Weź głęboki wdech i poczuj to.
Kaja to kobieta o wielkim sercu i równie ogromnej determinacji. Jej życie wypełnia praca, wychowywanie nastoletniej córki oraz pomoc uzależnionej młodzieży z ośrodka szkolno-wychowawczego. Zapracowała sobie na zaufanie, jakim obdarzyli ją ci młodzi ludzie. Ona nie ocenia. Ona rozumie. Wie, jak to jest żyć w mroku. Wie, czym jest lęk, który pozbawia tchu.
W środku nocy budzi ją telefon z ośrodka. Okazuje się, że Nel, jedna z wychowanek, postanowiła uciec. Zarówno dla Kai, jak i dla zagubionej nastolatki ta ucieczka jest początkiem nieprawdopodobnej podróży, której trasa prowadzi przez góry i doliny, a jej ścieżki zahaczają o wiele rozstajów. To podróż, w której trzeba mocno trzymać swoją towarzyszkę za rękę, żeby nie osunąć się w przepaść.
Czy będąc na ziemi, naprawdę można rozmawiać z aniołami? Czy da się oswoić lęki, które przejęły kontrolę nad życiem? I dlaczego Kaja od lat budzi się o 4:07?
Zanurz się w niezwykle poruszającej opowieści o miłości i stracie. W historii, w której teraźniejszość przeplata się z bolesną przeszłością. Bezdech to opowieść stworzona z doświadczeń. To również brutalna prawda o niedoskonałości ludzkiego umysłu.
Wydawnictwo: Magnolia
Data wydania: 2025-02-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 376
Na wstępie chciałabym podziękować Autorce oraz Wydawnictwu za zaufanie i możliwość objęcia patronatem medialnym debiutanckiej powieści Ani - "Bezdech". Jest to książka z gatunku literatury obyczajowej. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i nie byłam w stanie odłożyć choćby na moment. Od pierwszych stron zostałam wciągnięta do świata głównej bohaterki - Kai i z ogromnym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam jej losy. Fabuła została w rewelacyjny sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w świetny i niesamowicie prawdziwy sposób wykreowani. To postaci, które mają swoje tajemnice, a także wady i zalety, borykają się z mniejszymi bądź większymi problemami, które rzutują na ich życie, tak jak my popełniają błędy, czy postępują pod wpływem chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w niektórych przypadkach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Jestem pewna, że z powodzeniem moglibyśmy spotkać ich w rzeczywistości. Tutaj przeszłość przeplata się z teraźniejszością, co pozwoliło mi lepiej zrozumieć wszelkie zależności oraz ciąg przyczynowo - skutkowy wszystkich wydarzeń, a także dostrzec zmiany jakie zachodziły w głównej bohaterce na przestrzeni kilkunastu lat. Na kartach powieści mogłam bliżej poznać Kaję. Jej myśli, odczucia, mogłam dowiedzieć się z czym się zmaga teraz i z czym się musiała borykać w przeszłości, jakie wydarzenia wpłynęły na jej obecne życie, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję. Kaja to postać, która całkowicie skradła moje serce. To kobieta, która zaimponowała mi swoją determinacją, zaradnością, wyrozumiałością, siłą i dobrocią wypływającą prosto z jej pokiereszowanego przez los serca. Czytając fragmenty dotyczące tego z czym musiała się mierzyć Kaja nie mogłam opanować łez. To przerażające, że na barki jednego człowieka potrafiło spaść tak wiele niesprawiedliwości losu, tak wiele zawirowań, komplikacji, które mogłyby się wydawać nie do pokonania... Na szczęście Kaja na swojej drodze znalazła także przychylnych jej ludzi, którzy mieli na względzie jej dobro, którzy w subtelny sposób popchnęli ją w odpowiednim kierunku.. Wielokrotnie miałam ochotę wejść do tej książki żeby przytulić i wesprzeć główną bohaterkę oraz zapewnić, że jeszcze będzie dobrze, że jeszcze i dla niej zaświeci słońce... Jednak autorka udowodniła jak czasami długą, krętą i wyboistą drogę trzeba przeżyć żeby w końcu doświadczyć spokoju i szczęścia. Niesamowicie istotną rolę w tej historii odgrywają postaci drugoplanowe, które wprowadzają sporo zamętu do życia Kai. Ich losy w niezwykle interesujący sposób splatają się tutaj ze sobą, bohaterowie oddziałują na siebie wzajemnie, co doprowadza do wielu emocjonujących i poruszających sytuacji. Pisarka udowadnia, że wszystko dzieje się po coś, że nic nie jest dziełem przypadku, a ludzie pojawiający się "niespodziewanie" na naszej drodze znajdują się na niej nie bez przyczyny. Bardzo ważnym elementem tej historii jest wątek związany z pracą Kai w ośrodku szkolno - wychowawczym. To niesamowite jak ta kobieta zwykłą rozmową, brakiem oceniania drugiego człowieka zapracowała sobie na szacunek młodych ludzi, którzy znaleźli się na rozstaju dróg. A to głównie za sprawą tego, ze sama doświadczyła podobnych traum czy stanów lękowych. Kolejny wątek, który ogromnie mi się spodobał i uważam, że został w rewelacyjny sposób zaprezentowany to wątek kryminaly. Ania zmusza Czytelnika do myślenia i trzyma w napięciu do samego końca, po drodze serwując wiele zaskakujących zwrotów akcji! Dodatkowym plusem są świetne zarysowane portrety psychologiczne bohaterów, szczególnie mowa o działaniu ludzkiej psychiki w różnych stanach, np. w stanie zagrożenia. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich. Mowa o stracie bliskiej osoby, radzeniu sobie z żałobą, traumach, uzależnieniach od alkoholu czy narkotyków, trudnych relacjach z rodzicami, budowaniu zaufania, toksycznej relacji, a także walce o siebie, walce o zdrowie, walce o szczęście i normalność. Z całą przekonaniem mogę powiedzieć, że ta powieść to kopalnia pięknych i wartościowych cytatów. To historia utkana z całej palety najróżniejszych emocji. To historia, która otwiera oczy. To historia, która pozwala spojrzeć na pewne kwestie w zupełnie inny sposób. To historia, która skłania do refleksji. To historia, która daje nadzieję na lepsze jutro. To wyjątkowa powieść podczas czytania której sam Czytelnik wielokrotnie ma uczucie wszechogarniającego "Bezdechu". Wiem, że ta opowieść już na zawsze zostanie w mojej pamięci i sercu! Cudownie spędziłam czas z tą książką i czekam już na kolejne powieści spod pióra autorki! Ogromnie polecam!
Z całą pewnością pragnę napisać, że już dziś, w tej chwili, uważam ,,Bezdech" za najlepszy debiut tego roku. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że przede mną jeszcze dziesięć miesięcy obfitych w dobre książki. Jednak po lekturze książki Anny Hebdy po prostu wiem, że trudno będzie innej książce otulić mnie tak czarodziejskim płaszczem poetyckich słów, jak uczynił to teraz ,,Bezdech".
"Bezdech" to powieść, która urzeka i intryguje już samą okładką. Nostalgiczną, tajemniczą, zapowiadającą historię, która dotknie najgłębszych zakamarków serca i duszy. Historię opowiedzianą w sposób wyjątkowo poruszający, z czułością, troską i niebywałą wręcz empatią.
Anna Hebda spowiła cudownym splotem wyjątkowych słów życiowe problemy i ludzkie ułomności. A poruszane w powieści tematy takie jak lęk, trauma, strata, żałoba, żal, nałogi, nadzieja, walka o siebie, potęgują tylko emocje czytelnika. Piękny poetycki język, niepowtarzalny styl sprawiają, że każda strona książki jest ucztą czytelniczą, którą należy delektować się niespiesznie, oddając się refleksji.
Autorka swoją powieścią ,,Bezdech" sprawia, że czytelnikowi brakuje tchu, a z kącików oczu płyną łzy. Zostajemy zaproszeni w poruszającą podróż przez lęki i paranoje, które odbierają oddech, zakamarki i mrok ludzkiego umysłu oraz relacje, które mogą stać się kołem ratunkowym w najgorszych chwilach życia. Historia Kai, kobiety po wielu trudnych przejściach i Nel, młodej dziewczyny z ośrodka szkolno-wychowawczego wzruszają do głębi, angażują i skłaniają do przemyśleń. Kiedy ścieżki tych dwóch kobiet przecinają się, rozpoczyna się dla czytelnika pełna napięcia, dramatu i jednocześnie nadziei podróż, podczas której towarzyszymy bohaterkom w starciu z ich demonami.
Anna Hebda rewelacyjnie splata teraźniejszość z trudną i bolesną przeszłością. Jej powieść choć dramatyczna, niesie również przesłanie nadziei. Jej intymny i przejmujący wydźwięk, pozwala niemalże współodczuwać lęki i przeżycia bohaterek. Portrety psychologiczne postaci są tak znakomicie wykreowane, że przyglądając się ich zmaganiom, popadamy wraz z nimi w różne stany emocjonalne. Kibicujemy ich wewnętrznym zmaganiom, podziwiamy siłę i cieszymy się z odwagi, jaką dodają im relacje z innymi.
,,Bezdech" to powieść absolutnie wyjątkowa. To obraz straty, miłości, próby rozliczenia się z przeszłością i poszukiwania siebie w świecie pełnym bólu, lęku, depresji. To również uświadomienie prawdy o ludzkim umyśle i traumach, które mimo upływu lat, pozostają z człowiekiem na zawsze. Wszak nie od dziś wiadomo, że czas nie leczy ran, on tylko przyzwyczaja nas do bólu. Oswaja go i pozwala z nim współistnieć.
Anna Hebda dotknęła mnie bardzo głęboko. Każdym słowem przemawiała wprost do mojego serca. Jej piękne, trafne spostrzeżenia, życiowe prawdy i metafory przenikały w głąb mojej duszy zostawiając w niej niezatarty ślad.
Ta książka boli. W jakiś sposób jednak ten ból jest oczyszczający. Niesie nadzieję i wiarę w to, że nawet w największej ciemności, można odnaleźć trudną drogę do światła, spokoju i szczęścia.
Polecam!
Przeczytane:2025-03-19, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2025,
"Nie skończyłam Ci opowiadać o moim bezdechu. O mojej walce, łapaniu tchu i w końcu oddechu pełną parą."
Są debiuty, które wcale na debiut nie wyglądają: wyróżniają się oryginalną fabułą, dbałością o język i tym "czymś" co sprawia, że na długo zapadają w pamięć. Taki właśnie jest "Bezdech" Anny Hebdy, który pozbawiony jest wszelkich uchybień, które można by jeszcze wybaczyć debiutantowi. Wręcz przeciwnie, książka napisana jest w wyszukany sposób, pełno w niej złotych myśli i treści skłaniających do refleksji. Wszystko to za sprawą tematu, prawdziwie życiowego, w wielu miejscach bliskiego niejednemu człowiekowi, a do tego poruszającego najczulsze struny duszy.
Bohaterką powieści jest Kaja. Z pozoru wydawać by się mogło, stateczna matka, umiejąca zażegnać niejeden konflikt. Dopiero z biegiem czasu wychodzi na jaw jej przeszłość i w pełni możemy odkryć drogę do miejsca, w którym się ona obecnie znajduje. Życie od początku nie szczędziło jej traum, a im dalej, tym cięższe kłody rzucało pod nogi. Dziś Kaja jest terapeutką, która walczy o młode istnienia. Nauczona własnym doświadczeniem wie, że czasem bywa naprawdę trudno i właśnie wtedy potrzeba ludzkiej życzliwości i wsparcia.
Tak to w życiu jest, że największej empatii uczy nas własne życie. To osobiste, trudne doświadczenia uwrażliwiają nas na ludzką krzywdę. Nieraz mogłoby się wydawać, że więcej już nie udźwigniemy, jednak zasób naszej siły okazuje się niewyczerpany. Co więcej, dzięki tym wydarzeniom ubogacamy nasze serca i dusze, stajemy się innymi osobami, zdolnymi do współodczuwania i pomocy drugiemu człowiekowi.
Na przykładzie Kai możemy zauważyć walkę człowieka o swoje szczęście. Los okrutnie ją doświadczył, a mimo to kobieta nie załamała się, tylko z prawdziwym zaangażowaniem szukała rozwiązania dla swoich problemów. Dopuszczała się przy tym wszelkich możliwych sposobów.
Historia opowiedziana na kartach "Bezdechu" zabiera nas do świata, w którym nie brak emocji. Od samego początku towarzyszą nam silne wrażenia, które w miarę upływu czasu ulegają tylko spotęgowaniu. W książce dużo się dzieje i nie sposób się nudzić. Wręcz przeciwnie, przychodzi moment, że robimy wdech, wydech i zatrzymujemy się na chwilowym bezdechu, gdyż brakuje nam powietrza z powodu nagromadzenia trudnych emocji. Serce nam pęka z powodu niesprawiedliwości, zresztą nie tylko nam, sama Kaja przez chwilę wydaje się być pogrążona w impasie.
Czy podda się i złoży swoje skrzydła?
Skąd takie pytanie?
Otóż, obok skrajnie przyziemnych kwestii "Bezdech" porusza też zagadnienie ingerencji aniołów w nasze życie.
Czy jest możliwy kontakt z zaświatami?
Czy tu, na ziemi, są anioły, udzielające ciepła i wsparcia poranionym duszom, a jeśli tak, to kim one są?
Odpowiedzi na te pytania warto poszukać w książce. To historia, która z pewnością poruszy niejedno serce i dostarczy silnych wrażeń.
Polecam.
Moja ocena 9/10.