Krótka, prosta, łagodna i pełna uroku opowieść z cyklu Bajki uspokajanki - dla przedszkolaków, a także ich rodziców i opiekunów. Antidotum na wszechobecny pośpiech oraz wielość emocji i wrażeń.
Basia nie lubi latem opalać się, kąpać ani budować zamków z piasku. Lubi za to spacerować po linii, gdzie plaża styka się z morzem. Ta linia jest taka ciekawa - ciągle się zmienia! Na dodatek można spacerować trochę po wodzie, a trochę po piasku. Podczas jednego z takich spacerów Basia znajduje mnóstwo rzeczy, a wśród nich prawdziwy skarb - kamyczek. Dlaczego jest on taki wyjątkowy?
Inspiracją do stworzenia Bajek uspokajanek były dzieci ze spektrum autyzmu. Książki te są jednak przeznaczone dla szerszej grupy odbiorców - dla dzieci przedszkolnych, w tym dzieci wysoko wrażliwych, które często wobec codziennego przebodźcowania potrzebują uspokojenia, wyciszenia, odpoczynku.
Wszystko tu zostało starannie przemyślane. Fabuła jest prosta, przystępna, rytm opowieści - spokojny, niemal melodyjny, liczba postaci - ograniczona. Ilustracje mają charakter kolażowy, użyte w nich zostały różne faktury i materiały, w każdej książce pojawia się jeden przewodni element graficzny. Dodatkowo w tytułach i niektórych ilustracjach użyto liter naśladujących odręczną wycinankę, które nawiązują do kolażowych ilustracji - w każdym tomie mają one inny kolor.
Bajki uspokajanki ukazują się w serii Otwarci na Świat. Tworzą ją książki, które wspierają rozwój najmłodszych dzieci. Poruszają tematy bliskie codziennemu doświadczeniu maluchów. Pomagają im poznawać otaczający świat i rozumieć własne emocje, rozbudzają empatię i twórcze myślenie.
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2022-09-28
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 40
Język oryginału: polski
Niemal pięćdziesiąt nowych wierszy Jarosława Mikołajewskiego. Czy twórczość poety zmierza w stronę mroku? Od pewnego czasu w każdym kolejnym tomie...
Męski zmysł to zbiór rozmów, które Jarosław Mikołajewski pierwotnie publikował w "Wysokich Obcasach" - sobotnim magazynie "Gazety Wyborczej". Ich cechą...