Jeśli będę zaprzątać sobie głowęwspomnieniami o tobie, zabraknie w niej miejsca na prawdziwedemony.
Francis natychmiast podchwytuje temat i rozpoczynazawikłany monolog o mediach społecznościowych oraz ichwpływie na to, jak otwarcie dzielimy się z nieznajomymi swoimżyciem, choć jednocześnie zachowujemy bezpieczny dystans.
Potrzebowałam cię, musiałam cierpieć z tęsknoty zatobą, by odciąć się od innych myśli.
Ludzie są dziwni.
Próbuję na nowo obudzić w sobiepożądanie, które czułam jeszcze tak niedawno. Nie do końca misię to udaje, ale wiem z doświadczenia, że wróci, jeśli mu na topozwolę, więc ruszam na górę.
Gorąca para z wanny unosi się w powietrze, przysłanialustro i okno lekką mgiełką.
Kiwam głową. Staję przy łóżku i zaczynam ściągać ubranie,rozglądając się jednocześnie po sypialni. Mam dziwne wrażenie,że jakiś element otoczenia zniknął, a może został przełożony nainne miejsce. Przyglądam się wszystkiemu uważnie, próbującnamierzyć źródło swojego niepokoju, ale nie zauważam nickonkretnego. Mimo to nie potrafię pozbyć się mglistego uczucia,że coś jest nie tak.
Jej słowa były rzadkie i oszczędne, podszyteulotnymi komunikatami, które wbijała w gęstą ciszę.
Zdarza się, że przez wiele godzin szukamy w pamięcizapomnianego nazwiska, a potem budzimy się i od razuprzychodzi nam ono na myśl
Jeśli nie odetchnę świeżympowietrzem, to zaraz zemdleję.
Przez okno wpada złoty prostokąt porannego słońca,oświetlając blat niczym starannie wyregulowany reflektor.
Powinnam być na to przygotowana, aleteraz, kiedy znajduję się tak blisko, uświadamiam sobie, że żadenwysiłek nie powstrzymałby łez napływających mi do oczuz nadmiaru uczuć, których nawet nie potrafię nazwać.
Nagle, bez ostrzeżenia, umysł zalewają mi obrazyi wspomnienia. Przeskakują tak prędko, że kręci mi się w głowie.
Moje ciało wykonuje po kolei wszystkie czynności, ale mnienie ma w środku
Złote promienie sącząsię przez cienkie czerwone zasłony i ogrzewają moje nagie ciałoleżące w kałuży światła.
Jeśli będę zaprzątać sobie głowę
wspomnieniami o tobie, zabraknie w niej miejsca na prawdziwe
demony.
Książka: Zamiana