Koko od najmłodszych lat pragnęła zostać czarodziejką. Niestety z magii mogą korzystać jedynie osoby posiadające w tym kierunku wrodzone predyspozycje, zaś czarodzieje pilnie strzegą swych sekretów. Koko porzuca więc marzenia i wiedzie spokojny żywot u boku matki. Wszystko się zmienia, kiedy do wioski przybywa czarodziej. Dziewczyna podpatruje rytuał rzucania zaklęcia i postanawia go powtórzyć. Jednak nie zdaje sobie sprawy, jak tragiczne skutki może przynieść nieumiejętne korzystanie z magii… Oto niesamowicie klimatyczna i przepięknie narysowana opowieść, która z pewnością zainteresuje wielbicieli fantasy, a w szczególności fanów Harry’ego Pottera! Daj się wciągnąć w cudowny świat pełen magii, tajemnic i przygód!
Wydawnictwo: Kotori
Data wydania: 2019 (data przybliżona)
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
MAGICZNE SZTUCZKI
Na pierwszy rzut oka „Atelier spiczastych kapeluszy” to manga nietypowa. Już sama okładka, kojarząca się stylistycznie choćby z „L'atmosphère : météorologie populaire” Camille’a Flammariona wygląda inaczej, niż zazwyczaj – bardziej europejsko, niż azjatycko, także pod względem oszczędnej kolorystyki. Temat też wydaje się bliższy zachodnim dziełom fantasy, niż typowej azjatyckiej fantastyce (choć to akurat kwestia bardzo płynna), a w środku kreska wyróżniająca się na tle komiksów a Kraju Kwitnącej Wiśni (swoją drogą autorka tworzy też okładki dla serii Marvela i DC). Sympatyczna ciekawostka? Coś zdecydowanie więcej – naprawdę udana opowieść, która ma szansę przypaść do gustu nie tylko miłośnikom mangi, ale także i fanom dobrego fantasy.
Witajcie w świecie magii i czarodziejów. Władania niezwykłymi zdolnościami strzeże się tu, jak oka w głowie, a choć wielu chciałoby dołączyć do grona ich posiadaczy, niestety, naturalnych predyspozycji nic nie jest w stanie zastąpić. Ale czy aby na pewno?
Młoda Koko od zawsze marzyła by władać magią. Lubi nawet wyobrażać sobie, że to robi, ale na nic więcej nie może liczyć. Przynajmniej do chwili, kiedy w jej wiosce pojawia się najprawdziwszy czarodziej. Dla dziewczyny staje się to okazją do spełnienia pragnień, nic więc dziwnego, że zaczyna podglądać przybysza, gdy ten odprawia magiczny rytuał. Kiedy jednak sama decyduje się na powtórzenie jego działań i rzucenie zaklęcia, wszystko wychodzi nie tak, jak powinno i dochodzi do tragedii. Od teraz życie Koko zmienia się, ale dziewczyna nie ma jeszcze pojęcia jak bardzo i co to właściwie będzie dla niej oznaczało…
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2019/05/atelier-spiczastych-kapeluszy-1-kamome.html
Misja niesienia pomocy ofiarom ulewy kończy się powodzeniem, lecz sprawy przyjmują nieoczekiwany obrót, gdy Koko zostaje schwytana przez Zakon Ładu...
Po przygodzie w Wielkim Audytorium Koko wraz z przyjaciółkami wraca do atelier. Na miejscu czeka na nie Tartar, wnuk właściciela sklepu z przyborami magicznymi...
Przeczytane:2021-12-19, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku,
Atelier spiczastych kapelusz
Kamome Shirahama
Wydawnictwo: Kotori @wydawnictwokotori
Do tej pory nie byłam fanką Mangi. Niespecjalnie się nią interesowałam. Niedawno koleżanka poleciła mi serię "Atelier spiczastych kapeluszy" - wciągnęła mnie od 1 tomu i skończyłam na 6.
Więc jeśli dopiero zaczynacie swoją przygodę z mangami - tak jak ja - to ta seria będzie idealna.
Przepiękne rysunki. Więc teraz biorę się za rysowanie postaci :)
Koko od najmłodszych lat pragnęła zostać czarodziejką. Niestety z magii mogą korzystać jedynie osoby posiadające w tym kierunku wrodzone predyspozycje, zaś czarodzieje pilnie strzegą swych sekretów. Koko porzuca więc marzenia i wiedzie spokojny żywot u boku matki. Wszystko się zmienia, kiedy do wioski przybywa czarodziej. Dziewczyna podpatruje rytuał rzucania zaklęcia i postanawia go powtórzyć. Jednak nie zdaje sobie sprawy, jak tragiczne skutki może przynieść nieumiejętne korzystanie z magii… Oto niesamowicie klimatyczna i przepięknie narysowana opowieść, która z pewnością zainteresuje wielbicieli fantasy.
Daj się wciągnąć w cudowny świat pełen magii, tajemnic i przygód!
Ja się wyciągnęłam.