Stanisław Lem - pisarz, myśliciel, futurolog. Jego książki zostały przetłumaczone na ponad 40 języków.
Maestrią kreowania odległych światów zaskakuje i zadziwia kolejne pokolenia czytelników.
Astronauci to jedna z najsłynniejszych powieści Lema, wydana po raz pierwszy w 1951 roku - z konieczności częściowo respektująca polityczne kanony epoki i dlatego przez wiele lat skazana przez autora na zapomnienie. Jej niebywały sukces zawdzięcza jednak Lem swojemu wyjątkowemu talentowi, który nawet w tak mrocznych i trudnych dla artystów czasach potrafił stworzyć dzieło oryginalne i daleko wychodzące poza horyzonty ówczesnych decydentów. W tej pierwszej powieści Lema o podróży międzyplanetarnej jest ładunek nieprzeciętnej wyobraźni i wiary w to, że mądrość weźmie w końcu górę nad politycznym szaleństwem. Obraz Wenus, przygotowującej się do ataku na Ziemię, ale zniszczonej wcześniej wskutek bratobójczej wojny, jest do dziś poruszającą wizją skutków, do jakich wiedzie prymitywny praktycyzm i żądza władzy.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2023-01-18
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 420
Język oryginału: polski
Piętnaście najlepszych opowiadań mistrza literatury science fiction! Top fifteen. Najlepsze z najlepszych. Piętnaście prezentowanych tu opowiadań Stanisława...
Ijon Tichy – kapitan żeglugi galaktycznej – widzi wszystko z góry, a wszelkie absurdy próbuje rozbroić swoim zdrowym rozsądkiem...
Przeczytane:2024-03-10, Ocena: 3, Przeczytałam,
,,Astronauci" to pierwsza książka Stanisława Lema i dla mnie akurat niestety - było to mocno odczuwalne podczas lektury.
W powieści mierzymy się z wizją wyprawy na Wenus, która pozostawała w ówczesnym czasie dla ludzi nieokreślonym i niezwykle tajemniczym lądem, dającym pole do popisu wyobraźni i między innymi właśnie twórcom literatury w konwencji science-fiction. Pomysł był ciekawy, a stosowane przez autora porównania do chociażby wspinaczki w Himalajach, potrafiły poruszać wizją podobnych barw, mierzenia się z nieznanym, braku widoczności, do której jesteśmy przyzwyczajeni, czy przekraczania granic własnych możliwości.
Wspomniana już górska opowieść, opisana wcześniej lekcja odpowiedzialności za bezpieczeństwo załogi oraz wreszcie finał, poruszały też tę szukającą empatycznych przekazów stronę mojej natury.
Niestety, dobrnięcie do tych perełek często wiązało się z przegrzebywaniem się przez skrajnie techniczne opisy absolutnie każdej mechaniki czy procesu chemicznego z najdrobniejszymi, niemającymi wiele z literaturą piękną wspólnego szczegółami. Zgaduję jednak, że wobec dziś szerszego dostępu do wiedzy, wtedy takie konstrukcje literackie mogły przywoływać wypieki na twarzy u spragnionych nauki ścisłej młodych umysłów.
Nie jestem przekonana do trzymania tajemnicy obcej cywilizacji aż do absolutnie ostatnich stron powieści i przekazania jej w jednym wielkim wyrzucie informacji. Zostawione przez autora poszlaki, mi akurat nie mówiły niczego na temat możliwego przebiegu wydarzeń na planecie.
Książkę polecam, ale tylko zagorzałym fanom Lema, którzy zdecydują zmierzyć się z szerszym spektrum jego twórczości.