Był rok 1989. Wydawnictwo Dark Horse Comics odniosło wielki sukces publikując bezpośrednie kontynuacje klasycznego już filmu Jamesa Camerona pod tytułem Aliens. Opierając się na sukcesie komiksów o Obcych, Dark Horse zaangażowało wcześniejszego twórcę – pisarza Marka Verheidena oraz rysownika Dena Beauvaisa do wspólnej pracy nad drugą serią o Obcych oraz postawiło na nowe, surowe rysunki Sama Kietha w komiksie Obcy: Wojna o Ziemię – obie opowieści stanowiły kontynuację przygód Hicksa, Newt i Ripley.
Krótko po opublikowaniu tych oryginalnych serii kontynuacje pierwszego filmu spowodowały, że imiona i nazwiska bohaterów zostały zmienione, co przerwało bezpośrednie związki tej opowieści
z filmem Camerona. Teraz, po blisko 30 latach, Dark Horse przywróciło tym komiksom ich pierwotną, nie skróconą postać.
W tej kolekcji znajduje się również wstęp autorstwa Marka Verheidena i galeria pin-up z zapierającymi dech w piersiach oryginalnymi okładkami z obu serii.
Wydawnictwo: Scream Comics
Data wydania: 2018 (data przybliżona)
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 224
Język oryginału: angielski
Przeczytane:2018-09-27, Ocena: 4, Przeczytałem,
KLASYKA „OBCEGO”
Z komiksowym rozwijaniem filmowych uniwersum jest jeden problem. Te drugie bowiem w końcu nigdy ostatecznie się nie kończą, twórcy wracają do nich nawet po kilkudziesięciu latach, a co za tym idzie, komiksy, książki i gry je uzupełniające, stają się niekanoniczne i tracą spójność. Co więcej, zdecydowana ich większość pozostaje przy tym historiami słabymi, odcinającymi jedynie kuponiki od hitów i pozbawionymi większych wartości. Inaczej jest jednak z niniejszym albumem „Aliens”. Co prawda ze względu na rozwijanie fabuły drugiego filmu, nie jest on spójny z tym, co pokazano potem w „Alien 3”, jednak to tak świetna, klimatyczna i wciągająca opowieść, że fakt ten przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie.
Akcja albumu toczy się tuż po wydarzeniach pierwszej miniserii pisanej przez Marka Verheidena. Newt i Hicks przemierzają przestrzeń kosmiczną na pokładzie statku. Dziewczyna nadal stara się poukładać sobie w głowie to, co przeżyła. Z jednej strony pierwszy mężczyzna, który ją pokochał – ku swojemu i jej zaskoczeniu – okazał się androidem i teraz oboje muszą uporać się z tą sytuacją, z drugiej wciąż nękają ją wspomnienia o Obcych, wywołujące w niej ciągłe koszmary. Koszmary tak realistyczne, że zaczyna wierzyć, iż na statku rzeczywiście jest jeden z plujących kwasem stworów. Niestety, wkrótce okazuje się, że Newt miała rację. Jednak czający się Alien to najmniejsze z zagrożeń, jakie czekają na nią i resztę załogi…
Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/09/aliens-original-comics-series-volume-2.html