Aplikacja na miłość

Ocena: 5 (3 głosów)

Miłosna historia, która leczy duszę i pokazuje, że jesteśmy piękne takie, jakie jesteśmy. Bez oceniania i body shamingu.

Britta pracuje w portalu lajfstajlowym i otrzymuje zlecenie opisania popularnej apki do fitnessu FitMi, lansującej ciałopozytywne trendy.

Wes wreszcie osiągnął stabilność finansową, ale nie może ułożyć sobie życia prywatnego. Czuje się samotny i niespełniony. Postanawia wrócić do tego, co kocha, i znów uczyć fitnessu. Britta to jego nowa klientka. Natychmiast łapią świetny kontakt.

Ona, pod czułym okiem trenera, zaczyna się coraz atrakcyjniej czuć we własnym ciele i sama ze sobą. On ma wrażenie, że nie spotkał cieplejszej i bardziej interesującej kobiety niż ona.

Są jednak dwie przeszkody na drodze do ich szczęścia - obie związane z pracą.

Najrozsądniej byłoby się rozejść, by zachować profesjonalizm w pracy, ale co zrobić, kiedy tak dobrze im się wspólnie biega...

Ciepła, cudownie urocza, Aplikacja na miłość to idealna lektura na poprawę humoru. Britta jest absolutnym powiewem świeżości, a Wes ma wszystko, co kocham u bohaterów romansów. Od przeczytania tej książki minęły tygodnie, a ja wciąż się uśmiecham za każdym razem, gdy o niej myślę. Jeśli szukasz powieści, która Cię utuli, to dobrze trafiłaś!

Emily Henry, bestsellerowa autorka Beach Read

Informacje dodatkowe o Aplikacja na miłość:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2024-08-21
Kategoria: Romans
ISBN: 9788328731851
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: The Fastest Way to Fall

Tagi: romans

więcej

Kup książkę Aplikacja na miłość

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Aplikacja na miłość - opinie o książce

Avatar użytkownika - aneta5janiec12
aneta5janiec12
Przeczytane:2024-09-05, Ocena: 6, Przeczytałam, Przeczytałam, Posiadam,

Tym razem sięgnęłam po powieść „Aplikacja na miłość”. Ta historia przekonała mnie do siebie na pewno opisem! Jak tylko przeczytałam o czym ona jest wiedziałam, że będę chciała ją poznać. Ponadto okładka ma w sobie coś wyjątkowo i delikatnego.

Britta pracuje w BestLife i razem ze swoją konkurentką wpadają na pomysł, aby zrecenzować aplikacje dotyczące zdrowia i odchudzania. Bricie przypada FitMi, a Clarie SexyTy. Wygrana dla najlepszej będzie możliwość zostania redaktorką. Britta bardzo chce wygrać i jest gotowa do poświęceń, jednak nie do końca idzie wszystko po jej myśli. Kiedy poznaje Wesa (jej trenera) początkowe relacje szybko zaczynają się zmieniać i nabierać tempa. Niebawem między nimi rodzi się uczucie…

Wow! Ta książka jest genialna! Pochłonęłam ją w dwa dni, a po zakończeniu czuję lekki niedosyt. Pokochałam ta historię od pierwszego stron i czuję pustkę, że już się skończyła. Cudownie było poznać tę książkę i razem z bohaterami przeżywać wszystkie wzloty i upadki.

Britta to bohaterka, która jest bardzo urocza, zabawna. Jej zaletą jest to, że mimo, iż jest plus size to stara się akceptować siebie, a wszelkie mankamenty swoje wyglądu maskuje żartem. To bohaterka należąca do grona tych , których nie da się lubić.

Wes to właściciel aplikacji FitMi. Chłopak dusi się w roli dyrektora i chce coś zmienić. Ponadto problemy rodzinne zaczynają go mocno przytłaczać. Jednak kiedy poznaje Brittę jego podejście do życia się zmienia. Ta kobieta jest jego nadzieją, tylko ona jest w stanie go rozśmieszyć i podnieść na duchu. Wes to bohater, którego lubimy od samego początku.

Ogromną zaletą powieści „Aplikacja na miłość” jest to, że akcja jest prowadzona dwutorowo. Poznajemy wydarzenia zarówno z perspektywy Britty jak i Wesa. Dzięki temu możemy dokładnie poznać ich wszystkie myśli i emocje towarzyszące im w danych sytuacjach.

Autorka ma bardzo przyjemny styl pisarski. Czytając tę książkę nie czujemy zmęczenia, a wręcz czujemy jakbyśmy przeżywali historię miłosną najlepszych przyjaciół. Piękny, delikatny i subtelny język sprawia, że czytanie tej książki to niezwykła przyjemność.

Chciałabym również pogratulować autorce podejścia do tematu plus size. Bardzo cieszę się, że on jest poruszany coraz częściej. W „Aplikacji na miłość” mamy do czynienia z bohaterką siebie akceptującą. Cudowne jest to, że bohaterowie nie są wyidealizowani. Każdy z nich ma swoje problemy i kompleksy, z którymi stara się walczyć na swój własny sposób.

Reasumując, „Aplikacja na miłość” to powieść, która z całego serca mogę wam polecić. To historia, która nas utuli niczym najprzytulniejszy kocyk. To historia, która zostaje w pamięci czytelnika na długo po skończeniu. Idealna pozycja na zbliżające się jesienne wieczory. Pełna uczucia, miłości i akceptacji!

IG: libresunn

Link do opinii

,,Aplikacja na miłość" to książka, która przede wszystkim skusiła mnie tym, że jej bohaterka ma kilka nadprogramowych kilogramów. Czy publikacja stworzona przez Denise Williams skradła moje serce? Już spieszę z wyjaśnieniem!

Główną bohaterką historii jest pracująca w portalu lifestylowym kobieta plus size. Britta jest asystentką redaktora, jednak od lat marzy o pisaniu, dlatego jest bardzo podekscytowana tym, że wreszcie otrzymała szansę na to, by pchnąć swoją karierę do przodu. Kobieta ma za zadanie przetestować i opisać popularną aplikację do fitnessu -- FitMi. Czy powierzone zadanie nie okaże się zbyt ambitne?

Jedno jest pewne, Britcie trafił się naprawdę wyjątkowy trener. Wes to mężczyzna po przejściach, który od czasu rozstania ze swoją wieloletnią partnerką, nie może ułożyć sobie życia prywatnego. Dodatkowo jest on również współwłaścicielem platformy, który od dawna nie oddawał się swojej pasji -- trenowaniu i motywowaniu innych w drodze do sukcesu. Czy jego nowa klientka odmieni jego życie? Po odpowiedź na to pytanie odsyłam was do lektury!

Muszę przyznać, że naprawdę mile zaskoczona tą lekturą. Zazwyczaj w książkach, w których występują bohaterki o krąglejszych kształtach, narracja skupia się na tym, jak takie osoby są nieszczęśliwe i jak źle czują się we własnym ciele, dlatego sięgając po tę publikację, miałam pewne obawy, czy tym razem nie będzie podobnie. Jednakże rzeczywistość okazała się zgoła inna.

Britta okazała się wyjątkową bohaterką. Pomimo nadprogramowych kilogramów, jest bardzo pozytywnie nastawiona do świata, kocha siebie taką, jaka jest, a jej życie nie kręci się wokół osiągnięcia idealnej wagi. Myślę, że tworząc tę postać, autorka chciała pokazać, że nie warto ulegać stereotypom na temat otyłych osób i uważam, że ta sztuka jej się udała. Bardzo podobała mi się również kreacja Wesa -- mężczyzna został przedstawiony, jako ciepły i przede wszystkim wspierający oraz motywujący trener, a nie taki, który stawia wymagania z kosmosu.

,,Aplikacja na miłość" to jedna z tych historii, po które naprawdę warto sięgnąć. Zabawna, wzruszająca i pokazująca, że osoby z nadprogramowymi kilogramami mogą znaleźć miłość oraz czuć się dobrze w swoim ciele.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytanaulcia
zaczytanaulcia
Przeczytane:2024-08-30, Ocena: 5, Przeczytałem,

"Toczyła się we mnie bitwa między samokontrolą, pragnieniem zachowania profesjonalizmu i pulsującą potrzebą przebywania bliżej niej. Samokontrola przegrywała, a ja zastanawiałem się, czy nie wypalić po prostu... że co? Że ona mi się podoba? Że jej pragnę? Że kończę nasze relacje zawodowe, bo zamierzam zaprosić ją na randkę i trzymać za rękę?"

?????????

W dzisiejszych czasach dużo mówi się o samoakceptacji. Tymczasem każd* z nas ma kompleksy i dostrzega w sobie wiele niedoskonałości. Zmagamy się z krytyką i hejtem. Staramy się dopasować do innych, do ich wymogów, do standardów.
Bardzo ciężko, jest nam stanąć przed lustrem i powiedzieć: "jestem idealn*", "lubię siebie taką/takim jaka/jakim jestem", "kocham siebie i w pełni siebie akceptuję".
Znacie to?
Ja także.
Bo stając przed tym lusterem, nie dostrzegamy swoich zalet, ale doszukujemy mankamentów.
Wciąż coś nam nie pasuje.
Czegoś mamy za dużo, czegoś za mało.
I wiele chcielibyśmy w sobie zmienić.
Nie myślcie, że książka "Aplikacja na miłość" jest poradnikiem w stylu jak wyrwać się z kompleksów, czy jak pokochać siebie.
To powieść o dziewczynie, która ma do siebie dystans, która potrafi spojrzeć w lustro i powiedzieć, że właściwie się sobie podoba. Lubi w sobie to czy tamto.
A teraz stoi przed możliwością otrzymania awansu.
Nie oszukujmy się, do lasek typu fit nie należy.
Ale się tym nie przejmuje.
Teraz ma wypróbować, opisać i ocenić aplikację do fitnessu. FitMi plasuje na wysokim poziomie i lansuje ciałopozytywne trendy.
To właśnie dzięki niej Britta poznaje swojego trenera Wesa.
Wzajemne wiadomości bardzo zbliżają ich do siebie.
Z czasem łamią wszelkie zasady i spotykają się na treningach twarzą w twarz.
Oboje mają jednak przed sobą tajemnice.
Ich wyjawienie może mocno zachwiać rodzącą się między nimi relacją.
Czy tak się właśnie stanie?

"Aplikacja na miłość" to ciepła książka, która porusza bardzo trudne tematy.
Jest o akceptacji siebie, swojego wyglądu, charakteru, ale też o ludziach, którzy potrafią tą naszą samoakceptacją zachwiać.

Autorka przekazała w niej wiele ważnych kwestii. Ukazała główną bohaterkę, jako silną, niezależną kobietę, która nie wstydzi się własnego ciała, która jest szalona, energiczna i spontaniczna, której nie ograniczają nadprogramowe kilogramy. I to jest piękne. Bo każd* z nas powinien przede wszystkim czuć się dobrze we własnym ciele I żyć w zgodzie z samym sobą.
Bo każd* z nas jest wartościowym człowiekiem. A nasza waga nie jest wyznacznikiem naszego piękna. Nie jest wyznacznikiem szczęścia i miłości. A jak wiemy, kochanego ciała nigdy za wiele ?
Tak samo Wes. On nie patrzy na wygląd. Dla niego nie ma on najmniejszego znaczenia. Patrzy na Brittę przez pryzmat jej charakteru, zachowania, siły, determinacji. I to jest piękne. Bo nie patrzy na nią powierzchownie. Dla niego nie liczy się to, jak wygląda, czy ma więcej kilogramów, czy nie. Dostrzega piękno dziewczyny w każdym aspekcie.
Naprawdę cudownie, że autorka poruszyła tak ważną kwestię. Tak mało jest powieści, których główną bohaterką jest kobieta plus size. Mam nadzieję, że to się zmieni ?

"Aplikacja na miłość" to książka naprawdę urocza książka, która potrafi rozbawić, ale też skłonić do refleksji.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy