Bóg nigdy nie mruga to pełna ciepłego humoru i pogody ducha opowieść kobiety doświadczonej samotnym wychowywaniem dziecka oraz zwycięską walką z rakiem piersi – a przede wszystkim zmaganiami z własnymi słabościami. Regina Brett swoje zapiski kieruje do każdego, kto kiedykolwiek znalazł się na życiowym zakręcie, oraz do wszystkich szukających inspiracji. Książkę w przyjaznym, zgrabnym formacie, dzięki któremu lekcje Reginy Brett będą mogły towarzyszyć czytelnikowi w każdej chwili, zdobi rysunek postaci spadochroniarza z czaszą w optymistycznym pomarańczowym kolorze, radośnie oznajmiający prawdę o tym, że bezpieczne lądowanie jest możliwe i zależy od nas samych.
Bóg nigdy nie mruga to książka, która podpowie, jak odrobić proste z pozoru zadanie – nauczyć się żyć chwilą, która trwa. To 50 ważnych lekcji, do których czytelnik powróci wielokrotnie, by odkrywać nowe znaczenia i odnajdywać siebie samego.
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2012-11-07
Kategoria: Publicystyka
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: God Never Blinks: 50 Lessons for Life's Little Detours
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Siara Olga
Lekcja 18: Jeżeli zamknąłeś już za sobą drzwi przeszłości, nie zaglądaj przez dziurkę od klucza, bo możesz przegapić fakt, że otwierają się przed Tobą następne, które dadzą Ci więcej szczęścia niż te, które właśnie zatrzasnąłeś.
Większość z nas miała gorszy moment w życiu. Coś poszło zdecydowanie nie tak jak byśmy sobie tego życzyli. Pewnie nie raz myśleliście, „Czemu znów ja? Czemu ja mam ciągle pod górę?” Wiedzcie, że nie jesteście sami. Tylko jak w miarę szybko podnieść się z tego dołka? Co z robić by zacząć żyć?
Książka Reginy Brett to pięćdziesiąt lekcji z podpowiedziami, co zrobić by ruszyć z miejsca. Autorka zawiera w nich własne doświadczenia jak i historie swoich znajomych. Pewnie nie jedna osoba sobie pomyśli „Też mi coś”, a ja wam powiem, że jednak coś. Podziwiam Reginę Brett za to, co przeszła w życiu i się nie załamała, nie przestała wierzyć w Boga a wręcz przeciwnie jeszcze bardziej ją to wszystko do niego zbliżyło, ale spokojnie ta książka jest dla każdego, wierzących czy też nie.
Wydawać by się mogło, że te lekcje są przecież takie proste, banalne, a jednak mają moc. To właśnie w tym tkwi cały sekret by stawiać małe kroczki, które tylko nas zmotywują do dalszego działania, a nie od razu skok na głęboką wodę, gdzie może się okazać, że jednak nie potrafimy pływać.
Książka długo czekała na moim regale, kiedyś ją kupiłam i tak stała sobie. Bałam się, że będzie za ciężka i temu ją odkładałam, wolałam przeczytać jakiś romans czy kryminał. Gdy w końcu po nią sięgnęłam to nie mogłam się od niej oderwać. Nim się obejrzałam, a czytałam już ostatnią lekcję.
Bardzo podobały mi się fragmenty z życia autorki. To pokazywało, że mimo iż los rzucał jej wiele kłód pod nogi, to ona je i tak przeskakiwała. Dodatkowo są to też takie małe podpowiedzi dla czytelnika, że tak naprawdę wystarczy mała drobnostka by ruszyć z miejsca.
Książkę jak najbardziej polecam, ja na pewno przeczytam pozostałe książki autorki, jedną nawet mam już na regale, wiec możecie się spodziewać, że też ją zrecenzuję.
Książka „Bóg nigdy nie mruga. 50 lekcji na trudniejsze chwile w życiu” Reginy Brett to przewodnik po pułapkach ludzkiej egzystencji. Autorką jest słynna felietonistka dziennika „Plain Dealer”, który wychodzi w Cleveland. Brett przedstawia nam swoje rady i przemyślenia, do których doszła po ciężkich doświadczeniach, jakie zgotował jej los. W dzieciństwie była molestowana przez własnego ojca, potem samotnie wychowywała córkę. Gdy poznała już odpowiedniego mężczyznę i wszystko zaczęło się powoli układać, zdiagnozowano u niej nowotwór. Udało jej się pokonać chorobę, która ostatecznie całkowicie zmieniła jej spojrzenie na świat. Teraz zapragnęła podzielić się swymi refleksjami z czytelnikami.
Książka podzielona jest na pięćdziesiąt rozdziałów, a każdy z nich jest konkretną wskazówką postępowania, często na bazie przykładów. Nie ma tam moralizowania, po prostu autorka podaje drogę, jaka może dać nam szczęście i to od nas zależy, czy zechcemy nią podążać. Trochę na początku obawiałam się, że pewnie te rady nie do końca będą odnosiły się do mojej osoby i nie znajdę w nich niczego, co mogłabym zastosować we własnym życiu. Jakże się myliłam! Poruszone tu tematy dotykają prawd uniwersalnych, a w opisywanych sytuacjach łatwo odnaleźć siebie i własne rozterki.
Regina Brett uświadamia nam, że życie tak naprawdę jest dobre, tylko musimy dostrzec w nim piękno. Zatrzymać się na chwilę, odetchnąć i spojrzeć na każdy kolejny dzień jak na dar, a nie narzekać na swoje położenie. Czasem zdaje nam się, że inni ludzie mają od nas lepiej. Ale może to tylko pozory? Nasze jestestwo opiera się również na osobistych decyzjach, działaniach oraz na odwadze. Jeśli mamy się za coś zabrać, to zróbmy to od razu, a nie odkładajmy w nieskończoność. Nie przejmujmy się, co myślą o nas inni, nie wszyscy przecież muszą nas kochać. Nawet najtrudniejsze problemy jesteśmy w stanie udźwignąć, to tylko nam w danym momencie wydaje się, że to koniec świata. Spory powinny być rozwiązane na zasadzie kompromisu, a nie forsowania własnego zdania. Do życia trzeba podchodzić rozważnie, ale też nie za poważnie, gdyż zbyt wysokie ambicje też niszczą człowieka. Gdy jest nam źle, nie wstydźmy się płaczu, zwłaszcza przed drugą osobą. Należy też zamknąć za sobą negatywne wspomnienia z przeszłości, ponieważ one mocno wpływają na to, kim teraz jesteśmy. Brett nawiązuje w „Bóg nigdy nie mruga” do metody małych kroczków. Polega to na tym, że nie wybiega się myślami za mocno w przyszłość, np. nie patrzy z przerażeniem na odległy egzamin, ale stopniowo, systematycznie się do niego przygotowuje, bez lęku. Nie powinniśmy przejmować się niepowodzeniami, bo kiedyś nie będą one miały aż takiego znaczenia. Trzeba żyć pełniej, otworzyć się na otoczenie, na piękno przyrody, znaleźć czas dla siebie, wyrzucić wszystko, co nie daje nam radości.
Tych rad w książce jest naprawdę wiele. Z niektórymi można się nie zgadzać, inne z kolei głęboko zapadają w pamięć i w serce. Mnie ten poradnik nauczył przede wszystkim tego, by żyć w sposób, który da mi jak najwięcej radości. Cieszyć się z każdego promienia słońca, a nawet z deszczu. Dobrem i miłością naprawiać zło. Wybaczać. Spoglądać na świat z innej perspektywy – pogodniej i z nadzieją. Wiem teraz, że istotnie warto żyć, bo życie jest niezwykle piękne. Wystarczy rozejrzeć się wokół siebie i dostrzec obecność Boga w każdej rzeczy. Na optymizm i nadanie życiu barw nigdy nie jest za późno...
Bardzo przydatna lektura. To nie tylko poradnik jak zyć, ale czasem szczera do bólu opowieśc o życiu autorki i sposobach jak wyjść z najcięższych sutyacji. Lektura obowiązkowa.
Książka przesłuchana w audiobooku. Nie miałam wobec niej żadnych oczekiwań, wybrałam ją jako coś niezobowiązującego do przełamania się do audiobooków. Ok, słuchało się dobrze, jednak nie robiłam tego regularnie - 1-2 lekcje i stop na kilka dni. Na początku pomyślałam "oo, miła, zabawna książka z przesłaniem" ale po kilku rozdziałach-lekcjach zaczęła mnie nużyć... Rozumiem koncept, jednak za dużo było prywaty autorki. Cieszę się że zapoznłam się z jej twórczością, ale na razie nie będę sięgać po dalszą tworczość (co nie zmienia faktu że książka jest ogólnie dobra i warta przeczytania).
Autorka trafiła do mnie. Zwróciła mi uwagę na pewne sprawy, przypomniała co w życiu jest naprawdę ważne. Podziwiam, że wyszła zwycięsko z walki z rakiem, ale nie tylko pod względem medycznym, ale też psychicznym, emocjonalnym. Czytając myślałam sobie, że ten fragment powinien przeczytać mój mąż, a ten córka, a jeszcze inny mama. Fajnie to napisała.
"Bóg nigdy nie mruga" to książka której autorka chciała się podzielić swoimi przemyśleniami ze swojego własnego życia, przedstawionymi w formie 50 lekcji, które dają wskazówki do przemyślenia własnego życia, uczą pracy nad sobą znalezienia sił na cięższe dni i dodają otuchy.
Jest napisana lekkim przyjemnym językiem.
Ocenię na 5 chociaż dałabym 4,5. Mam 30 lat i też już parę trudnych momentów w życiu za sobą. Książka jest "lekka" i przyjemna do czytania, można się pośmiać i chwilę zastanowić nad życiem. Ale czy jest to książka zmieniająca świat? No wątpię.. Znam kilka dużo lepszych, podnoszących na duchu i wlewających wiary w serca niż ten poradniczek. Daję 5 bo moja 55 letnia mama lubi do niej wracać.
Przedstawiamy Twój dziennik Reginy Brett z 12 nowymi lekcjami napisanymi specjalnie dla polskich czytelników. Książki Reginy Brett cieszą...
Moja najnowsza książka to coś dla tych, którzy przestali kochać to, co robią. I dla tych, którzy kochają swoją pracę, ale pragną odnaleźć...