Ameryka nie istnieje? W takim razie po co ta książka? Ano po to by udowodnić nam tezy szanownego Baudrillarda. Po to by uświadomić, że Ameryka to jeden wielki Disneyland. A przede wszystkim po to by pokazać kawał dobrej historii, a nie tylko atrakcje turystyczne. Początek książki zdecydowanie mnie nie zachęcił, przecież Europa też ma swój Disneyland, jednak po przełknięciu początkowych tez zagłębiłam się w konkretnym cofnięciu czasu. W swoich rękach miałam pigułę historyczną i nie chodzi mi o daty. Zdecydowanym atutem tej książki jest wizja tego, jak Ameryka zmieniała się na przestrzeni lat. Co powodowało szybkie zmiany i co ukształtowało amerykanów. Jak Ameryka zmieniała się wizualnie - z dużą ilością przykładowych filmów na których to widać, lub co zmieniono żeby nie było tego widać. Po przeczytaniu tej książki mam bardzo długą listę filmów do oglądnięcia, niektóre już widziałam ale nie patrzyłam na nie pod odpowiednim kontem. I chyba o to chodzi, żeby rozbudzić ciekawość. Panu Orlińskiemu się udało.
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2011-06-29
Kategoria: Podróżnicze
ISBN:
Liczba stron: 320
Przeczytane:2013-11-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2013, Podróżnicze,