Wydawnictwo: Afera
Data wydania: 2015-09-30
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 144
Petra Soukupová to autorka wielu książek i scenarzystka, będąca najbardziej wyrazistych autorek czeskich. Jej scenariusze były wielokrotnie nagradzane, a debiut książkowy „Nad morze” uzyskał nominacje do bardzo prestiżowych czeskich nagród literackich. „Bercik i niuniuch” (cz. Bertík a čmuchadlo) to jej pierwsza książka dla dzieci, którą z powodzeniem mogą przeczytać także dorośli. Autorka sama została niedawno mamą i z pewnością miało to jakiś inspirujący wpływ na jej talent pisarski – choć z wierzchu ta książka może wydawać się trywialna, to wewnątrz jest piękną opowieścią o bardzo trudnej sytuacji w życiu dziecka i jego rodziców. Z całą pewnością jest warta polecenia dla tych, którzy takie chwile przeżyli lub przeżywają, ale i dla tych, którzy choć nie mają z takim kontekstem styczności, to warto, aby rozważyli emocje targające dzieckiem w takich momentach.
Więcej na zukoteka.pl
Dziesięcioletni rozrabiaka Viktor mieszka w Pradze z mamą, aktorką, która niespecjalnie sobie radzi z jego wychowaniem i własnym życiem. Kiedy Hana...
Jesteś dziwny? Jesteś dziwna? Witaj w klubie! Pełna emocji powieść o czwórce outsiderów z podstawówki, zwariowanej eskapadzie oraz o tym, jak rodzi się...
Przeczytane:2016-05-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam, Przeczytane,
Rozstanie rodziców najczęściej odbija się na dziecku. Wali mu się świat, czuje się niekochane. A w głębi duszy liczy na to, że jeszcze się zejdą. Sytuacja staje się jeszcze bardziej skomplikowana, gdy jedno z rodziców poznaje kogoś innego. Właśnie to przeżył Bercik, bohater powieści Petry Soukupovej.
Bercik jest 9-letnim chłopcem, który bardzo przeżywa rozstanie rodziców. Jego mama spotyka się z Richardem, którego ten nie lubi. Niestety musi jechać z nimi na wakacje do domku letniskowego rodziny Richarda.
Chłopak wolałby zostać z tatą w Pradze, spędzić z nim czas - tak jak lubią - oglądać telewizję, grać w nintendo i pić fantę. Bercik nie chce być w pobliżu Richarda, poza tym pochodzi z dystansem do zawierania nowych znajomości. Jednak nikt nie liczy się z jego zdaniem. Musi jechać i już, jednak postanawia "umilić" wszystkim pobyt. Tłumaczy to sobie tym, że: jak Richard wreszcie załapie, że nigdy go nie pokocham i da sobie spokój, mama będzie mogła wrócić do taty. Tata by się wprowadził i już.
Na miejscu poznaje inne dzieci, wpada w tarapaty i spotyka tajemnicze zwierzątko, zwane niuniuchem, które staje się jego doradcą. My niuniuchy, musimy pomagać dzieciom. Czasami wynajdujemy złe lub smutne dziecko, któremu musimy pomóc, żeby źle nie skończyło. Od tej pory zawiązuje się miedzy nimi pewien rodzaj przyjaźni...
"Bercik i niuniuch" to powieść dla dzieci, która niesie ze sobą pewne przesłanie. Historia ta jest próbą oswojenia tematu rozpadu rodziny i konsekwencji z tym związanych. Głównie dotykają one dzieci, gdyż dorośli lepiej sobie radzą. Autorka nie sili się na dydaktyzm, bo nie o to chodzi, by czytały tę książkę tylko dzieci z rozbitych rodzin. Moim zdaniem to lektura dla każdego, niezależnie od wieku. Są w życiu sytuacje, w których się czegoś boimy lub coś nas denerwuje - w takich chwilach dobrze jest mieć obok kogoś kto nam doradzi, tak jak niuniuch, który patrzy na wszystko z dystansem.
Czasami łatwiej jest wygadać się obcej osobie niż bliskim. Jest ona bezstronna i potrafi najlepiej spojrzeć na daną sytuację. Niuniuch jest dla chłopca terapeutą, do którego może się zwrócić, gdy jest mu źle. Jednak nie mówi mu wprost, co ma robić. Naprowadza na właściwy tor i zostawia tak, by sam wpadł na najlepsze rozwiązanie. W ten sposób w przyszłości będzie wiedział, jak postępować, by nikogo nie ranić i jednocześnie cieszyć się życiem.
Książkę czyta się szybko, gdyż jest napisana lekkim językiem, dostosowanym do dzieci. Autorka wprowadziła narrację pierwszoosobową - z perspektywy Bercika. Dzięki czemu możemy poznać jego myśli, marzenia i lęki. Łatwiej jest też zrozumieć motywacje, które nim kierują. Niestety najczęściej wynikają one z jego egoizmu.
Trzeba przyznać, że Petra Soukupová ma świetne podejście do dzieci. Potrafi wszystko wytłumaczyć w przystępny sposób, wczuć się w tę trudną sytuację rodzinną (być może sama kiedyś była w podobnej sytuacji). Być może dzięki tej książce dziecko zrozumie, że czasem rozstanie rodziców jest najlepszym rozwiązaniem, skończą się codzienne awantury albo ciche dni. I nie zmieni to relacji między rodzicami a dzieckiem, nadal będą je bardzo kochać. A nowy partner mamy czy partnerka taty nie musi być dla niego wrogiem. Trzeba dać mu/jej szansę, bo może okazać się dobrym człowiekiem, który pokocha je jak własne dziecko. Wiadomo, że nie zastąpi ojca czy matki, ale może być kimś ważnym w jego życiu. Jego przyjacielem, doradcą, partnerem do rozmowy. Wszystko zależy od podejścia dziecka.
Dużym walorem lektury są ilustracje Petra Korunki, które przedstawiają perypetie krnąbrnego Bercika. Polecam tę lekturę zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Myślę, że jedni i drudzy odnajdą w niej coś innego.