Drugi tom autobiograficznego komiksu Riada Sattoufa, w którym opowiada on o swoim dzieciństwie spędzonym w cieniu trzech dyktatorów – Muammara Kaddafiego, Hafiza al-Asada i własnego ojca.
Autorowi udaje się fascynująco uchwycić dziecięce spojrzenie na świat i gorączkę politycznego idealizmu. Wspomina więc wczesne lata, spędzone zarówno na francuskiej wsi, jak i w Libii Muammara Kaddafiego czy w Syrii dynastii Asadów, niezależnie jednak od kraju, zawsze pod dachem domu rządzonego przez ojca – Syryjczyka, zwolennika panarabizmu, który ciągnie rodzinę w pogoni za wspaniałym snem o jednym narodzie arabskim.
„Araba przyszłości” już dziś porównuje się z powieściami graficznymi „Maus. Opowieść ocalałego” Arta Spiegelmana czy „Persepolis” Marjane Satrapi.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2018 (data przybliżona)
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 160
Tłumaczenie: Olga Mysłowska
PRZESZŁOŚĆ ARABA
Długo kazał czekać na siebie drugi tom Araba przyszłości, oj długo, ale jak się można było spodziewać, oczekiwanie się opłacało. Bo chociaż porównania z Mausem czy Persepolis, jakie możecie przeczytać na okładce, zanim przystąpiłem do lektury pierwszej części wydawały mi się przesadzone, szybko przekonałem się, że dzieło Riada Sattoufa naprawdę może z nimi konkurować. Tragikomiczna autobiografia autora opowiadająca o jego dzieciństwie na Bliskim Wschodzie jest utworem tak przejmującym i poruszającym, że niełatwo jest przestać wracać do niego myślami po skończonej lekturze. Jednocześnie pozostaje też po prostu znakomicie wykonaną powieścią graficzną, którą docenią przede wszystkim wyrobieni czytelnicy oczekujący od komiksu ambitnych treści i wyższych wartości.
Pierwszy tom Araba przyszłości opowiadał o tym, jak poznali się rodzice głównego bohatera, o ich życiu we Francji, a ostatecznie przeprowadzce na Bliski Wschód – do miejsca specyficznego, dziwnego i niewątpliwie niebezpiecznego. Ani mały Riad, ani jego matka nie spieszyli się z powrotem do tego świata, ale jednak wrócili. I w tym momencie zaczyna się akcja tomu drugiego. Zamieszkują w miasteczku Ter Maaleh, w pobliżu Himas, dalekim od stopnia rozwoju, do jakiego się przyzwyczaili, gdzie przerwy w dostawach prądu są normą, a jedynym zajęciem dla dzieci wydaje się być pilnowanie kóz. Na to jednak nie chce zgodzić się matka Riada, uważając, że chłopiec jest na to za mały. Wkrótce Riad idzie do szkoły i zaczyna doświadczać tamtejszego życia, życia często jakże brutalnego. Już właśni kuzyni chcieli go zabić, czy więc wśród rówieśników może być lepiej? W kraju rządzonym przez dyktatora, z dyktaturą obecną w domu, mały chłopiec z Francji, tak bardzo odstający od otoczenia – zarówno pod względem wyglądu, jak i zachowania – stara się odnaleźć w nieprzyjaznej rzeczywistości, ale czy to w ogóle możliwe?
Całość mojej recenzji na portalu NTG: https://nietylkogry.pl/post/recenzja-komiksu-arab-przyszlosci-tom-2/
Przeczytane:2022-03-18, Ocena: 6, Przeczytałem,
Historia przedstawiona w Arab przyszłości #2 rozpoczyna się w roku 1984. Riad ma już sześć lat i czeka na niego masa nowych wyzwań, chociażby pomoc przy młodszym braciszku. Rodzina już na dobre przeprowadziła się do Syrii, co dość mocno odbija się na samopoczuciu jego matki. Kobieta w nowym kraju czuje się wyobcowana i samotna. Ojciec nie dostrzega tych problemów, skupiając uwagę głównie na marzeniach budowania potęgi kraju według wielkiego „wizjonerskiego” projektu Hafeza al-Assada. Z czasem staje się on jednak coraz bardziej sfrustrowany brakiem widocznych zmian (chociażby prestiżowej pracy czy wielkiego domu). Jeszcze bardziej potęguje to wewnętrzne „rodzinne problemy”, które mają przełożenia na życie zarówno dorosłych, jak i dzieci. Riada obok tego wszystkiego przeraża również szkoła, która zdecydowanie nie jest taka, jak sobie on wyobrażał.
Tom drugi pozornie może wydawać się dość „prosty” zarówno pod względem niektórych treści czy samego stylu. Jest to jednak mylne złudzenie, bowiem twórca doskonale wie jak pod wierzchnią warstwą fabuły skryć masę głębi i nietuzinkowej treści. W przypadku drugiej odsłony cyklu historia jest o wiele bardziej „mroczna” i „mocna” niż to, co było dostępne w pierwszej części.
Sattouf w genialnej formie ukazuje tutaj złudne marzenia swojego ojca w kontrze do szarej rzeczywistości. Komiksowa forma naprawdę dobrze radzi sobie z pokazaniem tego, że „życie” często znacząco odbiega od pewnych założeń czy „fantazji”. Obok tego wszystkiego znajdziemy tutaj również sporo mniej „przyjemnej” treści jak chociażby postępujący depresyjny nastrój matki. Sporo miejsca autor poświęca również ukazaniu początku swojej „edukacji”.
Cała recenzja na: