Kiedy David Arnaud, światowej sławy architekt, przyjeżdża do Polski, aby zrealizować prestiżowy projekt, nawet nie podejrzewa, że ta wizyta na zawsze odmieni jego życie. Niezdolny do miłości i nieskory do kompromisów mężczyzna zostaje zmuszony do współpracy z odważną i zadziorną Oliwią. Początkowa niechęć przeradza się w zmysłową grę o dominację, nie tylko na płaszczyźnie zawodowej. David jednak skrywa tajemnicę, która może sprowadzić na nich śmiertelne niebezpieczeństwo. Wplątany przez przyjaciela w brudne porachunki, nieświadomie stawia na szali życie zarówno swoje, jak i Oliwii.
Czy dwie skrzywdzone dusze będą w stanie pokonać przeciwności losu? A może skrywane sekrety sprawią, że wszystko runie niczym domek z kart?
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2019-05-25
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 365
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
PRECYZJA MIŁOŚCI
Na Warszawskich Targach Książki premierę miała książka na którą bardzo długo czekałam. Nakładem Wydawnictwa NieZwykłe ukazała się „Architektura uczuć” debiutancka powieść Meg Adams. Miałam okazję czytać opowiadania Meg, które ukazywały się w zbiorach Grupy Literackiej Ailes i wiedziałam, że osoba, która tak świetnie radzi sobie z krótką formą, musi napisać powieść niebanalną.
David Arnaud jest światowej klasy architektem. Przybywa do Krakowa, by wraz z polskim biurem architektonicznym pracować nad intratnym projektem. Arnaud to nie tylko fachowiec w swojej dziedzinie. Jest także znany ze swojego burzliwego życia prywatnego i licznych romansów. Przystojny, bogaty, inteligentny i arogancki. Świat leży u jego stóp. W trakcie pracy nad najnowszym zleceniem poznaje Oliwię. Kobieta jest utalentowanym architektem i ma własną wizję projektu. Od samego początku ich znajomość zamienia się w swoistą walkę.Walkę mentalną, wizjonerską i... erotyczną. Czy dwoje ludzi pochodzących z odmiennych światów, obarczonych bagażem mrocznej przeszłości może połączyć uczucie? A może jedynie wyrafinowana seksualna gra?
Meg Adams swobodnie i naturalnie opowiada nam zupełnie nieoczywistą, pełną napięcia i emocji opowieść. Rozpościera cały wachlarz form : miłość, seks, przemoc, kryminalna intryga, a to wszystko posiada niesamowity wdzięk. Powieść, która łączy cechy romansu, sensacji i książki obyczajowej jest idealnie wręcz wyważona. Wszystkie elementy pasują do siebie idealnie i mimo swej mroczności czyta się tę książkę po prostu rewelacyjnie. Można by pomyśleć, że jeżeli ktoś miesza tyle wątków i w taki sposób łączy skrajnie różne style, to rezultatem musi być chaos. Nic bardziej mylnego. Autorka umiejętnie łączy pozornie nie pasujące do siebie gatunki sprawiając, że jej powieść to swoista bomba. Rozpoczyna się niewinnie, wciąga nas w grę, którą prowadzą między sobą Oliwia i David, a następnie stopniowo wrzuca na głęboką wodę. Po trochu odkrywa tajemnice z przeszłości, kłamstwa i sieć intryg, sprawiają, że ta historia nabiera rozpędu i mocy. Nie pozwala nam odetchnąć choćby przez chwilę. Jest nasycona emocjonalnym ciężarem i pełna skrajności. To niezwykle urzekło mnie w tej powieści. Bardzo podoba mi się to, że wszystkie te elementy są spójne i stanowią dodatkowe literackie smaczki.
Bardzo lubię czytać debiuty. Napisane są z pasją i jest w nich ta ogromna siła spełnionego marzenia. Dobrze napisany debiut pozwala liczyć na kolejne świetne powieści autora. Meg Adams w swoim debiucie postawiła poprzeczkę naprawdę wysoko.Napisała powieść oryginalną, uczuciową i soczystą. Jej język jest tak przyjemny, że wręcz trudno jest tę książkę odłożyć. Bawi się słowem, nie boi się poruszać trudnych i bolesnych wątków, a to wszystko spina klamrą tajemniczości. Niebywała książka. Chwilami zabawna, czasem straszna, trzymająca w napięciu i chwytająca za serce. Bardzo dopracowana i napisana z ogromnym zaangażowaniem. Uczciwa. Odnoszę wrażenie, że autorka włożyła w nią ogromny kawałek swojej duszy.
Mam w zwyczaju pomijać w książkach wszelkie sceny erotyczne. Wynika to z tego, że są one szablonowe i po prostu źle napisane. Zbyt wulgarne lub nadmiernie wyidealizowane. Wydaje mi się, że nawet autorzy specjalizujący się w takiej tematyce nie potrafią pisać o seksie naturalnie. Są to durne opisy lub patetyczne wywody. Z wielką przyjemnością rozczytałam się w erotyce zaserwowanej mi przez Meg Adams. Do pierwszej sceny powróciłam kilkukrotnie, by przekonać się, że to rzeczywiście jest wykonalne. Można napisać o seksie z pazurem, ale nie prostacko. Delikatnie, gdy jest to konieczne, ale nie ifantylnie. Erotyczne opisy w „Architekturze uczuć” są kompatybilne. Idealne. Pełne prostoty i swobodne. Czyta się je naprawdę przyjemnie i stanowią dodatkową zaletę tej powieści.
Dwoje poharatanych przez życie bohaterów, którzy wiodą swój żywot w precyzyjnie nakreślonych ramach. Pożądanie, fascynacja i słowne utarczki. Rozpoczyna się gra, która wznieca płomień namiętności. Powoli, malymi krokami, otwierają przed sobą swoje dusze. Co może wyniknąć ze spotkania dwojga indywidualności? Każde z nich ma inne wartości, żyje w innym standardzie i ma odmienne marzenia. Czy taką parę może połączyć coś więcej niż seksualna przygoda?
Meg Adams przypomina mi lalkarza, który pociągając za dziesiątki sznurków wprawia w ruch tańczącą marionetkę. Cechuje ją dokładność, naturalność i wielka dbałość o szczegóły. Ogromnie podoba mi się Kraków nakreślony jej piórem. Jawi mi się jako miasto, w którym można przeżyć fascynującą przygodę i spełnić marzenia. Spacer ulicami, na który nas zabiera jest pełen niesamowitych barw, a wszelkie detale urzekają swoim pięknem. Tak pisać o mieście może tylko ktoś, kto zostawił w nim serce. Dla mojej wyobraźni była to pełna kolorów i niezapomniana wycieczka.
Myślę, że „Architektura uczuć” to idealna powieść dla każdej kobiety. Nie ma znaczenia czy lubujesz się w romansach czy w sensacyjnej przygodzie. Ta książka to wyśmienite połączenie tych gatunków i tak wspaniale wyważone, że trafi w każdy gust. Nie czytałam jeszcze książki, która tak pięknie mówi o uczuciach. To jak pisarka opisuje przemyślenia swoich bohaterów to prawdziwy majstersztyk. Część rozdziałów pisana jest z punktu widzenia Oliwii, a część Davida. Te dwa spojrzenia dają nam wgląd w stan ducha tych postaci. Pozwalają nam zrozumieć ich pobudki i zżyć się z ich losami. Nie jest łatwym zabiegiem zastosowanie takiej narracji, ale Meg Adams udało się to rewelacyjnie. Pisze lekko i swobodnie. Lubię ten styl, gdy autor porywa mnie swoją opowieścią i mogę delektować się słowem. Kapitalna książka.
Myślę, że każdy czytelnik, który sięgnie po debiutancką powieść Meg Adams pozwoli porwać się tej historii. Czasami drapieżna, czasami smutna, pełna wielkiej pasji i porywająca. To nie jest książka, która sprowadza się do czytadła, w którym przerzucamy kolejne strony i wzrokiem przebiegamy oklepaną treść. To powieść bardzo esencjonalna, misternie skonstruowana i oddziałująca na uczucia. Pozostaje w głowie na długo po zamknięciu ostatnich stron. Jest niczym utwór muzyczny. Złożona, przejmująca i bardzo plastyczna. Jestem pod dużym wrażeniem tak dojrzałego debiutu. Fenomenalna powieść, która dociera do najgłębszych zakamarków duszy. Diabelska ocena to 6.
Poszłam za ciosem. Po "Ochroniarzu" sięgnęłam po debiut Meg Adams. Nie zawiodłam się. Było równie mega jak poprzednio. Książka równie zamotana, do końca nie wiadomo co się wydarzy. Znowu ciekawy, nieoklepany pomysł na fabułę. Na początku wydaje się, że będzie prosto: klasyka gatunku typu "love-hate" i coś w tym jest ale dochodzą elementy kryminały, a może nawet thrillera i całość daje fajny efekt.
Sławny architekt David i odważna projektantka Oliwia we wspólnej grze. Niebezpieczne sekrety, skrywane tajemnice, więzi z przeszłości, fałszywi przyjaciele, a wszystko to wiedzie bohaterów na pewną zgubę.
Początkowa niechęć między Oliwią i Dawidem podsycana konkurowaniem w pracy przeradza się gorący romans. Chemię między nimi czuć od samego początku.
Plus za lokację książki w Krakowie. Mam duży sentyment do tego miasta i znam je niemal od podszewki dlatego z łatwością mogłam sobie wyobrazić miejsca odwiedzane przez bohaterów.
Język M. Adams na szczęście jest prosty, łatwy w odbiorze, a jednocześnie soczysty. Bez niepotrzebnego patosu, górnolotnych porównań i Bóg wie jakich wysmakowanych zabiegów stylistycznych, które w teorii mają nadawać książce głębię i niepowtarzalność, a w praktyce gubią fajną fabułę w gąszczu nieumiejętnego filozofowania.
Prostota zawsze najlepiej się sprawdza i super, że autorka poszła w tę stronę.
Okładka jakoś nie przypadła mi do gustu. Nie pasuje mi do tej książki ;(
Polecam.
Bardzo interesujący debiut. Ciekawie poprawadzona fabuła zwłaszcza na końcu. Główna bohaterka mnie trochę denerwowała tym swoim ciągłym rozklejaniem się i nierozważnym zachowaniem (no bieganie po parku po nocy, czy samotne spacery po lesie). Książkę przeczytałam w ramach akcji BT organizowanej przez samą autorkę.
Meg Adams powraca z historią ze świata bohaterów bestsellerowego Ochroniarza!To nie narzeczony będzie ją chronił.Niebezpieczny pracodawca. Sekrety, które...
Zabawne wpadki wypełniające życie Joanny to przeszłość tak odległa, jakby była snem. Teraz rzeczywistość, w której znalazła się kobieta, przypomina koszmar...
Przeczytane:2020-03-30, Ocena: 5, Przeczytałam,
„Architektura uczuć” to debiut polskiej autorki. Ta książka Meg Adams wyszła genialnie, znajdziemy w niej połączenie romansu z thrillerem/kryminałem, nie zabraknie w niej emocji oraz czytelnik na pewno nie będzie się nudził podczas jej czytania.
David Arnaud jest światowej sławy architektem. Przyjeżdża do Polski, aby zrealizować prestiżowy projekt. Okazuje się, że mężczyzna będzie współpracował z zadziorną, odważną i piękną Oliwią. Od samego początku ta dwójka nie przepada za sobą. Kłócą się oraz spierają na każdym kroku, dlaczego dwójka obcych ludzi tak się zachowuje ? Okazuje się, że jednak nie są sobie obcy. Spotkali się raz na wakacjach, kiedy byli nastolatkami, ale pewien „przyjaciel” tych dwojga, używając kłamstwa i intrygi skutecznie ich do siebie zniechęcił. Tym samym pozwolił im myśleć, że nie chcą mieć ze sobą nic wspólnego. Jakie było ich zdziwienie po latach, gdy dowiedzieli się jaka była prawda i ile stracili czasu. Jednak los bywa okrutny, Oliwia oraz David muszą zmierzyć się z przeciwnościami losu oraz z niebezpiecznymi ludźmi, a także każde z nich zmaga się z bolesnymi wydarzeniami z przeszłości. Jak zakończy się ich historia ? Czy znajdą w niej szczęśliwe zakończenie ?
Byłam miło zaskoczona, ponieważ książka była świetna 💙 nie mogłam się od niej oderwać oraz długo siedziała mi ona w głowie. Cieszę się, że właśnie tacy zdolni ludzie wydają swoje książki, ponieważ często na rynku znajdziemy bardzo kiepskie debiuty, które cieszą się dużą popularnością. Mam nadzieje, że Meg Adams napisze jeszcze sporo książek, które umilą mi wolny czas. Z całego serca mogę Wam polecić tę książkę ❤️