,,-Wyglądasz jak dzikus - ocenił. -Mogłem zabrać ci golarkę.Komisarz wzruszył ramionami.-Teraz jest taka moda, na drwala.-Chyba na menela.-Zwał jak zwał - odparł Forst"
- W takim razie jedyny ratunek w Kompozytorze - odparł. -Tym, który siedzi w areszcie. Nie wiem, jak nazywacie tego drugiego. - Skurwiel. - To uwłaczające, jakkolwiek adekwatne.
,,Z modlitwą jest trochę jak z mieczem. Muszę wiedzieć, jak go używać"
,,- Zamierzasz się z nimi spotkać?- Oczywiście, jestem w drodze.- Uważaj na siebie - rzucił Oryński.- Coś ty powiedział?- Żebyś...- Błagam cię, Zordon, oszczędź mi melodramatu.- Chciałem tylko...- Powinieneś powiedzieć: zjedz ich na surowo i obgryź kości, a potem rzuć resztki świniom."