Wydawnictwo: Muza
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 848
Krytycy w swoich opiniach dzielą się na 2 grupy: wychwalają pióro Nabokova i jego środki wyrazu, lub wskazują jak bardzo jest to "Dzieło nadmuchane". Nie ma nic po środku. Niestety nie dorosłam do tej książki i jeśli muszę, to skłaniam się ku tym negatywnym opiniom. 700 stron niezrozumiałego tekstu, nieoczywistych zależności, wśród których wyłącznie rozważania o czasie i przestrzeni zdają się mieć sens i posługiwać się logiką. Bohaterów po prostu nie da się polubić. Mnogość języków, odwołań, żartów i kalamburów charakterystycznych dla Nabokova sprawia, że to dzieło jego życia przestaje być czytelne. I tak - jest to książka dla wytrawnego czytelnika. Mnie zmęczyła, jak żadna inna. Gdyby nie przypisy i ogromna praca tłumacza (ponad 100 stron wyjaśnień) byłaby dla mnie całkowicie nie do doczytania. Ciekawe natomiast wydało mi się posłowie. I za posłowie i rozważania o czasie i przestrzeni daję gwiazdki. Reszty nie potrafię ocenić
Po książkę „Ada albo żar” sięgnęłam bez większego przekonania. Jednak na chwilę obecną nie mam zbyt dużego wyboru jeśli chodzi o literaturę. Tak więc postanowiłam zmierzyć się z dziełem Nabokova.
Powieść opowiada o dziejach zakazanego romansu przyrodniego rodzeństwa. Czternastoletni Van przyjeżdża latem do posiadłości Ardis Hall, gdzie zakochuje się bez pamięci w dwunastoletniej Adzie.
Swego czasu pokusiłam się o przeczytanie „Lolity” Nabokova, tak więc mniej więcej wiedziałam czego mam się spodziewać. Jednak nie pomyślałam, że tak będę się męczyć z tą książką.
Ada i Van, przyrodnie rodzeństwo są bohaterami bardzo interesującymi. Ale tylko to. Van już na etapie nastolatka jest tak zadufanym w sobie, pogubionym emocjonalnie osobnikiem. Z wiekiem jest coraz gorzej. Nie udało się mi go polubić.
Ada z kolei jest dość tajemniczą, skrytą dziewczyną. Autor odsłania tylko rąbek jej emocji. Ale z tego co o niej dowiedziałam się, wyłania się obraz dziewczyny zamkniętej w sobie, dbającej tylko raczej o siebie.
Książkę czytało się mi bardzo źle i długo. I to nie tylko z tego względu, że jest bardzo obszerna. Chodzi tu raczej o ciężki język. Połowa książki to zupełnie niepotrzebne wstawki w języku francuskim lub rosyjskim. Być może miało to oddać jakiś klimat ale mnie to po prostu wkurzało. Cała opowieść była zbyt chaotyczna z zupełnie niepotrzebnymi wyjaśnieniami. I do tego osadzona w jakimś dziwnym, alternatywnym świecie. Zapowiadało się ciekawie a wyszło tak, że momentami nie wiedziałam o czym czytam.
Powieść jest bardzo ciężka w odbiorze. Jak dla mnie czytało się ją bardzo źle. Nie jest to książka do czytania dla odprężenia. Nie polecam nikomu. No chyba tylko entuzjastom Nabokova. I tylko im.
„Fikcja stwarza mi tak rzadko okazję do dzielenia się własnym zdaniem, że cieszą mnie te nagłe nawałnice pytań”, wyznaje Vladimir Nabokov (1899–1977)...
"Blady ogień" to zakamuflowany traktat filozoficzny, gra literacka i szarada eksplorująca tematykę życia po śmierci. Książka składa się z 1000-wersowego...
Przeczytane:2014-03-25, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,