Bądź czujna

Ocena: 4.5 (4 głosów)

"Bądź czujna" Pauli Bartkowicz opowiada niezwykłą historię młodej, pięknej nastolatki o imieniu Ann, która obdarzona została zdolnościami magicznymi. Mieszka w królestwie Trytii - niezwykłej krainie, nad którą pieczę sprawuje Wielki Mistrz. Kraina ta zdominowana jest przez silnych mężczyzn. Największą zgrozę wśród podopiecznych niewątpliwie budzi Stars, nauczyciel wychowania fizycznego, który znany jest ze swojej bezwzględności. Wydawać by się mogło, że w takim otoczeniu Ann jest skazana na wieczne posłuszeństwo. Nic bardziej mylnego. Ta dziewczyna, mimo swojej drobnej postury, cechuje się siłą, walecznością i odwagą.


Nie da się ukryć, że lektura jest obfita w wiele szokujących momentów. W książce nie brakuje mocnego słownictwa, co jednak ma znaczący wpływ na ogólny odbiór dzieła i dodaje pikanterii przedstawianym faktom. Czy bohaterka poradzi sobie w świecie z przewagą męskiego pierwiastka? Czy jest dostatecznie silna, aby przeciwstawić się fizycznie silniejszym od niej?

Informacje dodatkowe o Bądź czujna:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Psychoskok
Data wydania: 2017-07-03
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-7900-764-6
Liczba stron: 108
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak

więcej

Kup książkę Bądź czujna

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Bądź czujna - opinie o książce

Ann szkoli się w królestwie Trytii, którą rządzi Wilki Mistrz. Dziewczyna nie ma lekko, ponieważ jest w grupie szkolącej się na żołnierzy, a tam są sami faceci. Jednak ona nie poddaje się i nie raz udowadnia, że płeć piękna też może pokazać pazury. Pod okiem Mistrza, Ann rozwija także swoje umiejętności magiczne. Tylko czy drobna dziewczyna może być silniejsza od potężnego mężczyzny? Czy szkolne przyjaźnie przetrwają? Czy w tak brutalnym środowisku jest szansa na znalezienie drugiej połówki?

Po lekturze tej powieści jestem w kompletnym szoku! Nie sądziłam, że tak spodoba mi się ta powieść i tak zżyję się z bohaterami, choć powieść ma zaledwie 100 stron, ale do rzeczy.

Historia Ann bardzo mnie zainteresowała już od samego początku. Dziewczyna przez cały czas musi walczyć o swoje miejsce, dumę i honor. Nikt nie daje taryfy ulgowej ze względu na jej płeć. Jedynie Wilki Mistrz docenia jej starania i pomaga doszkalać umiejętności magiczne.

Bohaterowie są naprawdę różni i każdy znajdzie coś dla siebie. Jednak ja najbardziej, o dziwo, polubiłam główną bohaterkę. Ona miała to coś. Nie poddawała się, mimo ran do końca spełniała polecenia. Była wierna, oddana i uparta. Nie pozwalała się obrażać, a za przyjaciół była w stanie wskoczyć w ogień. W sumie trochę się z nią utożsamiłam. Reszta też była bardzo dobrze wykreowana, jak przyjaciółka Ann czy Wielki Mistrz. Jednak szkoda, że okrywała ich tajemnice i nie udało nam się jej poznać.

No, ale jest coś, o czym muszę wspomnieć, zakończenie. Książka kończy się w takim momencie, jakby kończył się rozdział. Ja chce czytać dalej, a tam nie ma nic! Normalnie myślałam, że mam jakąś niepełną wersję książki :D Po prostu tak się nie kończy książek! Nie lubię takich niedopowiedzeń i tylu niedokończonych wątków. Teraz muszę się domyślać jak mogły potoczyć się dalsze losy bohaterów :(

Podsumowując "Bądź czujna" to bardzo ciekawa książka. Mimo swojej małej objętości, można w niej wiele znaleźć. Na pewno nie będziecie się nudzić. Historia o walce, przyjaźni i twardych zasadach. Bardzo polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2017-09-28, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki w 2017 r.,

Ludzie swoją prawdziwą twarz skrywają pod licznymi maskami.

Niestety to prawda, ale czasami nas życie do tego zmusza. Tak samo postępują bohaterowie ,,powieści" Pauliny Bartkowicz Bądź czujna.

Słowa są równie skuteczne [do walki]. Sztuką jest nimi doskonale operować.

Bohaterką jest Ann Mont z królestwa Trytii - królestwa, w którym władzę sprawuje Wielki Mistrz Verton. W zależności od sytuacji jest on dla Ann władcą lub bliskim przyjacielem, jest też wielką i przystojną zagadką. Łączy ich szczególna więź. A Ann to piękna nastolatka o białoszarosrebrnych włosach, obdarzona zdolnościami magicznymi (nie każdy się z nimi rodzi), która jest w klasie wojskowej w Akademii. W klasie zdominowanej przez chłopców: Albert, Mino, Steve, Gabe, Clear, Zerb, Walt, Felix, Fab. Uczniów łączą różne relacje i różnie się między nimi dzieje - od przyjaźni do nienawiści, od rozmowy po rękoczyny. 

To prawda, że szybciej zyskujesz sobie wrogów niż przyjaciół.

Przerażenie wśród uczniów budzi bezwzględny i perfidny nauczyciel wychowania fizycznego Stars. Wyładowuje swą złość na uczniach, którzy nie są w stanie mu się przeciwstawić. Stars w swym okrucieństwie potrafi się posunąć bardzo daleko, czasami za daleko. Opisy ćwiczeń i kar były okrutne i na tyle realne, że można było odczuć je emocjonalnie, a nawet fizycznie. Zupełnym przeciwieństwem jest lekarz staruszek Stephan, który ma poważanie u uczniów. Jest jeszcze Nat - opiekun Ann i Diany, jej współlokatorki i przyjaciółki. I oczywiście Wielki Mistrz, który z jednej strony wyciąga ze swej wychowanicy to, co się dzieje wokół niej, a z drugiej przymila się, przypochlebia, chwali jej wygląd i umiejętności. Wśród tych osób jest Ann, zwolenniczka zemsty i pouczania przez czyny, odważna i szczekata, choć czasami trochę może zagubiona.

Proszę, nie bądź ślepa.

Dzieje się wokół bohaterki i dobrego, i złego. Dziewczyna dostaje delikatne ostrzeżenie w formie prośby. Jest ktoś w otoczeniu Ann, kto od dłuższego czasu próbuje jej ukazać prawdę. Jednak takie prośby, ostrzeżenia nie są do końca traktowane poważnie. Pojawiają się niepewności, kto ma rację. Takie dylematy ma i Ann.

Używanie magii, w zależności od celu i zastosowania, zabierało wewnętrzną energię, przyprawiało czasem o ból głowy, a nawet zasłabnięcie w ekstremalnych warunkach.

Bądź czujna to powieść fantasy. Autorka wykreowała nowy kraj - Trytię, o której czytelnik wie niewiele. Nie zna zasad w niej panujących. Może się tylko domyślać kilku rzeczy. W Trytii, szczególnie w szkole widać hierarchizację. Największym magiem jest sam Wielki Mistrz. Inni poddani posiadają magię lub nie, posługiwać się nią dla potrzeby lub z zemsty, potrafią panować nad jednostkami magii w większym lub mniejszym stopniu. A magię można używać do wszystkiego...

Każdy z nas doświadczył już za dużo chamstwa.

Zaczyna się mocno - od zaciekłej walki Ann z trollem, której przygląda się Wielki Mistrz. Mocnych scen nie brakuje w książce. Mocnych słów także, lecz nie drażnią one w trakcie czytania (może jedno), pasują do sytuacji i postaci, a te są najlepiej opisane. Relacje między niektórymi bohaterami są napięte i prowadzą do agresywnych zachowań czy osobistych zemst. Ale czy da się tak za jednym razem wszystko naprawić? Jak postąpić, gdy przyjaźń nagle zostaje zerwana? Interweniować czy zostawić sprawę własnemu biegowi?

Bądź czujna to ciekawa pozycja, jednak zostawia czytelnika z dużym niedosytem. Bardzo dużym. Akcja mknie, dużo się dzieje, wyraziści bohaterowie zwracają na siebie uwagę czytelnika, lecz on sam wielu rzeczy o Trytii po prostu nie wie i nie znajdzie odpowiedzi w lekturze. Zakończenie książki bardziej pasuje do zakończenia jej części czy jednego z rozdziałów. Czytelnik pozostaje z wielką niewiadomą - zbyt dużo tu niewiadomych, a przez to i tytuł nie do końca jest ,,zrealizowany". Zresztą sama objętość stron pozostawia wiele do życzenia. Gdyby rozwinąć wątki, pociągnąć fabułę, dodać kilka informacji, to by powstała ciekawa powieść.

Jeśli ktoś ma ochotę przeczytać tę ,,powieść" fantasy i nie obawia się uczucia dręczącego go niedosytu, niech po nią sięgnie i sam oceni jej potencjał.

Link do opinii
Dziś wyjątkowo chcę od razu chcę skupić się na głównej bohaterce. Ann, to postać, do której już od pierwszych stron poczułam ogromną sympatię. Jest silna, nie poddaje się, z podniesioną głową staje do walki z trudnościami, chociaż czasami jest z góry skazana na porażkę. Niezwykłą wartością jest dla niej przyjaźń i właśnie dla niej potrafi poświęcić nawet własne zwycięstwo, a nie każdego stać na tak wielkie poświęcenie. Śmiało mogę stwierdzić, że może być ona przykładem dla niejednej kobiety. Jeżeli chodzi o innych bohaterów - są po prostu różni. Wspomniany w opisie Stars, to despota w każdym calu. Nie uznaje kompromisów, brzydzi się słabością, bez skrupułów zmiesza każdego z błotem. Diane, to z kolei najlepsza przyjaciółka naszej głównej bohaterki, jej powierniczka i towarzyszka niedoli. Resztę bohaterów będziecie musieli już poznać i ocenić sami. Co do fabuły, moim zdaniem pomysł był bardzo dobry. A jak z wykonaniem? Przyznam, że kiedy zaczynałam czytać Bądź czujna miałam wrażenie, jakby akcja rozgrywała się wiele wieków temu, dopiero po chwili zorientowałam się, że jest zupełnie inaczej. Okładka może nie do końca oddaje charakter tej książki, ale nie zmienia to faktu, że przynajmniej dla mnie, jest ona przyjemna dla oka. Całość jest napisana bardzo przyjemnym, lekkim stylem. Tam, gdzie było to konieczne, Paula Bartkowicz nie bała się użyć ostrzejszych słów, co uwypukliło mocny charakter powieści. Opisy są bardzo dobrze skonstruowane, bez problemu można więc wyobrazić sobie konkretne sytuacje. Warto też przy okazji dodać, że mimo szczegółowości opisów, nie ciągną się one w nieskończoność. To samo dotyczy bohaterów. Bez problemu możemy wyrobić sobie zdanie na temat każdego z nich. Trafiłam w trakcie lektury na kilka literówek, ale absolutnie ich niewielka ilość nie wpływa na jakość i przyjemność czytania. Co do zaskakującego zakończenia... Cóż, musicie je po prostu poznać sami. Ja z pewnością nie odbiorę Wam tej przyjemności :) Kolejny raz sięgnęłam po fantastykę, i muszę przyznać, że w tym przypadku naprawdę była to przyjemna podróż do książkowej Trytii. Kilka godzin spędzonych w tym wyjątkowym, chociaż nie zawsze przyjaznym miejscu sprawiło, że mam ochotę na więcej. Dużo więcej. A to już z pewnością dobry znak :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - WybebeszamyBooks
WybebeszamyBooks
Przeczytane:2017-07-18, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
ROSYJSKA RULETKA Recenzowanie nowych książek jest prawie jak gra w rosyjską ruletkę. Z tą różnicą, że zamiast trafić na kulę, trafiasz na złą, trudną do przetrawienia pozycję. "Bądź czujna", na moje szczęście, okazała się suchym strzałem, choć nie jest to wcale tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać. GARŚĆ NIEDOSKONAŁOŚCI Po rozbudowanym opisie oczekiwałam równie bogatej lektury. Okazało się, że "Bądź czujna" jest książką o niewielkiej objętości, którą można by uznać za długie opowiadanie, gdyby nie forma i tempo, w jakim rozwija się akcja. Autorka wprowadza czytelnika w całkowicie nowe universum, chociaż nie ujawnia szczegółów. Królestwo Trytii pozostaje dla nas terra incognita. Podobnie jest z zasadami, które rządzą tym nieodkrytym światem. Można wyczuć silną hierarchizację społeczeństwa i braci uczniowskiej, ale czytelnik łaknie niuansów - drobnych detali, które sprawią, że wsiąkniemy w lekturę. Królestwo Trytii brzmi dumnie i zasługuje na to, by zbudować jego szczegółowy, dogłębny obraz w wyobraźni odbiorcy. "Ktoś, kto jest genialny nie potrzebuje ciągłych oklasków, wiwatów. On sam doskonale wie o własnej potędze i zna swoją wartość.Do nagród nie należy się przyzwyczajać, wtedy istnieje ogromne ryzyko utraty zdolności na rzecz dumy i pychy." Kreacji bohaterów poświęcono najwięcej uwagi i choć jest to praca wykonana skrzętnie i wywodząca się od ciekawej idei, nie brakuje w niej mankamentów. Główna postać - Ann - jest silną, agresywną osobowością. Wyczułam jednak, że autorka pragnęła dodać jej bardziej kobiecego, delikatnego wyrazu, stąd pewne sceny i dialogi, które jaskrawo i nieprzyjemnie odstawały od całości. Grono bohaterów nie jest rozbudowane i na razie, może ze względu na niewielką objętość książki, charakterologicznie niezdefiniowane. Ich przeszłość pozostaje nieznana, a więzy pomiędzy nimi cienkie i łatwe do wymazania. ARSENAŁ "Bądź czujna" to książka w wielu punktach niedokończona. Mająca potencjał, który, jak dotąd, nie został wykorzystany. Królestwo Trytii, sieć powiązań, szeroki wachlarz postaci - wszystkie te elementy wciąż pozostają dla czytelnika nieodkryte. Mając tak potężny arsenał w dłoni poparty wydaną książką i nieoszlifowanym stylem, można napisać bestseller. Jestem szczerze ciekawa, co z tego wyniknie.
Link do opinii
Reklamy