Assassin's Creed: Pojednanie to siódma część niezwykle popularnego cyklu powieści Olivera Bowdena z uniwersum gry Assassin's Creed.
Rok 1789: nad wspaniałym Paryżem wschodzi świt Rewolucji Francuskiej. Bruk ulic spływa krwią, lud powstaje przeciwko uciskowi arystokracji. Ale rewolucyjna sprawiedliwość ma wysoką cenę...
W czasach największej przepaści między bogatymi i biednymi, kiedy kraj rozdzierają wewnętrzne napięcia, młody mężczyzna i młoda kobieta walczą, by pomścić wszystko, co stracili.
Arno i Élise zostają wkrótce wciągnięci w odwieczną wojnę Asasynów z Templariuszami - w świat pełen niebezpieczeństw straszniejszych, niż mogli sobie wyobrazić.
Wciągająca siódma powieść Olivera Bowdena z uniwersum Assassin's Creed kontynuuje opowieść o Asasynach, rozpoczętą w poprzednich częściach: ,,Renesans", ,,Bractwo", ,,Tajemna krucjata", ,,Objawienia", ,,Porzuceni" i ,,Czarna Bandera".
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2014-12-03
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 480
Seria "The Assassin's Creed" Olivera Bowdena to zbiór powieści usytuowanych w uniwersum gier wideo. To książki o rozmaitych zabójcach, którzy angażują się w wojnę z templariuszami. Powyższa pozycja to już 7 publikacja z tej serii. Jej akcja została osadzona w XVIII wieku w okresie rewolucji francuskiej. Paryskie brukowane uliczki pokryte krwią, coraz większa przepaść pomiędzy bogatymi i biednymi, bunt przeciw arystokracji. Walka o sprawiedliwość w świecie odwiecznej nienawiści pomiędzy asasynami i templariuszami. Sami przyznacie, że zapowiadała się ciekawa lektura...
Nie miałam pojęcia, że ta książka została oparta na fabule gry wideo. Sięgnęłam po nią tylko dlatego, że byłam zainteresowana okresem, w którym toczy się jej akcja. Ponadto to pierwszy tom jaki przeczytałam w tej serii. Opis znajdujący się na tylnej okładce jest bardzo mylący. Byłam nieco rozczarowana rzadko pojawiającymi się fragmentami nawiązującymi do epoki, w której dzieje się akcja. Szkoda, że autor nie zdecydował się poświęcić większej części swej książki opisom tych jakże burzliwych czasów. Najważniejsze wydarzenia są tylko napomykane, jakby mimochodem. Fabuła skupia się na innych, mniej angażujących czytelnika elementach. Po około 300 stronach fabuła zaczyna się dosłownie rozpadać. Niektóre wątki są pomijane, wiele trzeba się domyślać, główne sceny opisywane są jednym lub najwyżej dwoma zdaniami. Końcówkę czyta się jakby z obowiązku. Niesatysfakcjonujące zakończenie. Jakby całkowicie przypadkowe.
Jako jej zalety można wymienić dość dokładną charakteryzację głównych bohaterów. Nie ma tu mowy o jakimkolwiek problemie z wyobrażaniem sobie każdego z nich. Są wyraziści, odróżnialni. Autor wyposażył ich w cechy, które nie pozwoliły pozostać mi wobec nich obojętną. Do gustu przypadła mi także forma przekazu historii. To kolejne zapiski z pamiętnika Elise, dzięki którym mogłam ujrzeć wszystko oczami kobiety. Całość nie jest ani zbyt skomplikowana, ani nazbyt prosta. Sprawia wrażenie dobrze skonstruowanego utworu. Na plus zaliczyć można również opisy scen walki. Czytając te fragmenty z łatwością mogłam sobie "wyrysować" konkretne potyczki.
Książkę czyta się szybko mimo jej niemałej objętości. Prosty język i niewyszukany styl nie powodują przestojów w trakcie lektury. Kartki same się przewracają. Jedna za drugą. Aż dotarłam do punktu, w którym autorowi jakby już się nie chciało. Jakby stracił wenę. Jakby mu się gdzieś spieszyło. I właśnie wtedy straciłam wszelką ochotę na dalsze czytanie. Jednak męczyłam się mając nadzieję, że to minie. Że za chwilę znów książka okaże się lekturą wartą mojego czasu. Niestety pozostała tylko nadzieja. Czuję się mocno zawiedziona.
Złota Era Piractwa. Śmiałków wabi Nowy Świat. Edward Kenway – arogancki młokos, syn angielskiego handlarza suknem, którego obsesją jest złoto –...
„POPRZYSIĄGŁEM ZEMSTĘ TYM, KTÓRZY ZDRADZILI MOJĄ RODZINĘ. JESTEM EZIO AUDITORE DA FIRENZE. JESTEM ASASYNEM...” Młody szlachcic,...
Przeczytane:2019-08-26, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019, 2019, Fantasy,
„Assassin’s Creed. Pojednanie” jest siódmą częścią z serii „Assassin’s Creed”.
Arno i Élise, młody mężczyzna i młoda kobieta walczą, by pomścić wszystko, co utracili. Zostają wciągnięci w odwieczną wojnę asasynów i templariuszy.
Élise została osierocona, okłamana i zdradzona. Jedyne czego pragnie to zemścić się za wszelką cenę.
Czy po tylu latach walki między asasynami, a templariuszami dwojgu młodych bohaterów uda się wreszcie zjednoczyć odwiecznych wrogów?
Powieść ma dwóch narratorów. Arno opisuje to, co się dzieje aktualnie. A Élise opisuje przeszłość, którą zapisywała w swoim dzienniku, który czyta jej ukochany.
Oliver Bowden pisze przyjemnym stylem pisania, który przypadł mi do gustu od pierwszych stron. Książka zachwyca nie tylko okładką, ale również treścią. Całkowicie zakochałam się w tej serii.
Powieść porusza takie tematy, jak miłość i zdrada.
Nie mogę się doczekać, aż zacznę czytać następną część pod tytułem : „Assassin’s Creed. Podziemie”.
Jestem zadowolona, że zdecydowałam się przeczytać tę serię. Pomimo moich oporów, kiedy zobaczyłam ile to ma części, to trochę się bałam, że mogę nie być w stanie tego przeczytać albo, że mi się nie spodoba. I wiecie co? Całkowicie się pomyliłam. Jestem po prostu zdziwiona tym, jak wielkie miejsce zajmuje w moim sercu ta seria.
Myślę, że jej bohaterowie zostaną ze mną na długo. Podziwiam większość z nich. Ich odwagę i zdeterminowanie oraz miłość i walkę o to, co się kocha.
Élise zdecydowanie należy do kobiet o silnym charakterze, które nie boją się mówić, co myślą i walczą o to, co im się należy. Zawsze będę ją za to podziwiać. Uwielbiam takie silne bohaterki, które nie boją się pokazać innym, gdzie ich miejsce.
Książka należy do gatunku fantasy.
Na końcu powieści znajduje się spis treści i podziękowania. Książka zawiera zaledwie niecałe czterysta pięćdziesiąt stron.
Élise należy nie tylko do pięknych kobiet, ale również do osób, których nie interesuje wygląd czy stroje. Liczy się dla niej inteligencja, mądrość i wartości, które tak naprawdę mają znaczenie. Podzielam jej zdanie. Pomimo tego, że została obdarzona nieziemską urodą nie jest zadufana w sobie, nie wykorzystuje tego. Właściwie przeciwnie korzysta ze swoich innych atutów, którymi są spryt, inteligencja i mądrość. I pomimo swojego załamania jest w stanie wziąć się w garść i walczyć o to, na czym jej zależy. Podziwiam w niej to.