Tracący na popularności Nanamine stawia wszystko na jedną kartę i wyzywa Saikou i Shuujina na ostateczny pojedynek. Co z tego wyniknie?! To jednak nie koniec kłopotów dla naszych bohaterów. Wiadomości usłyszane w telewizji wystawiają Muto Ashirogiego na ciężką próbę…
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2018-09-20
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 198
Język oryginału: japoński
Tłumaczenie: Agnieszka Zychma
Przeczytane:2018-10-05, Ocena: 5, Przeczytałem,
WALKA MŁODYCH MANGAKÓW
Wiem, że pisałem to już tyle razy, że może stało się nudne, ale inaczej po prostu się nie da - "Bakuman" to bezwzględnie jedna z najlepszych mang ukazujących się obecnie na polskim rynku. Świetnie napisana, genialnie zilustrowana, porywa, emocjonuje i zachwyca zarówno kulisami mangowej branży, akcją, jak i psychologią i konstrukcją samych postaci. A to jedynie część tego, co ma do zaoferowania.
Dla Nanamine zaczął się trudny czas. Pragnący sławy i sukcesów chłopak stracił część swoich „pomocników”, a jakby tego było mało do internetu wycieka jego metoda, co grozi zdyskredytowaniem go jako mangaki. Jednocześnie tworzona przez niego manga zaczyna coraz bardziej tracić na popularności, a to grozi odwołaniem jej z magazynu. Chłopak wpada na szatański plan, by wykraść pomysły Ashirogiego i wyprzedzić go w publikacji ich w „Jumpie”, niestety nie ma jak ich zdobyć. Prosi więc o pomoc swojego redaktora. Ten, nadal walcząc o swojego podopiecznego i starając się pomóc mu, jak może, udaje się do Mashiro i Takagiego by namówić ich do podjęcia wcześniejszego wyzwania Nanamine – publikacji mang opartych na tych samych pomysłach w tym samym czasie. Młodzi twórcy w końcu zgadzają się na to i podejmują grę…
Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/10/bakuman-15-tsugumi-ohba-takeshi-obata.html