Bad Summer People

Ocena: 4.25 (4 głosów)

OPOWIEŚĆ O NIEWIERNOŚCI, ZEPSUCIU BOGACTWEM I RELACJACH PODSZYTYCH FAŁSZEM. DO BÓLU PRAWDZIWA!

Rodziny Jen i Lauren każdego lata wypoczywają w elitarnym gronie nowojorskich bogaczy, w miasteczku Salcombe na mierzei Long Island. Malownicze plaże, gra w tenisa i niekończące się przyjęcia, na których szampan leje się strumieniami, to ich wakacyjna codzienność.
Jason, mrukliwy mąż Lauren, zdradza ją z żoną swojego najlepszego przyjaciela, którą – tak się składa – jest Jen. Lauren jeszcze o niczym nie wie, ale już zdążyła nawiązać wyjątkowo intensywną relację z Robertem, młodym trenerem tenisa zatrudnionym na aktualny sezon…
Wszyscy popijają drinki, romansują bez skrupułów, a humor nikogo nie opuszcza. Aż do momentu, gdy zostaje znalezione ciało. Wówczas atmosfera staje się napięta. Żaden z bohaterów nie jest doskonały, ale czy ktoś z nich był zdolny do morderstwa? I czy wszystkie tajemnice Salcombe wyjdą na jaw?

Informacje dodatkowe o Bad Summer People:

Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2024-07-03
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788327167385
Liczba stron: 320

więcej

Kup książkę Bad Summer People

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Bad Summer People - opinie o książce

Avatar użytkownika - gdziejatamksiazk
gdziejatamksiazk
Przeczytane:2024-07-20, Ocena: 4, Przeczytałam,

"Bad summer people" to książka, której nie porównywała bym do znanych już bestsellerów. Jest to powieść obyczajowa mówiąca o życiu ludzi o różnych statusach społecznych, ale łączy ich jedno - wyspa, na której spotykają się w okresie letnim. I mamy tu namiastkę kryminału, a mianowicie znalezienie ciała. To byłoby na tyle, ponieważ cała reszta ma warstwę obyczajową.
Poznaje się historie bohaterów z kilku perspektyw. Czasami nakładają się one na siebie, by móc spojrzeć na sprawę z innej strony. Jest to zabieg ciekawy i nie przesadzony. Trudno znaleźć tu bohatera do którego poczułoby się sympatię. Autorka napisała opowieść o ludziach, którzy nie posiadają czystej karty. Kłamstwa, zdrady, obłuda, brak skrupułów, pozerstwo jest tu na porządku dziennym.
"Bad summer people" nie wywołało u mnie szczególnych emocji. Czytałam tę opowieść z zainteresowaniem, jednak nie do końca tego oczekiwałam. Brakowało mi szybszego tempa akcji i większej gamy emocji. Nie znaczy to, że książka jest kiepska. Na pewno znajdą się tu fani, którzy tego typu powieści wręcz uwielbiają. Elita bogaczy, przeciętni ludzie i historie z życia wzięte, to idealne połączenie dla osób, które poszukują lekkiej lektury na lato.

Link do opinii

Czy wakacje co roku spędzacie w innym miejscu, czy macie stałą miejscówkę, do której wracacie?

Salcombe to miasteczko dla bogaczy na wyspie Fire Island. To tu w gronie innych nowojorskich bogaczy od lat wakacje spędzają rodziny Jen i Lauren. Ich mężowie znają się od dziecka. Wydaje się, że bardziej przyjaźnić się nie można.

Lato mija im na imprezowaniu, towarzyskich spotkaniach i grze w tenisa. Atrakcją sezonu jest nowy trener tego sportu, z którym gorącą relację nawiązuje Lauren. Nie tylko ona w tym towarzystwie romansuje. Jednak wakacyjną atmosferę psuje śmierć, która pojawiła się w miasteczku. Czy ktoś z tego zacnego towarzystwa jest mordercą?

"Bad summer people" zaklasyfikowano do thrillerów, jednak ciężko mi się z tym zgodzić. Brak tu napięcia towarzyszącego temu gatunkowi. A zaczęło się ciekawie, bo od znalezienia zwłok. Później zaś cofamy się do początku letniego sezonu w Salcombe. Autorka po kolei przedstawia wszystkich letników. Co można o nich powiedzieć? Na pewno nie to, że są mili i sympatyczni. Właściwie nie da się polubić żadnego z bohaterów. Wszyscy są zapatrzeni w siebie, zadufani, zepsuci. Romanse, zdrady, sekrety są na porządku dziennym. Ciężko tu komukolwiek kibicować.

Zdecydowana większość fabuły kręci się wokół wakacyjnych imprez, meczów tenisa i romansów. Narracja prowadzona jest z perspektywy wielu bohaterów, więc czasami jedno wydarzenie przedstawiane jest z różnych stron. Fakt, że autorka ma lekki styl, więc fajnie i szybko się czyta. Jednak opis kolejnego tenisowego meczu, stroju bohaterów czy zachwytów nad przystojny trenerem, potrafiły znużyć i zmęczyć. Zabrakło mi emocji, napięcia, zwrotów akcji. Ciekawość kto zginął i z czyjej ręki to dla mnie niestety za mało.

Autorce udało się stworzyć bardzo przekonujący obraz bogatej elity Nowego Yorku. Uwielbiam klimaty małych, zamkniętych społeczności. A tu właśnie z takim mamy do czynienia. Wakacyjne miasteczko jest małe, a wielu mieszkańców zna się i przyjeżdża tu od dziecka. Posiadłości są dziedziczone, rzadziej sprzedawane nowym osobom. Mimo że, każdy z mieszkańców może pochwalić się wypchanym portfelem, ta i tak panują tu podziały, są lepsi i gorsi. Oczywiście każdy z mieszkańców siebie uważa za tego lepszego.

Powiedziałabym, że to ciekawa pozycja do poczytania na plaży, dla rozluźnienia, dla odpoczynku od bardziej krwawych lektur. Jednak nie jest to lektura dla wielbicieli mocnych wrażeń, którzy spodziewają się thrillera z prawdziwego zdarzenia.

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2024-07-12, Ocena: 5, Przeczytałam,

Książkę się czyta troszkę długo ze względu na wstęp, który niby ciekawi, bo czytamy o tym jak młody chłopiec odnajduje zwłoki i już cieszy się na moment, kiedy w szkole o tym opowie, jednak później przechodzimy do ludzi, którzy szykują się na wakacje swoich marzeń. Jedni mają nadzieję odpocząć i chadzać na gotowe posiłki, inni chcą zażyć słońca, a jeszcze inni kąpieli z kimś innym niż małżonka:-) I ogólnie książka byłaby dosyć ciekawa, gdyby nie to, że oni wciąż podkreślali jacy są bogaci i jak bardzo ich na wszystko stać. Momentami zamieniali się w złote pustaki, gdyż nie podobało im się towarzystwo ludzi z niższych nizin społecznych. To tutaj też dowiemy się kto napastował kobiety w pracy, choć on osobiście uważał, że to kobiety same się do niego pchały. Tłumaczy nam dlaczego, ale to tylko potwierdzało jego rolę złotego pustaka. Perypetie tych ludzi zaskakiwały i nawet wiem dlaczego książka nie uzyskała wysokiej punktacji. Po pierwsze ludzie nie lubią czytać książek o snobach w bogatej wersji, bo zaczynają być zazdrośni. Po drugie druk faktycznie jest mniejszy i bardzo ciasno osadzony. Opowieść zdecydowanie przewyższa tutaj dialogi, których się pragnie, kiedy choćby czytamy o zdradach. Potrzeba było tutaj prawdziwych emocji, nie rozmowy, tylko może jakiejś dłuższej konwersacji, która dałaby nam ich uczucia, pozwoliła ocenić ich za dobre postępowanie lub skarcić za złe. W prawdziwym świecie niby nikogo nie oceniamy, robimy to za czyimiś plecami;-) Nie wszyscy oczywiście, ale ogólnie kochamy plotki. Tutaj trochę tego motywu zabrakło, dlatego bez wciągnięcia w opowieść ciężej się ją czytało. Ogólnie prawie każdy był tutaj opisany od tej gorszej strony, dlatego nie da się ich polubić. Być może utożsamiali prawdziwe zło po to, by ten, kto zachowuje się podobnie, przestał taki być, lub zobaczył, jak czują się inni, kiedy się ich obraża. Jeśli taki był przekaz autorki, to może faktycznie zasługuje na uznanie. Bardziej była dla mnie obyczajówką, bo wszystko kręciło się wokół ich życia, a trup był tylko dodatkiem:-) Ale ogólnie cieszę się, że ją przeczytałam:-)

Link do opinii

Tej książce towarzyszą pozory. Ja też je zachowam, że jestem w miejscu, gdzie jest ciepło i słonecznie, bo przecież wcale za oknem nie pada deszcz! Powiem tylko, że czekam na wiosnę.

,,Bad Summer People" jest właśnie o tych pozorach, ale większego kalibru. Układy, ułuda, no i najważniejsze, to wizerunek bycia pięknym, bogatym i do szpiku kości zepsutym.

Żadne z bohaterów występujących w książce nie wie co to wstyd, nie czuje zahamowani, wyrzutów sumienia czy poczucia winy. Ich ego jest przerośnięte, a sekrety gonią sekrety. Tylko, czy aby każdy sekret kiedyś nie wypłynie? ? Wszyscy obserwują się bacznie i mimo stwarzania pozorów sympatii, każde czeka na potknięcie kogoś innego.

Bohaterowie spędzają lato w Salcombe, wszyscy się znają, jednak sielanki nie ma, jest tylko ta pozorna. Każdy zdradza, plotkuje i sieje zamęt. Kiedy na plaży zostają znalezione zwłoki mieszkańca, nastaje cisza. Nikt nie wie czy to morderstwo, samobójstwo, a może nieszczęśliwy wypadek? Jednak każdy ma coś do powiedzenia.

Tym, co mnie zaskoczyło w tej książce jest fakt, że wiedziałam, iż ktoś zginął, jednak przez całą historię nie wiedziałam, kto to był. Akcja jest prowadzona w taki sposób, że wytypowanie mordercy (a może i nie ?) oraz ofiary graniczy z cudem. Fabuła prowadzona jest z perspektywy bohaterów, co dodatkowo utrudnia zlokalizowanie i rozwiązanie zagadki.

Było ciepłe lato... spokojne, ale tylko pozornie ?

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy