Często mi się to zdarza – poczucie, żecoś ważnego pojawia się tuż poza zasięgiem moich myśli.
A kiedy już tam dotrę, nie będę miała dokąd jechać – tylko dodomu.
serce wali mi jak oszalałe i czuję siętak, jakbym patrzył prosto w lufę pistoletu.
Nieznam treści dziesiątek wiadomości, które będę wysyłać w pustkę,bez szans na odpowiedź.
Boję się bardziej, niżmógłbym się spodziewać po kimś, komu zostało tak niewiele dostracenia.
Nie spodziewam się koszmarów, któreco noc będą wyrywać mnie ze snu, ani poczucia bezradnościi wyrzutów sumienia przeszywających moje ciało i umysł takgwałtownie i bezlitośnie, że stracę wolę życia
Słowa spadają mi do mózgujak deszcz.
Jedyne, co można zrobić, tozakopać wspomnienia tak głęboko, żeby nie udało im sięwydostać na powierzchnię.
Powtarzałem to już tyle razy, alewszystkie obietnice sypały się jak kostki domina przy najlżejszympowiewie dyskomfortu.
Znaleźć jakiś sposób na udawanie, żeżycie zaczęło się na nowo.
W pojedynkę wyglądałby niepozornie, ale w takim towarzystwieniemal kłuje w oczy.
Kiedy ktoś niszczy nam życie,chcemy go skrzywdzić.
Kiedy ktoś niszczy nam życie,chcemy go skrzywdzić. Chcemy mu zrobić dokładnie to samo, co zrobiłnam. To jest prawdziwa sprawiedliwość.
Kiedy w dziczy rzuca się na nas drapieżne zwierzę, nie mamy czasu donamysłu. Trzeba walczyć.
Ty odebrałaś coś mnie, ja zabiorę tobie.
Często mi się to zdarza – poczucie, że
coś ważnego pojawia się tuż poza zasięgiem moich myśli.
Książka: Zamiana