Zacisnąłem zęby, zacisnąłem pięścii zupełnie nie wiedziałem, co jest grane.
Była piękną kobietą; pracowaliśmy razem odpięciu lat, więc wiedziałem o niej wszystko, znałem jej przeszłość i sekrety. Ona także wiedziałao mnie prawie wszystko. Prawie.
Miałem do niej słabość, ale nie w jakimś gównianymdamsko-męskim znaczeniu.
Wierzyłem, że liczą się więzy nie krwi, tylko duszy czyinnego gówna.
Każdy ma swoją historię, sam dobrze wiesz, stary.
Wiem, jak wygląda. Wydaje mi się, że potrzebuje kasy, skoro pracuje w kilkumiejscach. Niech dostanie porządną premię za pracę na imprezie. To wszystko.
Nienawidzę. Ludzie to mendy, a świat to pies.
– Tak. A w piątek wpadnę na piwo. I będziesz miał mnie dość – odparłem krótko i sięrozłączyłem.
Taka była prawda. Nie trawiłem ludzi. Irytowali mnie. Lubiłem samotność. Oprócz tychmomentów, kiedy ogarniało mnie szaleństwo i musiałem zrobić wszystko, aby dać mu ujście.
Główną rolę grały w nim właśnie tenogi, którymi obejmowała moje biodra.
A ja złapałem się na tym, że do tej pory jeszcze z nikim z personelu nie rozmawiałem ottak, o czymkolwiek niezwiązanym z pracą. Sam z własnej woli nigdy nie inicjowałem rozmowy,a ludzie za bardzo się mnie obawiali, aby zaczynać ględzenie o niczym.
Chciałem powiedzieć coś uprzejmego, na przykład „miłego dnia” czy innenic nieznaczące gówno, ale się nie odezwałem.
Jesteś bezczelny, to dobrze. Masz być bezczelny, bezkompromisowy i niezależny.Każde uczucie to słabość i uzależnienie się od kogoś. Miłość, przyjaźń, nie ma czegoś takiego.Jest tylko władza. I ty ją będziesz miał!
Tylko ten jego wzrok, taki natarczywy, sprawiał,że trzęsły mi się ręce.
Nie potrafiłam nic wyczytaćz jego niebieskich oczu, wiedziałam jedynie, że nie jest zły.
Zacisnąłem zęby, zacisnąłem pięści
i zupełnie nie wiedziałem, co jest grane.
Książka: Kastor