Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 192
Książka jest dowodem na to, że swobodne, z miłością wychowanie, procentuje na przyszłość, a człowieka wcale nie psuje! Basia tak z poświęceniem roztacza opiekę nad cudem odnalezionym ojcem, przywraca go światu!
"Opowieść tę, tak prawdziwą jak wiosna i tak pełną radosnych uśmiechów jak pogodny dzień, musimy - z serdecznym żalem serca - rozpocząć wspomnieniem zdarzeń bolesnych i smutnych. Jak spoza ciężkich, czarnych, burzliwych chmur słońce wreszcie jasną smugą wytryśnie i ozłoci ślady klęski i zniszczenia, tak i w tej opowieści przewalić się muszą chmury przez pierwsze stronice jak przez czyste obszary nieba. Jak w życiu, jak w życiu... Jedna szczęśliwa godzina rodzi następną, znaczoną łzami, aż smutek zelżeje i znowu jasną godzinę przywoła."
?Mimo nobliwego wieku (została pierwszy raz opublikowana w 1937 roku czyli ma 87 lat) Awantura o Basię, ma się całkiem dobrze. Nie jest na pewno już tak popularna, jak kiedyś, no i język jakby trochę archaiczny, ale nadal bawi i wzrusza.
Kiedyś była lekturą szkolną. Dzisiaj sądzę, że raczej nie, ale myślę, że znajdą się poloniści, którzy umieszczą tę książkę jako lekturę uzupełniającą, bo to mądra książka.
?Traktowanie tej powieści tylko jako książki dla dzieci jest błędne. To książka uniwersalna, dla każdego, a jej tematem przewodnim wcale nie jest tytułowa awantura. Uważam, że Makuszyński miał na celu przekazanie nam tego, że w gruncie rzeczy w każdym z nas tkwi dobro. Nawet jeśli niektórzy na początku, lub na pierwszy rzut oka sadzą inaczej. Po prostu, całkiem zwyczajnie - dobrzy ludzie są i żyją wokół nas.
?Awantura o Basię jest jedną z tych wyjątkowych książek z okresu dzieciństwa, do których się wraca, I po latach smakują równie dobrze, a może nawet lepiej, bo zaczyna się wkradać pewien rodzaj nostalgii i tęsknoty za tym, co utracone i w żadem sposób nie wróci. Nawet w bajkach i lekturach dla dzieci, gdy ktoś umiera, to już na zawsze. A wspomnienia z tą lekturą przywracają mi przed oczy obraz mojej zmarłej mamy. I mimo że nie była młoda, to bardzo żal.
?A książka jest i śmieszna i troszkę smutna. Nie brakuje w niej chyba żadnych sytuacji, Nawet po tylu latach nic w niej bym nie zmieniła. Ja jednak należę do zupełnie innego pokolenia. Jednak język w "Awanturze..." może dzisiejszej młodzieży nie przypaść do gustu. Szczerze mówiąc nie potrafię sobie wyobrazić akurat tej książki po liftingu, unowocześniając ją. Według mnie straci ,,na wartości" i to już nie będzie Makuszyński.
Z posłowia Joanny Olech: Język ,,Awantury o Basię" należy do czwartej dekady XX wieku, ale fabuła starzeje się z gracją. Jest tu uniwersalny element zagadki, są niespodzianki i konflikt dwóch skłóconych domów, który to zatarg zmierza zmierza do pojednania.
?Uważam, że lekkość pióra Makuszyńskiego obroni się sama. Awantura o Basię to piękna i mądra opowieść, na tyle uniwersalna, że powinny sięgać po nią kolejne pokolenia. A ja cóż, z sentymentem i ,,łezką w oku" polecam tę zachwycającą, ponadczasową historię, przede wszystkim o dobroci.
Każdy, kto zna historię Basi, wie, że Stanisław Olszowski i Stanisława Olszańska zostali przypadkiem złączeni, dzięki pomyłce w odczytywaniu adresu:) Ja najbardziej lubię babcię Tańską, pragnęłabym być taka na starość:) Książka ma poniekąd dwie części: pierwsza to afera z opieką nad małą Basią, druga to losy 15-letniej już panienki Basi, przezycia zarówno uczuciowe, jak i osobiste.
Cykl historyjek obrazkowych w wersji składanki dla najmłodszych. Zabawne przygody małpki Fiki Miki opisane przez Kornela Makuszyńskiego, a zilustrowane...
Przeczytane:2024-01-21,
Są takie pozycje, które według mnie są ponadczasowe. Doskonale pamiętam je z własnego dzieciństwa, czasów nastoletnich, a teraz z przyjemnością podsyłam je dzieciom do czytania. Jedną z takich książek jest „Awantura o Basię”, dlatego ucieszyłam się, kiedy okazało się, że wydawnictwo Marginesy ma zamiar ją wydać.
Historii, jaką znajdziemy, chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. To opowieść o dziewczynce, która mimo młodego wieku wiele już przeszła, a strata mamy jest dla niej kolejnym ciosem. Na szczęście to, co początkowo smutne i bolesne, później przeradza się w coś wartościowego, wywołującego radość. To opowieść, która wzrusza, która wywołuje emocje, a jednocześnie jest pełna wartościowego przekazu.
Okładka w książce twarda i solidna, co sprawia, że nie zniszczy się zbyt szybko.
„Awantura o Basię” to moim zdaniem ponadczasowa książka, po którą warto sięgnąć. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA