarką. Im bliżej są prawdy tym większe niebezpieczeństwo na jakie się narażają.
Tymczasem ludzie muszą zmagać się z brakiem podstawowych środków do życia.
Ta powieść przedstawia prawdziwie czarny scenariusz wydarzeń, których prawdopodobieństwo wystąpienia staje się większe im bardziej uzależniony się od elektroniki.
Czy jesteśmy na to przygotowani?
Zdecydowanie polecam tę pasjonującą powieść.
Książka należy do gatunku kryminału, sensacji, thrillera i zdecydowanie warto się z nią zapoznać.

Link do opinii

Początkowo, gdy zobaczyłam tą "cegłę" byłam nieco sceptycznie nastawiona. Jak bardzo się pomyliłam! Wątki może zbyt często się przeplatają, jednak sama fabuła, dialogi i styl pisania - rewelacyjnie. Mam nadzieję (biorąc pod uwagę wydarzenia, które obecnie mają miejsce na świecie), że nie jest to prorocza wizja. Polecam.

Link do opinii
Zastanawialiście się, co by było, gdyby przez kilka dni nie było prądu? Ale tak w ogóle, w ogóle, gdy po kolei tracilibyście światło, prąd w lodówkach, ciepło, wody również by nie było, bo wszelkie mechanizmy, które ją tłoczą, także działają w oparciu o prąd. I tak by było w kolejnych krajach. W sklepach po kilku godzinach żywność zaczęłaby się psuć, podobnie w chłodniach, producenci mieliby problem z jej przechowywaniem, a głodni mieszkańcy - z jej zakupem. Karta by się nie przydała, bo działa tylko gotówka, ale jej wypłaty również są limitowane. Komórki nie działają, Internet i telewizja powoli odchodzą w zapomnienie. Do takiego świata zabiera czytelników Marc Elsberg pokazując, jak w prosty sposób, dzięki umiejętnościom hakerskim, można przejąć realnie władzę nad ludźmi. Wizja katastroficzna, ale w zasadzie... mocno prawdopodobna.
Link do opinii
Avatar użytkownika - danonk
danonk
Przeczytane:2016-05-03,
Włączając światło nie zastanawiamy się skąd się bierze prąd. Jest i tyle. Książka jest o tym co się z nami stanie , kiedy go zabraknie i to na długi czas. Przyjemnie się słucha jako ostrzeżenie przed zawierzeniem wszystkiego nowoczesnym technologiom opartym na wszędobylskim prądzie. Oczywiście, dzięki przystojnemu, włoskiemu hakerowi udało się światu przetrwać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Azzmon
Azzmon
Przeczytane:2016-04-27,
Katastroficzny thriller. To chyba najbardziej odpowiednie określenie tej książki. Marc Elsberg maluje świat, który choć jest tutaj fikcją, to równie dobrze może stać się realny. Terroryści opanowują sieć energetyczną każdego kraju Europy oraz Ameryki. Wizja zagłady wisi w powietrzu. Ludzie zabijają się o łyk wody, bądź kęs pożywienia. Apokalipsa, która wbrew pozorom wydaje się bardzo realna. Mam nadzieję, że "Blackout" nie okaże się proproczy.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Vilsa
Vilsa
Przeczytane:2016-02-17,
No no... Jedno z największych rozczarowań czytelniczych. Patrzymy na złowieszczą, prostą, ale wymowną czarną okładkę z symbolem włącznika, czytamy intrygujący napis: "najczarniejszy scenariusz z możliwych" i już wyobrażamy sobie jak świetna to musi być książka. A potem zaczynamy czytać i naszą twarz wykrzywia grymas dziwienia. I to nie pozytywnego. Mam wiele zastrzeżeń do tej książki, dlatego zacznę od plusów - niesamowicie ciekawa tematyka. I na tym koniec. Przejdźmy zatem do minusów: 1. Objętość - gdyby odjąć 400 pierwszych stron książki, nic by się nie stało. Jest tam jedynie nudna treść, mająca chyba zapchać książkę, żeby miała więcej stron. Nic nie mam do książek, które są długie, ale ich długość musi mieć sens... 2. Dzielenie akcji poprzez przeskoki w różne miejsca i do różnych bohaterów - mega irytujące, przyznam, że długo się gubiłam, nie wiedziałam, o kim znowu mowa. A to też nie było aż tak ważne dla fabuły. 3. Bohaterowie - jak dla mnie, zupełnie bezpłciowi, bez charakteru, żadnego z nich nie udało mi się polubić, znienawidzić albo w ogóle żywić do nich jakiekolwiek emocje. 4. Sposób narracji - ciężki, pisany stylem nieco naukowym tekst. Podsumowując, pewnie będę w mniejszości, ale uważam, że można było z tego wycisnąć coś więcej. Zbudować bohaterów z krwi i kości, a nie przeskakiwać od jednego do drugiego. Przydałaby się też zmiana języka, więcej emocji, opisów tego jak radzą sobie zwykli ludzie, a nie biznesmeni z agregatami prądu... No błagam. Chcę widzieć szczerość, ból, panikę. A nie luksusy. A jeśli już, to porównać to dobitniej ze "średniakami", tak, żebym wariowała, wściekała się na niesprawiedliwość! Tu nic mnie nie poruszyło, nie przestraszyłam się, no nic. Przyjemnie się czytało, ale nużąco. I powoli.
Link do opinii
Jak niewiele potrzeba, aby okazało się ze nasza cywilizacja była wspomnieniem. Bez prądu cofniemy się znacząco w rozwoju i nawet fb nie będzie.
Link do opinii
W ciemnościach Zima w Europie to nie najlepszy moment na awarie prądu. Tymczasem takowa właśnie się wydarza i nic nie zapowiada by prędko udało się ją usunąć. Rządy próbują zapewnić swoim obywatelom podstawowe środki do życia, służby porządkowe starają się zapanować nad bardziej niezadowolonym społeczeństwem, a pracownicy agencji rządowych próbują dociec co jest przyczyną awarii na tak wielką skalę. Włoski informatyk wpada na ślad, który może pomóc rozwikłać te zagadkę. Jednak próby przekonania odpowiednich władz by podążyły tym śladem sprowadzają na niego tylko dodatkowe kłopoty w i tak trudnej już sytuacji. Wciągająca, trzymająca w napięciu, barwnie napisana powieść katastroficzna o katastrofie nie tak niemożliwej do wystąpienia. Zmusza do zastanowienia się 'kim będę i kim się stanę w obliczu takiej sytuacji'.
Link do opinii
Na zadane pytanie, ,,Skąd się bierze prąd?", wiele osób odpowie, ,,że prąd mamy z gniazdka". Okazuje się, że jednak wcale nie. Książka pt. ,,Blackout" odpowie na to pytanie obszernie i dość szczegółowo. W takim samym stopniu, uzmysłowi czytelnikowi na ile ludzie uzależnieni są od stworzonych przez siebie technologii i do czego może doprowadzić sytuacja, kiedy nie mamy do nich dostępu. Powieść ta jest na tyle przerażająca, na ile istnieje możliwość spełnienia się wizji jej autora, Marca Elsberga. Choć nikt nie wyobraża sobie takiego życia, zdarzenie takie jest jak najbardziej prawdopodobne. Najgorsze jest to, że wcale nie musi doprowadzić do takiego kataklizmu człowiek, wystarczy do tego sama natura, która w postaci ogromnego rozbłysku na słońcu, pozbawi jedną półkulę naszej planety energii elektrycznej. Książka ta, poza naszymi słabościami, odkrywa także mroczną stronę duszy człowieczej. Pokazuje najgorsze instynkty, które dochodzą do głosu w obliczu zagrożenia. Okazuje się, że większość z nas, posunie się nawet do pozbawienia życia innej osoby, aby zapewnić sobie kolejne chwile przetrwania, lub co gorsze, dla chęci zysku. ,,Blackout" porusza także bardzo ważny problem jakim jest ludzka nieudolność w posługiwaniu się stworzonymi technologiami i wynalazkami. Człowiek szczyci się okiełznaniem energii atomowej, wystarczy jednak chwila nieuwagi i będziemy odczuwać skutki katastrofy przez długie lata. W chwili obecnej płacimy życiem i zdrowiem za brak kompetencji i swoją nieudolność w Czarnobylu i Fukishimie. Książkę tę przeczytałem z ogromnym zainteresowaniem, jako laikowi odpowiedziała ona na wiele pytań i uzmysłowiła, że w trakcie trwania takiego kataklizmu, nie mógłbym nawet czytać książek. Posługuję się elektronicznym czytnikiem, wiec też jestem uzależniony od technologii. Ocena: 4,5/6
Link do opinii
Recenzja pochodzi z mojego bloga: http://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-blackout-marc-elsberg/ "Blackout", będący połączeniem thrillera naukowego i powieści sensacyjnej, jest dziełem austriackiego pisarza Marcusa Rafelsbergera, bliżej znanego czytelnikom pod pseudonimem Marc Elsberg. Zadebiutował on w 2004 roku powieścią "Das Prinzip Terz", jednak sukces przyniosła mu dopiero jego druga książka pt "Menschenteufel". "Blackout" to jego trzecie literackie dziecko, okrzyknięte mianem bestsellera przez magazyn "Der Spiegel", za które otrzymał nagrodę "Wissensbuch des Jahres 2012". Marc Elsberg na kartach swej powieści wprowadza w życie jeden z najczarniejszych scenariuszy, jaki mógłby mieć miejsce w historii ludzkości i który doprowadziłby do poważnych konsekwencji w wielu dziedzinach życia... Oto bowiem pewnego dnia w całej Europie następuje nagła przerwa w dostawie prądu. Specjaliści taką sytuację określają mianem: blackout. Dostawcy i operatorzy sieci energetycznych, nie mogąc znaleźć przyczyny awarii, bezskutecznie próbują postawić cały system na nogi. Tymczasem codzienne życie zaczyna się załamywać. Nie działają telefony, telewizja i internet, zatem pada komunikacja. Brak prądu uniemożliwia działanie dystrybutorów paliwa, przez co zamiera wszelaki transport. To z kolei prowadzi do niemożności uzupełniania nie tylko zasobów żywieniowych, ale również blokady dostaw leków do punktów medycznych i szpitali. A jeśli już o tych ostatnich mowa, brak elektryczności stanowi m.in bezpośrednie zagrożenie dla osób pozostających pod kontrolą maszyn do podtrzymywania życia. Brak wody i nieczynne sanitariaty stanowią zagrożenie pożarowe i epidemiologiczne. Następuje załamanie całego rynku finansowego. Niedziałające bankomaty i zamykane placówki bankowe odcinają ludzi od zasobów pieniężnych, którzy z braku gotówki nie mogą zaopatrywać się w podstawowe artykuły potrzebne w codziennym życiu. Kwitnąć zaczyna czarny rynek i lichwiarstwo. Tymczasem Włoch Piero Manzano, były haker i uczestnik demonstracji antypaństwowych, zauważa pewną nieprawidłowość w liczniku prądu we własnym mieszkaniu. Zaczyna podejrzewać, że obecna sytuacja może być wynikiem ataku terrorystycznego. Stara się powiadomić o tym odpowiednie służby państwowe, ale nikt nie bierze go na poważnie. Jednak wrodzony upór i przekonanie, że może mieć rację nie pozwalają mu się poddać. Pomaga mu Lauren Shannon, dziennikarka CNN, która upatruje w tym szansę na wybicie się przed szereg i stanie się niezależną korespondentką. To, do czego razem dojdą, będzie nie tylko przerażające, ale też ściągnie na nich śmiertelne niebezpieczeństwo. Wizja nakreślona przez autora jest naprawdę przerażająca. Bo choć przez cały czas zdajemy sobie sprawę, że na kartach powieści stanowi ona fikcję literacką, to jednak gdzieś w głębi ducha mamy świadomość tego, iż wszystko to, o czym opowiada ta historia mogłoby się przecież wydarzyć w rzeczywistości. Aż strach pomyśleć, co by się wówczas działo... Żyjemy w XXI wieku. Przyzwyczailiśmy się o tego, że od pokoleń prąd płynie z gniazdka. To żaden luksus, lecz rzecz oczywista i pożądana. Organizacja współczesnego świata od dawna opiera się na precyzyjnym zarządzaniu elektronicznym. Nikt z nas nie zastanawia się nawet, co by się stało, gdyby nagle to wszystko się zawaliło. I właśnie Marc Elsberg, w sposób niezwykle obrazowy, z brutalną szczerością, pokazuje nam konsekwencje, jakie za sobą niesie taka sytuacja. Jesteśmy świadkami ludzkiej bezsilności, rosnącej desperacji, aktów miłosierdzia i wzajemnej pomocy, ale też coraz bardziej pogłębiających się konfliktów społecznych, walki o przetrwanie za wszelką cenę, przepychanek na stanowiskach, upatrywania szansy na objęcie władzy oraz wszechobecnego chaosu. Ta blisko 800 stronicowa powieść to jeden z najlepszych thrillerów jakie dane mi było czytać w całym moim życiu. Jest elektryzujący, wstrząsający i trzyma w napięciu od samego początku aż do ostatniej strony. Historię śledzimy z punktu widzenia nie tylko głównych bohaterów, ale też przedstawicieli władz i organizacji państw dotkniętych awarią prądu, co daje nam lepszy wgląd w całą sytuację. Krótkie rozdziały, doskonały styl autora oraz zastraszająco wciągająca fabuła sprawiają, że książkę, mimo jej objętości, czyta się naprawdę bardzo szybko. Po przeczytaniu powieści zupełnie inaczej spoglądam na otaczający mnie świat. Próbuję wyobrazić sobie siebie w sytuacji, w której nagle znaleźli się bohaterowie powieści i szczerze mówiąc nie potrafię. Nie wiem, czy umiałabym poradzić sobie w świecie bez elektryczności. Mając w pamięci wypadki, które miały miejsce na kartach powieści, zdając sobie sprawę, jak bardzo są realne, czuję ogarniające mnie przerażenie. Mam nadzieję, że nigdy nie będę zmuszona stanąć w obliczu takiego kryzysu, jaki dotknął świat wykreowany przez Marca Elsberga. To byłby istny koszmar... Moja ocena: 6/6
Link do opinii

Historia opowiedziana w książce to fikcja, ale wydaje się być bardzo prawdopodobna. Mimo opasłego tomiska bardzo szybko się czyta, pełna nagłych zwrotów akcji. 

Link do opinii

„BLACKOUT”

Marc Elsberg Wydawnictwo W.A.B.

Czy zastanawialiście się kiedykolwiek jak wyglądałby świat bez prądu? Czy jest szansa na przeżycie? Zdrowi ludzie przez jakiś czas przeżyją – o ile nie będzie wtedy srogiej zimy. A co powiecie o ludziach chorych i wcześniakach? Niestety bez specjalistycznego sprzętu nie przeżyliby. Z tego wynika jedno, żeby zabić dużą ilość osób na całym świecie nie potrzeba militarnych wojen. Wystarczy wyłączyć prąd. Czy możliwy jest atak hakerów na elektrownie? Przekonajcie się sami – czytając „Blackout” Marca Elsberga. I radzę nie patrzeć na ilość stron. Jest ich tutaj sporo – 784. Dla mnie bomba. Jest tutaj dużo dokładnych opisów, co nie każdemu z was przypadnie do gustu.
W całej Europie zaczyna zanikać dostawa prądu. Nikt nie wie dlaczego do tego doszło. Jeden człowiek – w dodatku haker Piero Manzano podejrzewa, że to może być atak terrorystyczny. Razem z nim próbujemy odkryć tą tajemnicę. Niestety za bardzo się wychylił i stał się niewygodnym świadkiem. Czy ujdzie z tego z życiem? Możecie przeczytać do czego doprowadzi brak prądu. Ludzie zachowują się jak zwierzęta. Brakuje żywności. Za jedzenie trzeba słono zapłacić. A co się dzieje z reaktorami w elektrowniach jądrowych? Totalna masakra na świecie. Brak prądu zaczyna sięgać również w inne rejony. Kto za tym wszystkim stoi. Muszę dodać, że akcja zaczyna się zimą. Wyobrażacie to sobie?
Thriller jest godny polecenia. Czytałam z zapartym tchem. Byłam ciekawa, w którą stronę pójdzie autor. Czy powieść skończy się dobrze czy źle? Ja wam tego nie powiem, ale zachęcam do przeczytania.
To może wydarzyć się naprawdę. Brak prądu oznacza koniec świata. Przekonajcie się sami. „Blackout” to jeden z najgłośniejszych thrillerów ostatniej dekady. Jak wyczytałam na internetowych stronach sprzedany w nakładzie ponad 1,5 miliona egzemplarzy. Został przetłumaczony na 15 języków. Wielkie brawa dla autora. Uwaga ten thriller wciąga.
Uważajcie, bo kiedy przyjdzie „Blackout” – nie wyjdziecie z tego żywi.

Moja ocena 10/10

Link do opinii

Jak myślicie, jakie konsekwencje przyniósł by brak prądu? Czy dałoby się żyć bez elektryczności? W tych czasach ciężko. Pewnie każdy z nas nie wyobraża sobie, że będzie pozbawiony lodów, mrożonej pizzy, którą można odpiec czy też schłodzonego piwka, wykąpać się w bieżącej ciepłej wodzie, obejrzeć film albo wiadomości, posłuchać radia, zadzwonić do przyjaciółki/przyjaciela, pojechać samochodem do pracy czy na wakacje. To oczywiście namiastka tego, czego bylibyśmy pozbawieni. Hm. Brzmi to nierealnie, prawda?
"Blackout" to thriller naukowy, który mimo iż jest fikcją, może pomóc nam zobrazować wagę problemu jakim by był brak elektryczności na świecie. Jaka by była skala kryzysu? Ogromna. Autor przedstawia nam zachowania społeczeństwa, władz państwowych oraz organizacji światowych od pierwszych chwil braku prądu, przez dochodzenie jakie są tego przyczyny, aż do znalezienia problemu i jego egzekwowania. Problem dotyczy nie tylko kilku państw, ale całej Europy, a później również USA. Elektrownie jądrowe oraz zakłady chemiczne pozbawione elektryki stwarzają ogromne niebezpieczeństwo dla życia.
Nie chcę się tu więcej rozpisywać na temat samej fabuły, ponieważ książka zawiera niecałe 800 stron. Najbardziej zainteresował mnie wątek Manzano, hakera, który jako pierwszy znajduje pewne nieprawidłowości w skrzynce elektrycznej przydzielonej do jego mieszkania. Dyskusje władz jak rozwiązać problem, szukanie sprawców, jak uniknąć większych konsekwencji i strat, raz bardziej ciekawiło raz mniej. Nużyło mnie natomiast opisywanie tej technicznej strony awarii. Nie znam się na elektryce, na informatyce tyle ile potrzebuje, więc niektórych zagadnień było dla mnie za dużo i po prostu niepotrzebnych. Jednak za research autora wielkie brawa
Książka ma potencjał. Przede wszystkim daje do myślenia, co by mogło się stać, gdybyśmy zostali pozbawieni elektryczności, że nie jesteśmy w ogóle na to przygotowani. Nie zawiera wulgaryzmów, co przy zamieszkach i innych sytuacjach aż samo by się prosiło, dlatego kłaniam się za to autorowi. Kultura.

Link do opinii

No cóż... tak książka uświadomiła mi jak bardzo w naszym życiu codziennym potrzebujemy elektryczności? Niby mamy tą świadomość ale jednak traktujemy ją jako coś co po prostu jest i już?
Blackout to niezwykle przejmująca i jednocześnie przerażająca pozycja. Powodem tego jest jej duża realność. Taka sytuacja może zdążyć się każdego dnia a wtedy ogarnie nas chaos i paraliż.
Taką właśnie wizję pokazał nam autor. W momencie terrorystycznego ataku elektronicznego część świata pogrąża się w ciemności??
Co dalej? Zaczyna brakować jedzenia, wody, ogrzewania, paliwa... I budzą się w ludziach ,,demony", zaczyna się walka o przetrwanie.
Książka może trochę zbyt mocno rozbudowana w opisach informatycznych. Jednak na szczęście napisanych językiem bardzo przyswajalnym.
Całość prowadzona wielowątkowo, a krótkie rozdziały pozwalają szybko przenosić się w różne miejsca i sytuacje. Bardzo mi się to podoba.
Powiem Wam, że nawet nie wiem kiedy wpadłam w tą historię po same uszy. Towarzyszyło mi nieustanne napięcie i strach a wszystko to spowodowane realnością opisywanych wydarzeń.
Z całkiem innej bajki to dowiedziałam się ,,małe co nieco" o tym jak działa ta cała machina dzięki której możemy zrobić pstryk i cieszyć się jasnością, kawą, muzyką...
Polecam ?

Link do opinii

Prąd. Naciskasz włącznik i zapalasz światło, w taki sam sposób go wyłączasz. Nie zastanawiasz się, robisz to automatycznie. Prąd zasila nasze lodówki, pralki i telewizory. Posiadacze samochodów elektrycznych, dzięki prądowi mogą pokonywać kolejne kilometry. I nie tylko oni, bo przecież bez prądu nie działają dystrybutory paliwa na stacjach paliw, a bez nich nie zatankujemy swoich samochodów. Bez prądu nie działają pompy pompujące wodę do naszych kranów. Bez prądu nie działają banki, a przecież nasze oszczędności to nic innego jak zbiór zer i jedynek w systemach teleinformatycznych. A bez prądu nie można „zapłacić plastikiem”. Bez prądu nie działają fabryki przemysłowe i żywności. Nie działają też przemysłowe farmy zwierząt. A teraz wyobraź sobie, że ktoś wyłącza jedną po drugiej sieci energetyczne w całej Unii Europejskiej. Zapada ciemność. Początkowo nie wywołuje to żadnej reakcji, przecież zawsze można spędzić romantyczny wieczór przy świecach. A co jeśli ta ciemność trwa dłużej niż kilka godzin i przeciąga się w kolejne dni?
Taki właśnie katastroficzny scenariusz kreśli Marc Elsberg w „Blackout”, połączeniu powieści sensacyjnej z thrillerem naukowym.
Blackout w przerażająco realistyczny sposób przedstawia dzień po dniu jak brak prądu wpływa na ludzi, gospodarki, rządy. Autor pokazuje nam działania różnych sztabów kryzysowych, ukazując jak z perspektywy decydentów usiłuje się walczyć z kryzysem.
Fabuła wciągnęła mnie jak gąbka. Książka mimo niemałej objętości jest dobrą lekturą. Niech nie zrazi Was nagromadzenie miejscami technicznej terminologii, jest ona całkowicie zrozumiała.

Link do opinii
Inne książki autora
°C - Celsjusz
Marc Elsberg0
Okładka ksiązki - °C - Celsjusz

Wyobraź sobie, że masz wpływ na klimat... Kogo ocalisz przed globalnym ociepleniem? Swoją ojczyznę, Grenlandię czy Afrykę? Gdy nad chińską przestrzenią...

Helisa. Audiobook
Marc Elsberg0
Okładka ksiązki - Helisa. Audiobook

Czy można wyleczyć poważą chorobę dzięki niewielkiej zmianie kodu DNA? A stworzyć zupełnie nowe gatunki roślin i zwierząt? Czy można genetycznie ,,zaprojektować"...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy